

Moderator: Anirysova
Agnieszka_Norisa napisał(a):Oby jutro też był taki cudowny dzień
Cefreud napisał(a):[quote="Ziolo11 Wszystkie "swoje" mioty po Gunaro odwiedzał parę razy zanim jeszcze opuszczały kojec, co świadczy o jego odpowiedzialności i zaangażowaniu w to co robi. Gunaro ma już 8 lat i nie jest reproduktorem więc finanse to ostatnia rzecz czym by się przejął. Ania i Tomek z Nesią
Busola napisał(a):annasm napisał(a):Gdzieś czytałam taka piękna opowieść o psach - dlaczego Bóg stworzył je tak że żyją tak krótko - po to żeby nauczyć nas miłości i przemijania, radości i cierpienia....
Pewnego razu Pan Bóg przechadzał się po Rajskim Ogrodzie. Nagle za krzaka wyszedł Diabeł:
- Słyszałem, że stworzyłeś człowieka... - zagadnął Szatan.
- Tak, już żyje na Ziemi. Może mieć partnera i dzieci, na razie uczy się rozpalać ogień i budować miejsce na nocleg, ale za tysiące lat będzie władcą całego globu.
- I co z tego - prychnął Diabeł- nawet za te tysiące lat i tak będzie SAMOTNY.
Zasępił się Pan Bóg, podrapał w długą, siwą brodę i powiedział:
- Więc stworzę mu przyjaciela! Wybiorę jedno ze zwierząt, które uczyniłem, aby go strzegło i było mu poddane, ale jednocześnie oddało mu całe swoje serce.
- To niemożliwe! - Diabeł się roześmiał i gdzieś przepadł. Pan Bóg natomiast zwołał zwierzęta z każdego gatunku i wybrał PSA.
- Odtąd będziesz ogrzewał człowieka swoim ciepłem, uspokajał spojrzeniem, kochał z całego serca, nawet, kiedy on Cię znienawidzi.
- Dobrze - odparł dobry pies.
- Chociaż będziesz musiał znosić wszystkie upokorzenia, staniesz się też jego najlepszym przyjacielem. To bardzo zaszczytna rola.
Niestety Twoje serce będzie musiało bić dwa razy szybciej i nie będziesz mógł żyć długo - najwyżej 15 - 20 lat.
- Ale powiedz mi, czy człowiek nie będzie cierpiał, gdy odejdę do Ciebie?
- Właśnie o to chodzi.
- Jak to? - zdumiał się pies.
- Będzie cierpiał i będzie wiele dni nie utulony w bólu. Ale to Ty nauczysz go odchodzenia i przemijania, Ty nauczysz go kochać i odchodząc zostawisz wielką miłość w jego sercu.
Jesteś aniołem, którego powołałem, aby niósł radość i nadzieję, ale także uczył wiecznego prawa przemijania, aby ludzie wierzyli, że po ich życiu, jest życie TUTAJ. Kiedy to zrozumieją, nie będą płakać, bo będą wiedzieć, że spotkają Ciebie znów.
I w ten sposób Pies stał się aniołem, który przybrał skórę zwierzęcia i trafił na ziemię, aby uczyć Człowieka miłości, wierności i przyjaźni, ale także przemijania. Nauczyć, że jest TU i TERAZ, ale także TAM i POTEM. Odchodząc zostawia ból i pustkę, ale także nadzieję na to, że znowu go spotkamy
może kiedyś... za 1000lat będzie taka szansa... jak niektórzy hodowcy oprzytomnieją i przestaną traktować choroby jak temat tabu... i zamiast się oburzać na właścicieli za rozmowy na bolesny temat, zaczną robić użytek z tych informacji.niestety,żaden berneńczyk nie dożyje 15 lat....![]()
kerovynn napisał(a):Agnieszko - kolejnego miłego, pięknego i cudownego dnia Wam życzę. Niech ich będzie jak najwięcej. Cały czas trzymamy kciuki i mocno WIERZYMY (Esia po swojemu też), że Norisek wyjdzie z tego.
Busola napisał(a):Agnieszko, Gelacan czeka u Zuzy pod adresem jaki podałam w mailu :)
Powrót do - Choroby układu moczowego i układu wydalniczego (np. nerki, tarczka), gruczoły
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości