Chivaskowe i Anubisowe potyczki zdrowotne

Moderator: Anirysova

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-09-30, 11:16

A cos takiego jak mutacja istnieje? i co do tego, ze 15 lat temu nie bylo.. Bylo, bledem jest twierdzenie, ze nie bylo. Tylko badania diagnostyczne byly duzo gorsze. MOwimy w gruncie rzeczy o zlym przedziale czasowym. NIe 15 lat - ale 30-40 lat.

Z artykulu na www.swissdogsworld.pl
"Średnia długość życia, wyliczona między 1980 i 1992 rokiem obniżyła się z 9 do 7 lat"

Obecnie oscyluje na poziomie 7 - 8 lat.
Ostatnio edytowano 2010-09-30, 11:23 przez Katarzyna Saganowska, łącznie edytowano 1 raz
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Busola » 2010-09-30, 11:22

Daria + Chila i Luna napisał(a): ja wiem jedno, dość się tu naczytałam, by powiedzieć
ŻE BERNOLA W ŻYCIU NIE KUPIE!


Daria wybacz, moja wypowiedź nie jest kierowana wyłącznie do Ciebie...

Troche mnie wkurza gdy ktos kto hodował berny nagle stwierdza że wiecej juz tego robic nie będzie bo berny chorują, żyją krótko i poleca jeszcze inną rasę, niby lepszą.
Wybaczcie, ale prawdziwy miłośnik rasy by się tak łatwo nie poddał. Prawdziwy miłośnik rasy by wziął sie do roboty, zorganizował, stworzył plan poprawy stanu zdrowia i długosci życia bernów a nie poddał sie juz na starcie. To chowanie głowy w piasek.
...ale lepiej jest "przerzucić się " na inną rasę bo hodowla bernów jest za trudna? :roll:
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-09-30, 11:29

Dlatego m. in. uczepiłam się jak rzep psigo ogona tego tematu i ciągle go ciągnę. Będziemy ciągle gadać, uswiadamiać, brać udział w programach badawczych. Dzięki że jest taka grupa zapaleńców.
Dlatego też opisywałam niemal każdy dzień Chivka, wstawiłam wyniki badań, wykłócam się o każdą info z labolatorium z Olsztyna. Musimy sensownie zająć się pogarszającym się stanem zdrowia naszej ukochanej rasy. Miło by było gdyby taka inicjatywa wyszła od hodowców, ale to nic, może i cześć z nich kiedyś do nas dołączy.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez aga.galin » 2010-09-30, 11:31

Katarzyna Saganowska napisał(a):A cos takiego jak mutacja istnieje? i co do tego, ze 15 lat temu nie bylo.. Bylo, bledem jest twierdzenie, ze nie bylo. Tylko badania diagnostyczne byly duzo gorsze. MOwimy w gruncie rzeczy o zlym przedziale czasowym. NIe 15 lat - ale 30-40 lat.

Z artykulu na http://www.swissdogsworld.pl
"Średnia długość życia, wyliczona między 1980 i 1992 rokiem obniżyła się z 9 do 7 lat"

Obecnie oscyluje na poziomie 7 - 8 lat.


Ja rozumiem, że ty się absolutnie nie interesujesz tym, co ową mutację mogło wywołać. Według ciebie pewnie nic. Mutacja na masową skalę raczej nie występuje. Chyba, że np. po Czarnobylu - i nawet lata by pasowały - ale nie sama z siebie. Mylisz z ewolucją, a ewolucja i mutacja to dwie różne rzeczy. Nie będę tego w żaden sposób nazywać, ani komentować.
Avatar użytkownika
aga.galin
 
Posty: 485
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-02-07, 00:15
Lokalizacja: Goleniów k.Szczecina
psy: REDI, PETRA, BASTER [*] i ...

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Hekate » 2010-09-30, 11:40

aga.galin napisał(a):Jeśli się upieracie, że to tylko, czy też głównie geny - to ja się pytam jakie geny w takim razie miały berny 15 lat temu???

Miały przede wszystkim mocniejszy układ odpornościowy, przeżywały tylko najmocniejsze szczenieta, jaka była kiedyś wśród nich śmiertelność? Nowotwór to składowa wielu czynników, jeżeli układ odpornościowy jest słaby ( co obecnie spotyka wiele bernów i nie tylko np alergie) to i nowotwór może się łatwiej rozpanoszyć.
Masz rację sucha karma jest zbyt nowym wynalazkiem by być czegoś pewnym, ale nie można na nią wszystkiego zwalać. No bo jak nazwać to że przeczytałam ostatnio na forum krakvetu, jeden z forumowiczów pomógł przejść za TM swojemu 19letniemu psu dużej rasy, który całe życie suchą profesjonalną karmą był karmiony. Chivas był karmiony BARFem, najnaturalniejszy sposób żywienia. Odporność, sposób karmienia to najwyżej zapalniki, ładunkiem wybuchowym według mnie są niestety geny. A naprawdę chciałabymk się mylić, by zewnetrznymi czynnikami można było to opanować.
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2010-09-30, 11:45

i wcale tej decyzji nie podjęłam na podstawie tego wątku, to już we mnie siedzi jakiś czas.

to nie miało byc ze polecam inna rase:) tylko stwierdzenie że boje sie żeby pies mi za szybko odszedł to było dla mnie ważne przy wyborze kangala, to, że człowiek go nie zmienił, choć obecnie w turcji właśnie do tego dążą do niszczenia kangala, i tam to się zaczyna, i to jest okropne.
ja na pewno bernola nie kupie nie dlatego, że berny chorują, wolę pomoc jakiejś bidzie, bo uważam, że za dużo hodowli rozmnaża berny i od żadnej nie wezme psa.
to nie to,że naczytałam sie w tym wątku ale w ogóle na forum,

po za tym ja hodowcom nie jestem, tylko właścicielem, bernole dla mnie to najpiękniejsze i najukochańsze psy. i w moim życiu zawsze będzie miejsce dla bernola..zresztą na forum mamy tez wielu posiadaczy innych ras był już inny wątek o rozmnażaniu przeciętnych psów, o słabej selekcji. to jest nie tylko uu nas, pamietam też starą dyskusje, o białym bernie, bodajże z chorwacji, dla mnie szokiem było to że tylko on był niehodowlany!
uważam, że w takim przypadku zarówno jego rodzeństwo powinno byc niehodowlane, jak również jego rodzice nie powinni być już razem parowane.
to samo było tu na forum w przypadku długowłosego Dspp,

to nie do hodowców mam uraz, ale do CAŁEJ FCI, wiecie co robi np pasterz w turcji gdy jego suka urodzi czarnego kangala?? zabija go ( może niezbyt humanitarna metoda- jej jestem przeciwnikiem, żeby zaraz na mnie nie skoczyli, ) ale niestety przynosząca skutki, w przypadku bernoli na prawdę nie trzeba było wielu lat na pogorszenie sie rasy, kangal istnieje już od naprawdę wielu lat,pochodzi prawdopodobnie od psów z mezopotami.
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-09-30, 12:04

aga.galin napisał(a):
Katarzyna Saganowska napisał(a):A cos takiego jak mutacja istnieje? i co do tego, ze 15 lat temu nie bylo.. Bylo, bledem jest twierdzenie, ze nie bylo. Tylko badania diagnostyczne byly duzo gorsze. MOwimy w gruncie rzeczy o zlym przedziale czasowym. NIe 15 lat - ale 30-40 lat.

Z artykulu na http://www.swissdogsworld.pl
"Średnia długość życia, wyliczona między 1980 i 1992 rokiem obniżyła się z 9 do 7 lat"

Obecnie oscyluje na poziomie 7 - 8 lat.


Ja rozumiem, że ty się absolutnie nie interesujesz tym, co ową mutację mogło wywołać. Według ciebie pewnie nic. Mutacja na masową skalę raczej nie występuje. Chyba, że np. po Czarnobylu - i nawet lata by pasowały - ale nie sama z siebie. Mylisz z ewolucją, a ewolucja i mutacja to dwie różne rzeczy. Nie będę tego w żaden sposób nazywać, ani komentować.

To zle rozumiesz
Natomiast maly ze mnie zuczek, zeby wiedziec,co taka zmiane wywolalo. Zwalanie wszystkiego na karme, wybacz, jest dla mnie smieszne, chociazby z powodu,o ktorym wczesniej pisalam. Karme jedza wszytskie rasy i bezrasowce takze. A efekt nie rozklada sie po rowno. W badaniach KC/BSAVA Pure Breed Dog Health Survey z roku 2006, w ktorych przebadano wszelkie rasy, a takze bezrasowce, wyszlo co nastepuje - rak jest przyczyna smierci dla 27% psów, w populacji bernenczykow bylo to 45,7%. Niezla roznica, nie?
I nic nie myle. Powtarzam slowa dr. Jagielskiego z wykladu - pokazywał nam jaka grupa reproduktorow kryje w populacji. Jest to zaledwie 5,4%, z czego tylko 0,78% daje polowe rodzacych sie szczeniat!! Konkluzja dr Jagielskiego - wystarczy, ze jeden z takich reproduktorow niesie defekt.. Reszte mozna dopowiedziec sobie samemu.
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Busola » 2010-09-30, 12:09

Daria, zacytuję siebie ;-)
Busola napisał(a):Daria wybacz, moja wypowiedź nie jest kierowana wyłącznie do Ciebie...
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Daria + Chila i Luna » 2010-09-30, 12:13

:D ja pisałam jako tylko wyłącznie posiadaczka i miłośniczka:)
wiem, ale też kocham berny i tez bym chciała bym były zdrową, silną rasą, ale niestety tak nie jest.
dlatego taka moja decyzja,
co do mojej Feride też nie planuje hodowli,
Daria + Chila i Luna
 
Posty: 3320
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-28, 23:31

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez meggy » 2010-09-30, 12:22

Uważam ,ze sucha karma ma również duży wpływ na to co dzieje się z psami! Ale o tym dowiemy się pewnie za "parę" ładnych lat.
Jest to po prostu wygodny sposób karmienia psów, i wielki biznes. :-/
Nie zgodzę się z tym, ze wszystkie psy jedzą suche.
Przygotowanie posiłku dla małego pieska nie jest takim problemem jak dla dużego-gro ludzi gotuje swoim psom .
bo to wychodzi im taniej,lub piesek nie chce jeść suchego -bazuje na rozmowach ze swoimi klientami.
Avatar użytkownika
meggy
 
Posty: 9039
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-10, 11:22
Lokalizacja: Tuszyn.k.LODZI
Hodowla: FCI " Majowy Skarbiec "

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-09-30, 12:39

E, dla duyzego tez sie da gotowac ;-) - ja sobie to bardzo chwale. Ale to taki OT
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Anirysova » 2010-09-30, 13:01

Dla jednego jak najbardziej, dla kilku już trudniej, ale nie niemożliwe jak ktoś ma czas.
Na zachodzie karma sucha istnieje od 50 lat.
Hodowla degli Antichi Mulini od zawsze karmiła swoje psy suchym; JO żyła 15,5 roku, a jej syn ERIC ma prawie 9,5 także na suchym i ma się całkiem dobrze - jeszcze rok temu przy badaniu spermy wyszło mu 70% żywotności plemników, co jest normą nawet dla młodych psów ;-) :-)
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-09-30, 13:03

Aniu, powinni sie zabijac, zeby nim kryc.. I mowie o tym bardzo serio..
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Anirysova » 2010-09-30, 13:08

Organ nieużywany zanika ;-) już teraz nie kryje :->

Ale zostawił godnych następców: B-Mol, Bach, Brahms :-D
Avatar użytkownika
Anirysova
Moderator
 
Posty: 5202
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:23
Lokalizacja: śląskie
psy: Monia, Wiki, Banu, Sisi i Duma
Hodowla: Anirys Team FCI

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Aga-2 » 2010-09-30, 13:28

Tak sobie hurtem poczytałam ten wątek i nasunęły mi się następujące pytania:
1. Dlaczego co poniektórzy przyjęli za pewnik, że śmierć Chivasa była spowodowana przez nowotwór, który "był wszędzie", skoro na dokumentach jak byk widnieje, że przyczyna śmierci mogła być dwojaka, a ta druga przyczyna to wręcz z nowotworem nie ma wspólnego nic.
2. Doktor Jagielski podczas wykładu wyraził ubolewanie że jedynie kilka procent samców z każdego pokolenia berneńczyków jest rozmnażane. Niektórzy forumowicze upatrują natomiast problem zdrowotny rasy w tym, że jest tak wiele hodowli. Czy ograniczenie ilości hodowli nie przyczyni się przypadkiem do zredukowania ilości rozmnażanych suk? Czyli nie tylko ilość samców będzie ograniczona, ale dodatkowo jeszcze samic. I to ma być dobre dla rasy? A kto zagwarantuje, że tylko same najzdrowsze suki będą wtedy rozmnażane?
3. Ktoś powiedział, że im większy, lepiej zbudowany pies, tym wcześniej umiera. A może by zrobić taką statystykę, na podstawie danych z tego forum czy na pewno psy, które młodo odeszły były aż tak potężnie zbudowane? Czy widział ktoś kiedyś Blusię (BLUSIA Orzechowa Zagroda)? Czy widział ktoś Aferę (AMANDA Ada Aladiner)? A może Drix był tak potężnej budowy? A może Joyka Magdy? Naprzeciw nich można postawić Hugo i pewnie jeszcze Odę Bobera. Ma ktoś więcej przykładów? Zobaczymy która strona przeważy.
4. Zgadzam się w całej rozciągłości, że osłabiamy rasę przez ratowanie za wszelką cenę każdego, nawet najbardziej chorego i źle rokującego szczeniaka jaki się urodzi w miocie. Niestety to leży w ludzkiej psychice, żeby ratować życie. Gdyby nasze psy rodziły się w budzie, to pewnie tylko najmocniejsze byłyby w stanie przeżyć.
Tylko przypomnijcie sobie kto jeszcze do niedawna piętnował na tym forum osoby trzymające swoje berneńczyki na zewnątrz, a nie w domu ;-)
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-09-30, 13:34

Ad.1 - Ale jakie ma znaczenie, czy ciag przyczynowo-skutkowy byl taki rak i posocznica-> smierc, czy taki rak->posocznica->smierc? Ja nie widze zadnego. Bezdyskusyjnie Chivas mial raka, nowotwor czy jak tam chcecie nazwac., ktory w konsekwencji doprowadzil do smierci psa.
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-09-30, 14:09

pytanie tylko jaki? Podjęłam decyzję, że jak tylko dostanę oryginał protokołu ( niestety też i fakturę do zapłaty) z podpisami, to razem z kompletem zdjęć ( nie chciałam wstawiać na forum, ale jeśli ma to wam w czymś pomóc to służę kilkudziesięcioma zdjęciami z sekcji- mało sympatyczne), historii diagnoz i leczenia mam zamiar udać się na konsultacjie do wskazanego wcześniej profesora, dr Jagielskiego, dr Tarki i może jednak do prof. Lechowskiego ( choć tu mam bardzo mieszane uczucia). I może dostane odpowiedź na rozwój "wypadków" od 01/05/2010 do chwili zgonu oraz co było tą przyczyną która spowodowała ostatni splot nieszczęśliwych przypadków zakończonych zgonem.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2010-09-30, 15:36

Aga-2 napisał(a):3. Ktoś powiedział, że im większy, lepiej zbudowany pies, tym wcześniej umiera. A może by zrobić taką statystykę, na podstawie danych z tego forum czy na pewno psy, które młodo odeszły były aż tak potężnie zbudowane? Czy widział ktoś kiedyś Blusię (BLUSIA Orzechowa Zagroda)? Czy widział ktoś Aferę (AMANDA Ada Aladiner)? A może Drix był tak potężnej budowy? A może Joyka Magdy? Naprzeciw nich można postawić Hugo i pewnie jeszcze Odę Bobera. Ma ktoś więcej przykładów? Zobaczymy która strona przeważy.

To ja powiedziałam.
I - żeby było jasne - nie tyczy się to osobników w obrębie jednej rasy, tylko porównania między rasami: wiadomym jest, że niufek szybciej "uderzy o ziemię" niż jamnik. Czyli odejdzie...
Agata, Ty wiesz, co ja myślę o przebudowanych psach i to nie ma być kolejna dyskusja w tej materii, tylko dokładnie potwierdzenie słów, że karmę jedzą i jamniki, i niufki...

Często nachodzi mnie taka refleksja, że ponieważ na HZ chorują berny, rottki i flaty może to być związane np. z ciemnym barwnikiem sierści... Bo np. shar-peie też chorują na histiocytarne choroby, ale u nich w rasie występuje "wersja" skórna glównie...

Popolemizowałabym tutaj chętnie, ale siedzę w pracy :-)
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez iwona_k1 » 2010-09-30, 15:54

Mówi się potocznie:umarł na raka...ale rak nie jest bezpośrednią przyczyną śmierci.Przyczyną śmierci jest najczęściej niewydolność narządów wewnętrznych w tym układu krążenia i oddechowego czyli niewydolność krążeniowo-oddechowa lub niewydolność nerek,zniszczenie narządów w przez guzy.
Kilkanaście lat temu nie było na tyle polskich psów bo nie było tyle berneńczyków w Polsce więc nie można powiedzieć,że dopiero teraz psy są sprowadzane z zagranicy bo zawsze były.
Geny histiocytozy były zawsze.Nie było interneetu,nie było przepływu informacji.Zgadzam się z tym ,że jest dużo psów które dożywają 10 lat.Chodzi o to aby upowszechnić polski spis berneńczyków,żeby stworzyć niejako modę na chwalenie się swoimi psami -tymi które długo żyją też.Jest to kwestia czasu ale myślę,że taki spis będzie kiedyś tak popularny jak berenergarde.
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Hekate » 2010-09-30, 15:58

Ad2 Tak dr Jagielski ubolewał że powstaje zagęszczenie genów poprzez bazowaniu na kilku popularnych repro, ale też wyraźnie zaznaczył że jedynym wyjściem wg niego jest wykluczenie z hodowli osobników niosących w sobie geny histocytozy.
Ad4 Również się zgadzam że ratowanie szczeniaczków jest jak najbardziej normalne, sama nie potrafiłabnym pozostawić najsłabszego na pastwę losu. Odpowiadałam tylko co mogło być czynnikiem ze mimo tych samych genów berneńczyki te kilkanaście-kilkadziesiat lat temu żyły dłużej.
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Histiocytoza złośliwa i inne typy nowotworów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość