Histicytoza u Berneńczyków

Moderator: Anirysova

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Bernerin » 2009-05-25, 22:15

Dorka, wyglada na to, ze Twoj Basco i moja Asja byli rowiesnikami - co do miesiaca... Tak mi przykro... :-(
Kazde urodziny bernusia to zwyciestwo nad fatum gnebiacym te rase... Niby cavaliery tez maja swoje problemy zdrowotne, ale na szczescie nie zabieraja tak czesto psow w sile wieku... Twardy orzech do zgryzienia...
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2009-05-25, 22:55

Ja nie mam wątpliwości co do diagnozowania histiocytozy teraz.Miałam raczej na myśli psiaki,które odeszły w poprzednich dekadach,bo choroba była od zawsze...A i teraz byc może nie kazdy rozpoznaje tę chorobę zawsze i nie wszyscy byc może dociekają.Są przecież w Polsce hodowle,które niestety nie prowadzą nawet statystyk swoich miotów,nie mówiąc już o dociekaniu co dzieje się ze szczeniaczkami.Ja rozumiem,że nie sposób...ale każdy z nas w imię miłości do tych cudownych migdałowych oczu powinien wnieść choć cegiełkę w budowanie solidnych podwalin...Może kiedyś to się zmieni.Ja o tej chorobie dowiedziałam się ze strony internetowej nasze kochane berneńczyki i tak się składa,że mamy bliskie pokrewieństwo z Korą,dlatego zainteresowałam się szerzej problemem.Z tego co wiem choroba dotyka duzo młodzsze i dużo starsze psiaki a nawet weteranów i nie zgodzę się z moim przedmówcą,że skoro pies umiera w wieku 10 lat to nie ma znaczenia na co...Ma,dla potomnych ma.Może wzbudzić czujność właściciela i uwrażliwić go na pewne sprawy.Ja wiem z tym cholerstwem nikt nie wygrał,ale gdyby rozszerzyć programy badawcze,możnaby uruchomić programy badań genetycznych i badac je tak jak bada się w tej chwili ludzi.Nie wiem,uważam,że tej cudownej rasie coś się od nas ludzi należy :roll:
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-05-25, 23:33

Dżiani napisał(a):
Vel_Pan_Rekin napisał(a):-Altered coagulation Podwyższone/zmienione krzepnięcie

IMHO: "krzepnięcie nieregularne" .



O, super Irek - poddam taką sugestię. Dzięki.

Iwona, programy w rasie są. Nie u nas, ale np. w Szwajcarii, Francji, Włoszech... w Niemczech. Można dołączyć, bo dotyczą "populacji europejskiej". Parokrotnie pisała już o tym Madzia Toykowa, parokrotnie trąbiłąm ja (akurat o HM mówię), ale mam wrażenie, iż ciągle nam się nie kwapi... Że dopóki kogoś nie dotknie jakaś tragedia - tfu, tfu - to liczy na 100 lat swojego bernola...

I zgadzam się, że dobrze znać przyczynę odejścia swojego psa. Bo na starość rzadko się umiera. To jeszcze nie ten wiek. Skoro słynny Holm vom Haus Mielke mógł dożyć 17 lat, to znaczy, że się da... I on mógł odejść ze starości... Ale w wieku 10 lat u berna dobrze wiedzieć, co "siedzi na stykach".
Ostatnio edytowano 2009-05-26, 10:57 przez Vel_Pan_Rekin, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2009-05-25, 23:57

Ja wiem,że są programy,ale moim skromnym zdaniem my zwykli posiadacze sami swiata nie zmienimy :roll:
Dokładnie tak.Przyjęło się,że jak dozyje 10 lat to już super ale moim skromny zdaniem coś tu było nie tak.Teraz juz wiem co
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez jaska » 2009-05-26, 09:21

... słynny Hom vom Haus Mielke ....

Mam w papierach Holm- niby literówka, ale lepiej przestrzegać poprawnej pisowni;)
Avatar użytkownika
jaska
 
Posty: 434
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 22:32
Lokalizacja: Wyry
psy: B.B.,Darling & Dark Easter Mocny Akord
Hodowla: Mocny Akord

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez BoBer » 2009-05-26, 10:16

Może lepiej zachować to w tajemnicy…,
a może lepiej poprosić p. Jurka o sesję z umierania psa…,
a może lepiej schować się żeby nie popsuć sobie image-u…
BoBer
 
Posty: 307
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-10, 19:51

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-05-26, 10:58

jaska napisał(a):... słynny Hom vom Haus Mielke ....

Mam w papierach Holm- niby literówka, ale lepiej przestrzegać poprawnej pisowni;)

Poprawiłam Beatko, dziękuję.
Tak to jest, gdy się chce za szybko napisać to, co na końcu języka ;-)
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Drixon » 2009-05-26, 11:05

czy mamy jakieś informacje o zaburzeniach jelitowo-żołądkowych jako jednym z objawów HZ? Drix był ponad miesiąc leczony antybiotykami itp. pod kątem właśnie biegunek i niereguralnych, brzydkich kup..
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Vel_Pan_Rekin » 2009-05-26, 11:09

Aniu, mamy - to znaczy ja mam w tej literaturze.

Poczekajcie jeszcze trochę, proszę.
Oprócz tych tłumaczeń "psiowych" mam jeszcze własne tłumaczenia, bo z tego żyję.
I dwulatkę na stanie :)
Avatar użytkownika
Vel_Pan_Rekin
 
Posty: 1763
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 06:34
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Drixon » 2009-05-26, 11:11

Asiu wiem - i rozumię .. i cierpliwie czekam :->
Avatar użytkownika
Drixon
 
Posty: 5589
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-08-25, 21:20

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez kreska » 2009-05-26, 11:14

BoBer napisał(a):Może lepiej zachować to w tajemnicy…,
a może lepiej poprosić p. Jurka o sesję z umierania psa…,
a może lepiej schować się żeby nie popsuć sobie image-u…

:shock: :shock:
przepraszam ale czy mozna prosic o usowanie postow, ktore naprawde nic nie wnosza w temacie a tylko pozostawiaja niesmak...??

pozdr
Avatar użytkownika
kreska
 
Posty: 5497
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-11-29, 23:48
Lokalizacja: Zielonka
psy: Fibi,Bibi,Balu,Lila,Lilawati, Solo i Łatka(*)
Hodowla: SOULBERN

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2009-05-26, 11:38

Drixon napisał(a):czy mamy jakieś informacje o zaburzeniach jelitowo-żołądkowych jako jednym z objawów HZ? Drix był ponad miesiąc leczony antybiotykami itp. pod kątem właśnie biegunek i niereguralnych, brzydkich kup..

Aniu,tak naprawde nie wiadomo czy nie było wtedy już nic w płucach...pewnie było i kulawizna była...więc to nie był jedyny objaw ..... :-(
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Dorka » 2009-05-26, 12:07

W ktoryms opracowaniu czytalam, ze HZ moze dlugo pozostac w uspieniu. Ujawnia sie kiedy nastapi spadek odpornosci albo pogorszenie warunkow bytowych ... Aniu u Basulka rzadkie kupki tez byly tak od marca ... Nie wiem kim jest Bober ale mysle ze akurat w takim temacie mozna sobie darowac popisy zlosliwej elokwencji ...
Avatar użytkownika
Dorka
 
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-24, 20:51
psy: 2 cavisie /niestety już bez bernusia - Basco[']

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Bernerin » 2009-05-26, 17:40

Czy jest mozliwa HZ bez zmian w apetycie psa? :shock:
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez iwona_k1 » 2009-05-26, 17:50

jako pierwsze objawy podaje się anoreksję i posmutnienie... :-(
Avatar użytkownika
iwona_k1
 
Posty: 4394
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-11-23, 21:27
Lokalizacja: Sosnowiec
psy: Ursa Puchate Kreple,Zorn(*) Agis Petkowskie Wzg

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Dorka » 2009-05-26, 20:02

Właśnie- posmutnienie czy też apatia. Basco zachowywał się normalnie- tylko ten brak apetytu... w końcowej fazie choroby w ciągu 3 tyg. schudł 10 kg /mimo codziennego dokarmiania co kilka godzin/.
Joasiu, ja myślę, że gdy pojawia się brak apetytu, gdy pies odmawia nawet smakołyków to jest już bardzo zaawansowana histiocytoza :-(
I jeszcze jeden b.ważny symptom - anemia - najlepiej rozpoznawalna chyba po bladości dziąseł.
Avatar użytkownika
Dorka
 
Posty: 29
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-05-24, 20:51
psy: 2 cavisie /niestety już bez bernusia - Basco[']

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Bernerin » 2009-05-26, 22:18

No bo my mamy od marca problem z Marsem mojej mamy... tez skonczyl w lutym 5 lat :-/

Od tamtego czasu stal sie bardziej felgmatyczny, ale nadal wesoly. Zaczal coraz ciezej oddychac, ale wszyscy mysleli, ze nie toleruje ogrzewania w domu, bo wiekszosc czasu spedza w ogrodzie. W koncu zaczal ciezko dychac i nie chcial sie klasc, mial bledny wzrok i niechetnie dawal sie dotykac (a on jest przytulas pierwszej wody), wiec moja mama do weta. Najpierw bylo podejrzenie o zapalenie oskrzeli i pluc, ale jak antybiotyki nic nie dawaly, wreszcie inny wet przeswietlil klatke piersiowa i nie dal szans na wiecej niz 3 dni. W klatce bylo wiecej wody niz pluc :-( Zrobiono mu punkcje i zciagnieto 2,5 litra brazowoczerwonego plynu. Plyn zostal zbadany, czy to nie rak, ale nic nie znaleziono. Wetka powiedziala jednak, ze to nie wyklucza raka.
Tymczasem Mars poczul sie po zabiegu jak nowonarodzony, jakby nigdy nic mu nie dolegalo. Owszem jest dosc flegmatyczny, ale to pojawilo sie w mlodzienczym wieku i z czasem poprostu przybieralo na sile. Pamietam, ze zawsze Asja prowokowala go do zabaw, a on polatal z nia 10 minut i kladl sie w kat, bo ciezko mu bylo zlapac oddech. Tak samo na spacerach - moja sucz po 2 godzinach marszu zaczela zwalniac kroku, a Mars juz po polgodzinie wlasciwie mial dosyc spaceru i zaczynal sie pokladac :-?
W kazdym razie wyniki krwi mial dobre, serce ponoc jak dzwon, a po 6 tygodniach od punkcji plyn w klatce piersiowej znowu sie zebral, Marsio znowu mial problemy z oddychaniem i znowu zciagnieto 2,5 litra. Obecnie czuje sie dobrze, a my z lekiem czekamy na kolejna zmiane.
Najgorsze, ze weci nie sa w stanie postawic diagnozy, sugeruja raka pluc, ale zeby to potwierdzic trzeby by polozyc psa w narkoze i zrobic biopsie. Do tego nikomu nie spieszno, bo Mars ma apetyt jak zwykle i miedzy punkcjami zachowywal sie i czul jak zwykle. Weci sugeruja czekac i cieszyc sie kazdym dniem, az do momentu gdy punkcje bedzie trzeba robic tak czesto, ze to bardzo naruszy komfort zyciowy psa.

Co o tym sadzicie?
Ostatnio edytowano 2009-05-26, 22:20 przez Bernerin, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-05-26, 22:19

Serce - miał robione echo :?:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Bernerin » 2009-05-26, 22:21

Serce jest ok wg EKG.
Podobno na plucach sa jakies "plamy", ale bez biopsji ani rusz.
Avatar użytkownika
Bernerin
 
Posty: 1409
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-24, 14:26
Lokalizacja: Frankfurt nad Menem
psy: Kiss i Ronja (CKCS)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

Postprzez Natalia i Galwin » 2009-05-26, 22:23

U nas na EKG nie wyszło nic, dopiero echo wykazało, ze serce jest powiększone....
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Histiocytoza złośliwa i inne typy nowotworów

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość