Strona 3 z 5

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-10, 22:27
przez AT
Aga będzie dobrze, jutro wstanie słońce. Zobaczysz!

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-10, 22:28
przez EwaM
Będzie dobrze :-) Musi :!: Trzymamy kciuki i modlimy się za Dżetkę.

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-10, 22:30
przez Natalia i Galwin
Będzie dobrze :!: Zobacz ile ona już wycierpiała, ale mimo to jest bardzo dzielna i się nie poddaje :!: I Tobie też nie wolno :!: :!: :!: Będzie dobrze dziewczyny :-) Przesyłamy Wam pozytywne fluidy ;-)

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-10, 22:47
przez annasm
My też trzymamy kciuki!

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-11, 10:25
przez P.P.
Dżetka berniolku walcz ,walcz nie poddawaj się ,twoja wspaniała Pani jest z tobą ,musisz być zdrowa i będziesz ,głęboko w to wierzę :!: :!: :!:

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-11, 11:32
przez inbloom
Agata, musisz być silna, za Was obie! i wiesz o tym doskonale dziewczyno!
teraz już będzie tylko lepiej kochana - wierzę w to! i Ty również musisz wierzyć :-)

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-11, 11:40
przez kreska
Jak dzisiejsze samopoczucie Dzetki?mam nadzieje ze w Waszym domu "wstało dzis sloneczko i pieknie swieci" jak u nas za oknem :-)
pozdr

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-11, 11:53
przez saganka
Aga, pewnie, ze ma prawo sie tak czuc! Jutro bedzoe lepiej, a pozniej jeszcze lepiej!! Trzymamy kciuki za Was obie nieustajaco!

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-11, 21:29
przez maat
Myślimy dziś o Was cały dzień . Najsilniej jak potrafimy.

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-13, 18:21
przez Aga
dzięki kochani.
Było kiepsko ale już jest trochę lepiej. Wczoraj i dziś siedzieliśmy w lecznicy - nawadniając biedactwo i podająć leki.
Od soboty nic nie jadła - miała straszną biegunkę i wymioty. Nawet nie było jak podać leków (tych osłaniających i tych na te dolegliwości). Jak już cudem jej wcisnęłam w paszczę to zaraz jakimś cudem znajdowałam je na podłodze. A jej smutne oczy nie dawały mi spać. Odwadniała się i była bardzo słaba.
Wiem, że takie skutki uboczne są normą ale aż takiego kryzysu to nie było. Dlatego strasznie nie mogłam się ogarnąć.
Na dodatek dziś przed lecznicą jakiś dureń (celowo) najechał na mojego biednego Dżeta!!! :-x Całe szczęście nic się nie stało. Generalnie było ostro. Myślałam, że mój Paweł tego gościa wyciągnie przez przednią szybę. ehhhh

Teraz jest lepiej, nawet pobawiła się piłeczką i poszczekała z balkonu. Zjadła :) (oby nie oddała) Jakie to drobiazgi człowieka cieszą - niesamowite.

Jestem dobrej myśli :)

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-13, 18:25
przez saganka
Kochana Dzetka!!
Najgorsze co moze byc, to patrzec na cierpienie przyjaciela.. Ale ona Ci ufa i teraz juz bedzie tylko lepiej!!
A co do tego durnia w samochodzie - szkoda, ze Pawel go nie wyciagnal 8-) Nalezalo mu sie.

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-13, 18:39
przez Anna Rozalska
Aga jesteśmy z Wami. Niestety przy chloniaku tak bywa. Jednego dnia jest fatalnie a druigiego jakby wogole nie było choroby. Wtedy cieszycie się razem, że miała dzisiaj apetyt , że pobawiła sie zabawką. Przede wszystkim Ty musisz być nastawiona pozytywnie bo pies przeciez wyczuwa każdy niepokój.Moja Kara im bliżej było końca chemii tym gorzej jej organizm reagował. Tez miała wymioty. Najgorsze były zrosty w żyłach. Wszystkie leki cytostatyczne niszczą chore komórki ale przy okazji te zdrowe.Gdy już zakończycie serię chemii Dzetka na pewno poczuje sie lepiej.

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-13, 18:44
przez AT
Dżetko cały czas trzymamy wszystkie nasze łapy za Twoje zdrówko! Agata trzymaj się ja wierzę, że będzie coraz lepiej, musi być!

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-13, 19:23
przez inbloom
Agatko, ciągle z Wami myślami...

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-14, 11:21
przez kabi
Piekna historia,oby trwala latami ...
Bedzie lepiej,musi byc lepiej!

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-05-14, 11:38
przez agusia
Dziewczynki jestem z Wami całym serduszkiem, a nawet bardziej...

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-09-08, 16:22
przez Aga
Muszę się podzielić z Wami moją radością.
Dżetka w sobotę miała 6 urodziny. Wymarzone :))
Było kameralnie ale hucznie - tort i prezenty. eehhhh strasznie się cieszę. A jak ona się cieszyła :))))

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-09-08, 16:26
przez inbloom
Agata, bardzo, bardzo, bardzo sie ciesze!
Dżetek, conajmniej 6 lat jeszcze w zdrowiu! z Pania u boku, z Fibratorem i radoscia na pyszczku :mrgreen:
dzielne dziewczynki!

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-09-08, 16:27
przez Grażyna i Coffee
Cieszymy się razem z Wami , to wielke zwycięstwo i wielka radość . Trzymamy kciuki za dalsze zdrowienie :-D

Re: Walka z rakiem

PostNapisane: 2008-09-08, 16:32
przez Zuzanda
My też przesylamy życzenia i dużo zdrowia dla Dzety .Super ,że tak ładnie pozbierala sie i nie dała chorobie :-D
Oby tak dalej