Strona 1 z 2

Czy to ciąża urojona??

PostNapisane: 2008-01-12, 09:13
przez Busola
Nie wiem o co chodzi, Koja zachowuje się ostatnio dziwnie.
Zacvzeło sie od podbierania mojej córci pluszowych maskotek, nawet wciągnęła do budy piszczącego kurczaka który wcześniej ją kompletnie nie interesował.
I od dzisiaj mam wrażenie że sutki zaczynają jej nabrzmiewać - te pierwsze na brzuszku - zrobiły sie jakieś jędrne.
Podejrzewam ciążę urojoną (cieczke miała1,5 miesiąca temu)
Nie mam z tym doświadczenia, do tej pory o ciąży urojonej czytałam tylko w książkach i kompletnie nie wiem co powinnam z psem w takiej sytuacji zfrobić: czy jakieś leki, wizyta u weta czy po prostu bardziej troskliwa opiek????
Porradźcie, ja nawet nie mam pewności czy moje podejrzenia są sxłuszne :-|

PostNapisane: 2008-01-12, 09:55
przez Anna Rozalska
Z tego co napisałaś to na pewno ciaza urojona. Występuje około 2 miesiące po cieczce.Moja Lancia w wieku 17 miesięcy miała już dwie cieczki i 2 ciąże urojone. Przy pierwszej miała małą laktację. Podaje się wtedy najlepiej altacet w żelu aby spalić pokarm. Okłady z kory dębu nie wchodziły w grę bo ani na chwilę nie uleżała spokojnie.
Weci nie dają zadnych leków ani zastrzyków hormonalnych chyba , że sutki są bardzo nabrzmiałe. Zalecają zabranie wszystkich zabawek, dużo ruchu aby pies nie myślał o głupotach oraz zmniejszenie ilkości białka w pożywieniu aby nie bylo mleka. Ignoroać trzeba również zachowanie suki np. ciagłe wylizywanie naszych rąk. Ciąża urojona trwa 21 dni tgtyle co cieczka. Moja była w trakcie urojonej również atrakcyjna dla psów. To chyba tyle jeśli chodzi o ciążę urojoną. jest do przeżycia. Na pewno mniej uciążliwa niż cieczka.

PostNapisane: 2008-01-12, 10:15
przez Busola
a kurcze niedługo wystawa... :lol:

PostNapisane: 2008-01-13, 19:10
przez AT
Ala szybko bardzo porządnie zmęczyć psa. Nasz Sąsiad tak robi - jego sunia po każdej cieczce ma ciąże urojoną jak tylko zaczynają się pierwsze objawy zabiera ją na taki spacer, że pies ledwo żywy wraca i zazwyczaj 1, 2 takie spacerki i po urojeniach u suni -jest tak zmęczona, że na ciąże nie ma siły :-P . no i zabawki pozabierać.

PostNapisane: 2008-01-13, 19:21
przez Kasia
Podstawowe zalecenia to:
zabrac maskotki
zająć, nie pozwolić na nudę
zmniejszyc porcję jedzeniową

PostNapisane: 2008-01-13, 20:21
przez Busola
Dzięki, z tym jedzeniem problemu nie będzie - jakoś nie ma apetytu.
Gorzej ze zmęczeniem psa. Dzisiaj byliśmy na dłuuuugim spacerze, ale jutro poniedziałek i chyba w nocy z nią wyjdę :-|

Nie wiem czy to normalne ale poza tymi wszystkimi objawami to jeszcze jest bardziej ...pieszczotliwa - ciągle tylko mizianki, włażenie na kolana (co jest dość uciążliwe ;-) ) głaskanka i jak jest w domu nie odstępuje mnie na krok. Z większą intensywnością niż do tej pory. Moja córcia z zazdrości robi sie czerwona ;-)

Zabawki i kurczak poza jej zasięgiem.
Cycuchy troche powiększone.

PostNapisane: 2008-01-14, 09:38
przez Anna Rozalska
To normalny objaw ciaży urojonej. Prwne zachowania ignoruj a nawet karc. Wylizywanie po rękach i ciagłe mizianki.Apetyt może mieć mniejszy lub wcale. Lamia po pierwszej urojonej nie jadła prawie 3 tygodnie.

PostNapisane: 2008-01-14, 13:16
przez Koko
Zwróć też uwagę czy nie będzie się nadmiernie podlizywać.
Może mieć nadmierne wydzielanie gruczołów (hormony) i gromadzący się śluz
w macicy co prostą drogą prowadzi do ropomacicza.
Jak minie 2 miesiące od cieczki zrób jej kontrolne USG. Kosztuje mało, a masz pewność.
Podlizywanie nie zawsze występuje, wtedy jest jeszcze groźniej.

PostNapisane: 2008-01-14, 13:21
przez Busola
Nooo, coś tam sobie wylizuje, i ma to dość specyficzny zapach - też mi przyszło do głowy ropomacicze... :-(

To co, do weta?

PostNapisane: 2008-01-14, 13:47
przez Kasia
najlepiej do weta...

a tak jeszcze "kontrolnie" - połóż ją na plecy i lekko ucisnij podbrzusze i zobacz czy wtedy cos wypływa i jesli tak to jak ta wydzielina wygląda

PostNapisane: 2008-01-14, 16:46
przez Busola
Oj, nie strasz, jak tylko do domu dojadę to sprawdzę :-|

Dzięki

PostNapisane: 2008-01-14, 17:38
przez AT
Oj Ala ale mnie wystraszyłaś! napisz zaraz jak tylko będziesz coś więcej wiedzieć bo się martwię o naszą koleżankę :-(

PostNapisane: 2008-01-14, 19:50
przez Busola
Kurcze, sprawdziłam, nic nie leci jak naciskam, a naciskałam i długo i pulsacyjnie.

Teraz to jestem w kropce :-|

Zadzwonie do weta, zobaczę co mi powie

PostNapisane: 2008-01-14, 20:04
przez Busola
Zadzwoniłam , wetka powiedziała że nie mam panikować i jeśli koniecznie chcę zrobić to USG to dopiero jak tą ciążę urojoną wyleczymy.
Poza tym co radzicie kazała robić okłady z sody oczyszczonej na cycuchy.

Co wy na to?

PostNapisane: 2008-01-14, 20:35
przez Anna Rozalska
Nie dawaj sody tylko kup altacet w zelu i obficie smaruj 3 razy dziennie.
Zastrzyk hormonalny weci dają w przypadku gdy sutki są bardzo obrzmiałe i jest stan zapalny. Przejdzie suni po paru dniach. Na USG masz czas. Dwunasty rok to przerabiam.
Wczrśniej z rottką teraz z lamią. Nie sądzę żeby twoja spokojnie leżała z okładami z sody lib kory dęnu. Z altacetem nie musi.

PostNapisane: 2008-01-14, 20:47
przez Kasia
a ja uwazam ze do weta marsz!

PostNapisane: 2008-01-15, 10:10
przez Anna Rozalska
Nie ma co panikować. Altacet na pewno pomoże. Mnie kiedyś wet wyśmiał jak poszłam z ciążą urojoną poprosią o zastrzyk hormonalny. Stwierdził, ze nie ma stanu zapalnego i wystarczy soda lub altacet. Przy ropomaciczu najczęstszym objawem jest wzmożone pragnienie.

PostNapisane: 2008-01-15, 19:27
przez anula
Alicja co tam u was?

PostNapisane: 2008-01-15, 22:40
przez Roxanka
Ja bym zrobiła USG. Ropomacicze przerabiałam z poprzednią sunią. To świństwo występuje w dwóch postaciach. Rop. otwarte rzeczywiście łatwo jest zdiagnozować, gdyż widać wyciek z pochwy, do tego zwiększone pragnienie.
Niestety jest jeszcze tzw. rop. ukryte / ten rodzaj miała moja niunia/ i tu niestety można się oszukać. Na początku było tylko dość częste wylizywanie i w zasadzie żadnych innych objawów. Wtedy jeszcze USG nie było takie popularne, a w badaniu krwi też początkowo nic nie wychodziło. Lekarz do którego trafiliśmy też kazał nie panikować i nawet gdy pojawiła się temperatura, brak apetytu i pragnienie żadnej wydzieliny nie było widać. Dobrze, że trafiliśmy wtedy do prawdziwego lekarza, który na moją sugestię o ropomaciczu wiedział co robić. Udało się i sunię uratowaliśmy, ale było o krok od nieszczęścia. Gdyby wtedy było łatwo dostępne USG problemu by nie było. Lepiej dmuchać na zimne.

PostNapisane: 2008-01-15, 22:44
przez Kasia
Dlatego ja upierdliwie powtarzam do weta marsz - via net czy telefon mozna sobie dac przepis na ciasto albo posłać buziaki a w takiej sytuacji która Cię Alicjo zaniepokoiła tylko DOBRY wet Ci pomoze