Zakup berneńczyka - miłość vs rzeczywistość :)

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Zakup berneńczyka - miłość vs rzeczywistość :)

Postprzez Natalia1206 » 2021-05-18, 13:14

Dzień dobry,

od dłuższego czasu dość mocno rozważam zakup berneńskiego psa pasterskiego. Przejrzałam praktycznie wszystkie wątki dostępne tutaj na forum i tylko umocniłam się w swoim przekonaniu, że wydaje się być on psem idealnym :) Po raz pierwszy spotkałam się z tym, żeby właściciele danej rasy byli tak optymistycznie nastawieni do swoich małych podopiecznych i nie byli w stanie powiedzieć o nich ani jednego złego słowa. Ale to może dlatego, że wcześniejszą rasą, której poszukiwałam (i która zakończyła się posiadaniem małego, aczkolwiek kochanego wariata) był beagle
:-D

Jednak do brzegu. Chociaż tak jak wspominałam, przejrzałam praktycznie wszystkie informacje przekazane przez Państwa, mam jeszcze kilka dodatkowych pytań i byłabym bardzo wdzięczna za szczere odpowiedzi, nawet jeśli miłość potrafi być czasem ślepa :)) Chodzi mi głównie o codzienne życie z psiakiem:

1. Podróże samochodem - zdaje sobie sprawę, że berneńczyk to pies dużych rozmiarów. Jak Państwo przewożą swojego "malucha" w samochodzie? Obecnie posiadamy bardzo mały samochód (Toyota Yaris) i planujemy jego wymianę dopiero za 1-2 lata. Czy z Państwa doświadczeń ten pies wymaga jednak przewożenia na siedzeniu i bagażnik odpada? Więc lepiej wstrzymać się z zakupem dopóki w rodzinie nie pojawi się SUV?

2. Pozostawianie w domu - wiem, że berneńczyki nie lubią być samotne. Obecnie pracujemy z mężem z domu, ale możliwe, że prędzej czy później nastąpi powrót do biura (chociażby hybrydowo) i wówczas piesek musiałby być bez nas około 9h dziennie. Miałby co prawda towarzysza w postaci psiej siostry, ale czy towarzystwo innego psa będzie dla niego ok? Jak braliśmy beagle to też wszyscy mówili, że te psy nie mogą być same, ale mała była od początku do tego przyzwyczajona i nie miała żadnych problemów z byciem samotną - po prostu spała. Zmieniło się to dopiero ostatnio, jak zaczęliśmy pracować zdalnie co zaburzyło jej rytm dnia i też z tego względu chciałabym zapewnić jej towarzystwo, bo widzę, że po roku takiego życia będzie jej bardzo trudno powrócić do starych zasad. Chociaż drugiego psa w żadnym stopniu nie kupuję tylko ze względu na nią. Po prostu czuje, że to dobry moment na "powiększenie rodziny", a to mogłoby przy okazji też pomóc i jej.

3.Utrzymywanie porządku - tak wspomniałam, mamy już psa, który kocha długie spacery, błotko i noszenie piasku do domu, plus leni się jak szalona, więc nie jestem tym aż tak przestraszona, taki urok posiadania psa. Zastanawiam się tylko, czy bardzo ciężko jest utrzymać w względnej czystości berneńczyka, czy kąpiele to zawsze taki hardcor jak tutaj pisano i czy piesek niewykąpany bardzo nieprzyjemnie pachnie? To moja pierwsza taka duża rasa i za bardzo nie wiem czego się spodziewać. A fakt, że waży więcej ode mnie nie nastraja mnie optymistycznie na walki w wannie :D
I czy to prawda, że berneńczyk nie odpuści żadnej wody? na spacerach Zawsze z mężem byliśmy świadkami tego, że te psy rzucały się wręcz do brudnych stawów w parku i zastanawiam się, czy jest szansa ich tego oduczyć czy taka natura i tyle :)

4. Żywienie - czy pieski wymagają specjalistycznej karmy, czy gotują im Państwo sami? Ile przeważnie jedzą? Nasz beagle waży 12kg i potrafi w ciągu dnia zjeść dwie całe ćwiartki z kurczaka, więc mój mąż ma przed oczami wizję zjadania przez berneńczyka całego kurczaka na raz i rachunki na 1000 zł na samo jedzenie miesięcznie :-> Będzie aż tak źle? :)

5. Kleszcze - mieszkamy na wsi pod Warszawą i mamy tutaj zatrzeęienie kleszczy :( Obawiam się, że ciężko jest wyłapać kleszcza przy czarnym umaszczeniu berneńczyka. Czy w rzeczywistości to taki duży problem?

6. Niszczenie - czy szczeniak bardzo Państwu poniszczył rzeczy w mieszkaniu?

7. Namolność - tak samo jak w poprzednich punktach - wiem, że psy są namolne, nasz beagle chodzi za moim mężem wszędzie krok w krok przez cały dzień (naprawdę WSZĘDZIE :D ), ale czy przy tak dużym rozmiarze psa jak berneńczyk to nie przeszkadza? Czy istnieje szansa, że on w ciągu dnia pójdzie na chwilę spać, żebyśmy mogli w spokoju popracować z domu, czy raczej cały czas szuka atencji i szczeka? :D

Będę bardzo wdzięczna za pomoc w rozwianiu wątpliwości <papa>
Natalia1206
 
Posty: 1
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2021-05-18, 12:46

Re: Zakup berneńczyka - miłość vs rzeczywistość :)

Postprzez saganka2 » 2021-05-19, 11:18

Berneńczyk to pies jak każdy inny pod wieloma względami (choć pod innymi zupełnie wyjątkowy <skromny> ).
Odpowiadając:
- mój pies jeździł zarówno w bagażniku jak i na siedzeniu. Przy czym dorosły siedzenie zajmie zapewne całe w yarisce.
- pies zostanie w domu sam na kilka godzin pod pewnymi warunkami, ale tak jest z kazdym psem - jak sie go tego nauczy, jeśli wcześniej zapewni się mu odpowiednie bodźce na spacerze, na przykład krótki trening, intensywny spacer z obwachiwaniem itd
- oczywiście trzeba się liczyć przy psie z takim futrem z pewnymi niedogodnościami - linieniem, nanoszeniem błota do domu, ale należy pamiętać, że psa nie można zbyt często kapać, dla jego dobra i dobra jego skóry. Poza tym, ze zdrowej sierści brud sam odpada i nie jest to żaden wymysł. Zdrowa sierść i skóra nie śmierdzą. Po wyschnięciu wyczesujemy delikwenta i już. Tylko trzeba miec miejsce na ten czas do wyschnięcia :-> A mój nienawidził wody ;-) Serio, woda to był najwiekszy jego wróg. Choć jest masa bernów, które wodę kochaja, ale retrivery to to nie sa.
- co do żywienia - tak, to jest duży koszt miesięczny stosunkowo. Pies średnio 50-55 kg potrzebuje dobrej jakości karmy albo wielu wielu ćwiartek kurczaka 8-) Ja swojemu gotowałam ze względu na jego specyficzne potrzeby zdrowotne. Ale mnóstwo bernów jest na suchym, inne na barfie. Do tego dodatki żywieniowe, np olej na tę piękną i zdrową sierść. Mało to nie wychodzi. Ale i tak największym kosztem zwykle jest weterynarz.
- Kleszcze - temat rzeka. Na pewno obroże przy gestej sierści nie są w pełni skuteczne. Ale teraz sa tabletki typu bravecto. Przy takiej sierści się podobno sprawdzają.
- niszczenie - ja nie wiem, jestem złym przykładem chyba, ale u mnie żaden pies nie poniszczył niczego w mieszkaniu. Kwestia zajęcia się nim, odwrócenia uwagi, zmęczenia, dania odpowiedniej porcji bodźców... Ntak mi sie wydaje.
- Namolność - hmmm... owszem bern może chodzić za Wami krok w krok jak się ruszycie, ale raczej położy się tak, żeby być blisko, np pod biurkiem i pójdzie spać. Oczywiście mówimy o dorosłym. To nie są demony energii typu york czy cziłała, to sympatyczne duże olbrzymy, które potrzebują tylko mieć swojego człowieka na oku. Raczej nie jazgoczą.
Avatar użytkownika
saganka2
Administrator
 
Posty: 1313
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2014-05-03, 17:12
psy: Bruno (*) i Duduś (*), Misia


Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości

cron