To bardzo nietypowy czas trwania choroby. Zwykle histio zabiera berneńczyki w przeciągu ok. 1 miesiąca.
U Asty od czasu, kiedy przestała chodzić, trwało to zaledwie 12 dni. Nie bardzo też widzę związek paraliżu tylnych łap z komórkami histiocytarnymi, znalezionymi w płuchach i nerkach Gdyby nie to, że wysłaliśmy wycinki na badanie histopatologiczne, w życiu bym nie przypuszczała, że to była histiocytoza. Asta była w super formie, jadła, nie wychudła. Myśleliśmy, że może miała zawał rdzenia kręgowego.