Diego - wspomnienie Berneńskiego Anioła

Gdyby żył dzisiaj kończyłby 3 lata. Mój pierwszy berneńczyk. To nic, że tylko w typie bernusia, ale berneńczyk z charakteru w 300%. Nie ma go z nami od 2 września i chociaż jest na jego miejsce kolejny berneński skarb, chodzące żywe srebro Dolarek, to Diego ma w naszych sercach swoje miejsce. Jest w myślach bardzo często, a czasem jakby był obok. Dostał zadanie czuwania nad "smarkaczem" i chyba po swojemu się stara. W ostatnie wakacje był przy mnie i zemną właściwie cały czas - to piękne wycieczki, luz na działce, zachody słońca nad zalewem, mokry plecak, błoto we włosach... Kocham cię piesku i zawsze będę cię kochać...
Cały Dieguś:

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Kochający dzieci

Obrazek został zmniejszony.
Szczęśliwy...

Obrazek został zmniejszony.
Z małą Darią - ostatni raz na działce

Obrazek został zmniejszony.
Cały Dieguś:

Obrazek został zmniejszony.

Obrazek został zmniejszony.
Kochający dzieci

Obrazek został zmniejszony.
Szczęśliwy...

Obrazek został zmniejszony.
Z małą Darią - ostatni raz na działce

Obrazek został zmniejszony.