Strona 2 z 5

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-11, 11:13
przez BeatkaBen
Kciuki zaciśnięte <okok> Nasz COBY przechodził borelizę w czerwcu, anybiotyk doxycyclinum pomógł i po boreliozie nie ma śladu! <tak>

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-11, 19:17
przez KasiaT
Trzymamy mocno <tak>

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-11, 22:55
przez Renata.P
Trzymamy bardzo mocno!!!

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-12, 01:19
przez iwona_k1
najprawdopodobniej to znaczy nie jest potwierdzona?

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-12, 07:33
przez starter1
Wszystkie łapki i kciuki mocno zaciśnięte.

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-12, 09:02
przez jbeata
My tez trzymamy i zdrówka życzymy :-)

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-16, 19:48
przez Szilkowa
Wasze pozytywne fluidy i kciuki docierają i mają moc! Dziękujemy za nie bardzo :love:
Mnie, niestety ale nie było teraz w domu, ale miałam zdawaną relacje telefoniczną z której wynika że jest co raz lepiej :radocha2: Za godzinkę sama już ją znowu zobaczę :radocha2:

iwona_k1 napisał(a):najprawdopodobniej to znaczy nie jest potwierdzona?


Nie, nie robiliśmy badań bo trzeba byłoby na nie za długo czekać. U Szili wyglądało to tak, że zaczęła kuleć w niedzielę ale na łapę którą dostała wcześniej urazu, w poniedziałek było lepiej ale we wtorek poszłyśmy do weterynarza. Wtedy ani nie kulała, dała się obmacać, nie gorączkowała. Wieczorem było znowu gorzej a rano nie była w stanie złapać równowagi. Wetowi od razu do głowy przyszła borelioza bo wcześniej była u nas straszna plaga i Szila łapała kleszcze w niesamowitej ilości. Dostała zastrzyk z antybiotykiem oraz przeciwzapalny,bólowy. Plus od następnego dnia tabletki które ma brać przez miesiąc.

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-17, 12:45
przez starter1
No to dalej zaciskamy łapki. :-)

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 11:11
przez Szilkowa
Okazuje się, że borelioza to nasz najmniejszy problem... dziś okazało się, że Szila ma nowotwór wątroby...

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 11:38
przez Marta@Amon
Bardzo mi przykro .... Trzymam kciuki ....

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 12:07
przez anula
Okropna wiadomość, trzymamy kciuki za Was

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 12:30
przez Milla
Trzymam kciuki,
u naszej pseudo BOSicy zdiagnozowano nowotwór wątroby w marcu (nieoperacyjny ze względu na stan serca oraz bez możliwości zrobienia biopsji ze względu na umiejscowienie), na razie poza tym, że ciut utyła, a wyniki są dosłownie odrobinę powyżej normy, dajemy radę.
I mocno wierzę, że Wy też dacie <okok>

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 12:47
przez Szilkowa
Niestety wyniki Szili są znacznie powyżej normy - jak dobrze pamiętam to norma 170-180 a ona ma 3,5 tys do tego znacznie pomniejszona wątroba i utrata wagi :( Cieszę się jednak, że ona się dobrze czuje, jedynie co to znowu nie chciała jeść ( co nas akurat nie było dla nas dziwne bo ona od szczeniaka była bardzo trudna do jedzenia ) ale woleliśmy to skontrolować. Pojechaliśmy wczoraj i okazało się, że zaczyna mieć pożółknięte dziąsła i oczy - żółtaczka, pobraliśmy krew. Dzisiejsze wyniki i usg nas zszokowały

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 14:02
przez Alicja i Spartki
Madziu mocno trzymam kcuki za Szilkę i za was.Boże dobrze pamiętam początki znajomosci wspólne spotkania,Szila mnie tak zachwyciła że dalismy takie imie jednej z naszych spartkowych panienek.Mocno mocno trzymam klciuki :love: :love: i oczywiscie przytulam . :love: :love:

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 21:32
przez maat
Magda, Szila,
trzymamy mocno wszystkie kciuki i łapy !

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 21:46
przez Cefreud
Magda, mocno trzymam kciuki!

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-25, 22:05
przez MartaD
Magda, jesteśmy z Wami !! Trzymamy mocno kciuki za Szilkę <buzki>

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-26, 15:15
przez Szilkowa
Dziękujemy za wszystkie ciepłe słowa które do nas docierają! Od wczorajszego popołudnia wraca jej apetyt, dzisiaj skusiła się nawet na 2 korpusy gotowane ( oczywiście pańcia musi podziabać na kawałeczki i wybrać to co najlepsze ;-) ale i tak się strasznie cieszę że zaczęła jeść bo zaczęła dość mocno tracić na wadze )

Nigdy nie ma na chorobę dobrego czasu ale teraz jest o tyle gorzej, że ja dzisiaj popołudniu wyjeżdżam na studia :( ( ostatnio borelioza dopadła ją, jak się przeprowadzałam :-/ )

Obrazek

Ogon... cały czas jak helikopter, nie ważne czy stoi cz leży :love:

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-27, 19:59
przez maat
Trzymamy nadal, choć mina mówi, że jeszcze jeden korpusik by się zmieścił ;-)

Re: Niestety i my prosimy o kciuki :(

PostNapisane: 2014-09-28, 14:54
przez Anna Rozalska
Mocno trzymamy kciuki aby Wam się udało, w przypadku Lamii nic niestety nie można było zrobić.