Histicytoza u Berneńczyków

Moderator: Anirysova

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2008-01-25, 20:45

Wracam do tego temaptu, bo ja troche pojawiam sie i znikam, skacze po watkach i omijam zaczepki.

Wiec tak:
Tutaj: http://www.bmdca.org/health/Research/Cancer_Studies.htm troche danych adresowych,
Tu: http://www.sibb.info/html/BGF%20Passato ... Futuro.pdf troche do tlumaczenia dla mnie.

Tutaj: http://www-recomgen.univ-rennes1.fr/doggy.html nie do konca sa dla mnie pewne rzeczy jasne, i bylamym wdzieczna anglistom za podsumowanie.

tu: http://bmdca.org/health/Research_Studies/index.html poczytalam dla siebie, nie podejmuje sie tlumaczenia.

http://www.bestbeau.ca/BMD_Health_Info_Links.html - tutaj podobnie

Steve Green BMDC of GB (UK)
Antonio Indrizzi SIBB (Italy)
Tarja Ekman SSFS (Finland)
Joelle Bardet AFBS (France)
Pat Long Berner-Garde (USA)
Jan Kranenberg (Netherlands)
Inge Bibby DBSK (Denmark)
Laura Bernetti (Italy)
Joel van Haute BKZS (Belgium)
Wolfgang Zorner VSSO (Austria)
Raphael Weinstock VSSO (Austria)
Martha Cehrs KBS (Switzerland)
Norbert Bachmann SSV (Germany)
Amando Avezedo APBS (Portugal)
Silvana Vogel Tedeschi CIABS (Italy)
Judith Dieter BMDCA (but living in Italy)
Birgitte Damsgaard (Denmark/Sweden)
Dr Catherine Andre,
Dr Matthew Breen
Dr Tessa Breen and Aurelja Sivec ( Slovenia)
Tarja Ekman

powyzej spis lekarzy zajmujacych sie badaniami nad HZ

I tutaj: http://www.bernergarde.org/home/default.aspx dla ogolnej informacji.
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Postprzez Cefreud » 2008-04-09, 18:57

Madzia cos się ruszyło?
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2009-01-17, 15:50

w świetle ostatnich wydarzeń, postanowiłam wyciągnąc wątek ...

Może właściciele psiaków coś napiszą, może jakieś wieści od wetów?
Podobno wielu psich pacjentów u onkologów to berny.... :cry:
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Anna Rozalska » 2009-01-19, 10:21

Wcale nie podobno tylko na pewno.Ostatnio też odszedł na histiocytozę w wieku 6 lat pies , który mieszkał niedaleko mnie. Nie wiem dokładnie z jakiej był hodwli chyba z Otrębusów. Mało tego, to Dr. Neska stwierdziła, że najwięcej pacjentów z chorobami nerek to BPP. Nasze psy zamiast rodzić sie coraz zdrowsze to są coraz bardziej chorowite.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez waldek-nowogard » 2009-01-19, 13:35

jak czytam, że główny objaw to brak apetytu, to duszno mi się robi, bo sami wiecie jak trudno zaobserwować to u tych wybrednych niejadków. My ciągle jakieś teatrzyki robimy, żeby łajza coś zjadła, Jezu makabra z tym choróbskiem.... moja rottka tez umarła no nowotwór miała 9 lat. Idę, bo zaraz będę ryczeć.
Avatar użytkownika
waldek-nowogard
 
Posty: 1122
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-25, 17:13
Lokalizacja: Nowogard
psy: Backy

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez anula » 2009-01-19, 13:44

Mojej na szczęście służy konkurencja do michy i skończyło się wybrzydzanie. Odkąd zamieszkała z nami Junka nie ma problemu z jedzeniem, też bym się zastanawiała czy nie przegapiam czegoś.
Avatar użytkownika
anula
 
Posty: 7352
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-05-09, 17:46
Lokalizacja: Toruń
Hodowla: Astrolabium

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-01-19, 16:38

Weci w mojej klinice mówią, że to w sumie nie zależy od rasy. Bernów jest sporo i dlatego jest więcej przypadków - coraz więcej miotów nie przemyślanych, byle aby były... I tu znowu kłania się katalog, tylko czy mamy pewność że po powstaniu katalogów znajdą sie tam informacje na temat chorób i przyczyn śmierci psów :?: :roll: Czy raczej większość będzie chciała zatrzymać te informacje dla siebie :?: :roll:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez STAWKA » 2009-01-19, 20:30

Witam,
pozwólcie , że i ja się wypowiem... mój pies odszedł na mastocytome jamy brzusznej... jest to ponoć bardzo rzadka odmiana nowotworu... wiem jedno zabrała mi przyjaciela w ciągu paru dni... Oprócz histiocytozy, bardzo ,,popularnym'' nowotworem jest chłonniak, róznego rodzaju nowotwory narządów wewnetrznych... ja nie miałam zielonego pojęcia, ale wystarczy naprade pare wizyt w takim miejscu jak klinika na Ochocie w Warszawie zeby przejrzeć na oczy....
leczyłam Astora u dr Jagielskiego i z ręka na sercu polecę tego lekarza kazdemu, jest to facet który naprawde ma bardzo szeroka wiedze praktyczną na temat nowotworów wszelkiego rodzaju u psów i kotów, nie tylko w Polsce, ale i w wielu krajach europejskich, w których problem nowotworowy jest również bardzo powszechny... i dość szeroko nagłaśniany... mam tu na myśli fakt iż lekarze są w stanie posługiwać sie statystykami, co wierzcie mi jest już dużym postepem... Ja ze swojej strony powiem Wam, że udostępnie wszystkie dane związane z odejściem mojego psiaka, a jesli chodzi o góza to juz jest poddawany podobno badaniom klinicznym z racji na jego AGRESYWNOŚC, złośliwośc i rozmiary... i z całego serca wierzę w to że smierc mojego ASTORKA nie poszła na marne...
Gdybym mogła w jaki kolwiek sposób pomóc - mieszkam bardzo blisko ZK w Warszawie , mogę również porozmawiać z Jagielskim ewentualnie nadać temat na SGGW... ale jak mam być szczera to może należało by zacząć u źródła tj. nie zarzucam nic hodowcą, ale tak z ręką na sercu wielu z Was nie ma wiedzy na temat ewentualnego dziedziczenia skłonności nowotworowej, nad która nie można zapanować, ale może jakieś pogadanki, i znowu wracam do tzw. pomysłu z przeszłości tj KLUBU MIŁOŚNIKÓW RASY, niech każdy rozumie ta nazwę jak uważa za stosowne...
To tyle ode mnie, przepraszam za brak składni, ewentualnych urazonych przepraszam, ale przemawia jeszcze przeze mnie gorycz związana ze śmiecią ASTORA...

Pozdrawiam, Aga
Avatar użytkownika
STAWKA
 
Posty: 262
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 22:46
Lokalizacja: Warszawa
psy: ...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-01-19, 21:38

Agnieszko, a powiedz... Czy jest coś, cokolwiek co może wskazywać na to że nasz pies ma ten nowotwór :?:

Nie musisz przepraszać... Masz prawo być wściekła :!:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez STAWKA » 2009-01-19, 21:54

wiesz u Astora nie było zadnych objawów... dopiero 16-12-08r. nad ranem dostał buli, nie chciał jeść, pic, ale wet uznał ze to przeziebienie i do swiat był spokój... wet nawet twierdził ze pies lepiej wyglada niz jego wyniki z krwi, a wcześniejsze badania krwi nie wskazywały na zadne zmiany nowotworowe, nawet na infkcję, mając na myśli wczesniejsze mówie o robionych rok temu... niestety bule nie ustawały i w koncu USG wykazało koszmar, potem biopsja, trochę nadzieji ze to nie hisciocytoza i SZOK!!! Niestety jest to koszmar dla całej naszej rodziny, a w szczegolnosci dla Mareczka, ale nie było ratunku... co ja moge poradzić... moze to zabrzmi naiwnie i moze sie nie sprawdzi, ale profilaktyka... krew, bo wszelkie zmiany wychodza w krwi, a przynajmniej dają powód do podęcia interwencji... a wierzcie mi dużo odmian raka można stłamsić , o ile nie wyleczyć....
Ja robiłam psu regularnie badania a i tak nie uchroniłam go przed najgorszym... i powiem Ci Natalja , nawet nie zdązył schudnąc ... Dlatego z perspektywy ostatnich zdażeń stwierdzam, co zabrzmi pewnie okrutnie i wielu mnie za to zgania, ale wolałbym zeby moj pies miał dysplazję... pisze nie racjonalne bzdury, ale naprawdę SZOK!!!
Avatar użytkownika
STAWKA
 
Posty: 262
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 22:46
Lokalizacja: Warszawa
psy: ...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-01-19, 22:02

Dysplazja jest.. tylko dysplazją.

Nie wiem nawet co napisać.. :cry:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez STAWKA » 2009-01-19, 22:03

wracając do sedna tego wątku... to kiedyś jeden facet, hodowca ( troszkę tu nielubiany ) powiedział mi ze tak naprawdę stawy nie są problemem bo z punktu widzenia medycznego ,, da sie przysłowiowo z nią żyć'' , problemem jest NOWOTWÓR, bo potrafi sie zaczaic i z nienacka zaatakować... dr Jagielski powiedział mi ze w Dani ok 30% młodych Bernów umiera z powodu nowotworów... sa prowadzone badania, ale medycyna nie do końca jest w stanie wyjasnić pochodzenie ludzkich nowotworów, a co dopiero mówic o psach, kotach... Tak naprawdę wydaje mi sie ze nie ma jednoznacznej recepty na problem nowotworowy... wiem jedno trzeba głosno o nim mówić , bo on istnieje i jest znacznie powazniejszy niż nam sie wydaje...
dla przykładu w tym samym czasie co byliśmy z Astorkiem na Ochocie , były tam dwa inne berny tylko z chłonniakami i w trakcie chemi... stąd i ja miałam nadzieję....
Avatar użytkownika
STAWKA
 
Posty: 262
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 22:46
Lokalizacja: Warszawa
psy: ...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez STAWKA » 2009-01-19, 22:05

Natalia ja tylko chcę powiedziec ze zbyt mało mówi sie na temat problemu nowotworowego w tej rasie.... a wiem jednoczesnie jak dokuczliwa i bolesna jest dysplazja... nie miałam nic złego na myśli wiesz mi...
Avatar użytkownika
STAWKA
 
Posty: 262
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 22:46
Lokalizacja: Warszawa
psy: ...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-01-19, 22:06

Ale Agnieszka - ja się w 100% zgadzam :!: :!: :!:
Dysplazja jest dysplazją, pies nie umiera przez samą dysplazję - można z nią walczyć.
A z nowotworami - zbyt często jest to walka przegrana :-(
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez STAWKA » 2009-01-19, 22:08

Dokładnie!!! Trafiłaś w sedno!!!
Avatar użytkownika
STAWKA
 
Posty: 262
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 22:46
Lokalizacja: Warszawa
psy: ...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2009-01-19, 23:21

dzięki Aga,że się odezwałaś.Pocichutku na to liczyłam...
Chciała bym aby smierć Toyki,Astora i zapewne wielu innych nie poszła na marne...
Sama wiem,co przeżywałam widząc diagnozę wyciętego guza....
Wiem też,ze jedyne co mogę robić w dniu dzisiejszym to uważać,kontrolować krew i....modlić się,zeby nadal był uspiony...
Gdzies,kiedyś BoBer podawał link do klubu duńskiego i jego statystyk.
Czy u nas kiedyś jakies bedą? Patrząc po entuzjazmie tych co powinni być najbardziej zainteresowani-wątpię
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Magda » 2009-01-19, 23:57

To wszystko jest po prostu przerażające...
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 3392
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:35
Lokalizacja: woj.łódzkie

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Anna Rozalska » 2009-01-20, 10:18

Ja jak narazie mogę dobitnie wypowiedzieć sie na temat chłoniaka złośliwego. Przerabiałam go 2 i pół roku temu gdy odeszła moja ukochana rottka.dziwnym zbiegiem okoliczności choroba ujawniła sie w dwa dbi po szczepieniu Nobivakiem na nosówke, parwo itp. Oczywiście wet powiedział, że to przypadek ale ja uważam ,że starszych psów wcale nie trzeba szczepić co roku. Na szceście od sierpnia 2009 jest juz nowa szczepionka Nobivak która wystarcza na 3 lata. Rottka miała dokładnie 10 i pól kiedy z dnia na dzień straciła apetyt. U niej bylo yo oznaką choroby ponieważ ona zyła po to aby jesc. Do tego powiekszone węzły chłonne szyi co daje typowy objaw białaczki. Biopsja wężła i diagnoza - wyrok smierci chloniak złosliwy. Trafiliśmy wprawdzie nie do jagielskiego ale do Gizińskiego z Gagarina również świetnego onkologa. Trochę się wahał przed podaniem chemii u starszego psa ale zaryzykowaliśmy. 10 serii chemii i sunia była jak nowo narodzona. Niestety remisja trwała tylko miesiac.Podjęliśmy decyzję o eutanazji gdyż pies ma zyć w komforcie. Organizm nie przyjmował już kolejnej serii chemii poza tym zrosty w żyłach nie pozwalały na włucie wenflonu. Niestety przegrałyśmy z ghorobą w wieku 11 lat. jestem w stanie sie z tym pogodzić ponieważ rottki żyja srednio 10-12 lat w ięc swoje przezyła ale jak czytam w jakim wieku odchodza nasze berny to po prostu chce mi się wyć.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Cefreud » 2009-01-20, 22:40

czy słyszeliscie o wpływie babeszjozy na rozwój raka?
Usłyszałam dziś taką teorię,ze po przebytej babeszjozie pies może zachorować na nowotwór :shock:
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez EwaM » 2009-01-20, 23:05

skoro niszczy erytrocyty,doprowadza do anemii to pewnie i o raka łatwiej :-(
Avatar użytkownika
EwaM
 
Posty: 2852
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 15:40
Lokalizacja: okolice Warszawy
psy: Nera-prawie BPP i Bora-prawie bokser:))))

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Histiocytoza złośliwa i inne typy nowotworów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości

cron