bea napisał(a):Sorry,Bosman,ja nic nie sugerowałam ,ale sie ciesze, ,ze to nie o twoje klejnoty rodowe chodzi,chociaz oczywiscie cały czas mi przykro z powodu Bossa. ps,gafa z rana jak śmietana tak wymysliłam na poczekaniu,nowe przysłowie.
Bosman ma nadzieję, że to nie o jego klejnoty chodzi chociaż wydaje mi się, że to mnie byłoby ich bardziej szkoda jak musiałam wykastrować swojego kota Tajgera to trzy noce nie spałam do tej pory nie mogę odżałować... ale w sumie teraz może sobie biegać po świecie a ja się nie martwię, że każdego marca przyprowadzi mi kolejną żonę z małymi pendrakami do domu
chłopaki, trzymamy za Was kciuki!