Strona 2 z 5

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-14, 22:52
przez daria
Ja z pełną świadomością wiem że jeśli będę mieszkać w bloku bez windy na 1,2,3 piętrze psiaka powyżej moich kolan nie wezmę,bern jest ucieleśnieniem wszystkich wymarzonych dla mnie cech jakie powinien mieć pies ale mój kręgosłup jest dla mnie dużo ważniejszy więc kiedyś pozostanę przy opcji cavaliera i wiem że gdybym musiała go nosić ,dam radę.
Szukać lekkiego berna,nikt nie wie jak pies wyrośnie,moja Birma z pośród dziewięciorga rodzeństwa jest najwyższa i duża jak na suczkę,ja bym szukała innej rasy ew jakieś małego fajnego stwora do adopcji.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 11:04
przez Anna Rozalska
U nas od dwóch miesięcy trwa gehenna. Wymieniają nam windę na nową. Windziarze już dawno zakończyli prace natomiast Urząd Dozoru Technicznego nie kwapi się odebrać windy. Spółdzielnia ma to głęboko w d...pie.
Starsi ludzie nie wychodzą z domu. Lamia na sama myśl wdrapania się 3 razy dziennie na 4 piętro jest wściekła.
Muszę ją niemal wpychać. Całe szczęście , że w wieku 6 lat jest jeszcze sprawna bo nie wiem jakbym wyprowadzała 54 kg. kolumbrynę. Na pewno nie zdecydowałabym się na dużego psa nie mając windy w bliku. Wszystko fajnie jak pies jest młody ale gdy łapy odmówią posłuszeństwa problem jest znaczący.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 11:07
przez saba&mlis
lukez to bedzie wasz pies, wy zadecydujesz czy dacie rade i czy nie, czy dla psa dobre bedzie chodzenie po schodach czy nie. Widzac ze moj post wywolal niepotrzebna klotnie zmieniam go.
Wam zycze szczescia z nowym czlonkiem rodziny, a osobiscie namawiam na troche mniejszego psiaka <pies>

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 11:38
przez baksak
A dla mnie to jednak są dziwne wnioski, choć wcale nie wykluczam, że dlatego, że jestem bezmyślmnym i niedoświadczonym egoistą ;> .
Jak wszyscy trafnie zauważyli stary psiak ma kłopoty z poruszaniem się i wejście/zejście po schodach to dla niego męczarnia. Trzeba to wziąć pod uwagę i choćby sprawdzić "na sucho" czy wniosę 50 parę kilo w razie czego czy nie. Ale chyba trzeba zauważyć, że jak się mieszka w domku z ogródkiem to często też ma się parę schodków i też trzeba częśto chorego wytaszczyć.
Wydaje mi się że to jest kwestia czysto techniczna: dam radę/nie dam rady, a nie kwestia zdolności umysłowych i postawy etycznej właścicela.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 13:34
przez marieanne
saba&mlis napisał(a):Dzis uwazam ze to nasz ludzki egoizm i bezmyslnosc powoduja ze psy w pewnym momencie zycia cierpia.

No cóż, a wg mnie to nie ludzki egoizm czy bezmyślność, tylko naturalna kolej rzeczy. Każdy organizm jak się starzeje to w jakiś sposób może odczuwać ból... no i cóż - czy będziesz psa wnosiła na 4 piętro, czy po 4 schodkach - ból ten sam. Więcej - również i ten sam ból, jak będzie wstawał do miski czy do drzwi, żeby Cię przywitać gdy wrócisz do domu.
Nie popadajmy w paranoje - a to dla mnie jest paranoja.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 14:28
przez AniaRe
Czytałam te wypowiedzi po kilka razy. I uświadomiłam sobie, że miałam kiedyś, mieszkając na 4 pietrze, starego ONa -mojego pierwszego, ukochanego psa.
I akurat, kiedy był najbardziej chory, odchodził już, póltora miesiąca była zepsuta winda. I nosiłam go na dół i do góry-miałam wtedy 15 lat. Do zaprzyjaźnionego weta, ktróy awaryjnie przyjmował nas w bloku obok o każdej porze - musiałm go wnosić na 9 piętro.
I zupełnie nie potraktowałam tego jako argumentu, żeby nie mieć więcej dużego psa, nawet mi to przez myśl nie przeszło. I nie przypominam sobie, żeby mój pies akurat to noszenie odbierał jako "gehennę" -choc na pewno nie było to jego ulubione zajęcie.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 20:54
przez Florka36
Mieszkam na 2 pietrze i od 2,5 miesiąca mieszka z nami Erica - prześliczna bernenka. Teraz ma 4,5 miesiąca i ponad 20 kg. Od początku pobytu u nas jest znoszona ze schodów. Na górę powoli wchodzi, ale ze względu na to że nie potrafi powoli schodzić ze schodów tylko skacze - nie pozwalamy jej na to. Znosimy ją ze schodów. Na wszelki wypadek oszczędzamy jej łapy przed wysiłkiem. Jak na razie dajemy radę. Posiadanie psa właśnie tej rasy było od dawna moim marzeniem. Troszkę trzeba się pomęczyć z tym noszeniem , ale nie rezygnuj z zakupu psa tylko ze względu na schody. Jak szczeniaczek podrośnie, będzie silniejszy do radę sam się przemieszczać góra - dół. Nie można być pesymistą , że pies zachoruje i będzie problem. A może dożyje sędziwego wieku w doskonałej formie ?
Pozdrawiam serdecznie.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 21:33
przez Barbel
Florka36 napisał(a): Nie można być pesymistą , że pies zachoruje i będzie problem. A może dożyje sędziwego wieku w doskonałej formie ?
Pozdrawiam serdecznie.

Właśnie się zastanawiałam, czy znam/znałam takiego berna.. A kilka ładnych lat tu siedzę.
Spoiler:

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 23:13
przez marieanne
AniaRe napisał(a):Czytałam te wypowiedzi po kilka razy. I uświadomiłam sobie, że miałam kiedyś, mieszkając na 4 pietrze, starego ONa -mojego pierwszego, ukochanego psa.
I akurat, kiedy był najbardziej chory, odchodził już, póltora miesiąca była zepsuta winda. I nosiłam go na dół i do góry-miałam wtedy 15 lat. Do zaprzyjaźnionego weta, ktróy awaryjnie przyjmował nas w bloku obok o każdej porze - musiałm go wnosić na 9 piętro.
I zupełnie nie potraktowałam tego jako argumentu, żeby nie mieć więcej dużego psa, nawet mi to przez myśl nie przeszło. I nie przypominam sobie, żeby mój pies akurat to noszenie odbierał jako "gehennę" -choc na pewno nie było to jego ulubione zajęcie.

No właśnie o tym i ja mówię.
Spoiler:

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-15, 23:59
przez daria
AniaRe napisał(a): I nosiłam go na dół i do góry-miałam wtedy 15 lat. Do zaprzyjaźnionego weta, ktróy awaryjnie przyjmował nas w bloku obok o każdej porze - musiałm go wnosić na 9 piętro.
I zupełnie nie potraktowałam tego jako argumentu, żeby nie mieć więcej dużego psa, nawet mi to przez myśl nie przeszło. I nie przypominam sobie, żeby mój pies akurat to noszenie odbierał jako "gehennę" -choc na pewno nie było to jego ulubione zajęcie.


jak ja miałam 15 lat wnosiłam i znosiłam psa w typie ON ,ważył ok 35 kg ,nie był to dla mnie problem,dziś by był,Birma waży 50 kg i mam nadzieję że nigdy nie będę musiała takich wyczynów powtarzać bo nie dałabym rady,ja bym się nie zdecydowała w takiej sytuacji na żadnego dużego psa jednak każdy robi jak uważa

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-16, 11:17
przez lukez
Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Z tego co widzę problem może się pojawić gdy pies będzie stary i/lub schorowany. Myślę, że do tego czasu zamieszkamy już w domu z ogrodem :)

Od 2 dni jest już z nami "Jazzy" i póki co nosimy ją po schodach z zapałem :)

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-17, 07:45
przez Natalia i Galwin
lukez napisał(a):Dzięki wszystkim za odpowiedzi. Z tego co widzę problem może się pojawić gdy pies będzie stary i/lub schorowany. Myślę, że do tego czasu zamieszkamy już w domu z ogrodem :)


Tylko pamiętajcie, że berneńczyki bardzo szybko się starzeją więc lepiej spieszcie się z tym domem...

Dużo zdrówka dla maluszka :-D :-D

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-17, 19:43
przez beta68
Psiuńcio jest z Wami więc problem z głowy, czy może by czy nie na 3 piętrze. No to ćwiczcie mięśnie :okok: Powodzenia...

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-20, 16:11
przez jarjarbinx
Nasz Fujinu był wychuchany (to nasz pierwszy Bern) i noszony na rękach ze schodów. Mieszkamy w domu więc problemem były tylko wizyty u rodziców, od czasu do czasu. Nosiliśmy sobie tego Fujińca ale po paru miesiącach i jakichś 20 kg uznaliśmy, że już jest na tyle duży, że mógłby schodzić i wchodzić sam. I tutaj pojawił się zonk. Idziemy na spacerek a Fujin stanął na górze schodów i zaparł się jak koń ze strachu :sciana: Zajęło nam to trochę czasu aby przekonać tchórza, że schodów da się używać bez narażania życia :-) Przy kolejnym Bernie będziemy nosić ale raz na jakiś czas pozwolimy zejść samemu żeby tchórz paskudny później nie odmawiał współpracy :lol:

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-20, 18:16
przez Justynka
jarjarbinx napisał(a):Nasz Fujinu był wychuchany (to nasz pierwszy Bern) i noszony na rękach ze schodów. Mieszkamy w domu więc problemem były tylko wizyty u rodziców, od czasu do czasu. Nosiliśmy sobie tego Fujińca ale po paru miesiącach i jakichś 20 kg uznaliśmy, że już jest na tyle duży, że mógłby schodzić i wchodzić sam. I tutaj pojawił się zonk. Idziemy na spacerek a Fujin stanął na górze schodów i zaparł się jak koń ze strachu :sciana: Zajęło nam to trochę czasu aby przekonać tchórza, że schodów da się używać bez narażania życia :-) Przy kolejnym Bernie będziemy nosić ale raz na jakiś czas pozwolimy zejść samemu żeby tchórz paskudny później nie odmawiał współpracy :lol:

Dobrze, że ktoś o tym wspomnial. Zdrowy rozsądek przede wszystkim.
Przypomniało mi się, że mój Pako też na samym początku mial czasem opory przed schodami, ale szybko załapał, że wchodzenie i schodzenie nie jest trudne. Szczeniak bardzo szybko się uczy i musi się oswajać z otaczającą rzeczywistością ;)

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-21, 22:34
przez Majszczur
saba&mlis napisał(a):Czytajac caly watek widac ze Ci co maja wieksze doswiadczenia w opiece nad strszym czy chorym psem, beda odradzac decydowanie sie na bernenczyka w bloku bez windy.
Kiedy moja Berta umierała ważyła około 30 kg. Bezwładne ciało psa o tej masie sprawia wrażenie dużo cięższego niż jest w rzeczywistości. Berta umierała wiele tygodni i przez ten czas nosiliśmy ją po schodach (mieszkamy na drugim piętrze bez windy). W pewnym momencie mój chory kręgosłup odmówił posłuszeństwa i musiałam nauczyć się sama wykonywać wiele czynności weterynaryjnych (między innymi zakładanie wenflonu, podawanie kroplówki, zastrzyki domięśniowe, ect) bo kiedy mąż był w pracy (a nie zawsze mógł na żądanie się urwać) ja sama po prostu fizycznie nie dałam rady zanieść Berty do samochodu żeby zawieźć codziennie do weta czy wysikac (kiedy jeszcze kontrolowała wydalanie).
Jednak to doświadczenie nie zniechęciło mnie do wzięcia kolejnego berneńczyka. I oczywiście nie żałuję.
Grandę jako szczeniaka znosiłam ze schodów do momentu aż miała około 25kg (wnosiłam krócej). Potem nie dałam już rady.
Kiedy się zestarzeje bądź zachoruje będziemy ją nosić tak samo jak kiedyś Bertusię.

Podpisuję się wszystkimi kończynami pod poniższym komentarzem:
baksak napisał(a):Wydaje mi się że to jest kwestia czysto techniczna: dam radę/nie dam rady, a nie kwestia zdolności umysłowych i postawy etycznej właścicela.

Po zejściu z tego strrrasznego drugiego piętra zapewniam mojej bernusi tyle atrakcji na co dzień, że nawet gdyby w chorobie przyszło mi ją "męczyć" noszeniem to uważam, że wyrządziłabym jej tym mniejszą szkodę, niż trzymając w domku z łagodnym zejściem do ogrodu z którego ani razu nie wyszłaby na zwykły spacer (co się niekiedy zdarza gdy ludzie kupują "psa do domku z ogrodem"). Jeśli to jest egoizm i bezmyślność to tak, jestem bezmyślną egoistką ;)
ALE muszę uczciwie dodać, że gdybym nie mogła liczyć na męża, lub nie miałabym zaprzyjaźnionego silnego sąsiada pewnie musiałabym zrezygnować z posiadania kolejnego berna, albo... zamieniłabym mieszkanie na parterowe ;) (choć i z parterowego ktoś musiałby mi pomóc donieść psa do samochodu). Ze zdrowym kręgosłupem chyba dałabym radę sama, ale tego już nie doświadczę

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-21, 23:45
przez annasm
Ja nie podniosłabym Czaka - ważył nieco ponad 50 kg, był dużym psem. Mieszkamy w domu, na dwór mamy tylko 2 schodki.
Mój mąż ledwo dał radę go przenieść tego ostatniego dnia...

Nie mówię ze nie można mieć psa na 3 piętrze bez windy - można - trzeba mieć tylko świadomość że pewnego dnia może stanowić to problem nie do pokonania.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-22, 09:56
przez Cefreud
annasm napisał(a):Ja nie podniosłabym Czaka - ważył nieco ponad 50 kg, był dużym psem. Mieszkamy w domu, na dwór mamy tylko 2 schodki.
Mój mąż ledwo dał radę go przenieść tego ostatniego dnia...

Nie mówię ze nie można mieć psa na 3 piętrze bez windy - można - trzeba mieć tylko świadomość że pewnego dnia może stanowić to problem nie do pokonania.


dzięki Ania za podsumowanie. To własnie miałam na mysli.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-08-22, 20:33
przez Anna Rozalska
Ja też to samo miałam na myśli, a windy jak nie miałam tak nie mam już 2 miesiące, myślałam, że Lamia będzie mnie wciągać po schodach a nie ja ją.

Re: Bernek w mieszkaniu na 3 piętrze - schody

PostNapisane: 2012-09-06, 16:02
przez Poker
baksak napisał(a):Wydaje mi się że to jest kwestia czysto techniczna: dam radę/nie dam rady, a nie kwestia zdolności umysłowych i postawy etycznej właścicela.

ejże czy aby na pewno nie ta kwestia <mysli>
przecież to człowiek podejmuje decyzję o posiadaniu zwierza w domu ]:->
konsekwencje decyzji "człowieczej"ponoszą zaś oboje <dokuczacz>
najważniesze to mieć wiedzę i świadomość - reszta to :love: <pies> <kot> <winko>