Strona 10 z 20

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 08:52
przez Dorka
Aniu troszkę już napisałam w tamtym wątku ...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 10:01
przez Vel_Pan_Rekin
Anna Rozalska napisał(a):To wszystko jest przerażające, przecież wiekszosć bernów ma w rodowodzie swoich psów Aspena, zresztą my też.


Dziewczyny, ależ Aspen nie odpowiada za wszystkie choroby świata, przestańcie nakręcać taką politykę.
Dziedziczenie HM jest poligeniczne.
Nie można myśleć, że Aspen i wykluczenie jego potomstwa z hodowli wykluczy nam całą histiocytozę, bo np. w USA Aspena nie ma w rodowodach raczej, a psy i tak umierają na HM.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 10:56
przez iwona_k1
Przerażające jest właśnie to czego nie wiemy...nie mówimy tylko o Aspenie tylko podajemy jako przykład godny naśladowania-w sensie informacji bo przynajmniej wiadomo czego szukać jak pies zachoruje.Dla mnie bardziej wiarygodne są hodowle które podają statystykę niezaleznie od tego jaka ona jest niż te które nie piszą nic.Aspen chyba nie odszedł na histiocytozę...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 13:12
przez Vel_Pan_Rekin
Dokładnie, Aspen nie odszedł na histiocytozę, ale bodajże na niewydolność nerek:
viewtopic.php?p=66528#p66528

I jeszcze pod rozwagę cytat:
Ben napisał(a):
... sprowadzony z Danii - Aspen Little Norway. Zanim jednak odszedł, zdążył dokonać 104 kryć! ...


Wiecie co jak czytam takie bzdury to mi się guma w majtkach pruje.
Mam w spisie po Aspenie 96 szczeniaków. Załóżmy, że było ich drugie tyle czyli około 200
przy średniej na miot 6 szczeniaków to jest dopiero +/- 30 kryć. Gdzie tam 104 krycia. W czasach gdy żył Aspen chyba nie było w Polsce tylu suk hodowlanych, a część z nich to jego córki więc siłą rzeczy odpadają. Nasz Ben jest po Aspenie za chwile (26IV) skończy 9 lat, w Milenijnej Rodzinie jest suka po Aspenie - Bryza Wyszeptana Opowieść, 16III skończyła 9 lat. Dajcie juz chłopu spokój. Przeżył około 8 lat co jak na berna jest dobrym wynikiem i rozpatrywanie jaka była przyczyna zgonu praktycznie nie ma sensu. To jakby u ludzi zastanawiać się czy przyczyna zgonu 80-latka ma podłoże dziedziczne.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 13:35
przez Anirysova
Z tego co słyszałam, jeśli berneńczyk umiera na raka w wieku do 5-6 lat, to na 90% jest to HZ :-(

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 13:37
przez Szam
Asiu i cała reszto, rozmawialam z wlascicielka Aspena i WYRAZNIE napisalam, ze Aspen odszedl na nowotwor wezlow chlonnych (temat o przodkach). Wiec darujcie sobie plotki i domniemania. Od wlascicielki wiem, ze nerki mial zdrowe i nie mial z nimi problemu.

viewtopic.php?f=36&t=2934&start=0

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 13:54
przez Vel_Pan_Rekin
Kasiu, dziękuję. Właśnie nie chciałąm domniemywać, ale zacytowałąm kogoś z zalinkowanego posta.
W każdym razie chodziło mi o uspokojenie nastrojów. Że Aspen to nie jest samo zło.
viewtopic.php?p=123050#p123050 - cytat

AniRysTeam napisał(a):Z tego co słyszałam, jeśli berneńczyk umiera na raka w wieku do 5-6 lat, to na 90% jest to HZ :-(



Aniu, świetnie słyszałaś. Kończę właśnie tłumaczyć artykuł, gdzie WYRAŹNIE stoi:

Catherine Andre napisał(a):-Istiocitosi Maligna: riscontrata in BB (czyli bovaro bernese = bpp),Golden, Rottwailer, e altri.
-Evoluzione rapida con metastasi sistemiche
-Età media 6 anni - czyli średni wiek zapadania na MH
-Colpisce ugualmente i due sessi (dotyka tak samo obu płci, z tym że wcześniej jest napisane jak się rozwija i te "początki częściej dotykają chłopców")
-Ereditarietà poligenica
-Dispnea
-Anemia
-Disseminata: polmoni,linfonodi,fegato,milza (ogniska: płuca, węzły chłonne, żołądek, wątroba)
-Coinvolgimento osseo e versamento pleurico meno frequente
Diagnosi :
-Ecografia addominale
-Radiografia torace
-Radiografia scheletrica
-Biopsia per escludere linfomi, cancro ai polmoni,plasmocitoma,mielosa
-Prelivo di midollo oseo e CSF
-Iperferritemia
-Altered coagulation


Nie trzeba znać wybitnie włoskiego, żeby to wyłapać. A to już któryś artykuł, który tłumaczę na ten temat i wszędzie to samo :-(

Co do Aspena (dzięki Szam za radę) - jeśli ktoś chce to może osobiście zadzwonić do p. Olgi Sękowskiej-Miros, jest sędzina jamników, więc spokojnie można ją namierzyć. To ona była właścicielką Aspena i na pewno udzieli informacji na jego temat.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 14:02
przez Drixon
:cry: czemu akurat mojego Drixa musiało trafić, dlaczego dołączył do tych przerażających statystyk ... :cry:

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 14:34
przez iwona_k1
Mnie jeszcze zstanawia jedno w tych informacjach.Jeżeli pies umiera na raka węzłów chłonnych,czy płuc,czy wątroby bo to akurat zostało stwierdzone to skąd wiadomo,że to nie była histiocytoza skoro nie robi się badań pośmiertnych.Może wtedy nie mówiło się o histiocytozie jako o jednostce chorobowej tyko diagnozowano raka a to mogła byż histiocytoza.Moim zdaniem ona jest wszechobecna i za tym przemawiają statystyki te które są :-(

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 14:37
przez iwona_k1
Vel_Pan_Rekin napisał(a):Dokładnie, Aspen nie odszedł na histiocytozę, ale bodajże na niewydolność nerek:
viewtopic.php?p=66528#p66528

I jeszcze pod rozwagę cytat:
Ben napisał(a):
... sprowadzony z Danii - Aspen Little Norway. Zanim jednak odszedł, zdążył dokonać 104 kryć! ...


Wiecie co jak czytam takie bzdury to mi się guma w majtkach pruje.
Mam w spisie po Aspenie 96 szczeniaków. Załóżmy, że było ich drugie tyle czyli około 200
przy średniej na miot 6 szczeniaków to jest dopiero +/- 30 kryć. Gdzie tam 104 krycia. W czasach gdy żył Aspen chyba nie było w Polsce tylu suk hodowlanych, a część z nich to jego córki więc siłą rzeczy odpadają. Nasz Ben jest po Aspenie za chwile (26IV) skończy 9 lat, w Milenijnej Rodzinie jest suka po Aspenie - Bryza Wyszeptana Opowieść, 16III skończyła 9 lat. Dajcie juz chłopu spokój. Przeżył około 8 lat co jak na berna jest dobrym wynikiem i rozpatrywanie jaka była przyczyna zgonu praktycznie nie ma sensu. To jakby u ludzi zastanawiać się czy przyczyna zgonu 80-latka ma podłoże dziedziczne.

Ale syn Bryzy zmarł w wieku 4 lat....?

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 14:48
przez Szam
Ale zapewne syn Bryzy mial tez ojca...i odszedl z tego co wiem na serce a nie raka...
Oj, plotki, plotki, plotki...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 15:05
przez Vel_Pan_Rekin
Vel_Pan_Rekin napisał(a):
Catherine Andre napisał(a):Diagnosi : DIAGNOZA (chodzi o precyzyjną diagnozę choroby - kolejność działań)
-Ecografia addominale - ekg narządów brzusznych
-Radiografia torace RTG tułowia (klatki piersiowej)
-Radiografia scheletrica RTG kości/szkieletu
-Biopsia per escludere linfomi, cancro ai polmoni,plasmocitoma,mielosa BIOPSJA, BY WYKLUCZYĆ BIAŁACZKĘ, RAKA PŁUC, PLAZMOCYTOMĘ, MIELOZĘ (nie pamiętam teraz polskiej nazwy)
-Prelivo di midollo oseo e CSF - pobranie szpiku kostnego i CSF (Cerebrospinal fluid) płynu mózgowo-rdzeniowego,
-Iperferritemia - prawdopodobnie chodzi o przekroczenie dopuszczalnego poziomu żelaza we krwi, ale musze skonsultować
-Altered coagulation Podwyższone/zmienione krzepnięcie



Iwona, to powinno choć trochę rozwiać Twoje wątpliwości.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 15:50
przez Dorka
Kochani, ja może nie powinnam się tutaj w ogóle "mądrzyć" ale moim zdaniem jeśli odchodzi jakiś pies -a hodowlany w szczególności - obowiązkiem właścicieli jest poinformowanie klubu ew. macierzystego oddziału ZK na co odszedł...
Tutaj nie powinno być żadnych wątpliwości...
Oczywiście jest jeszcze kwestia diagnozy... Mieszkam w stosunkowo dużej aglomeracji i leczyłam psa w dużej miejscowości w bardzo dobrze wyposażonej lecznicy i nie mam zastrzeżeń do lekarzy ale nie mam pojęcia czy nawet już widząc wyniki badań wiedzieli, że ten rak to histiocytoza i czy wiedzą, że dotyka głównie berneńczyki ... potem po konsultacjach z Wrocławiem potwierdzili, ze faktycznie to "to" o czym wspominałam. Nie chodzi mi o to , że Basco był źle leczony, bo nazwanie samej jednostki chorobowej nic by nie dało, leczenie /a właściwie podtrzymywanie przy życiu jak to miało miejsce w jego stanie zaawansowania choróbska/ byłoby takie samo ale chodzi o wiedzę...
Gdyby nie internet w ogóle nie wiedziałabym , że takie świństwo istnieje, że dotyka tyle BPP , po prostu mój pies odszedł by "na raka".
Nigdy pewnie nie dowiemy się ile tak naprawdę berneńczyków "X" lat temu odeszło z powodu HZ.
Nie musi tu być wcale złej woli hodowców, po prostu oni mogli nie wiedzieć o istnieniu tej choroby, która atakuje przecież różne organy...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 15:53
przez Drixon
Asiu Brombkowa - serdeczne dzięki za cenne informacje.
Dorotka - ile mniej więcej czasu trwało od diagnozy do odejścia Basco? (nie wiem ile nam jest dane i drżę na samą myśl o rozstaniu)

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 16:06
przez Dorka
Aniu- około miesiąca :-?
Ale myślę, że objawy były już wcześniej...tak z 3 mies. wcześniej- jak ta chwilowa kulawizna, którą "przypasowaliśmy" sobie do jego dysplazji... Nigdy też nie był żarłokiem toteż nie potrafię dokładnie określić kiedy "bardziej" zaczął grymasić przy jedzeniu. W każdym razie definitywne pogorszenie nastąpiło w okolicy Świąt Wielkanocnych , wtedy też zauważyłam u niego nienormalne krztuszenie się, kaszel...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 16:16
przez AT
Kochani tak jak napisały wcześniej dziewczyny - berneńczyki nawet w odległych krajach, mające w rodowodach zupełnie inne psy niż większość psów polskich również choruje na histo, na chłoniaka, na nerki i inne choroby też. histocytoza złośliwa niestety jest okropnie ,,spektakularną" i wrzynającą się w czarne myśli chorobą ponieważ na dzień dzisiejszy jest po prostu właściwie nie uleczalna i nie ,,zaleczalna" :-( .
Dobrze jest, że coraz więcej z nas zdaje sobie sprawę z chorób dotykających rasę ale zamiast na zapas się martwić po prostu badajcie kontrolnie swoje psiaki (co prawda na histo to raczej nic nie da ale inne choroby wykryte wcześnie są do wyleczenia lub zaleczenia na jakiś czas)
I cieszcie się każdym dniem spędzonym ze swoimi pupilami (chciałam tu nadmienić, że podobno z psami jest jak z ludźmi - szczęśliwsi, mający fajne życie żyją statystycznie dłużej).
Oczywiście starajmy się wszyscy od siebie coś dać - w momencie gdy nasz pies odchodzi zwłaszcza w młodym wieku starajmy się dociec przyczyny jego odejścia i gdy wiemy na co odszedł informujmy o tym hodowcę i ,,opinię publiczną" każda informacja może mieć znaczenie - również ta o psach niehodowlanych. Starajmy się dołączać do programów badawczych prowadzonych na Świecie. Może w najbliższych latach ta wiedza nam za dużo nie da ale badania nad choróbskami trwają więc może kiedyś te informacje które zbierzemy teraz pomogą nam rozwiązać problemy w przyszłości.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 19:19
przez iwona_k1
Szam napisał(a):Ale zapewne syn Bryzy mial tez ojca...i odszedl z tego co wiem na serce a nie raka...
Oj, plotki, plotki, plotki...

To zdanie zostało wypowiedziane w formie pytania,nie pomówienia,trudno tu mówić o plotkach...

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 19:21
przez iwona_k1
Vel_Pan_Rekin napisał(a):Kasiu, dziękuję. Właśnie nie chciałąm domniemywać, ale zacytowałąm kogoś z zalinkowanego posta.
W każdym razie chodziło mi o uspokojenie nastrojów. Że Aspen to nie jest samo zło.
viewtopic.php?p=123050#p123050 - cytat

AniRysTeam napisał(a):Z tego co słyszałam, jeśli berneńczyk umiera na raka w wieku do 5-6 lat, to na 90% jest to HZ :-(



Aniu, świetnie słyszałaś. Kończę właśnie tłumaczyć artykuł, gdzie WYRAŹNIE stoi:

Catherine Andre napisał(a):-Istiocitosi Maligna: riscontrata in BB (czyli bovaro bernese = bpp),Golden, Rottwailer, e altri.
-Evoluzione rapida con metastasi sistemiche
-Età media 6 anni - czyli średni wiek zapadania na MH
-Colpisce ugualmente i due sessi (dotyka tak samo obu płci, z tym że wcześniej jest napisane jak się rozwija i te "początki częściej dotykają chłopców")
-Ereditarietà poligenica
-Dispnea
-Anemia
-Disseminata: polmoni,linfonodi,fegato,milza (ogniska: płuca, węzły chłonne, żołądek, wątroba)
-Coinvolgimento osseo e versamento pleurico meno frequente
Diagnosi :
-Ecografia addominale
-Radiografia torace
-Radiografia scheletrica
-Biopsia per escludere linfomi, cancro ai polmoni,plasmocitoma,mielosa
-Prelivo di midollo oseo e CSF
-Iperferritemia
-Altered coagulation


Nie trzeba znać wybitnie włoskiego, żeby to wyłapać. A to już któryś artykuł, który tłumaczę na ten temat i wszędzie to samo :-(

Co do Aspena (dzięki Szam za radę) - jeśli ktoś chce to może osobiście zadzwonić do p. Olgi Sękowskiej-Miros, jest sędzina jamników, więc spokojnie można ją namierzyć. To ona była właścicielką Aspena i na pewno udzieli informacji na jego temat.

Tutaj chodzi o hyperferrytynemię czyli wzrost stężenia ferrytyny w osoczu

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 19:42
przez Vel_Pan_Rekin
Dzięki Iwona! Dlatego każdy tekst musze konsultować, bo - jako że medycyna nie jest moją "gałęzią" tłumaczeniową, to wszystko trzeba sprawdzić.

Re: Histicytoza u Berneńczyków

PostNapisane: 2009-05-25, 21:06
przez Dżiani
Vel_Pan_Rekin napisał(a):-Altered coagulation Podwyższone/zmienione krzepnięcie

IMHO: "krzepnięcie nieregularne" .