Strona 1 z 1

Nowotwory

PostNapisane: 2007-06-25, 11:37
przez Busola
Mam nadzieję, że panikuję i martwię się przedwcześnie.
Nasza Koja ma 11 miesięcy.

Od kilku dni ropiały jej oczy - zawieźliśmy do doktora, zapisał kropelki i jest mała poprawa. Ale martwią mnie inne objawy: brak apetytu, osowiałość.
Wyczytałam ostatnio o histocytozie. Mam obazwy, że naszego psiaka to dopadło.
Czy ktoś może wie, jakei badania powinniśmy zrobić by wykryć lub wykluczyć wcześnie tą straszną chorobę.

Zmartwiona

PostNapisane: 2007-06-25, 13:14
przez Szam
Komplet morfologii i biochemii.
Nie podejrzewalabym u tak mlodego psa tej choroby, nie panikujcie !
Moze suka sie przeziebila, moze zjadla cos niestrawnego, moze bedzie miec cieczke lub ciaze urojona.

PostNapisane: 2007-06-25, 13:30
przez Busola
Wielkie dzięki, trochę mnie uspokoiłaś. Poczekam kilka dni na rozwój wypadków.
Może faktycznie to nic poważnego.

pozdrawiają

PostNapisane: 2007-06-25, 15:43
przez Glonek
Busola napisał(a):Wielkie dzięki, trochę mnie uspokoiłaś. Poczekam kilka dni na rozwój wypadków.
Może faktycznie to nic poważnego.

pozdrawiają

A jak z temperaturą? Brak apetytu i osowiałość to najczęstsze objawy gorączki. Weźcie jeszcze pod uwagę babeszje. Obserwować suczkę i jej mocz. Albo w ramach paniki zrobić badania na obecność pierwotniaka we krwi. No i przede wszystkim zmierzyć temperaturę.

PostNapisane: 2007-06-26, 13:22
przez Busola
a co to takiego te "babeszje"????

PostNapisane: 2007-06-26, 13:32
przez Glonek
Busola napisał(a):a co to takiego te "babeszje"????

http://www.babeszjoza.com/opis_choroby.html

PostNapisane: 2007-06-26, 13:41
przez saganka
Przy podejrzeniu babeszji koniecznie patrzcie, jakiej barwy jest mocz! Jesli ciemny, leccie w te pedy do weterynarza! U nas tego tak duzo, ze nasz wet zaleca przychodzenie do niego za kazdym razem, gdy pies jest jakis inny, apatyczny. Lepiej chuchac na zimne. U mnie sie to sprawdzilo - a im wczesniej poda sie preparat przeciwpierwotniakowy, tym mniej spustoszen w organizmie to swinstwo dokona.

PostNapisane: 2007-06-27, 15:23
przez Busola
aaaaa, już poczytałam, dzisiaj będę zaglądać pod ogon

serdeczne dzięki

PostNapisane: 2007-07-02, 13:20
przez Busola
Eureka! Już wiem co dolega mojej suni! Żadna babeszjoza, nowotwór, biegunka, czy po prostu tęsknota. Odkryłam wczoraj, że w ogródku rosną przeraźliwej ilości krzaki marihuany - a nasz piesio regulatnie je "pieli".
No cóż - mam psa narkomana - osowiałość, brak apetytu, dużo snu, gwałtowne zmiany nastroju z przygnębienia w euforię i odwrotnie. To tak jak u ludzi.
Nie wiem co teraz zrobić - wyrwać krzaki - na pewno, ale czy to nie spowoduje jakichś konsekwencji , nie wiem syndrom odwykowy. Znajoma miała podobny problem i zaobserwowała podczas "odwyku" że pies zachowywał się dość agresywnie.

Może ktoś ma podobne doświadczenia?? :cry:

załamana

PostNapisane: 2007-07-02, 13:34
przez Marszal
Busola napisał(a):No cóż - mam psa narkomana

:shock: O Matuchno kochana :!:
nie, no narkomanką to ona jeszcze chyba nie jest :roll: z tego co piszesz to problem z sunią masz od paru dni dopiero. Proponuje z problemem dokładnie zapoznać weta to pewnie poda coś na odtrucie, szkoda aby się sunia męczyła.

Busola napisał(a):Odkryłam wczoraj, że w ogródku rosną przeraźliwej ilości krzaki marihuany

Jestem zdumiona, mnie się zdawało, że to się samo nie wysiewa :idea: ale skoro jest tak jak piszesz to lece przeczesać swój ogród :-?

PostNapisane: 2007-07-02, 13:46
przez Busola
Na łąkach za ogrodzeniem rośnie tego mnóstwo, a że u nas dość mocno wieje to na posesji też mamy tego sporo i rośnie w dość niedostępnych miejscach. Nasz poprzeni piesio w ogóle nie wykazył zainteresowania tym specyfikiem, więc nie za bardzo zdawałam sobie sprawę z tego że z Koją może być inaczej.
Myślisz, żeby pogadać z wetem? Chyba tak zrobię.

Nie chcę ani skrzywdzić psa ani narazić dwuletniej córki na niekontrolowaną agresję psa spowodowaną odwykiem.

PostNapisane: 2007-07-02, 13:47
przez Busola
Aaaa, sunia się dziwnie zachowuje mniej więcej od miesiąca, ale myślałam że to przez upały. Dopiero jak zelżały a piesio nadal był markotny to się zaczęłam zastanawiać i podejżewać chorobę.

PostNapisane: 2007-07-02, 15:51
przez kreska
Busola napisał(a):Odkryłam wczoraj, że w ogródku rosną przeraźliwej ilości krzaki marihuany - a nasz piesio regulatnie je "pieli".
No cóż - mam psa narkomana - osowiałość, brak apetytu, dużo snu, gwałtowne zmiany nastroju z przygnębienia w euforię i odwrotnie. To tak jak u ludzi.
Nie wiem co teraz zrobić - wyrwać krzaki - na pewno, ale czy to nie spowoduje jakichś konsekwencji , nie wiem syndrom odwykowy. Znajoma miała podobny problem i zaobserwowała podczas "odwyku" że pies zachowywał się dość agresywnie.

Lomatko! :shock: :mrgreen:
Po pierwsze to co masz w ogrodku to pewnie jest tzw. konopia siewna z ktorej pozyskuje sie m.inn olej konopny a z nasion produkowana jest karma dla ptakow i ta roslina niezawiera zadnych substancji to znaczy nie zawiera THC.
Po drugie brak apetytu nie jest spowodowany spozyciem konopii, w niektorych krajach marichuana jest zalecana/przepisywana w leczeniu m.inn. braku apetytu.
Busola napisał(a):Znajoma miała podobny problem i zaobserwowała podczas "odwyku" że pies zachowywał się dość agresywnie.

przepraszam ale to mnie przerazilo :shock: :-?
THC pozyskuje sie z konopii indyjskich i ten skladnik nie jest w stanie uzaleznic w krotkim czasie, glownie jest to uzaleznienie psychiczne a nie fizyczne. Pozatym osoby uzaleznione od marichuany jak i te na tzw. odwyku nie wykazuja agresji, moze u zwierzat jest inaczej :roll: .
Poszukalabym przyczyn gdzie indziej :-) moze sunia ma jakis problem z koscmi?u mojej Laty wystepuja takie objawy ze raz jest pelna energii a nastepnego dnia nic tylko lezy :-( ma niestety mlodziencze zapalenie kosci i to jest przyczyna jej zachowania, poprostu czasem ja bardziej bola kostki i wtedy nic jej sie nie chce :roll: teraz dostala serie zastrzykow ktore zniwelowaly objawy i jest "innym" psem :-D .
pozdr...

PostNapisane: 2007-07-02, 15:57
przez kreska
Busola napisał(a):Eureka! Już wiem co dolega mojej suni!

i moze zamiast doszukiwac sie roznych dziwnych.... :-) to zrob jej komplet morfologii i biochemii jak radzi Szam :-)
pozdr...

PostNapisane: 2007-07-03, 15:14
przez Busola
nie znam się na euforycznych roślinach, ale wiem że za moją działką wędrują wycieczki młodziaków w poszukiwaniu tej właśnie roślinki. Więc chyba w jakiś "miły" stan ona wprowadza nie tylko mojego psa ale i owych wędrownisiów.
Nie przekonam się póki tego nie powyrywam, co uczynię dzisiaj.

dzięki za opinie i pozdrawiam