Chivaskowe i Anubisowe potyczki zdrowotne

Moderator: Anirysova

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-09-30, 15:58

A zatem to wpisów do Katologu marsz..... :-D
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-09-30, 16:00

Chodzi też o to by te najsłabsze jeśli już są uratowane, to trafiały wyłącznie na kolanka.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Drixon » 2010-09-30, 18:53

Aga-2 napisał(a):3. Ktoś powiedział, że im większy, lepiej zbudowany pies, tym wcześniej umiera. A może by zrobić taką statystykę, na podstawie danych z tego forum czy na pewno psy, które młodo odeszły były aż tak potężnie zbudowane? (..) A może Drix był tak potężnej budowy?

Oj Drixon był potężnym psem, nie wiem czy nie potężniejszym niż Czak (jego 63 kg w szczycie formy nie wzięło się z ilości puszystego futra - po prostu był wielki) ... i całe życie na gotowanym (suchym zdecydowanie gardził) ...
nie chcę się odwracać od rasy - przecież mam Ozzego z całkiem ciekawą pulą genów ...
wszyscy kochamy Berny a jedynie hodowcy mają na tyle 'władzy' by umiejętnie 'żonglować' genami ...
Chyba już nikt świadomie nie skojarzy suki i psa z linii obciążonych rakiem ? (marzycielka w fanatyzm wpadająca)
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez iwona_k1 » 2010-09-30, 21:55

Trudno być świadomym bez rzetelnej informacji -wtedy nawet dobre chęci nie pomogą.... :cry: Poza tym myślę,że to jednak tak nie działa.Nawet badania genetyczne nie pomogą bo świadomie linie obciążone nadal są rozmnażane i potomstwo psów w przypadku których wiadomo na co odeszły także :cry: :cry: :cry :
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez iwona_k1 » 2010-10-01, 22:51

chciałam zwrócić uwagę,że w opisie nerek jest punkt-różne typy zapalenia kłębuszkowego... :roll: czyli równoczasowo wraz z rozwojem nowotworu jak najbardziej może dojść do kłębuszkowgo zapalenia nerek.Chyba dobrze rozumuję.Równie dobrze mogły wystąpić objawy niewydolności nerek
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Busola » 2010-10-03, 08:24

iwona_k1 napisał(a):chciałam zwrócić uwagę,że w opisie nerek jest punkt-różne typy zapalenia kłębuszkowego... :roll: czyli równoczasowo wraz z rozwojem nowotworu jak najbardziej może dojść do kłębuszkowgo zapalenia nerek.Chyba dobrze rozumuję.Równie dobrze mogły wystąpić objawy niewydolności nerek

...dlatego ja mam cały czas wątpliwości czy w przypadku np. mojej Kojki nie był to stan nowotworowy, który nie zdązył dać swoistych objawów w postaci guzów ze względu na wady genetyczne nerek. Żadne badania tego nie potwierdziły, nie bylo guzów w narządach, morfologia była ok (nawet anemii brak). Były natomiast guzy podskórne które wet określił jako poinjekcyjne - dla mnie nie było to takie oczywiste bo guzy niekoniecznie wystąpiły w miejscach podania leków.
Moja hipoteza (jedna z kilku) jest taka że rozpoczął sie proces "ukryty" nowotworowy jednak ze względu na jedną nerkę zanim się ujawnił zdążył ją zniszczyć.
Wydaje mi się (oczywiście nie jestem specjalistą) że w przypadku podejrzenia czy stwierdzonego nowotworu należy baczniej się nerkom przyglądać i jakże ważne jest szukanie przyczyny w przypadku NN.
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-10-03, 08:56

W tym wypadku niekoniecznie - wezcie pod uwage, ze wiele narzadow Chivasa zostalo zniszczonych tym, co sie z nim dzialo podczas ostatnich godzin zycia. Sepsa, goraczka 43 stopnie..
Nowotwor na pewno powoduje zmiany w funkcjonowaniu calego organizmu i jego skutkiem moze byc wiele dysfunkcji organow. Nerki sa bardzo wrazliwe, totez dostaja po..
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Aga-2 » 2010-10-05, 12:37

Busola napisał(a):
iwona_k1 napisał(a):Moja hipoteza (jedna z kilku) jest taka że rozpoczął sie proces "ukryty" nowotworowy jednak ze względu na jedną nerkę zanim się ujawnił zdążył ją zniszczyć.

Jak dla mnie - przedziwna hipoteza. Jak może nowotwór zniszczyć jakikolwiek narząd, skoro go nie ma - znaczy nowotworu nie ma. Co to znaczy ukryty proces? Choroba nowotworowa to taka, która polega na pojawieniu się komórek nowotworowych w organiźmie w takim nadmiarze, że ich rozwój, a właściwie namnażanie nie jest hamowane / kontrolowane przez organizm. W miejscu, w którym ten nadmiar komórek (czyli guz) się zlokalizuje następuje przerost danego organu komórkami nowotworowymi, przez co funkcja tegoż organu jest upośledzona. Dodatkowo nowotwór "karmi się" składnikami odżywczymi z krwi, przeznaczonej dla danego narządu, co dodatkowo go osłabia, a w końcu wyniszcza. Skoro nie było guza, który zniszczył nerkę, to skąd hipoteza o jej nowotworze?
Często różne narządy w organiźmie "nawalają" i rak wcale nie musi być przyczyną nawet u berneńczyka ;-)
Czasem wydaje mi się, że niepotrzebnie się nakręcamy i zaczynamy raka widzieć dosłownie wszędzie. To nie jest dobre. Nie można wpadać w takie fobie, bo traci się obiektywny ogląd sprawy.
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Aga-2 » 2010-10-05, 12:44

Drixon napisał(a):wszyscy kochamy Berny a jedynie hodowcy mają na tyle 'władzy' by umiejętnie 'żonglować' genami ...

Oj, chyba nie posądzasz hodowców o to, że są cudotwórcami :?: ;-) To może człowiek też powinien tak "pożonglować" genami, żeby jego dzieci nie chorowały :?: No, dobrze, niech nie chorują przynajmniej dzieci lekarzy, bo kto jak kto, ale lekarze powinni znać się na rzeczy :lol: :lol:

Drixon napisał(a):Chyba już nikt świadomie nie skojarzy suki i psa z linii obciążonych rakiem ? (marzycielka w fanatyzm wpadająca)

A może ktoś pokaże kilka linii "nieobciążonych rakiem", żeby hodowcy mogli sobie z nich powybierać psy i suki do kojarzenia :?: ;-)
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Aga-2 » 2010-10-05, 12:48

Vel_Pan_Rekin napisał(a):Często nachodzi mnie taka refleksja, że ponieważ na HZ chorują berny, rottki i flaty może to być związane np. z ciemnym barwnikiem sierści... Bo np. shar-peie też chorują na histiocytarne choroby, ale u nich w rasie występuje "wersja" skórna glównie...

A czy ktoś robił badania większej podatności na te nowotwory u czarnego doga niemieckiego :?: Bo i duży jest (sporo większy od berna) i ... czarny ;-)
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Drixon » 2010-10-05, 19:29

Aga-2 napisał(a):
Drixon napisał(a):wszyscy kochamy Berny a jedynie hodowcy mają na tyle 'władzy' by umiejętnie 'żonglować' genami ...

Oj, chyba nie posądzasz hodowców o to, że są cudotwórcami :?: ;-) To może człowiek też powinien tak "pożonglować" genami, żeby jego dzieci nie chorowały :?: No, dobrze, niech nie chorują przynajmniej dzieci lekarzy, bo kto jak kto, ale lekarze powinni znać się na rzeczy :lol: :lol:

oj Aga - o nic nie posądzam hodowców, mogę jedynie mieć nadzieję i apelować - przecież wiedząc jaki procent psów z danej linii odeszło w takim czy innym wieku na jakikolwiek rodzaj nowotworu możemy taką linię ominąć ? No chyba że ojciec/matka małych Bernusiów musi mieć X championatów i średnią wieku z minimum statystycznego w PL...
Aga-2 napisał(a):
Drixon napisał(a):Chyba już nikt świadomie nie skojarzy suki i psa z linii obciążonych rakiem ? (marzycielka w fanatyzm wpadająca)

A może ktoś pokaże kilka linii "nieobciążonych rakiem", żeby hodowcy mogli sobie z nich powybierać psy i suki do kojarzenia :?: ;-)

to chyba nie jest większym problemem dla hodowcy ??
jest katalog - uzupełniony może w nikłym procencie - a jakże pomocnym narzędziem byłby w takiej sytuacji ...
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-10-05, 22:00

Bylby Aniu,ale jakos wiekszosc nie kwapi sie z niego korzystac :-( .. Poczekamy, zobaczymy..
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Busola » 2010-10-06, 19:40

Aga-2 napisał(a):
Busola napisał(a):
iwona_k1 napisał(a):Moja hipoteza (jedna z kilku) jest taka że rozpoczął sie proces "ukryty" nowotworowy jednak ze względu na jedną nerkę zanim się ujawnił zdążył ją zniszczyć.

Jak dla mnie - przedziwna hipoteza. Jak może nowotwór zniszczyć jakikolwiek narząd, skoro go nie ma - znaczy nowotworu nie ma. Co to znaczy ukryty proces? Choroba nowotworowa to taka, która polega na pojawieniu się komórek nowotworowych w organiźmie w takim nadmiarze, że ich rozwój, a właściwie namnażanie nie jest hamowane / kontrolowane przez organizm. W miejscu, w którym ten nadmiar komórek (czyli guz) się zlokalizuje następuje przerost danego organu komórkami nowotworowymi, przez co funkcja tegoż organu jest upośledzona. Dodatkowo nowotwór "karmi się" składnikami odżywczymi z krwi, przeznaczonej dla danego narządu, co dodatkowo go osłabia, a w końcu wyniszcza. Skoro nie było guza, który zniszczył nerkę, to skąd hipoteza o jej nowotworze?
Często różne narządy w organiźmie "nawalają" i rak wcale nie musi być przyczyną nawet u berneńczyka ;-)
Czasem wydaje mi się, że niepotrzebnie się nakręcamy i zaczynamy raka widzieć dosłownie wszędzie. To nie jest dobre. Nie można wpadać w takie fobie, bo traci się obiektywny ogląd sprawy.

To jak w takim razie wytłumaczysz HM skoro niby nowotworu nie ma (dziwne objawy, wyniki w normie) a jednak jest?
Absolutnie się nie nakręcam - takie podejrzenia mam od śmierci Kojki - nie oświeciło mnie nagle :roll:
Busola
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-10-06, 19:46

W coraz większej ilości publikacji o zdrowiu bernoli, pojawia się tego typu zdanie: jeśli nie można znaleść przyczyny choroby, to z reguły jest to histo.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-10-07, 15:16

Zgodnie z daną obietnicą kilku osobą wstawiam info dotyczące otrzymanych wpłat i sponsorowanych aukcji bazarkowych:
Barbapapa napisał(a):Jeszcze raz bardzo gorąco chciałam podziękawać za wsparcie finansowe forumowej skarpecie, osobom kóre przekazały taką pomoc za pośrdnictwem skarpety (info w wątku rozliczeniowym) oraz wielu osobom dokonujacych wpłat bezpośrednio na koto leczenia Chivasa:
Ania -Stare Lipiny - 100,00zł 01/06/2010
Kasia - Nowa Iwiczna -50,00zł 31/05/2010; ok.100,00(bezpośrednio do sklepu, na rozwój mięśni)
Ula - Warszawa - 50,0zł 31/05/2010
Agata - Zabierzów - 100,00zł 31/05/2010; 1200,00zł(szelki)22/06/2010; zwrot 850,00zł 23/06/2010
Anna - Warszawa - 100,00zł 31/05/2010
Ania - Piszkawa - 100,00zł 11/06/2010
Paweł - Gdynia - 100,00zł 10/06/2010
Ania - Lędziny - 100,00zł 09/06/2010
Jan i Romualda - Nowe - 100,00zł 07/06/2010
Kinga i Piotr - Tarnowo Podgórze - 50,00zł 02/06/2010
Joanna - Gorzów Wlk. - 40,00zł 16/08/2010
Ania - Radzionków - 140,00zł 13/08/2010
Alla - Szczecin - 200,00zł 16/08/2010 ( bazarki od Szam)
Anna S.- 200,00zł 12/08/2010
Maxymilian z Krakowa 100,00zł 14/09/2010
Ania z Mysłowic 60,00zł 15/09/2010 (za tabletki? Drixon? rany nie kojarzę!!!!!!!!! Sorki)
Kasia S. wpłata na konto- idzie- za licytację moją tabletek
Kasia S. - opłata za 10 kalendarzy 09/2010
Hekate - wpłata gotówkowa 100,00zł 11/09/2010 za licytację pozostałej karmy Chivas'a
Jeśli kogokolwiek pominęłam, to wynika to wyłącznie z osłabnięcia wzroku, zamazanego łzami przy czytaniu wyciągów bankowych. Bardzo, bardzo dziękuję.


Daria -bazarki ze wskazaniem 150,00zł 06/09/2010
Daria - bazarki ze wskazaniem 268,00zł 16/08/2010
Daria- Chivas -pies w potrzebie 900,00zł 05/07/2010
Daria- od Julian 500,00zł 17/06/2010
Daria- Chivas-pies w potrzebie 1000,00zł 09/06/2010
suma: 418,00+500,00+1900,00

Dane z zasobów bazarku, ale mogłam jakąś aukcję pominąć ( wydaje mi sie że była jedna aukcja, która nie w tytule, tylko w treści zaznaczone że to dla Chivka), nie wiem, ani też nie sprawdzałam kwot które faktycznie wpłynęły do skarpety, dane brałam z początku każdej aukcji; kto wystawił, kto kupił, wypisana kwota i data końca aukcji, co było przedmiotem aukcji. Nie umiem też powiązać aukcji z otrzymanymi przelewami ze skarpety i od osób bezpośrednio wpłacających. Tam gdzie uważam, ze to dotyczy bazarku, to pogrubiłam zapis. Nie wiem czy taka wersja będzie czytelna. Ja nie umiem inaczej.

Ja - Hekate 100,00 10/09/2010 karma
Ja-Drixon 30,00 10/09/2010 tabletki HMB
Ja- Kasia Saganowska 35,00 10/09/2010 tabletki HMB
Kreovin-50% z 80,00 zł Majszczur+75,99 zł Annasam 18/08/201 suszone grzyby
Szam -140,00 Allam 20/08/2010 biżuteria
Vel-Pan-Rekin - 20,00 Allam 1 płyta; 30,00 Julian 2 płyta
Rayla - 40,00Agusia 25/08/2010 wełniana chusta
Szam- 25,00 Allam 20/08/2010 torebka
Barbel - 105,00 MB 01/08/2010 konfitury
Kreovin - 101,00 Majszczur 12/07/2010 powłoczka haftowana
Barbel - 77,00 Anirys 03/07/2010 wiśniowe fantazje
Barbel-130,00 Julian 20/06/2010 konfiturki
Roma - 350,00 Julian 15/06/2010 weekend na Jaśkowej Polanie
Ania od Berena - 45,00 Szam 20/06/2010 kosmetyki
Ania od Berena - 40,00 Marszal 20/06/2010 kosmetyki i kosmetyczka
Drixon- nic 15/06/2010 torebka
Kreovin Top ażurowy - dla Berniki i Chivas'a 35,00 Asia 20/06/2010

Nie jestem jednak w stanie ustalić w której transzy, jakie pieniążki z bazarku zostały mi przekazane, bo cześć osób wpłaca inne, wyższe kwoty, niż te które wynikały z danej aukcji, tak więc nadal nie umiem odpowiedzieć na pytanie zainteresowanych, czy konkretnie jego pieniążki z licytacji Chivas dostał.
Ostatnio edytowano 2010-10-13, 09:01 przez Barbapapa, łącznie edytowano 4 razy
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Aga-2 » 2010-10-07, 15:23

Busola napisał(a):To jak w takim razie wytłumaczysz HM skoro niby nowotworu nie ma (dziwne objawy, wyniki w normie) a jednak jest?
Absolutnie się nie nakręcam - takie podejrzenia mam od śmierci Kojki - nie oświeciło mnie nagle :roll:

Ja nie twierdzę, że Ty się nakręcasz, tylko ostatnio to forum jest bardzo nakręcone ;-) Dobrze, że Halinka rozpoczęła wątek o weteranach, bo normalnie grozą wiało. Nie można się utrzymywać w nastroju ciągłego przygnębienia, bo to w najlepszym razie prowadzi do depresji.
Co do Twojego stwierdzenia, że jest HM a nie ma nowotworu, to ja nie bardzo rozumiem... Czy sugerujesz, że przy HM nie występują żadne guzy?
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Aga-2 » 2010-10-07, 15:54

Drixon napisał(a):oj Aga - o nic nie posądzam hodowców, mogę jedynie mieć nadzieję i apelować - przecież wiedząc jaki procent psów z danej linii odeszło w takim czy innym wieku na jakikolwiek rodzaj nowotworu możemy taką linię ominąć ? No chyba że ojciec/matka małych Bernusiów musi mieć X championatów i średnią wieku z minimum statystycznego w PL....

Problem polega na tym, że bardzo często nie ma informacji, na co przodkowie odeszli. W Bernergarde również tych informacji brakuje. Nie można się nawet doszukać (przynajmniej ja nie umiałam) wieku śmierci poszczególnych psów. Wypełniona jest tylko data urodzenia. Co do przyczyn śmierci, to chyba najlepszą statystykę w tym temacie prowadzi Gemerska Poloma i dlatego wszyscy zwykli ją utożsamiać z nowotworami. To bardzo smutne, bo inni hodowcy obserwują to zjawisko i niestety powstrzymuje ich to od udostępniania danych o przyczynach śmierci psów, żeby ich ludzie nie wsadzili do jednego worka z GP. Nie jest to takie proste jakby się komuś wydawało, że omijanie GP przyniesie efekt w postaci braku nowotworów u berneńczyków, bo nie tylko berneńczyki z tej linii na nie cierpią i umierają.
Kolejna sprawa jaką poruszyłaś, to championaty. Championaty nie świadczą o tym, że dany pies zejdzie na nowotwór ani też że się od niego uchroni. Jednakże udział psa w wielu wystawach świadczy o tym niezbicie, że pies w tym czasie był zdrowy, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie ciąga chorego psa po świecie. Chory pies nie zdobędzie też laurów na wystawach, bo zwykle wygląda gorzej niż jego zdrowi konkurenci. Trudno z drugiej strony wymagać od hodowców, żeby rozmnażali psy bez żadnego zaplecza wystawowego, albo tylko z wymaganym minimum. Co do średniej wieku rodziców, to przecież wczesne zgony nie są tylko spowodowane przez choroby nowotworowe, które w większości atakują raczej ok. 6 - 7 roku życia. Wczesne zgony mogą być spowodowane przez nerki, skręt żołądka, serce...
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Aga-2 » 2010-10-07, 16:04

Drixon napisał(a):to chyba nie jest większym problemem dla hodowcy ??
jest katalog - uzupełniony może w nikłym procencie - a jakże pomocnym narzędziem byłby w takiej sytuacji ...

Na podstawie naszego katalogu nie jesteś w stanie określić, czy dany pies / suka pochodzi z linii obciążonej lub zwolnionej z nowotworów. Zresztą chyba żaden katalog na świecie nie pokaże linii wolnej od nowotworów. Obawiam się, że w rodowodzie każdego psa znajdzie się kilku przodków, którzy zeszli na nowotwór. Zależy jak głęboko sięgniesz i czy masz dostęp do danych lub czy te dane w ogóle istnieją i na ile są pewne.
Bo skoro już jesteśmy w wątku Chivasa, to czy ktokolwiek jest w stanie powiedzieć, że śmierć tego psa była spowodowana przez nowotwór? Nawet weterynarze którzy robili sekcję nie są pewni... Więc gdyby Chivas za życia był wziętym reproduktorem, to czy należałoby jego linii unikać, czy wręcz przeciwnie?
Aga-2
Moderator
 
Posty: 6352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 10:37
Lokalizacja: Kraków/okolica

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Barbapapa » 2010-10-07, 16:08

Nowotwór został stwierdzony w 100%, tylko zdania co do jego rodzaju są podzielone.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Chivaskowe potyczki zdrowotne

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-10-07, 18:29

Prawde mowiac Aga nie wiem o co Ci chodzi. Mamy sie cieszyc z tego co jest, czy zamawiac rzeczywistosc tak, jak to sie dzieje na watku weteranow, po to zeby sie wydawala znosniejsza niz jest? To forum jest za bardzo nakrecone? A moze jednak za malo? Omijanie problemu nie sprawi, ze bedzie mniej uciazliwy. Nasza wiara w cuda raczej tych cudow nie przyniesie. A tak czasem odbieram niektore zachowania. Czemu znowu jest dychotomia na tych i tamych? Ci sa upierdliwi i fanatyczni, a tamci tak bardzo uciemiezeni.. Szczerze?, nie wiem czy w koncu przyklaskujesz na przyklad dzialaniom takiego bernergarde czy uwazasz, ze sa pozbawione sensu..
Ze tak zacytuje
"Co do średniej wieku rodziców, to przecież wczesne zgony nie są tylko spowodowane przez choroby nowotworowe, które w większości atakują raczej ok. 6 - 7 roku życia. Wczesne zgony mogą być spowodowane przez nerki, skręt żołądka, serce..."
Prawda, ale.. Podasz jaki procent schodzi na serce, nerki i skret?
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Histiocytoza złośliwa i inne typy nowotworów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość