Strona 1 z 4

Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 08:03
przez Halina
Jak w tytule. Poprosimy o kciuki dla Ofruni. Szykujemy się do zabiegu na środę. Morfologia super, biochemia świetna - to z dobrych wieści. Do środy antybiotyk a w środę zabieg. Potrzymajcie trochę kciuki za dziewczynkę.

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 08:06
przez Ewa
Halinka już trzymamy. Będzie dobrze!!!Bibusia tez tak miala i wszystko było dobrze.

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 08:07
przez wiki
Halinko , trzymamy mocno , mocno !!!!!!

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 08:29
przez Wanda
Oczywiście że trzymam za Ofrę kciuki... czy nie da się juz nic zrobić?? Leczenie, płukanie itd?? Niedawno przechodziłam przez to z Ginnger na razie wyszliśmy na prostą , przy następnej cieczce konieczne krycie, zobaczymy... Mocno trzymam kciuki za Oferkę.

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 08:36
przez Majszczur
Kciuki są!

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 08:58
przez inbloom
trzymamy!

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 09:08
przez Rysia
Trzymamy mocno kciuki !

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 09:33
przez meggy
Trzymam!!

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 09:42
przez Anirysova
Wanda napisał(a):Oczywiście że trzymam za Ofrę kciuki... czy nie da się juz nic zrobić?? Leczenie, płukanie itd?? Niedawno przechodziłam przez to z Ginnger na razie wyszliśmy na prostą , przy następnej cieczce konieczne krycie.

No właśnie
A próbowałaś homeopatii?

Znam dwie bernenki (od forumowiczów), którym pomogła, a teraz znalazłam taki wpis:

Guard napisał(a):Homeopatia to nie synonim samodzielnego leczenia!
Wszystko co podaję swoim psom robię w porozumieniu z naszym lekarzem. Sama mogę siebie leczyć "na wyczucie" bo sama to czuję, ale moje Panienki NIGDY. Sęk w tym, że czasami lekarz ma jedyne wyjście z sytuacji to operacja, lub leki, które na jedno pomogą , a na drugie szkodzą. Jeszcze nie słyszałam o homeopatykach, któreby na coś zaszkodziły a nam bardzo pomogły. Granulki, bądź krople RV17 są pomocne przy śluzomaciczu, przy powiększonej macicy i przy początkowej fazie ropomacicza. U nas się sprawdziły w 200%, bo dwa razy. Cały proceder był pod ścisła kontrolą lekarza weterynarii, USG jedno, drugie, badania, wymaz itp. Jednak dzięki tym granulkom Winter nie musiała być operowana, a to uznaję za sukces.
Zawszy byłam sceptyczna co do homeopatyków i patrzałam na ten sposób leczenia bardzo ostrożnie.
Dzisiaj musiałam zweryfikować swój pogląd, bo przy pierwszym sukcesie mogłam to uznać za przypadek, ale teraz wiem, że pomaga.


Niestety RV chyba już są wycofane ze sprzedaży w Polsce?
Może konsultacja z dr. Tarką (weterynarz z Opola) co w zamian można by podać?

Trzymam kciuki za Ofrę :okok:

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 16:22
przez Aga-2
Tara miała zdiagnozowane ropomacicze na wiosnę przez dra Ingardena. Dr Tarka przysłał nam leki homeopatyczne i kolejne badanie USG w klinice Therios już chorobę wykluczyło <hura>
Teraz ważne jest skuteczne krycie, żeby nie było nawrotu.

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 19:21
przez Agama
Trzymam mocno Halinko

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-03, 19:56
przez jbeata
My też trzymamy, wszystko będzie dobrze <tak>

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-04, 01:07
przez maat
Halinko, trzymamy palce i łapy!

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-04, 01:35
przez kreska
Kciuki zacisniete!
pozdr

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-04, 07:50
przez Halina
Operacja będzie dzisiaj o 17-tej.
Orfa czuje się nieco lepiej. Dziewczyny decyzja o operacji podjęta jest świadomie. Po drugiej i zarazem ostatniej ciąży Ofry postanowiłam, że ona nie będzie już kryta. Pierwsza ciąża, 13 dużych szczeniąt mocno nadszarpnęła macicę Ofry. No i jeszcze towarzyszący skręt macicy..... Kolejna ciąża to 4 szczenięta. Konieczna znowu cesarka. Miałam okazję obejrzeć sobie macicę. Jak się okazało pierwsza , tak duża ciąża zostawiła po sobie znaki. Nie bez przyczyny druga ciąża to 4 szczenięta . Wtedy podjęłam decyzję wspólnie z wetem, że Ofry nie należy więcej kryć i tego nie będę zmieniać.
Tak więc poprosimy o kciuki na dzisiejszą operację i następne dni, żeby moja maleńka szybko wydobrzała.
A swoją drogą jak ona umie się skarżyć, naprawdę mruczy całymi dniami o tym jaka jest biedna.... Nawiasem mówiąc Ofra jest bardzo wrażliwa na ból, więc każda niedogodność to dla niej stan wielkiej boleści.

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-04, 08:55
przez Wanda
Halinko, oczywiście ze jak trzeba to trzeba, podjęłaś decyzje dla dobra Ofry. Trzymam kciuki aby wszystko poszło zgodnie z planem i Ofra szybko doszła do siebie bez boleśnie- w miarę. Denzela też zmuszę do kciuków niech trochę czuje się winny w tej sytuacji ;) Trzymajcie się, musi być dobrze.

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-04, 09:33
przez wiki
Trzymamy mocno <tak> <tak> <tak> <tak> <tak>

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-04, 10:16
przez Anirysova
Halina napisał(a):Operacja będzie dzisiaj o 17-tej.
Orfa czuje się nieco lepiej. Dziewczyny decyzja o operacji podjęta jest świadomie. Po drugiej i zarazem ostatniej ciąży Ofry postanowiłam, że ona nie będzie już kryta. Pierwsza ciąża, 13 dużych szczeniąt mocno nadszarpnęła macicę Ofry. No i jeszcze towarzyszący skręt macicy..... Kolejna ciąża to 4 szczenięta. Konieczna znowu cesarka. Miałam okazję obejrzeć sobie macicę. Jak się okazało pierwsza , tak duża ciąża zostawiła po sobie znaki. Nie bez przyczyny druga ciąża to 4 szczenięta . Wtedy podjęłam decyzję wspólnie z wetem, że Ofry nie należy więcej kryć i tego nie będę zmieniać.
Tak więc poprosimy o kciuki na dzisiejszą operację i następne dni, żeby moja maleńka szybko wydobrzała.


Jeśli tak się sprawy mają, to decyzja jak najbardziej słuszna . Trzymam mocno kciuki, żeby było OK :okok:

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-04, 11:38
przez Aga-2
Oczywiście, że każdą sytuację trzeba rozpatrywać indywidualnie i w Waszym przypadku ewidentnie decyzja wynika z Waszej dbałości o dobro suki <okok>
Kciuki mocno zaciśnięte.

Re: Ropomacicze

PostNapisane: 2013-06-04, 12:13
przez Natalia i Galwin
I my trzymamy kciuki!