Ropomacicze

Jak w tytule. Poprosimy o kciuki dla Ofruni. Szykujemy się do zabiegu na środę. Morfologia super, biochemia świetna - to z dobrych wieści. Do środy antybiotyk a w środę zabieg. Potrzymajcie trochę kciuki za dziewczynkę.
Wanda napisał(a):Oczywiście że trzymam za Ofrę kciuki... czy nie da się juz nic zrobić?? Leczenie, płukanie itd?? Niedawno przechodziłam przez to z Ginnger na razie wyszliśmy na prostą , przy następnej cieczce konieczne krycie.
Guard napisał(a):Homeopatia to nie synonim samodzielnego leczenia!
Wszystko co podaję swoim psom robię w porozumieniu z naszym lekarzem. Sama mogę siebie leczyć "na wyczucie" bo sama to czuję, ale moje Panienki NIGDY. Sęk w tym, że czasami lekarz ma jedyne wyjście z sytuacji to operacja, lub leki, które na jedno pomogą , a na drugie szkodzą. Jeszcze nie słyszałam o homeopatykach, któreby na coś zaszkodziły a nam bardzo pomogły. Granulki, bądź krople RV17 są pomocne przy śluzomaciczu, przy powiększonej macicy i przy początkowej fazie ropomacicza. U nas się sprawdziły w 200%, bo dwa razy. Cały proceder był pod ścisła kontrolą lekarza weterynarii, USG jedno, drugie, badania, wymaz itp. Jednak dzięki tym granulkom Winter nie musiała być operowana, a to uznaję za sukces.
Zawszy byłam sceptyczna co do homeopatyków i patrzałam na ten sposób leczenia bardzo ostrożnie.
Dzisiaj musiałam zweryfikować swój pogląd, bo przy pierwszym sukcesie mogłam to uznać za przypadek, ale teraz wiem, że pomaga.
Halina napisał(a):Operacja będzie dzisiaj o 17-tej.
Orfa czuje się nieco lepiej. Dziewczyny decyzja o operacji podjęta jest świadomie. Po drugiej i zarazem ostatniej ciąży Ofry postanowiłam, że ona nie będzie już kryta. Pierwsza ciąża, 13 dużych szczeniąt mocno nadszarpnęła macicę Ofry. No i jeszcze towarzyszący skręt macicy..... Kolejna ciąża to 4 szczenięta. Konieczna znowu cesarka. Miałam okazję obejrzeć sobie macicę. Jak się okazało pierwsza , tak duża ciąża zostawiła po sobie znaki. Nie bez przyczyny druga ciąża to 4 szczenięta . Wtedy podjęłam decyzję wspólnie z wetem, że Ofry nie należy więcej kryć i tego nie będę zmieniać.
Tak więc poprosimy o kciuki na dzisiejszą operację i następne dni, żeby moja maleńka szybko wydobrzała.