przez Gość » 2007-02-13, 21:27
Wreszcie się udało! Oczywiście już było kilka prób złapania siuśków, ale dziś finał. Złapaliśmy tylko 10 ml, ale dobre i to. Wyniki są następujące: białko - 0,325 g/l ; nabłonki płaskie - 2-4 wpw ; nabłonki okrągłe - 4-6 wpw ; krwinki białe - 80-90 wpw ; krwinki czerwone - 8-10 wpw , nie wiem, czy dobrze odczytałam jednostki. Wydawało mi się na bakteryjne zapalenie układu moczowego. Pojechaliśmy od razu do weta, który stwierdził, że Dracuś mechanicznie podrażnił sobie prącie. Tzn., jest w takim wieku, że interesują go dziewczyny, poza tym, ma ulubioną kołderkę, której nie oszczędza. Poza tym samym wylizywaniem podrażnia, pobudza się i robi sobie rankę. Sam nadmanganian nie pomoże, dlatego dostał dziś antybiotyk i środek przeciw zapalny. Niby nic, ale nie leczone, może doprowadzić do tragedii. Wet opowiedział mi taką historię, że w rezultacie trzeba było uśpić psa, dlatego ja wolę dmuchać na zimne. Mam nadzieję, że po serii zastrzyków, bo jeszcze będą dwa, wszystko minie.
Czy słyszeliscie, albo mieliście podobne historie? Co wy na to?