Strona 3 z 35
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-25, 08:58
przez Barbapapa
Po znacznym osłabieniu organizmu poprzez dwie babeszje i zastosowaną na pierwotniaki truciznę, brak dalszej akceptacji na posiadanie nożyka w żołądku ( tu się goi jak na przysłowiomym psie)organizm posypał się tam, gdzie był najbardzie delikatny, czyli to na co był ciągle leczony, tj. stawy.
Ma stan zapalny wszystkich stawów, od paluszków po barki i po biodra, siadł też kręgosłup.
Dostał zastrzyki, piguły, na stres krople Bacha i kilka terapi na Morze(biorezonans). 02 czerwca powtórka i jeśli będzie poprawa to jesteśmy w domu, a jak nie to może być bardzo ciężko z podejmowaniem kolejnych decyzji. Proszę o nieustające kciuki. Chłopak w lecznicy w Opolu poczuł się jak w domu, i mimo że leżał na stole ( przygotowany do wyjęcia szwów) obwarczał (na poważnie) berneńczyka który przyszedł jako kolejny pacjent ( Nota bene bardzo rozbrykany pies). Może chciał go zdyscyplinować....
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-25, 09:03
przez daria
Kciuki będę trzymać nieustająco,mam nadzieje że leki pomogą
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-25, 09:03
przez Hekate
Jolu trzymamy nieustająco
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-25, 09:52
przez Anirysova
Trzymamy kciuki cały czas!
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-25, 10:17
przez Cefreud
ciągle nie puszczamy!
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-25, 17:08
przez Roxanka
Jolu zaciskamy z całych sił.
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-25, 17:14
przez annasm
My też!
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-27, 09:25
przez Barbapapa
Pomalutku idzie ku lepszemu, a raczej ja chcę tak widzieć. Spacerki dochodzą do 500m, niestety schody i wstawanie to nadal bardzo bolesne i trudne zadania.
Jak psiak "chodzi", tj. przestawia jeden kołek( kiedyś łapę) do przodu, to wyglada jakby w tej łapie nie miał stawów, jakby kości, jedna za drugą, były luźno umieszczone w worku, jakim jest skóra.
Ale potrafi się uśmięchnąć, pomerdać ogonem i .... bardzo dużo spać.
Okazuje się zatem że dysplazja to pikuś, ale za to problem stawów urósł do olbrzymiej góry lodowej.
Dobre jest to że lekarz podjął wyzwanie związane z psim imieniem.
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-27, 10:49
przez Majszczur
Choć nie piszę o tym za każdym razem, trzymam kciuki za babeszjonistów non stop!
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-27, 10:53
przez kerovynn
Majszczur napisał(a):Choć nie piszę o tym za każdym razem, trzymam kciuki za babeszjonistów non stop!
My z Esią też - za wszystkich, którzy tego potrzebują.
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-27, 14:50
przez Aga-2
Chivas i Nerek - trzymać się tam chłopaki
Jolu, a o które imię chodzi w odniesieniu do tego wyzwania
Rodowodowe, czy domowe
Ciekawa jestem na czym ma polegać działanie lekarza...
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-27, 14:59
przez Cefreud
też o tym pomyślałam
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-27, 20:33
przez asienka
Nie bylo mnie w domu ponad tydzien i jak tylko wrocilam to walizke ciepneam i lecialam do komputera zeby zobaczyc co z Nerusiem
i innymi chorowitaki oczywiscie tez!!!!
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-28, 08:26
przez Barbapapa
Nazwa Whisky która jest imieniem psa, to napój który się robi 12 lat. Czyli pies musi żyć conajmniej 12 lat.
Właśnie dostałam wyniki krwi, robią się bardzo złe. Babeszji nie ma.
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-28, 08:28
przez Wiola&Nero
Jeśli to możliwe trzymamy kciuki i łapki jeszcze mocniej !
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-28, 11:37
przez Barbapapa
Podejrzenie pada na nowotwór kości; czekam na telefony od wetów i i ich propozycje kolejnych wizyt i badań.
Wczorajsze badania: babeszji brak, Leukocyty wzrosły do 45,0, słabnie morfologia czerwonych krwinek, temperatura na poziomie 41 stopni.
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-28, 11:41
przez Szam
Jola trzymamy mocno kciuki ! Oby nie :(:(
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-28, 11:51
przez Busola
trzymamy bardzo mocno
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-28, 11:53
przez Hekate
trzymamy z całych sił
Re: Babeszjoza
Napisane:
2010-05-28, 11:54
przez Barbel
Jolu - transfuzja???
Myślę o Was ciągle....