Histicytoza u Berneńczyków

Moderator: Anirysova

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2009-08-27, 08:48

stan zapalny.Dostaje antybiotyk i w poniedziałek robimy powtórkę badania moczu.
A co do badań to najpierw wet zobaczył wynik moczu-uznał,że musi by jakaś przyczyna i wskazał na nerki.Po Waszych postach zwróciłam mu uwagę,że może jednak nie nerki tylko wątroba.Zrobiliśmy biochemię-wykazała trzustkę.Kasia Szam podpowiedziała badanie kału na trypsynę i robale.Te nie wykazały nic.Dla pewności zrobiłam RTG.Weci kazali mi jecha do Wrocka.Poza kliniką Therios która najpierw powiedziała,że amylaza jest w normie a potem kazała zrobi biopsję z trzustki :roll:
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2009-08-27, 08:51

Mocz nie taki?A prostata?
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Barbapapa » 2009-09-01, 19:41

Karola, jadę niedługo do Tarki, mogę naprawdę pojechać przez Kraków. Czekam na twoją decyzję.
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2010-03-09, 00:27

Wklejam tutaj ten link ze względu na zdjęcia w celach informacyjnych i edukacyjnych http://www.histiocytosis.ucdavis.edu/
http://www.histiocytosis.ucdavis.edu/
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Zośka » 2010-09-21, 21:22

W wątku "Przedstawiamy się" napisałam, że Hugo jest dla mnie najukochańszym psem na świecie, moim przyjacielem, kompanem doli i niedoli.

Bardzo mi trudno, ponieważ nasza wspólna droga niestety staje się coraz węższa, kamienista i kręta. Hugo jest chory i objawy wskazują właśnie na histicytozę.

Czytając posty jako "Gość" zwróciłam uwagę na apel:
"....Ze względu na dziedziczny charakter choroby należy o niej poinformować hodowców i właścicieli potomstwa (o ile psy były użytkowane do rozrodu), aby wykluczyli z hodowli spokrewnione psy...."

w związku z powyższym czuję się zobowiązana do poinformowania Was o chorobie Hugo tym bardziej, że Hugo jest tatusiem.
Avatar użytkownika
Zośka
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-09-21, 20:47
psy: Hugo z Łosiego Dworu [*]

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2010-09-21, 21:59

Bardzo dziękujemy za szczerość.Ja osobiście jestem bardzo zbudowana Twoją postawą i naprawdę bardzo,bardzo dziękuję.
W zeszłym tygodniu Wielbiciele Rasy -wielki ukłon dla Kasi Saganowskiej -zorganizowali w Warszawie wykład o nowotworach berneńskich.Być może nastąpi jakiś przełom.Wiem,że jest Ci teraz bardzo ciężko ale według statystyk niestety większość bernusiów naszych ukochanych odejdzie na tą chorobę :-( :-( :-(
viewtopic.php?f=3&t=5374
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2010-09-22, 08:01

bardzo mi przykro słysząc takie nowiny....
Trzymajcie się ! I dziękujemy za informację.
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-09-22, 09:16

Przykro mi Zosiu.. Ale dziekuje za informacje.. Niezmiernie rzadka to postawa wsrod wlascicieli rozmnazanych bernow. A p0rzeciez bez wiedzy nie poradzimy sobie z tym paskudztwem.. Czy moglabys powiedziec gdzie sie diagnozujecie i jakie badania mial Hugo zrobione? Bardzo wazne przy rozpoznaniu HZ jest wykonanie po kolei:
badania krwi
RTG klatki piersiowej w trzech projekcjach plus koniecznie biopsja przy wykryciu zmian
usg jamy brzusznej plus biopsja
i na koniec badanie szpiku kostnego.
To jest schemat postepowania jaki podal nam dr Jagielski na wykladzie. Podkreslal koniecznosc badania cyto i histologicznego.
Napisalas, ze objawy wskazuja na histio - bez takich badan nie mozna postawic diagnozy,a diagnoza jest bardzo wazna dla nastepnych pokolen..Okazuje sie bowiem, ze potomkowie psow, ktorych dotknela HZ sa bardziej narazeni na zapadanie na wszelkie rodzaje nowotworow, nie tyko na HZ.
Nie wiem czy nie bedzie to poczytane za cos negatywnego, ale chcialabym cie prosic o wpisanie Hugo do katalogu bernenczykow polskich wraz z potomstwem jakiego sie doczekal. A jesli bedziesz miec diagnoze - o wpisanie tej diagnozy.
Napisze cos jeszcze - warto dokladnie zdiagnozowac psa, bo objawy nowotworowe nigdy nie sa jednoznaczne (tak powiedziala mi wczoraj pewna bardzo mila pani doktor) i moga wskazywac na roznorakie typy nowotworu, a jednak nowotwory sie leczy..
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Zośka » 2010-09-22, 09:50

Histicytoza nęka przede wszystkim nasze bernusie a najgorsze jest to, że atakuje znienacka. Jako osoby odpowiedzialne za naszych milusińskich nie mamy z nią przeważnie żadnych szans.

Hugo ma podręcznikowe objawy choroby. Początek to oczywiście brak apetytu a raczej apetyt wybiórczy. Gorące, burzliwe lato zupełnie uśpiło moją czujność, Hugo źle znosił wysokie temperatury i burze więc spadek apetytu był dla mnie czymś normalnym, tym bardziej że wieczorami (jak było już chłodniej) Hugo biegał z tym swoim gumowym kurczakiem i starał się jak zwykle zainteresować wszystkich sobą no i oczywiście kurczakiem:)
Huguś tak jak wcześniej pisałam miał apetyt wybiórczy, polegała to na tym, że raz zajadał się ryżem z kurczakiem a na drugi dzień już kurczak nie znikał z miski. Huguś zaczął chudnąć i zaczęły mu słabnąć tylne łapy. Potem przyplątał się kaszel i zadyszka, a badania USG i RTG potwierdziły domysły lekarzy i ukazały ogrom zniszczeń powstałych w skutek choroby w organizmie mojego misia. Klamka zapadała, diagnoza-wyrok powaliła mnie z nóg. Ciężko jest mi się pogodzić i nie mogę zrozumień dlaczego tak wspaniałe psy, dobro i łagodność na czterech łapach z wiecznie "dyrdającym" ogonem, są obciążone chorobą, która je powala tak wcześnie, a najgorsze jest to że po kryjomu - złodziej życia!

Poza badaniami USG i RTG Hugo nie miał przeprowadzanych innych badań, może ze względu na jego stan i stopień zaawansowania choroby. Lekarze faktycznie poinformowali mnie , że na podstawie tych badań można tylko przypuszczać że to Histicytoza, tym bardziej że to choroba uważana za chorobę berneńczyków. Nie ma więc potwierdzonej diagnozy.

To co zobaczyłam na ekranie USG było przerażające. Jama brzuszna to aglomeracja zmian nowotworowych, kulistych o dobrze zaznaczonych brzegach, zaatakowana jest przede wszystkim śledziona, zmiany w postaci nacieków na płucach.

Bardzo ciężko jest mi o tym pisać.
Avatar użytkownika
Zośka
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-09-21, 20:47
psy: Hugo z Łosiego Dworu [*]

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Barb » 2010-09-22, 10:10

Zosieńko, chce mi się płakać, gdy czytam twoje posty. Coś chwyta za gardło i ściska, a kanały łzowe same się czyszczą. Wiem co czujesz, najgorsza jest bezradność wobec podstępności tej paskudnej choroby.
Pomimo zaszufladkowania HZ do bernusiów uważam, że WARTO je mieć u sego boku, gdyż wtedy świat jest wspaniale trójkolorowy!
Jesteś bardzo dzielna i odważna. Twoja postawa jest godna pochwały i naśladowania!!!!!!
Życzymy dużo siły, wytrwałości i nadziei.
Przesyłamy buziaki dla dzielnego Hugo :*
Avatar użytkownika
Barb
 
Posty: 953
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-31, 12:21
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
psy: Hector (Żarty Żurek "Majowy Skarbiec")

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Wanda » 2010-09-22, 10:41

Zosia jest mi strasznie przykro tym bardziej że znam Hugo i Ciebie, pamietam Was oboje bardzo dobrze (najbardziej wywrotkę na ringu;)) tak mi przykro, wiem co teraz czujesz ja rok temu tez straciłam Dracusia, dobrze robisz że mówisz o tym głosno, tak trzeba jest ciężko i bedzie Ci ciężko, ale tak trzeba. Trzymajcie się oboje.
Avatar użytkownika
Wanda
 
Posty: 1982
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 13:21
Lokalizacja: Rumia
psy: Beta(*),Dracoh(*),Basma,Ginnger,Hocus,Denzel,Lara
Hodowla: Szczęście Ty Moje

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez maat » 2010-09-22, 17:45

Zosiu
Jestem z Tobą i Hugo.
Stają przed oczyma te chwile z Toy, pamiętam swoją bezradność i jej bezgraniczne zaufanie.
Wyszeptaj mu do ucha, żeby się nie bał i nie tracił ufności.
Ściskam, z nadzieją -mimo wszystko...
Avatar użytkownika
maat
 
Posty: 1974
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-02, 23:46
Lokalizacja: Kraków
psy: Souri
Hodowla: Hała-Bała

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2010-09-22, 20:49

Zosiu, wykorzystaj czas, który Wam pozostał... Wiesz, od pewnego czasu powtarzam ludziom: "pożegnajcie się, jeśli jest Wam to dane; nie wszyscy mają/będą mieli taką mozliwość..."
Nasze psiaki i tak o tym wiedzą... A wyczują każdy fałsz... Wszak przyjaciół się nie oszukuje.

Wielu z nas Was pamięta - wygrane Hugo, wystawy; Ciebie. Zniknęłaś, ale ja osobiście dziękuję, że w tym trudnym czasie znalazłaś siłę. Na ile można, przez forum, będziemy Cię wspierać. Niektórzy z nas przez to przeszli, multum z nas, jeszcze nieświadomych, będzie musiało się kiedyś z tym zmierzyć...
To przykre, że ten smutek musi nas połączyć :-(


Tym, którzy nie znają Zosi i Hugo; to świetny duet i oboje bardzo w siebie wpatrzeni:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Jestem z Wami, przytulam...
Ostatnio edytowano 2010-09-28, 16:01 przez Vel_Pan_Rekin, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Drixon » 2010-09-22, 21:13

ciężkie momenty przed wami...
Zosiu ...
znam ten ból i bezsilność - ale jest On jest jeszcze tutaj i teraz więc daj mu to co możesz ...
Kochane Psiska - bezcenne, idealne i pod każdym względem wspaniałe :!:
Okropnie to przykre że kolejny Bern padł ofiarą HZ ...
Trzymajcie się !
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez daria » 2010-09-22, 21:42

Zosiu,witaj i trzymaj się .
Im dłużej jestem z moim psem tym bardziej kocham tę rasę.Jest to ucieleśnienie wszystkiego czego szukałam w psie ale jednocześnie im bardziej rośnie świadomość w jakim wieku dopada niektóre z nich ta podstępna ochydna choroba moje przerażenie i smutek wzrasta i powoduje że człowiek zastanawia się czy mnie i mojego psa tez to spotka i kiedy.
Ściskam Was wszystkich mocno.
Avatar użytkownika
daria
 
Posty: 5439
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-02-16, 10:54
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Cometa Balticanis (Birma)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2010-09-22, 21:59

"Chyba się nie pomylę, gdy powiem, że kiedyś było napisane na forum, że i tatuś Hugowy - Hondo - odszedł na HM..."


A babcia Czara GP mama Hondo- na hemangiosarcomę :-( :-( :-(
okrutny jest świat :-( :-( :-(
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Zośka » 2010-09-22, 22:24

Dziękuję Wam wszystkim za słowa pocieszenia i dodawanie otuchy.
Wiem, że powinnam się cieszyć każdą chwilą jaką mam dane przeżyć jeszcze z Hugusiem, ale to chwile szczęścia przez łzy. Każde zanurzenie się w sierści Huga, każde jego spojrzenie w moją stronę i zagarnięcie mnie łapą, wyciska mi łzy. Moje ciche płakanie nieraz kończy się szlochaniem i brakiem tchu. Bardzo cieszę się z powrotu na forum, czuję, że nie jestem sama i że są osoby, które rozumieją mój ból i żal.
Wczoraj Hugo miał bardzo zły dzień. Widać było, że cierpi. Wraz z moją Panią Wet. zdecydowałyśmy odstawić Encorton, na rzecz niesterydowych leków przeciwbólowych. Była to słuszna decyzja, przynajmniej Hugo zaczął reagować na bodźce zewnętrzne, wyszedł na dwór no i zagarnął mnie łapą :-)
Martwi mnie brak apetytu, dokarmiam Hugo pastą Calo-Pet i wafelkami, bo na wafelki Hugo zawsze ma chęć.
Jakiś tydzień temu Hugo z chęcią chrupał karmę weterynaryjną, teraz nawet nie podejdzie do miski. Bądź tu mądry człowieku :-(
Avatar użytkownika
Zośka
 
Posty: 22
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-09-21, 20:47
psy: Hugo z Łosiego Dworu [*]

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2010-09-23, 00:32

Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Katarzyna Saganowska » 2010-09-23, 08:54

Zosiu, Iwona dobrze Ci wynalazla.. Straszne jest patrzec na odchodzenie swojego przyjaciela.. Ale wlasnie dla tej przyjazni trzeba byc dzielnym. Trzymam za Was kciuki..
Katarzyna Saganowska
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Hekate » 2010-09-23, 09:11


tu chyba nastąpiłą pomyłka bo to wersja dla kotów
tu dla psów http://www.kacikpupila.pl/dolfos-canis- ... -3419.html
Hekate
 
Posty: 7153
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-26, 01:56

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Histiocytoza złośliwa i inne typy nowotworów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości