męska dolegliwość

Moderator: Anirysova

Postprzez Draco » 2007-02-21, 19:18

Wróciliśmy od weta. USG zrobione. Nerki i pęcherz w porządku, ale na prostacie dwa torbiele 8mm. Właściwie dalej nie jest pewne, czy to one powodują krwawienie z siusiaczka. Dostał kolejną dawkę antybiotyku tego samego co do tej pory. Przed nami jeszcze jeden zastrzyk za dwa dni, dalej tabletki przeciw bakteryjne na układ moczowy i płukanie siusiaczak w cali. Za rok trzeba znowu sprawdzić te torbiele, czy zniknęły, czy się powiększają. Grożono nam kastracją, ale to ostateczność. Właściwie jestem zdezorientowana. Mam nadzieję, że po serii antybiotyków przejdzie. :cry:
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Magda » 2007-02-21, 19:38

Aga, trzymamy kciuki, żeby na antybiotyku się skończyło i Draco szybko wrócił do zdrowia!!
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 3392
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:35
Lokalizacja: woj.łódzkie

Postprzez Gość » 2007-02-21, 19:44

Dzwoniłam teraz do mojego weta i opowiedziałam co jest. Potwierdził, że trzeba kontynuować antybiotyk i nawet się ucieszył, że miał przeczucie, że to jest to. W piątek będziemy rozmawiaż "na żywo", więc może coś jeszcze mi powie.
Gość
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Draco » 2007-02-22, 08:49

Ten post wyżej, to mój, tylko mnie wylogowało.

Dziś jak co rano budzę mojego śpiocha i sprawdzam jak siusiaczek. Dziś już mi trochę weselej, bo był czysty bez krwi i wydzieliny. Nawet nie był wylizywany, więc chyba poprawa. Oby teraz było juz tylko lepiej. :roll:
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez saganka » 2007-02-22, 09:23

Dobre nowiny, oby tak dalej!
saganka
 
Ostrzeżeń: 0

Postprzez Dag » 2007-02-22, 09:36

Oj, to super, tylko żeby nie zapeszyć. Oby tak dalej ku dobremu, bo Drakuś funduje nam ostatnio silne emocje jak na huśtawce.
Avatar użytkownika
Dag
 
Posty: 193
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 15:56
Lokalizacja: Gdańsk

Postprzez Tess » 2007-02-22, 11:11

Strasznie się cieszę! Ale dalej trzymamy kciuki - na wszelki wypadek :lol:
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez Draco » 2007-02-22, 13:06

Dzięki za trzymanie kciuków. Na razie sama się nie cieszę, żeby nie zapeszyć.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Draco » 2007-02-22, 21:36

Dzisiaj ewidentnie jest lepiej, bo siusiaczek suchutki. Bez krwi i ropki. Antybiotyki, tabletki bakteriobójcze i dogłębne płukanie zaczyna działać. Już mi trochę lżej. Jutro kolejny zastrzyk. Miejmy nadzieję, że ostatni.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Tess » 2007-02-22, 21:41

Przesyłamy ogromne głaski dla dzielnego piesia i cieszymy sie, że zdrowieje :-D
Tess
 
Posty: 3112
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-09, 12:15
Lokalizacja: Dłużyna/Elblag
psy: Niuniuś i Mila ( Maisa Szumiaca Knieja )

Postprzez inbloom » 2007-02-22, 22:28

bardzo się cieszę, że chociaż u Was lepiej!
ściskamy Was i życzymy dalszych sukcesów w powrocie do zdrowia :-)
my nadal walczymy, póki co bez większych efektów :-(
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez Magda » 2007-02-23, 01:22

Super, że Draco ma się już lepiej!
Avatar użytkownika
Magda
 
Posty: 3392
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 18:35
Lokalizacja: woj.łódzkie

Postprzez Draco » 2007-02-23, 23:45

Jesteśmy po ostatniej wizycie u weta. Dracuś dostał ostatni antybiotyk. Ma już takiego stracha, że zapierał się przed wejściem do gabinetu. Wet mówi, że nie ma co się dziwić, po tym co ostatnio go tam męczyli. Przy ostatniej wizycie, czyli usg, tak tam panikowałam, że moje pertraktacje z lekarzem słyszała nawet pani ze sklepiku. Śmiali się chyba ze mnie, że tak drżę o moje "maleństwo". Raczej pozytywnie odebrali moje obawy, choć dla nich taki przypadek, to nic strasznego, bo przecież psy czasami są o wiele bardziej cierpiące niż Draco. Tak więc, na razie skończyliśmy antybioty, nadal jednak płukanie oraz dokończymy tabletki przeciw bakteryjne, a torbiele na prostacie powinny się wchłonąć, aczkolwiek trzeba będzie za jakiś czas to sprawdzić. Na razie musimy odpocząć od podobnych "atrakcji", mam nadzieję, że następna wizyta, to będzie tylko szczepienie, a to dopiero w sierpniu. Dziś przy zastrzyku Dracuś wytrzymał, ale gdy lekarz wyciągnął igłę, popiskiwał chyba ze strachu, trochę z bólu i byłl taki szczęśliwy, kiedy wreszcie z tamtąd wyszliśmy.
Dziękuję wszystkim za trzymanie kciuków i cenne rady. Taki niestety urok naszych podopiecznych, że imają się ich różne dolegliwości, trzeba im pomagać, tylko jak wytłumaczyć, że wet nie jest taki straszny i chce dobrze? Oby jak naj mniej dolegliwości, wszystkim życzę. Pozdrawiam. :->
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez inbloom » 2007-02-23, 23:55

głaski dla Draco :-D dzielny chłopak :-)
Avatar użytkownika
inbloom
 
Posty: 3210
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-10-11, 21:59
psy: Bosman(*) Chaber (*) Felu

Postprzez Ania » 2007-02-24, 22:24

Witam!
Mam podobne problemy z Badim, tzn. czasami, szczególnie przy "wysiłku", gdy gwałtowaniw wstanie,albo gdy trochę skacze przy powitaniu, kropelkuje kraia z siusiaka:( Zrobiliśmy pierwsze badanie moczu( ciężko było pobrać próbkę, ale w końcu się udało). Badnie nie wykazało obecności krwi w moczu, ale były podwyższone leukocyty, lekarz zalecił 2 tygodniową kurację urospeptem. przez 2 tydonie nie było żadnej kropli krwi, po kurację znowu zaczęła pojawiać się sporadycznie. Drugie badnie moczu wykazało obecnośc krwi w moczu, leukocyty w normie, ale tym razem podwyższony stan erytrocytów świeżych:( Dostaliśmy skierowanie na usg pęcherza moczowego i nerek. Lekarz raczej wyklucza prostatę, ale po przeczytaniu postów, poproszę też o zbadanie prostaty. Lekarz "Stawia" na kamicę lub piasek w pęcherzu. My jesteśmy przerażeni kolejną oprecają( w sierpniu miał miał skręt żolądka).
Mam pytanie, jak wyglądało badnie usg? Czy pies musi być wygolony, bo tak twierdzi lekarz:( Badi prawdopodbnie będzie musiał dostać "głupiego jasia". :-/
Ania
 
Posty: 52
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 23:15
Lokalizacja: Świętochłowice

Postprzez Draco » 2007-02-26, 09:20

Aniu, mała ilość krwi już oznacza, że coś jest nie tak, dlatego tego nie zostawiłam bez diagnozy. Faktycznie, droga była bardzo męcząca, szczególnie dla psa. Zwykle Dracuś się nie bał lecznicy, lekarzy, a teraz ma już takie lęki, że trzeba go wciągać do gabinetu.
A jeśli chodzi o samo usg, to nie jest tak strasznie. Chociaż po moich pertraktacjach z lekarzem, już wyszscy mnie znają i pamiętają ;-) Nie chcieliśmy głupiego jasia, choc nam "groził". Postanowilismy wciągnąć psa na kozetkę na siłę, uspokajalismy głaskaniem i słowem. Myslę, że dobrze, bo po środku byłby potem ogłupiały, a chciałam mu zaoszczędzić zastrzyku, i tego stanu ogłupienia potem. Leżał grzecznie przytrzymywany przez nas, ale się nie wyrywał, tylko ze strachu drżał. Lekarz popsikał czymś i chciał ogolić brzucho. Licytyowałam się z nim, że nie trzeba, że czytałam, że przez włoski też widać (tutaj Ewa od Dżosza mnie uprzedziła). Lekarz sprawdził najpierw przez włoski, ale stwierdził, że troszeczkę trzeba. Zrobił dosłownie dwa ruchy żyletką, aby usunąć długie wsłoski z brzuszka. Prosiłam, żeby uważał na suteczki, bo jak wiadomo facet nie zadbałby o to, przynajmniej tak mi się wydaje. :-> Sprawdził pęcherz, nerki, no i prostatę. Pies zszedł z kozetki, dostał smakołyk i zadowolony o własnych siłach wyszedł z gabinetu.
Teraz jest już dobrze, choć za jakiś czas musimy sprawdzić te torbiele na prostacie. Powinny się wchłonąć, aczkolwiek nigdy nic nie wiadomo. Pisz jakie masz jeszcze pytania. Ja otrzymałam tu dużo wsparcia. Ja również spróbuję ci opisać naszą sytuację, może pomogę.
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Ania » 2007-02-26, 18:34

Dziękuję za odpowiedź :->
Ania
 
Posty: 52
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 23:15
Lokalizacja: Świętochłowice

Postprzez Draco » 2007-02-26, 19:48

Napisz, jak się czuje Badi i jak wam poszło badanie?
Avatar użytkownika
Draco
 
Posty: 277
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-26, 08:43
Lokalizacja: Szczecin

Postprzez Ania » 2007-02-26, 20:37

Badi czuje się dobrze, apetyt mu dopisuje, humor też ma bardzo dobry. Poza tymi kilkoma kroplami krwi, które pojawiają się co jakiś czasu, nie ma żadnych innych zewnętrznych objawów jakichkolwiek dolegliwości. Na usg wybieramy się w tym tygodniu.
Ania
 
Posty: 52
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 23:15
Lokalizacja: Świętochłowice

Postprzez Gość » 2007-02-26, 23:52

Dracuś też dobrze się czuł. On zawsze ma dobry humor i apetyt taki sam. Był skory do zabawy, wygłupów, itd. Tylko te kropelki krwi. A zaczęło się od wydzieliny, później ropki z siusiaczka i na dodatek nie za ładnie pachniało. Potem kropelki czystej, świerzej krwi. USG faktycznie wskaże co to może być. A czy lekarz sprwdzał / oglądał naocznie siusiaka? Wtedy stwierdzi, czy jest zaczerwieniony, czy może ranka, czy coś innego.
Gość
 
Ostrzeżeń: 0

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do - Choroby układu płciowego i narządów rozrodczych

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość