Strona 2 z 5

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-20, 18:37
przez Agama
Dokładnie o tym samym pomyślałam ,słyszałam nawet o suce ,która dyszała jak do porodu :] może wystarczy urodzić i już

Oby :]

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-20, 18:58
przez Beata i Fiona
Agama napisał(a):Dokładnie o tym samym pomyślałam ,słyszałam nawet o suce ,która dyszała jak do porodu :] może wystarczy urodzić i już
Oby :]

taa..., Fiona raz miała normalne, regularne skurcze i poród po ciąży urojonej, na szczęście bez mleka i upławów (za wczasu dużo ruchu, mało żarełka, żadnych zabawek, szczególnie piszczących), przeszło po paru dniach

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-20, 19:16
przez Anna Rozalska
Madzia a to się porobiło, gdzie byliscie u weta? Na Gagarina jest bardzo dobry ginekolog Giziński. Osobiście też mnie zatkało bo o urojonym porodzie nie słyszałam. Morfologia Grandy jest ok. najważniejsze, ze nie ma stanu zapalnego.
Poczekajcie może wszystko się uspokoi. Na sterylkę macie jeszcze czas.

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-20, 21:14
przez jbeata
Poród urojony <wow> pierwszy raz o tym słyszę.

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 08:54
przez hania
Bo bardziej nagłośniona jest ciąża urojona.

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 10:32
przez Busola
objawy porodu urojonego mogą pozostać nie zauważone przez opiekuna ;-)

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 12:03
przez Majszczur
Zaraz to ja jeża urodzę :roll:

Przeczekać - niedobrze - bo może wykluć się infekcja
Dać hormony - niedobrze - bo można rozregulować sukę
Nie sterylizować - niedobrze - bo takie stany mają tendencję do nawrotów
Sterylizować - niedobrze - bo młoda, nie do końca dojrzała, no i zawsze to jednak zabieg w pełnej narkozie

Wesołych Świąt :-/

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 14:57
przez Busola
Madziu, wzajemnie ;-)
przeczekaj święta, wygłodź sukę i zmęcz (zaserwuj jej takie atrakcje by nie myslała o porodach i szczeniakach. bądź oschła, żadnego głaskania/miziania czy innego świergolenia) - po świętach będziesz sie martwić dalej ...lub nie ;-)

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 15:26
przez AniaRe
Majszczur napisał(a):Zaraz to ja jeża urodzę :roll:

Przeczekać - niedobrze - bo może wykluć się infekcja
Dać hormony - niedobrze - bo można rozregulować sukę
Nie sterylizować - niedobrze - bo takie stany mają tendencję do nawrotów
Sterylizować - niedobrze - bo młoda, nie do końca dojrzała, no i zawsze to jednak zabieg w pełnej narkozie

Wesołych Świąt :-/


na okoliczność infekcji dostała przecież antybiotyk?

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 19:41
przez Anna Rozalska
Madzia spoko, nie panikuj, antybiotyk powinien pomóc. Z hormonami bym uważała, sterylka tak jak mówisz jak się mała jeszcze rozwinie ( u nas sterylka była po 3 cieczce gdy Lamia miała 20 miesięcy) ale jakby miała być po 2 cieczce to też dobrze. O pełną narkozę się nie martw , zrobisz EKG dla swojego spokoju.

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 22:19
przez Majszczur
Byłyśmy na konsultacji u doktora Macieja Mikłusza. Super facet. Udziela wyczerpujących rzetelnych odpowiedzi, wszystko łopatologicznie tłumaczy, nie straszy, nie bada po łebkach, widać że zawód który wybrał to jego pasja.

Fizjologicznie mamy właśnie termin tego nieszczęsnego urojonego porodu :->
Mamy przeczekać i w miarę możliwości zająć ją psychicznie.
Obserwować ilość wypijanej wody i częstotliwość sikania.
Z hormonami na razie nie wchodzimy.
Przedłużamy antybiotyk do 10 dni (bo sugerowane 2 iniekcje to ni przypiął ni wypiął)
Po Świętach kontrola, a za 3-5 tygodni USG kontrolne.

Ja jestem usatysfakcjonowana tą konsultacją... a Granda...

... a Granda chyba właśnie rodzi :roll:

Obrazek

Obrazek

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 22:24
przez PaniBisiowa
:roll: Zebrało się na "macierzyństwo" :roll: Majszczurki, dużo wytrwałości życzę 8-) Przynajmniej wiecie o co Wołowinie chodzi. Może Granda jakiś Kudło-Miot powije... To taki żarciuszek.

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-21, 22:50
przez kreska
Magda, Miklusz jest zajefajnym wetem :okok:(wspolwlascicielem lecznicy;)) to czlowiek ktory kocha swoja prace i kocha zwierzeta, jest wyjatkowym specjalista od tchorzofretek a jego ojciec ŚP. zmarl ratujac łosia <cry> wiec co do specjalisty mozesz byc pewna ze zrobi/ł co w jego mocy zeby Grandzioszkowi pomoc :]
U Łaciocha w zeszlym roku tez mialam problem bo akurat po cieczce przyjechal do domu maly Fibulec i sie ubzduralo starszej pani w glowie :mlotek: odizoluj ja od Szczurki!i szlaban na pieszczoty, wkaracza dieta, wysilek w skrocie ból i udręka i bedzie po kłopocie;)
Nieustajaco trzymamy kciuki <tak>

pozdr

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-22, 20:14
przez Anna Rozalska
No to super, chyba się trochę uspokoiłaś. To dobrze, że nie dał hormonów, myślę, że jak panna wreszcie urodzi to wszystko wróci do normy. Nie mniej jednak obserwuj ją dokładnie jak kazał wet.

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-22, 20:53
przez Agama
Miłego rodzenia :radocha:

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-22, 21:20
przez daria
U Was to nie może być spokojnie :ojoj: lekkiego porodu
Grandzie szybkiego powrotu do nie urojonego życia,a Wam spokojnych świąt <okok>
(dobrze że obeszło się bez hormonów)

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-28, 09:46
przez Busola
Madzia, co u "mamuśki"? Jak minęły święta?

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-28, 10:14
przez Majszczur
Święta były pod znakiem porodu i połogu <rotfl>
A poważnie - we wtorek miała kontrolę, w zasadzie jest ok, choć srom nie wiedzieć czemu cały czas wielki jak brzoskwinia i nie wraca do stanu spoczynkowego :-? Upławów coraz mniej.
Pije w normie. Apetyt powoli wraca, choć jak na taką aktywność jaką jej ostatnio serwuję osobiście uważam, że nadal niedojada.
Przed ułożeniem się nadal kopie dziury w parkiecie/dywanie/terakocie. Ale już nie dyszy i nie popiskuje w nocy.
Do piątku antybiotyk (tym razem Synulox... albo Synergal :oops: tak czy siak substancja czynna ta sama)
W sobotę kolejna kontrola.

Pytałam czy może szaleć na moczarach - nie ma przeciwskazań (troszkę się bałam, czy sobie czegoś tam nie zakazi, ale ponoć nie)

Genaralnie już "po porodzie" :mrgreen: Teraz pomagam Mamuśce odreagować i "zapomnieć" o szczeniakach :arrow: viewtopic.php?f=28&t=5738&start=1100#p289676

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-04-30, 11:12
przez stmichal
Trzymamy kciuki i łapki za Mamuskę.
Na psychikę psiaka doży wpływ ma to w jaki otoczeniu się znajduje. Naturalne środowisko zawsze dobrze wpływa na psychikę.

pozdrawiamy wraz Barym <pies> i życzymy szybkiego powrotu do formy.

Re: Powiększona macica i jajniki... ponad 2,5 mies po cieczc

PostNapisane: 2011-05-05, 20:40
przez Majszczur
Dzisiejsza kontrola wykazała, że wprawdzie srom i macica powoli wracają do normy, ale za to listwy mleczne szaleją. Pół biedy że jest laktacja, w piątej parze sutków zaczyna się stan zapalny, wydzielina jest ciemniejsza.
Nadal apetyt ma taki sobie (zjada 3/4 dziennej porcji).
Nadal kopie dziury w podłodze.
Nadal interesująco pachnie dla towarzyszy zabaw.
Wysiłek fizyczny ma zintensyfikowany tak, że bardziej (w fazie wzrostu) już się chyba nie da.
Nie ma miziania po brzuchu, w ogóle ograniczyłam pieszczoty (z trudem, ale staram się być konsekwentna)
Kontakt ze szczurcią ograniczony (poza jednym dniem majówki).

Od jutra mamy zacząć kurację GALASTOP... :->... :?:

Nie wiem co mam o tym sądzić... starałam się być daleko od hormonów.
Podobno Galastop to specyfik lightowy, nie ma skutków ubocznych, suki nawet nie mają po nim odruchu wymiotnego... sama nie wiem... :->
Od jutra, bo wet nie miał dużego opakowania, mam dzięki temu dobę do szperania w necie i zastanawiania się czy dobrze robię <stres>