męska dolegliwość

Moderator: Anirysova

Postprzez Tess » 2007-02-16, 19:37

U Maxa zaczęło się od kropel krwi, które zauważyliśmy, zrobiliśmy badanie moczu, nie wykazało żadnych bakterii, jedynie lekko podwyższone białko - tak jak u was. Wet zapisał zastrzyki antybiotykowe, dostawał też leki przeciwzapalne.Niestety nie pamiętam co - już trochę czasu minęło. kuracja trwała koło dwóch tygodni, potem przyplątała się grzybica, potem smarowaliśmy mu wytrwale maścią przeciwgrzybiczą, potem dostawał ketokonazol, potem było lepiej, potem powtórzyliśmy badania i mocz był OK. Potem Max znowu zaczął dobierać się do różnych mniej lub bardziej pociągających przedmiotów, potem został szczęśliwym ojcem. Leczenie w sumie trwało ze trzy miesiące, ale nawrotów nie było - tylko, że jak mówiłam po antybiotykach przyplątała się grzybica.
A badania pod kątem grzybicy robiliście?
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Draco » 2007-02-17, 00:14

Robiłam tylko ogólne badanie moczu. Dwaj lekarze powiedzieli, że to jeszcze nic groźnego, ale antybiotyk i przeciwzapalny lek jest konieczny. Jutro będzie trzeci i ostatni zastrzyk antybiotykowy. Czemu tak krótka terapia? Nie wiem. Martwi mnie, że dziś znowu były kropelki krwi. Zapytam o badania na ewentualną grzybicę i inne bakterie. Coś mi się tu nie podoba. Ogólnie Dracuś jak zwykle uśmiechnięty, pełen energii i za każdym razem ludzie w poczekalni tak patrzą i mówią, że na chorego, to on napewno nie wygląda. Boję się tej jutrzejszej wizyty. Na dodatek ostatni zastrzyk robił jakiś nieznany nam lekarz, pies wystraszył się i piszczał i nawet warczał przy jego robieniu. Wkurzył mnie dziad wstrętny, bo tylko zraził mi psa i teraz nie wiem, jaka będzie reakcja przy jutrzejszej wizycie. Dracuś jeszcze nigdy nie bał się lekarza i zwykle miał w miare miłe wspomnienia. Zawsze dostawał smakołyki od lekarzy i pogłaskali, a ten dziadyga pierwsze co, to zapytał, czy go pies ugryzie, potem wbił się w kark i od razu Draco zapiszczał. Mam nadzieję, że jutro będzie dobrze i że będą znajomi nam lekarze. Trzymajcie kciuki. Napiszę, jak nam poszło.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Draco » 2007-02-17, 12:41

Jesteśmy juz po wizycie u weta. Dziś badał go jeszcze trzeci lekarz. Pokazałam znowu badanie moczu, powiedziałam, że jeszcze jest krew. Musiał niestety zobaczyć siusiaczka. Ale była jazda! Pies był tak zestresowany, że nie chciał się położyc, trzeba go było położyć na stole, mój mąż trzymał go za łopatki i głowę, nawet został drśnięty zębem w palca, ja za tylnie łapy. Wreszcie wyciągnął siusiorka na wierz i nie ma tam ranek, opuchlizny, ale końcówka jest bardzo czerwona, a powinna być blado - różowa. Stwierdził, że to zapalenie cewki moczowej. Dał mu ostatni zastrzyk antybiotykowy, a także tabletki Furaginum - lek przeciwbakteryjny stosowany w zakażeniach dróg moczowych. Mamy to stosować przez dwa tygodnie, a jeżeli teraz w ciągu dwóch dni jeszcze pojawi się krew, przyjść na kolejny zastrzyk antybiotykowy. Teraz taka "bomba" farmaceutyczna to już musi zadziałać, bo już w nocy mi się śni. Co ten Dracuś się z nami ma. :roll:
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Cefreud » 2007-02-17, 14:40

to trzymamy kciuki za powrót do zdrówka :-)
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Postprzez Tess » 2007-02-17, 19:14

Trzymamy kciuki, furagin jest dobry - tylko bedzie siusiał na bardzo żółto i "gęsto" - nie wystraszcie się tego! głaskanka dla dzielnego piesia :lol:
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Draco » 2007-02-17, 22:50

Dziękujemy za trzymanie kciuków, za wsparcie i podpowiedzi. Będę informować o nowościach w tym temacie.
Pozdrawiam. ;-)
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Draco » 2007-02-19, 09:10

Kurcze, myślałam, że szybko się mu polepszy, a tu widzę, że dalej krewka leci. Nie miźga sobie tam jak do tej pory, a po dłuższym spaniu z siusiorka wylatuje krew. Co jest grane? Lekarz mówił, że jak zauważę krew, to muszę iść na kolejny zastrzyk antybiotykowy. Jak myslićie, poczekać do jutra, czy jeszcze dziś iść? Czy te tabletki przeciwbakteryjne długo działają, czy powinna być natychmiastowa poprawa? Tess, ty pisałaś, że długo braliście antybiotyki. Może faktycznie, jeszcze nie powinnismy kończyć serii antybiotykowej. Po jakim czasie u Twojego psa przestałaś zauważać krew? Proszę, wypowiedzcie się. Dzięki.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tess » 2007-02-19, 10:04

U Maksa krew przestała lecieć już po dwóch dniach - ale leczenie trwało o wiele dłużej - słuchaj, poproś o zrobienie wymazu wydzieliny z siusiorka - może to nie bakterie tylko grzyby i tu antybiotyk moze tylko zaszkodzić. My robilismy wymaz. Najpierw były bakterie, a potem grzybica. Szkoda faszerować psa prochami bez pełnej diagnozy, a to juz długo trwa bez zadnej poprawy. Pozdrawiamy i trzymamy kciuki!
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Draco » 2007-02-19, 11:38

Przed chwilą dzwoniłam do mojego weta. Przedstawiłam całą historyjkę i zapytałam o badania bakteriologiczne. Stwierdził, że to strata kasy. Bakterie powinny być zbite Furaginum które już dostaje, a ta pojawiająca się krew to pękające naczynko. Kazał jeszcze sprawdzić prostatę i temperaturę. Mówi, że może są jakieś cysty, ale to nie to co u ludzi, żaden rak, nic poważnego. Zwala winę na dziewczyny ładne i pachnące. No nie wiedziałam, że mój Dracuś taki uczuciowy. Antybiotyku już raczej nie poda, ale to jeszcze okaże się wieczorem. Dziś idziemy znowu na wizytę. Ja mam już dosyć stresowania psa, ale trzeba to pozytywnie zakończyć.
Ewa, miałaś rację już w pierwszym poście, a mój lekarz dopiero teraz na to wpadł, żeby sprawdzić prostatę. Czy prostatę bada się tylko przez USG, czy też "ręcznie"? Żebym się nie zdziwiła.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Draco » 2007-02-19, 20:44

Wracamy właśnie od weta. Dracuś już ma uraz i nie za bardzo chciał wejść. Musieliśmy go przekonywać. Był mój zaufany wet, więc poszło miło i nie miło. Niestety włożył rękawiczkę i wsadził Dracusiowi palce, wiecie gdzie. Płakał biedaczysko zagubiony jaką znowu mu krzywdę robimy. Ja płaczę razem z nim, choć przytulam uspokajam i mówię, do niego czule "grzeczny pies". Lekarz niestety nie wyczuł prostaty, i znowu stres poszedł na marne. Na USG musimy się umówić za kilka dni, bo niestety to badanie robi inny lekarz. Podejrzewa, że choć pies jeszcze młody, ale może mieć cysty, albo zapalenie prostaty - chyba tak, jeżeli dobrze zrozumiałam. Jestem załamana, bo narażam Draco na niesamowity stres, a tak bardzo chcę mu pomóc. Powiedział, że musimy dojść do przyczyny, bo tak na chybił trafił leczenie nic nie da. Ja tylko nie zrozumiałam, czy to badanie, będzie od środka, czy przez brzuch? Już byłam tak roztrzęsiona, że nie dopytałam. Prawdopodobnie Dracuś dostanie "głupiego Jasia", żeby był spokojniejszy. I tak mam obawy jak to będzie wyglądać. Płakać mi się chce, przecież on ma dopiero 3 lata. :cry:
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Zuzanda » 2007-02-19, 21:08

Agnieszko ,trzymaj sie Drakuś na pewno szybko wyzdrowieje tylko muszą dojść co to za świństwo.
Trzymam kcciuki mocno poglaskaj ode mnie czule chlopczyka
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Postprzez Gość » 2007-02-19, 21:15

Trzymamy kciuki z całej siły, oby nareszcie było wiadomo, co to za draństwo!
Gość
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Gość » 2007-02-19, 21:16

Ten gość to ja - tess
Gość
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Ewa z Dżoszem » 2007-02-19, 22:13

Nie stresuj się, zrób USG (pisałam jak to wygląda), jak wykaże powiększenie (czasem duże), to trzeba wdrożyć leczenie - na 3-4 tygodnie, odpowiedni antybiotyk ( nie wszystkie tam dobrze penetrują) i w odpowiednio dużej dawce ( z tego samego powodu), lepiej drogą parenteralną (zastrzyki) niż doustnie. Grzybica to tez problem ale najpierw sprawdź prostatę (od początku się upieram przy badaniu prostaty). Zrób przy okazji - jednym badaniem USG pęczerza i nerek żeby wykluczyć ew. kamicę lub obecność piasku.
Jedziemy na resztkę ferii, nie będę mogła śledzić postępów diagnozy. Trzymajcie się i badajcie się!
Avatar użytkownika
Ewa z Dżoszem
 
Posty: 406
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-12-19, 22:23
Lokalizacja: Lublin

Postprzez Draco » 2007-02-20, 08:51

Dzięki za trzymanie kciuków. Ewa dziękuję za porady. Jutro będę dzownić do weta i umówię się na USG. Jestem przerażona, ale trzeba zdiagnozować i wyleczyć.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Ania od Berena » 2007-02-20, 09:27

Trzymamy kciuki za Drakusia!
Avatar użytkownika
Ania od Berena
 
Posty: 1249
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 19:45
Lokalizacja: Wrocław i okolice
psy: Beren(*),Luthien(*),Yuki (*)Yato(*), Milka, Malina

Postprzez Dag » 2007-02-20, 16:05

Dzielny Dracuś, podrap go od nas za uszkami. Trzymamy mocno kciuki.
Oby szybko udało się postawić diagnozę.
Avatar użytkownika
Dag
 
Posty: 193
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 15:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Draco » 2007-02-21, 14:26

Draculuś jest bardzo dzielny, choć bardzo chciałabym mu już zaoszczędzić tych badań. Dziś jedziemy na USG. Trzymajcie kciuki.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Grażyna i Coffee » 2007-02-21, 14:33

Wszyscy trzymamy kciuki za Draco i inne chore pieski , coś się ostatno posypało , ale mam nadzieję , że wszystko będzie dobrze . Szczęśliwe psiulki maja troskliwych i kochających włascicieli , musi być dobrze.
Avatar użytkownika
Grażyna i Coffee
 
Posty: 1244
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 09:45
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Kasia » 2007-02-21, 15:05

Agnieszka czytam i nadziwic sie nie moge..myslałam, ze raz dwa bedziecie mieli to z głowy! trzymam kciuki za powrót do zdrowia
Kasia
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu płciowego i narządów rozrodczych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość