Majszczur napisał(a):potrzaskanego serca nic nie poskłada... nic i nikt... nigdy...
każdy przeżywa inaczej. Po Negrze pozbierała mnie Rawka a po Rawce i Pirusie Esia. A po Esi, pokocham następnego psa - bo KAŻDY PIES jest wart naszej miłości i KAŻDY na nią czeka
Jakoś to będzie. Chociaż nie sądzę, żeby w moim domu na stałe zagościł kolejny berneńczyk... Chili to kilka psów w jednym - istne ADHD, na pewno nie da mi się nudzić i smucić. Ale na pewno nie pozostanie "jedynaczka",także może w przyszłym roku ...? Jak na razie cała uwaga i miłość skupia się na diabełku,więc prawdopodobnie będzie jeszcze bardziej rozwydrzona i rozpieszczona niż jest
Kabi, przyjmij proszę i od nas serdeczne wyrazy współczucia. Ja tylko wiem, że po takiej stracie ta jedynaczka, która zostaje bardzo szybko " się rozpuszcza". Milunia jest już rozpuszczona do granic możliwości, a nawet trochę ponad te granice .
Esia tez jest rozwydrzona - właśnie dlatego, że poprzednie psy odeszły za szybko, i że w ogóle odeszły Kocham ją tak "na zapas" . Trzymaj się Kabi , mała z pewnością pomoże Ci się pozbierać, poza tym w niej pozostała Aferka - a to bardzo dużo