Kumpel ma kłopoty

Kumpel nie jest berneńczykiem i jako taki nie był uprawniony do chorowania...a tu... brzydki guz na mostku wyczuwalny pod skórą i drugi mniejszy na zadzie.
Ten większy pokazałam moim weterynarzom i ocenili jako tłuszczaka a mniejszego znalazłam póżniej. Jest troszkę inny, jak zgrubienie na skórze po kleszczu.
Zawiozłam gościa do kliniki Therios. Dr Ingarden obejrzał i zalecił wycięcie guzów. Mają ponoć strukturę nie dość typową dla tłuszczaków.
Zrobiliśmy rtg płuc, zeby się upewnić, że tam nic nie ma i tu szok - płuca wprawdzie czyste, ale na zdjęciu widać ponad wszelką watpliwość, w różnych miejscach, 10 (!!!) śrutów z wiatrówki i jeden ostry nabój ze sztucera
Matko, ile on tego musi jeszcze mieć w sobie. I gdzie te paskudztwa tkwią?
Kumpel będzie operowany za tydzień.
Ten większy pokazałam moim weterynarzom i ocenili jako tłuszczaka a mniejszego znalazłam póżniej. Jest troszkę inny, jak zgrubienie na skórze po kleszczu.
Zawiozłam gościa do kliniki Therios. Dr Ingarden obejrzał i zalecił wycięcie guzów. Mają ponoć strukturę nie dość typową dla tłuszczaków.
Zrobiliśmy rtg płuc, zeby się upewnić, że tam nic nie ma i tu szok - płuca wprawdzie czyste, ale na zdjęciu widać ponad wszelką watpliwość, w różnych miejscach, 10 (!!!) śrutów z wiatrówki i jeden ostry nabój ze sztucera

Matko, ile on tego musi jeszcze mieć w sobie. I gdzie te paskudztwa tkwią?
Kumpel będzie operowany za tydzień.