Wanda napisał(a):Oczywiście że trzymam za Ofrę kciuki... czy nie da się juz nic zrobić?? Leczenie, płukanie itd?? Niedawno przechodziłam przez to z Ginnger na razie wyszliśmy na prostą , przy następnej cieczce konieczne krycie.
No właśnie
A próbowałaś homeopatii?
Znam dwie bernenki (od forumowiczów), którym pomogła, a teraz znalazłam taki wpis:
Guard napisał(a):Homeopatia to nie synonim samodzielnego leczenia!
Wszystko co podaję swoim psom robię w porozumieniu z naszym lekarzem. Sama mogę siebie leczyć "na wyczucie" bo sama to czuję, ale moje Panienki NIGDY. Sęk w tym, że czasami lekarz ma jedyne wyjście z sytuacji to operacja, lub leki, które na jedno pomogą , a na drugie szkodzą. Jeszcze nie słyszałam o homeopatykach, któreby na coś zaszkodziły a nam bardzo pomogły. Granulki, bądź krople RV17 są pomocne przy śluzomaciczu, przy powiększonej macicy i przy początkowej fazie ropomacicza. U nas się sprawdziły w 200%, bo dwa razy. Cały proceder był pod ścisła kontrolą lekarza weterynarii, USG jedno, drugie, badania, wymaz itp. Jednak dzięki tym granulkom Winter nie musiała być operowana, a to uznaję za sukces.
Zawszy byłam sceptyczna co do homeopatyków i patrzałam na ten sposób leczenia bardzo ostrożnie.
Dzisiaj musiałam zweryfikować swój pogląd, bo przy pierwszym sukcesie mogłam to uznać za przypadek, ale teraz wiem, że pomaga.
Niestety RV chyba już są wycofane ze sprzedaży w Polsce?
Może konsultacja z dr. Tarką (weterynarz z Opola) co w zamian można by podać?
Trzymam kciuki za Ofrę