Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Zapowiada się interesująco
choć przydałaby się również publikacja: "BPP wczoraj, dziś i jutro"

Mam nadzieję ,że uda się zrobić polską wersję bo już nie możemy się doczekać

Ponieważ "opowieść" Bobera o fenomenalnej książce Margret Baertschi i Hansa Joachima Spenglera została przeniesiona do kosza i nie ma opcji, by tam odpowiedzieć, pozwalam sobie tutaj na wypowiedź:

ktoś w tamtym wątku stwierdził, że cena 120-130 euro to cena kolekcjonerska. Nie, to normalna cena tej książki:
http://www.hood.de/auction/40781393/hun ... enhund.htm
http://cgi.ebay.it/Hunde-sehen-zuchten- ... 0623009183
Czasem pojawia się w takich miejscach w sieci jak to:
http://buchantiquariat.com/buecher/arti ... eb24f29d4c , ale tez momentalnie znika i nie schodzi poniżej 100 euro.

Nie będę dalej szukać, ale są chyba (coś mi się kołacze) dwie wersje językowe tej książki: oryginalna, niemiecka i angielska. I inna wersja językowa pewnie nie powstanie. 800 str. do przetłumaczenia - nie mówiąc już o samych kosztach tłumaczenia, to - zachowując jakość pierwowzoru - wysoki koszt druku przy raczej niewielkim nakładzie.

To nie jest Grochola, nie rozejdzie się w setkach tysięcy egzemplarzy.
Dlatego nieskromnie namawiam do doceniania i korzystania z tego, co się ma...
Można też próbować napisać do samej autorki lub autora i spytać, czy mają egzemplarze (chyba dawno nie była wznawiana), ale nikt nam jej nie odda za "dziękuję"....

http://www.romanshof.pl/rasa.html - to jest komentarz ze standardem z rysunkami p. Margret, opracowany wspólnie z S. Vogel Tedeschi.

Nam tę niemiecką książkę dawno temu polecała Laura Bernetti i od razu zanaczyła, że nie ma wersji angielskiej

Mamy wersje niemiecka, z autografem samego autora Pana Spenglera poznalismy na kryciu w Niemczech, bardzo mily czlowiek. Tylko niestety moj niemiecki bardzo kuleje

Anirysova napisał(a):Nam tę niemiecką książkę dawno temu polecała Laura Bernetti i od razu zanaczyła, że nie ma wersji angielskiej

Dlatego tak asekuracyjnie napisałam... Może mi się z inna książką Margret pomyliło. Ja też mam wersję niemiecką, i - podejrzewam - że w przypadku możliwości nabycia angielskiej, Bober miałby właśnie takową...

Dzięki ogromne za informację ,już zorientowałam się rzeczywiście ,że jest to normalna cena książki i w innej raczej nie ma szans jej dostać.Nam akurat bardziej odpowiada wersja niemiecka niż angielska .Fajnie ,że ktoś pomyślał aby wątek książki pociągnąć (czyt. wyciągnąć z kosza ) . Nie interesują mnie przepychanki słowne, ponieważ jesteśmy początkującą hodowlą dla nas forum jest żródłem wiedzy i bardzo cenimy sobie rady bardziej doświadczonych hodowców. Myślę,że podsunięcie lektury w/wym pozycji na dobre wyjdzie nie tylko nam

aaach, jak byłoby miło gdyby znalazł się wielbiciel bernów znający niemiecki i pokusił się o tłumaczenie

Może się złożymy na ten cel.

wow, a ja myślałam,że wszyscy zabierajacy sie za hodowlę juz dawno ja przeczytali....

Meggy ale,żeby tłumaczyc powinnas miec zgode autora, bo nie będzie to domowe tłumaczenie jednej osoby a kilku kilkunastu egzemplarzy...Poza tym tłumacz tłumaczowi nie równy i trzeba by znaleźć takiego,który jest kynologiem, bo mozna strasznie namieszac kiepskim tłumaczeniem

Wy chyba nie wiecie, ile takie tłumaczenie musiałoby kosztować...

Gosia, Klaudia zna niemiecki ,myslę,że czytając książkę nie miałaby problemów ze zrozumieniem ale... jesli chodzi o tłumaczenie dla innych..hmm...nie śądzę aby się podjęła, aby rzeczywiście nie namieszać . Ale bardzo chętnie dołączę się do propozycji fachowego tłumaczenie przez kynologa, myślę ,że tylko takie tłumaczenie będzie wiarygodne .Nie wiem czy potrzeba zgody autora na tlumaczenie dla małego grona osób.Książkaw wersji tłumaczonej nie będzie rozumiem przekazana do druku tylko w formie tzw.skryptu dla zainteresowanych.

Przybliżę Wam poniekąd wyliczenie takiego tłumaczenie, bo aż mną zatrzęsło.

Książka ma 800 stron. Tzw. strona rozliczeniowa ma 1800 znaków (ze spacjami). (Książki rozlicza się trochę inaczej - tzw. arkuszami, ale nie będę Was tu wprowadzać i mieszać).
Więc mamy 800 stron - książka ma dość dużą czcionkę, więc przyjmijmy, iż na stronie ma max. 1200 znaków ze spacjami.

Mamy więc działanie: 800 str. x 1200 znaków = 960 000 znaków, dzielimy to przez 1800 znaków strony rozliczeniowej ==> 960 000 : 1800 = 533,333 stron rozliczeniowych.
Znawca tematyki, tłumacz nie wziąłby za stronę mniej niż 45 zł, czyli: MINIMUM 45 zł x 534 (zaokrągla sie w górę) = 24 030 zł za SAMO TŁUMACZENIE!!!Gdzie prawa autorskie? promocja? introligatornia? druk?
Meggy, czy Ty wiesz, co to są za pieniądze?

Aha, osobno rozlicza się obrazki, wykresy, opisy rysunków, tabele etc.

Beatinka napisał(a):Gosia, Klaudia zna niemiecki ,myslę,że czytając książkę nie miałaby problemów ze zrozumieniem ale... jesli chodzi o tłumaczenie dla innych..hmm...nie śądzę aby się podjęła, aby rzeczywiście nie namieszać . Ale bardzo chętnie dołączę się do propozycji fachowego tłumaczenie przez kynologa, myślę ,że tylko takie tłumaczenie będzie wiarygodne .Nie wiem czy potrzeba zgody autora na tlumaczenie dla małego grona osób.Książkaw wersji tłumaczonej nie będzie rozumiem przekazana do druku tylko w formie tzw.skryptu dla zainteresowanych.

To wyobraź sobie teraz hipotetyczną sytuację: "przyjaźnię się" mailowo z Margret. Piszę jej o Waszej inicjatywie, jak reaguje ona? Wiesz, ile lat powstawała ta książka? Wiesz, że za każdą fotke płaciła z własnej kieszeni? Wiesz, że rysowała wszystko sama? Jak Ty czułabyś się na jej miejscu.

Nie mów mi tylko, że to nie jest do celów komercyjnych, bo jednak hodowla nosi znamiona działalności komercyjnej...

Beatinka napisał(a):Nie wiem czy potrzeba zgody autora na tlumaczenie dla małego grona osób.Książkaw wersji tłumaczonej nie będzie rozumiem przekazana do druku tylko w formie tzw.skryptu dla zainteresowanych.

Oczywiście, że potrzebna.

"Prawo autorskie" :

http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_(ustawa)

http://isip.sejm.gov.pl/DetailsServlet? ... 9940240083

Ok,skoro prawami autorskimi objęte jest tłumaczenie nawet wersji tzw."bez druku" ... Nie ma o czym mówić.Oczywiście przyznaję rację. W takim razie kto zna język - przeczyta ,kto nie zna -pójdzie na kurs niemieckiego/angielskiego i za jakiś czas tez przeczyta jedna forumowniczka w podobnym wątku napisała ,że mając hodowlę nie wystarczy przydomek - trzeba się dokształcać

Kilka ładnych lat temu przepisy się zmieniły, wszak by powstały e-booki czy audiobooki, to też trzeba wykupić prawa autorskie, zapłacić tłumaczowi...

Tak zachwalaliście to, aż kupiłem "Berneński pies pasterski poradnik opiekuna." Czy książka "The Bernese Mountain Dog Yesterday and Today" (Berneński pies pasterski wczoraj i dziś ) Autor: Silvana Vogel Tedeschi jest już w naszym ojczystym języku ?

Martin napisał(a):Tak zachwalaliście to, aż kupiłem "Berneński pies pasterski poradnik opiekuna." Czy książka "The Bernese Mountain Dog Yesterday and Today" (Berneński pies pasterski wczoraj i dziś ) Autor: Silvana Vogel Tedeschi jest już w naszym ojczystym języku ?

Niestety nie ...