Strona 2 z 9

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 14:24
przez ewazoltowska
Co z pieskiem ? byliście u mądrego weta ?

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 16:00
przez truski26
tak został w klinice na noc, najpierw zrobili mu badanie na jakąs tam chorobę na którą nie był szczepiony, okazało sie ze wszystko ok, potem zdjęcie jelit cos tam wyszło że może mieć zagazowane jelito jeśli dobrze mówię ich jezykiem. Wogole to ma goraczke, i moze miec anemie bo on taki nie jadek wybredny byl od dawna widać że jego kuperek był chudszy i te dwa dni nie jedzenia też swoje chyba zrobiło , maja mu zrobic jutro jakies badanie na trzustkę bo moze od tego nie je bo moze miec zapalenie... w sumie nic w jelitach takiego złego nie ma, żadnego obcego ciała.
Drogie te badania w tej klinice no ale mam nadzieje ze znow zacznie jesc i miec apetyt. Jutro rano bede wiedziala co dalej z nim bedzie trzeba robic.. oby wszystko dobrze sie skonczyło.
Ale wogole to bardzo grzeczny i posluszny byl dzis:)

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 17:25
przez ewazoltowska
o teraz zaciskam kciuki zeby szybciutko postawili wlaściwą diagnoze .Wracaj piesku do zdrowia ,Truski trzymaj się bedzie dobrze zobaczysz.

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 17:29
przez truski26
no oby tak było! Mój pies nie dojadek waży 35 kg :( a wasze??? wiem że to mało jak na niego.
moze przez tą anemię i przez to ze ostanio nie chciał jeść to schudł:(

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 17:44
przez Barbel
Jak na berna ( on ma rodowód czy jest pieskiem w typie berna - bo to róznica) mało.
Mój był baaardzo chudy, na wystawach podkreslano szczupłośc jego sylwetki - ważył 44-45 kg przy wzroście 68 w kłębie. Teraz waży 53-54 i fajniutko wygląda. Nie należy do niskich bernów - taki średniak, ale wyzszy od przecietnej wysokości suk.

Trzymam kciuki za pomyślne leczenie!

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 17:55
przez truski26
on nie ma rodowodu no ale to berneńczyk ale z drugiej strony nie wiem jak wygląda pies w typie berna? jak napisałeś lub napisałaś:)) ale jak go wyleczymy to sie spytam co mu dawać do jedzenia żeby trochę przytył tak żeby wyglądał dobrze i zdrowo:)

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 18:02
przez Przemo
co do wagi
Mysle ze nie zawsze nalezy patrzec na wzorzec.
Ja miałem berna z rodowodem i była wzrostu owczarka. - 60 cm w klebie.
Jak wazyła 40 kg to wyglądała jak beczka. Pilniowałem by wazyła te 35 kg.

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 18:05
przez truski26
no to moze masz rację:) on tylko w kuperku lekko chudy , jak kiedys jadł to lepiej wygladał tak w sam raz:)

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 18:13
przez Barbel
Przemo, ale ty miałes suke, a to róznica. Dymorfizm płciowy u bernów jest bardzo widoczny ( a przynajmniej , w moim mniemaniu powinien). Pies w typie bernenczyka - czyli wyglądający jak bern aczkolwiek z nieudokumentowanym pochodzeniem. Ja mam kocicię w typie norweskiego lesnego - wygląda jak norweg, ale wazy tylko 3,200, kiedy z norwegów potężne kociska. Patrz Cezary od Asi "Apcik" - jest pieskiem w typie, o drobniejszej kości, z tego co go pamiętam kilka lat wstecz - niższy od Barbela i Asia wiecznie labidzi , ze ma chudą frytkę, bo wyżej niż 35 go nie da rady upaść. Ale sie na off zrobił - truski - zobacz sobie do działu Wiek, waga. wzrost.

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 18:37
przez truski26
a jak myślicie dobrą opiekę psy mają jak zostają na noc? ktoś tam do nich zagląda w nocy? bo to niby cało dobowa lecznica..

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 19:22
przez Agnieszka_Norisa
truski26 napisał(a):a jak myślicie dobrą opiekę psy mają jak zostają na noc? ktoś tam do nich zagląda w nocy? bo to niby cało dobowa lecznica..

Najważniejsze, że trafił w koncu do kliniki i ma robione badania. Dobra diagnoza to połowa sukcesu . Trzymam kciuki, żeby piesek mógł jak najszybciej wyzdrowieć <prosi> .
Jest grzeczny, bo jest chory i chce żebyście mu pomogli . Noris mój, był bardzo chory i zawsze bardzo grzeczny u weterynarza, pozwalał sobie wszystko robić , a Jimi już trochę się buntował przy pobraniu krwi przy badaniach kontrolnych. <krzyk>
Pisz koniecznie jak piesek się czuje i jaka jest diagnoza .
Będzie dobrze <okok>

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 19:53
przez truski26
wiecie co jestem załamana powiedzieli mi że wszystko wskazuje na to że ma niewydolość nerek:( jestem załamana siedze i ryczę.... nie poradze sobie chyba bez mojego 6 letniego wesołego pieska:(((((((((((((

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 20:01
przez ewazoltowska
kochana nie panikuj masz jakies wyniki badania moczu ? krwi? USG ? na jakiej podstawie to zdiagnozowali ? Jak będziesz miała pisz koniecznie do dr.Neski wspaniały sprawdzony nefrolog.

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 20:10
przez truski26
ewazoltowska napisał(a):kochana nie panikuj masz jakies wyniki badania moczu ? krwi? USG ? na jakiej podstawie to zdiagnozowali ? Jak będziesz miała pisz koniecznie do dr.Neski wspaniały sprawdzony nefrolog.


jutro bede wiedziec bo narazie gadałam przez telefon , ponowne badanie bedzie mial jutro i usg tez mu zrobia i powiedza co i jak. Ale powiedziała że są jakieś tam normy tych składników w nerkach i on te normy ma jakby 700 razy większe coś takiego..

A jak tu znalezc ta osobe? bo ja sie nie bardzo znam na tym forum :)

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 20:10
przez Majszczur
truski26 napisał(a):wiecie co jestem załamana powiedzieli mi że wszystko wskazuje na to że ma niewydolość nerek:( jestem załamana siedze i ryczę.... nie poradze sobie chyba bez mojego 6 letniego wesołego pieska:(((((((((((((


turski skontaktuj się z doktor Agnieszką Neską-Suszyńską :arrow: http://www.nerkiwet.com/
Zadzwoń, napisz, prześlij skany wyników badań, koniecznie zaznacz, że chodzi o 6letniego berna! (nerki w naszej rasie to przekleństwo, ale mamy na forum przypadki dobrze prowadzonych nerkowców)
Bardzo mocno trzymam kciuki !

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 20:14
przez Barbel
Truski - nerki to czesty problem bernów - niestety objawy zewnetrzne pojawiają sie, kiedy juz bardzo duża ich czesć jest zniszczona. Świetnym specjalistą rzeczywiscie jest dr Neska. Koniecznie weź wyniki i skonsultuj to z nią. Nawet na odległosć moze wam pomóc. Teraz pewnie najwazniejsze jest ustabilizowanie stanu zdrowia. Trzymamy kciuki.
Moj Barbel żyje z dysplastyczna jedna nerką ( wykryta całkiem przypadkowo), ma diete i super wyniki krwi, a energi....

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 20:22
przez truski26
to ile ja mam dni zostawić psa w klinice? oni mu nie pomogą dojsc do zdrowia? ja liczę na to że pomogą jesli bedzie jakas deska ratunku.

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 20:26
przez Barbel
Zostaw tyle, ile będzie trzeba, pewnie mu teraz kroplówy lecą. Możesz zasugerować wetom ta stronę - może oni się sami z Neską skontaktują robiąc konsylium.
Tu sobie poczytaj - taki skrócik viewtopic.php?f=88&t=1737

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 20:28
przez Agama
To nie ma znaczenia ile dni będzie tylko czy właściwe jest leczenie a do tego trzeba specjalisty.
Trzymaj się

Re: Pies bez życia, nic nie je - biegunka

PostNapisane: 2012-01-08, 20:30
przez Majszczur
my Ci nie powiemy jak długo psiak tam powinien zostać, ani czy weci pod których opiekę trafił są kompetentni. Skonsultuj wyniki z Neską - to specjalista nefrolog, niejednego psa wyciągnęła z nerkowych opresji, zna specyfikę zawirowań zdrowotnych berneńczyków (a nie każdy wet ją zna) Neska może coś zasugerować na co Twoi weci mogą nie wpaść. Co dwie głowy to nie jedna. Spróbuj, nic nie tracisz, a możesz zyskać zdrowie/życie/ psa.