Psy, które nie dożyją 10 lat...

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez Anna Rozalska » 2013-02-13, 15:45

Zuza ja nie miałam na myśli, że łatwiej pogodzić się ze śmiercią psa 10 letniego czy dużo młodszego bo rozpacz po stracie jest taka sama tylko to, że gdy duże rasy dożywają sędziwego wieku to mówimy, ze są staruszkami i
prędzej czy pózniej musimy się z nimi pożegnać. Pies 4,5 letni w sile wieku nie powinien odchodzić nowotwór lub na niewydolność nerek, bo jest obciążony genetycznie. Mnie przeraża ilość hodowli i miotów BPP, w ostatnich latach. Kiedyś kupując berneńczyka trzeba było poczekać na planowany miot i zapisać się na odbiór szczeniaka.
Teraz można kupić psa bez problemu nawet 6-miesięcznego.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez Zuzanda » 2013-02-13, 16:15

No niestety moda robi z tej rasy masówkę i mnie też to smuci ,bo jest dużo miotów nic nie wnoszących do eksterieru czy poprawy jakości zdrowia . :| :nieok:
Zuzanda
 
Posty: 3247
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 20:46
Lokalizacja: Błonie koło Warszawy
psy: Laponia ,Tomek(*) ,Bleki
Hodowla: Black Velvet

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez annasm » 2013-02-13, 19:08

Aga-2 napisał(a):
Zuzanda napisał(a):Jestem za tym by psy obciążone histio (zdiagnozowaną ) były odsunięte od reprodukcji .

Chyba powinno być, żeby "odsunąć od reprodukcji psy z linii obciążonych zdiagnozowaną histio", bo jak mniemam nikt nie rozmnaża psów, które już chorują na histiocytozę.
Jednak i to jest nie bardzo realne, bo jak podejść na przykład do takiego przypadku, jakim był Elton John degli Antichi Mulini. Pies dożył 11 lat, ale odszedł na histio... Czy to powinno przekreślić hodowlaną przyszłość jego potomstwa? Zresztą skoro pies miał tyle lat, to część jego dzieci jest już obecnie "na emeryturze", a w rozrodzie są już jego wnuki i prawnuki. Dość skomplikowane.


Całkiem skomplikowane.
Znalazłam kiedyś prace ze Szwajcarii w której autorzy przeanalizowawszy rodowody około 40 psów z histiocytozą doszli do wniosku że żeby wyeliminować z hodowli psy z nimi spokrewnione należałoby wyeliminować całą aktualną populację BPP.
Nie wiemy co warunkuje że niektóre psy chorują w wieku 4-5 lat a inne powyżej 9. Nie wiemy czy wiek wystąpienia choroby jest związany z innym zestawem genów czy też genetyczne predyspozycje są te same a np czynniki środowiskowe takie jak przebyte choroby czy środowiskowe warunkują wcześniejsze wystąpienie choroby.
Wiemy bardzo niewiele a wiąże się to niestety z brakiem informacji dotyczącej przyczyn zgonów. Tak naprawdę jedyna pewną informacją jaka można znaleźć jest wiek jakiego dożywają.
I to jest niestety chyba jedyny czynnik który można z czystym sumieniem brać pod uwagę przy doborze hodowlanym
Bo rozważając związek naszego psa z histiocytozą powinniśmy brać pod uwagę nie tylko jego przodków ale również braci i siostry z innych skojarzeń.
I zachęcam do udziału w badaniach - i do dzielenia się informacją o chorobie. To jest może jakieś światełko w tunelu, które pozwoli nam za kilka-kilkanaście lat podjąć jakieś kroki, które będa miały znaczenie w ograniczeniu liczby zachorowań.
W razie pytań - pw lub annasmk{małpa}gmail.com
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez Renata.P » 2013-02-13, 20:00

Pierwszego berneńczyka Rikusia kupiłam 11 lat temu,bogu dzięki cieszy się w miarę dobrym zdrowiem.Przez wszystkie lata kiedy mam berneńczyki wiedziałam że nowotwory są dużym zagrożeniem,zawsze miałam nadzieję,że mnie to ominie,ale dopiero przedwczesna śmierć mojego ukochanego Aronka uświadomiła mi co to jest nowotwór w naszej rasie i że to może spotkać każdego z nas.Więc mamy czego się bać i jak najbardziej panikować!!!
Avatar użytkownika
Renata.P
 
Posty: 585
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-30, 19:39
Lokalizacja: Grodzisk WLKP
psy: Rico,Cherry,Aron,Castro
Hodowla: Cherrylady

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez Anna Rozalska » 2013-02-13, 20:30

Mnie zastanawia jedno, że 20 lat temu BPP był rasą mało znaną w Polsce a jednak te psy mniej chorowały.
Czy wpływ na to miało zdrowsze środowisko w jakim mieszkały? Na pewno ich popularność i rozmnażanie przyczyniły się do zwiększenia zachorowalności na nowotwory. Czy jest prowadzona jakaś statystyka w jakim kraju berneńczyki dożywają sędziwego wieku, jaka hodowla na świecie może pochwalić się długowieczną linią.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez Anuta » 2013-02-13, 20:49

Panikować nie należy i wręcz nie wolno. Rak przewija się przez wiele wątków forum np: powikłania poszczepienne, żywienie, zdrowie, galerie i jest poważnym problemem BPP. Od wieków to co nieznane budziło sensację, strach, legendy. Rak dotyka nie tylko BPP. Człowiek też jest nim nękany, ale … Coraz więcej o nim wiadomo. W niektórych przypadkach znamy jego przyczynę, czasami są szczepionki, czasami znane są czynniki sprzyjające powstawaniu raka, co raz więcej jest leków, terapii, czasami dość skutecznych. Czy w przypadku ludzi ktoś wpadł na pomysł, by zabraniać rozmnażać się ludziom, u których zdiagnozowano raka, a tym bardziej zabronić rozmnażać się rodzeństwu, czy potomkom tych ludzi?
Badajmy nasz psy, reagujmy na ich niedomaganie, leczmy je, ale … nie wylewajmy dziecka z kąpielą.
BPP to cudowna rasa, piękny, zrównoważony, elegancki pies, doskonały pies rodzinny i terapeutyczny, niekłopotliwy w utrzymaniu i pielęgnacji, choć dość duży i silny, i choć doskonale daje się układać potrzebuje konsekwencji, a odpłaci ogromnym przywiązaniem, wręcz miłością.
Ja miałam już wiele psów (rasowych i w typie), ale nie wyobrażam sobie, że zabraknie Berna w moim domu, bez względu na panującą, zmienną modę.
Avatar użytkownika
Anuta
 
Posty: 1370
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-29, 15:45
Lokalizacja: Warszawa
psy: Astra(*), Nora(*) i Indi(*), Jumper, KeyRa

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez Anna Rozalska » 2013-02-13, 20:49

Fragment bardzo ciekawego artykuuł ze strony "Nasze Kochane Berneńczyki"

Dr Padgett na podstawie swych badań doszedł do stwierdzenia, że histiocytoza i guz komórek tucznych są zdecydowanie dziedziczne jako cecha poligenetyczna, podczas gdy limfosarkomy nie są. Chociaż jeszcze nie jest to potwierdzone, istnieją przesłanki, że hemangioma/hemangiosarkoma powinna być ostatecznie zaliczona do dziedzicznych. Będzie to znaczyć, że prawie połowa guzów zanotowanych u berneńczyków jest zaliczana do dziedzicznych, istnieje więc możliwość, aby im zapobiegać.

Podstawowym elementem wiedzy o psach dotkniętych chorobą jest rozpoznanie gdzie znajdują się geny. Posiadając dostateczne informacje możliwe jest sklasyfikowanie ryzyka dla każdego psa w rodowodzie i na tej podstawie można zapobiegać łączeniu podczas krycia psów o wysokim ryzyku. Jedyną drogą do tego celu jest, jak wskazywał dr Padgett, posiadanie otwartych rejestrów. Podczas gdy logiczne przedstawienie tej zasady było znane wszystkim hodowcom od stuleci – nie hoduj ze słabych linii, jeśli chcesz mieć mocniejsze zwierzę – występuje jednak kilka problemów, o których mówi dr Padgett.

Potrzebujemy całkowicie uczciwych i otwartych hodowców, ludzi skłonnych przyznać, iż utracili psa z powodu nowotworu i opublikować szczegóły dla dobra rasy w dalszej przyszłości. Powinno być zaakcentowane i zaakceptowane przez wszystkich, że problem ten jest faktem biologicznym i nie uwłacza im ani ich inwentarzowi. Hodowcy publikujący tego rodzaju informacje są znacznie bardziej moralni i etyczni niż ci, którzy ukrywają prawdę po to, by sprzedać szczenięta lub dokonywać kryć.

Wszystkie potrzebne informacje powinny pochodzić od właścicieli i hodowców, a kluby powinny znaleźć sposoby motywowania ludzi by ujawniali fakty. Dr Padgett uważa, że uczciwość jest częściej karana niż nagradzana. Ludzie, którzy nie przyznają się do problemów w swoich liniach (w rzeczywistości bardzo niewiele linii hodowlanych nie ma problemów), często cieszą się popytem na swój inwentarz, podczas gdy ludzie otwarci na jakiekolwiek problemy w swych liniach hodowlanych czasem spotykają się z niesłusznym odstawianiem na bok ich psów, choć mogliby mieć inną jakość do zaoferowania. Przeciętny berneńczyk nosi około 10 genetycznie uszkodzonych genów, które mogą być przekazywane na potomstwo, sztuka polega na tym, aby zapobiec dublowania się tych genów podczas krycia. Dr Padgett stwierdził, że ludzie również noszą mnóstwo uszkodzonych genów, ale na szczęście jesteśmy tak „pokrzyżowani”, że stosunkowo rzadko mają one okazję do ujawnienia się jako choroba. Podał on przykład uszkodzenia wzroku i stwierdził, że około połowa widowni była bezpośrednio oczywiście genetycznie uszkodzona, dowodząc faktem, że byli zmęczeni spektaklem.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez annasm » 2013-02-13, 21:36

Anna Rozalska napisał(a):Mnie zastanawia jedno, że 20 lat temu BPP był rasą mało znaną w Polsce a jednak te psy mniej chorowały.
Czy wpływ na to miało zdrowsze środowisko w jakim mieszkały? Na pewno ich popularność i rozmnażanie przyczyniły się do zwiększenia zachorowalności na nowotwory. Czy jest prowadzona jakaś statystyka w jakim kraju berneńczyki dożywają sędziwego wieku, jaka hodowla na świecie może pochwalić się długowieczną linią.


20 lat temu berneńczyki mniej chorowały bo było ich po prostu mniej, poza tym mniej było dostępu do informacji - teraz przez internet mozna znaleźć praktycznie wszystko. Nie sądzę żeby statystycznie berneńczyki sprzed 20 lat różniły się znacząco od tych obecnych. Niestety porządnych statystyk nie było i nadal ich nie ma.

Jezeli w danym mieście 20 lat temu były 4 berneńczyki to jeden (statystycznie) miał szanse umrzec na histio. Szansa że znałaś tego psa jest niewielka, tak samo jeden chory pies nie robi wrażenie. Dzisiaj dajmy nato jest w tym miescie berneńczyków 100 - a więc 25 umrze z powodu histiocytozy. I tu szansa że spotkasz się z kilkoma z nich jest wyższa, a i liczba robi większe wrażenie.
Avatar użytkownika
annasm
Administrator
 
Posty: 4735
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-11-17, 17:31
Lokalizacja: Warszawa
psy: CHUCK Tanais(*), WINNIE(*) I COOPERS CHOICE

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez Szam » 2013-02-14, 08:51

Nie liczac, ze nowotworow jest wiecej wszedzie. Ostatnio ogladalam program dotyczacy ludzi, gdzie badacze stwierdzili, ze 90% ludzi umrze na raka. Skazenie srodowiska, sztuczne karmy, konserwanty, masa chemii to wszystko nie jest bez winy. Czy 20 lat temu pies jadl sucha karme, byl szczepiony na wszystko i zatruwaly go spaliny z 1000aut??
Avatar użytkownika
Szam
 
Posty: 3082
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:36
Lokalizacja: Rzeszów / okolice
psy: Jamajka, Lulu, Hummer, Gina & aussiki

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez Cefreud » 2013-02-14, 10:00

Anuta napisał(a):Panikować nie należy i wręcz nie wolno. Rak przewija się przez wiele wątków forum np: powikłania poszczepienne, żywienie, zdrowie, galerie i jest poważnym problemem BPP. Od wieków to co nieznane budziło sensację, strach, legendy. Rak dotyka nie tylko BPP. Człowiek też jest nim nękany, ale … Coraz więcej o nim wiadomo. W niektórych przypadkach znamy jego przyczynę, czasami są szczepionki, czasami znane są czynniki sprzyjające powstawaniu raka, co raz więcej jest leków, terapii, czasami dość skutecznych. Czy w przypadku ludzi ktoś wpadł na pomysł, by zabraniać rozmnażać się ludziom, u których zdiagnozowano raka, a tym bardziej zabronić rozmnażać się rodzeństwu, czy potomkom tych ludzi?


to ludzi też się hoduje? No litości...
A moze psy tworzą związki wieloletnie i dobierają się w pary z powodu miłości? Może chęci podniesienia pozycji materialnej lub społecznej?

Nie porównujmy hodowli do rozmnażania ludzi....
Avatar użytkownika
Cefreud
 
Posty: 10797
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 21:36
psy: CeFreud (*),Wall-e i Kubuś-sz koty,Pimki(*)

Re: Psy, które nie dożyją 10 lat...

Postprzez P.P. » 2013-02-14, 10:42

przez Szam

Nie liczac, ze nowotworow jest wiecej wszedzie. Ostatnio ogladalam program dotyczacy ludzi, gdzie badacze stwierdzili, ze 90% ludzi umrze na raka. Skazenie srodowiska, sztuczne karmy, konserwanty, masa chemii to wszystko nie jest bez winy. Czy 20 lat temu pies jadl sucha karme, byl szczepiony na wszystko i zatruwaly go spaliny z 1000aut??

Trudno się z tym nie zgodzić !
Avatar użytkownika
P.P.
 
Posty: 1966
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-09-30, 21:47

Poprzednia strona

Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości