Strona 1 z 1

brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 01:47
przez izu
Zauważyłam dzisiaj u Łobcia jakieś paskudztwo na grzbiecie - w okolicy klębu :evil: Kalafiorowate, bez żadnych wysięków, niebolesne. Cała zmiana ma ok 4x5 cm, owalna-takie jakby grudki. Może uda mi się to jakoś pokazać na zdjęciu jutro. Czy ktoś miał podobny problem. Przestraszyło mnie to nieźle :-( Mam zamiar iść do weta, tylko w mojej okolicy nie bardzo chyba jest fachowiec od skóry...

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 07:43
przez Cefreud
nie wiem jak wygląda Łobuza,ale Freud miał najpierw taki zwykły guzek,który po wycięciu i badaniu histopatologicznym,okazał się zmianą nowotworową..W wersji drugiej(na zaczynającej sie goic ranie odrósł) wyglądał jak by kipiące drożdze(wyciekał nad szwami) .Po wycięciu sporego kawałka skóry okazało się,ze jeszcze w skórze(nie na jej wierzchu) były coś w rodzaju kulek(ziaren).Wycieliśmy to dziadostwo jak Freud miał 10 mc-do dziś jest spokój :-)

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 09:07
przez izu
Wygląda to tak, rusza się ze skórą:
Obrazek
Mam nadzieję, że to nie jakieś złośliwe raczysko!!! :-/

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 13:09
przez Cefreud
u nas było inne

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 15:00
przez EwaM
Jak na moje oko,to grożnie nie wygląda.Szczególnie jak rusza się ze skórą.Powinno uschnąć i odpaść.Podałabym engystol.Obserwuj czy rośnie.Nera miała coś podobnego na łapie.Rozgryzała,więc był dodatkowy problem,ale dałyśmy radę bez interwencji chirurga mimo,że początkowo roslo i to szybko.

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 19:14
przez izu
Oby tak było. Narazie obserwujemy. Słyszałam, że vit.A może pomóc?

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 19:17
przez Pati94
Wydaje mi się żeby to jeszcze poobserwować czy rośnie czy może znika a później do weta.

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 19:32
przez EwaM
Ja bym na początek zrobiła założenie,że to sprawa wirusowa i podnosiła psią odporność ;-) i obserwować.My z tą swoją naroślą na łapie dość długo walczyłyśmy,ale Nera utrudniała,mimo skarpetek,kołnierza i innych wynalazków ;-)

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 19:56
przez anula
a ja bym w te pędy poleciała do weta

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-15, 20:30
przez EwaM
Pewnie,że wet.powinien zobaczyć.Ja oczywiście z Nerą byłam wtedy :-) W przypadku wszelkich narośli łatwo przewidzieć diagnozę i zalecenie przeciętnego weta ;-) Myślę po prostu,że nie jest to sytuacja zagrażająca bezpośrednio życiu psa,więc mozna pozwolić sobie na kilkudniową obserwację jednocześnie podając homeopatyczny środek na podniesienie odporności ,ktory jeśli nie pomoże to na pewno krzywdy nie zrobi.

Re: brodawczak??? :?:

PostNapisane: 2008-07-18, 23:27
przez izu
Narazie nic się nie zmienia - w przyszłym tygodniu wybieramy się do weta, ale jeśli to brodawczak, to bedzie trzeba go usunąć po urlopie :-/ żeby nie było juz upałów.