Strona 1 z 1

odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2012-11-15, 21:33
przez kitusiek
Witajcie forumki.
Przed chwila w trakcie wieczornego miziania zauwazylam u naszego niuniusia maly odgniotek na lokciu. Juz jeden przerabialismy kilka miesiecy temu na kostce, a teraz drugi. Nasz Maratek oczywiscie spi na terakocie bo chlodno..... Jakis czs temy kupilismy mu wielgachne poslanie ale ani razu sie tam nie polozyl, no chyba ze lezalo tam ktores z nas. Z pancia lub z panciem, alez oczywiscie, ale sam.....w zyciu.Czy cos mozemy zrobic aby temu zapobiec?Moze macie jakies sposoby..pozdrawiamy.

Re: odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2012-11-15, 21:51
przez Beata i Fiona
to pewnie modzel ;-) nic groźnego, przy kładzeniu się/siadaniu te punkty są mocno obciążane, więc skóra grubieje, można smarować maścią z cynkiem (tak twierdzi wet), ale moim zdaniem nie trzeba robić nic - są potrzebne, żeby skóra się nie podrażniała, jeśli sprawimy że w tych newralgicznych miejscach będzie miękka - będzie bardziej podatna na urazy.
można nakłonić psa do leżenia na miękkim posłanku tudzież do noszenia paputków ;-)
problemem jest do dopiero u psa wystawowego kiedy robi się łysy placek, oczywiście akurat ze strony sędziego ;>

Re: odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2014-03-17, 18:04
przez lena83
Podbijam temat, bo mamy chyba podobny problem. Przy czym u nas nie jest to "mały odgniotek", a gula wielkości jaja wypełniona płynem, lekko podbarwionym krwią. Również na łokciu. I również pan pies sypia na płytkach, a swoje wypasione miejsce ma w nosie :)
U weta najpierw miał to przekłuwane (wylało się dość dużo tego płynu, ale po paru godzinach się odnowiło). W domu nakłuwałam mu to jeszcze 3 razy, za każdym razem to samo. Dziś wet powiedział, że to pewnie modzel i żeby nie ruszać, bo powinno wchłonąć się samo... Mieliście z czymś takim do czynienia?

Re: odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2014-03-17, 18:33
przez kreska
a u was ten płyn przypadkiem nie pochodzi ze stawu łokciowego?on jest troszke za lekki na modzele i za mlody :-> przeswietlenie lokcia było? kuleje?


pozdr

Re: odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2014-03-17, 19:13
przez lena83
Właśnie nie kuleje, łazi, biega i skacze jakby miał adhd ;) przy dotyku nie reaguje w ogóle, tak że raczej go nie boli. Prześwietlenia jeszcze nie było. Taka była pierwsza opcja, że to wskutek uderzenia, jakiegoś urazu... Ale teraz wychodzi, że niekoniecznie.
Mówisz, że rtg wskazane?

Re: odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2014-03-17, 19:23
przez anula
Możliwe, że jest to pseudokaletka http://www.swiatczarnegoteriera.republi ... letka.html
Na Twoim miejscu nie grzebałabym w tym.

Re: odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2014-03-17, 20:03
przez lena83
No teraz już nie będę grzebać... Takie mieliśmy pierwsze zalecenie od pani doktor, więc się zastosowałam. A dzisiejsze zalecenie już brzmiało "nie ruszać"... Mamy czekać, może się wchłonie.
Faktycznie, z opisu tej pseudokaletki wynika, że to może być to.

Re: odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2014-03-17, 20:20
przez anula
Jeśli to pseudokaletka to wchłanianie się potrwa nawet kilka miesięcy. Z własnego doświadczenia wiem, że nie warto tego ruszać. Płyn ściągany czy nie, powraca, pozostawiony wchłonął się w 4 miesiące.

Re: odgniotki na lapkach

PostNapisane: 2014-03-17, 20:58
przez lena83
No dokładnie tak było - mijało kilka godzin od ściągania i jajo na łokciu wracało do swoich rozmiarów <uoee> No nic, to uzbrajamy się w cierpliwość i czekamy...
Dzięki za odpowiedzi i linka :-)