Strona 1 z 2
Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-21, 17:27
przez malin
Witam serdecznie
Bardzo bym chciala kupic berna ale mam małe wątpliwości.
Mam ogród ale nie odgrodzony, tzn ze pies mialby calkowity dostep do niechcianych wycieczek poza teren ogrodu. martwie sie czy by poprostu nie uciekł.. Moja mama nie jest przekonana do trzymania psa w domu tzn. boi sie o swoje meble i ze pies bedzie rozrabial np. podbieral jedzenie ze stolu.I raczej nie chcialaby aby pies nocowal w domu. Jezeli mozecie rozwiejcie moje watpliwosci, i przekonajcie moja mame ze bern w domu to jednak nie taki zly pomysl
Doradzcie prosze.
pozdrawiam wszystkich
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-21, 18:05
przez Wydra
Bern w domu to wcale nie jest zły pomysł.Berneńczyki to psy kochające ludzi i tylko z ludźmi są szczęśliwe.W zależności jak zostanie wychowany,tak się będzie zachowywał.Nasz Dino mieszka razem z nami w domu a nocuje w naszej sypialni.Nigdy niczego nie zbroił ani nie zniszczył.Obecnie ma prawie 8 miesięcy.Muszę jednak przyznać,że nigdy nie zostaje sam.Pies wybawiony i zmęczony poprostu śpi.Berneńczyki bardzo lubią przebywać na dworze i brak ogrodzenia może być pewnym problemem.Oczywiście ,że może uciec.Ciekawość nie pozwoli mu siedzieć na miejscu.Bez ogrodzenia nie będzie mógł sam przebywać na dworze.Jak widzisz wątpliwości pozostają
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-21, 18:22
przez Szam
Niestety pies nie moze przebywac sam na nieogrodzonej posesji, moze uciec i zrobic sobie krzywde :( Nie nadaje sie tez do zycia w kojcu czy na lancuchu :( My mamy 5 bernenczykow i wszystkie mieszkaja w domu z nami (mimo dzialki 10tys m2). Dobrze wychowany pies, ktory sie nie bedzie nudzil nie bedzie niszczyl czy kradl jedzenia.
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-22, 21:26
przez Pati
malin napisał(a):Witam serdecznie
Moja mama nie jest przekonana do trzymania psa w domu tzn. boi sie o swoje meble i ze pies bedzie rozrabial np. podbieral jedzenie ze stolu.I raczej nie chcialaby aby pies nocowal w domu. Jezeli mozecie rozwiejcie moje watpliwosci, i przekonajcie moja mame ze bern w domu to jednak nie taki zly pomysl
Doradzcie prosze.
pozdrawiam wszystkich
To będziesz miała trudne zadanie skoro Twoja Mama ma takie podejście. Może spróbuj ją zabrać na wystawę psów i pokazać Berna? Może sama się zakocha jak go zobaczy? Ja tak miałam
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-22, 22:23
przez Martyna
Moja Hera przez ponad trzy lata mieszkała z nami w dwu pokojowym mieszkaniu w bloku, nie miała może specjalnych luksusów i miejsca, ale jednak, udało się. Nie sądzę, że byłby problem z trzymaniem w domu - oczywiście szczeniaki potrafią na początku trochę narozrabiać, ale jeśli będzie odpowiednio traktowany, powinien z tego wyrosnąć. Teraz od dwóch lat mieszkamy w domku jednorodzinnym i Hera mieszka na placu, z tym, że ogrodzonym.. Woli przebywać na dworze, czasem nawet nie śpi w domu, zależy jak JEJ wygodnie hihi ;))
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-22, 22:56
przez Pati94
Egan mieszka w domu ale nie mamy jeszcze ogrodzenia i nie bedzie go jeszcze miesiąc niestety :( (robi sie) Jakby mógł to by siedział pół dnia na polu ale z braku ogrodzenia nie może :( a tam jest tyle ciekawych rzeczy
Nie mógłby jednak zostać sam na nieogrodzonej posesji bo by popropstu uciekł przecież zawsze może zobaczyć kota i zapragnie sie z nim pobawić jak jest na spacerze to naprawde potrafi pociągnąć do kotka czy jakiegoś innego psa jak naprawde chce sie pobawić mimo że ma 16 tyg. :) No więc jeśli tylko możliwe to robić ogrodzenie
Powodzenia
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-23, 22:14
przez Szilkowa
Moja mama to trzy lata temu mówiła mi co takiego ? drugi pies ? nigdy w życiu !
Po wystawie : zobaczy berneńczyk w reklamie!
Po jakimś czasie : zobacz jakie one słodkie
Potem : ale nie będzie spał w domu.
A gdy już kupiliśmy to : co ty takie maleństwo nigdy nie będzie spało na dworze
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-25, 16:59
przez izu
Na nieogrodzonej działce to niebezpieczne, bo napewno z ciekawości gdzieś sobie powędruje, a tam juz różne rzeczy mogą go spotkać. Jesli natomiast chodzi o trzymanie w domu, to jak go wychowasz taki będzie!
Nasze pszy nigdy nie były karmione przy stole i jak siadamy do niego, to odrazu idą się położyć, bo wiedzą, że i tak nic z tego, a ich jedzenie może być tylko w ich misce
Oczywiscie na początku sprawdzały czy może tam coś dla nich mamy, ale szybko zrezygnowały - berny to bardzo mądre psiaki, trzeba tylko być konsekwentnym. Zniszczeń też nie mamy żadnych, a często zostają same w domku. Jedank żeby piesio był szczęśliwy myślę,że muszą go chcieć wszyscy domownicy...Tzreba przekonać mamę;-) Powodzenia!
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-25, 17:10
przez Przemo
Podejscie twojej mamy swiadczy o niewiedzy w wychowywaniu psa. Dlaczego nie jestes np morderca albo zlodziejem albo......bo wychowala cie matka. Takie samo podejscie trza miec do psa. To zywe stworzenie ktore potrzebyje zrozumienia, ciepla, milosci i odpowiedniego traktowania. Rzeczywiscie, tak jak ktos wyzej napisal, pojdzcie na wystawe psow. Ja zas doradze kupienie paru ksioazek na tmat wychowywania psa.
No i kolejny wazny czynnik. Czas jaki poswieci sie psu. Im wiecej czasu tym lepiej dla psa i jego wlasciciela.
No i zaden pies nie bedzie blisko domu jesli nie bedzie ogrodzenia.
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-25, 17:24
przez waldek-nowogard
Bez ogrodzenia raczej sie nie da, bo pies nie będzie mógł sam zostać na dworze, a co do tego niszczenia domu... Twoja mama pokocha to tak, jak pokocha tą małą kluchę, przyzwyczai się, bo mały piesio będzie ważniejszy
zaufaj. Wszyscy to przerobiliśmy. Powodzenia.
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-25, 21:36
przez agusia
Sara jest cały czas z mani w domu i poza kilkoma gazetami nie znaiszczyła niczego.. No dobra na początku zdarzały się niespodzianki na dywanach, ale nic poza tym...
A mamę postawiłam przed faktem dokonanym przyprowadzając z ojcem Sarę do domu, ale mogłam sobie na to pozwolić, bo Sara jest moją utrzymanką
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-26, 22:50
przez beta68
Myslę, że jak bedzie piesiu to rodzina uzna że trzeba jak najszybciej zbudować ogrodzenie i bedzie po kłopocie (jakiś kredycik). Koleżance zginął 3 mies. berneńczyk, bo miała starą siatkę i uciekł, potem ktoś go zabral do samochodu i wywiózl do siebie do domu (10 km od jej domu). To bylo straszne, ropacz dzieci, poszukiwania, ogloszenia drukowane i rozklejane wszedzie. Po tygodniu zmiekło serce tym ludziom i oddali psie. Musisz, więc nastawić się na smycz poza domem, zamykanie drzwi i duzo poświecenia. Moja nocą śpi na podwórku, dosłownie pod plotem, lub na tarasie, bo w domu jej gorąco, a zresztą poczuwa sie do obowiazku pilnowania domu i szczekania z innymi psami. Zimę i upały spedza w domu, zresztą nie ma kojca, więc jest tam gdzie chce. Dzieciństwo spedziła raczej w domu, bo było mi jej szkoda (zresztą był to okres kradzieży szczeniaków w mojej okolicy). Tak też nie nauczyła się do czego służy buda, woli domek, zacisze pod schodami, lub dywan pod stołem, gdy burza czy deszcz.
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-27, 07:42
przez Hekate
a propo płotów i płotków, planuje przegrodzić ogród aby móc tam zostawiać Alta pod nieobecność i pyt czy wys 150cm wystarczy, bo wydaje mi się że berny to raczej cieżkie tyłki mają
no może poza okazami sportowymi
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-27, 07:55
przez waldek-nowogard
Zdecydowanie wystarczy moim zdaniem
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-27, 09:48
przez Szilkowa
A ja mam teraz problem bo jamnik sobie bramę sam otwiera
A Szila jak zaóważy że brama uchylona trochę to dawaj sobie bardziej otworzyć i papa. Na szczęście zawsze od razu zauważamy i wołamy ją i teraz brama ciągle zamknięta na klucz.
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-27, 19:24
przez beta68
Moja psia przypadkiem przeszła dziś test "udomowienia". Pojechaliśmy na działkę, na cmentarz, a po powrocie zastaliśmy otwartą na oścież furtkę i śpiącą pod drzewem, pod płotem Lucki. Pewnie ochodziła po drodze, wysikała sie i wróciła. Gdy coś robię za płotem to ona się tak czasem "sama wyprowadza na spacer". Ma swoje krzaczki do obwąchania, trwkę do obsikania i bez wołania wraca. Niestety gdy chcę jej skrócic czasowo ten rytuał to jest głucha jak pień. Uliczkę mamy ślepą i jeżdżą po niej 3-4 samochody. tak też z ogrodzeniem róznie bywa. Furtka pewnie nie była zatrzaśnieta, bo inaczej by jej nie otwarła(domofon)
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-07-27, 19:39
przez EwaM
U mnie każde otwarcie bramy musi być poprzedzone zlokalizowaniem i schowaniem psów
Chyba,że otwierający ma ochotę na odrobinę zabawy pt."goń mnie"
Jedyny przypadek,kiedy bramy można bylo nie zamykać,a psice nie wyłaziły zdażył się po powrocie z urlopu na mazurach,gdy byly tak zdegustowane polowymi warunkami i domkiem campingowym,że nie mogły nacieszyć się własnym podwórkiem i domem.
Niestety szybko im to minęło
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-08-14, 11:53
przez tomy
Moja Aza od początku chciała być na zawnątrz ( ogrodzona posesja ) , w dzień przebywała zawsze w pobliżu nas , cały czas nam towarzyszy jak tylko wychodzimy na zewnątrz , ale nie ma problemu ze zostaje na noc na zawnątrz. Ma budę z której korzysta sporadycznie w zimie a tak to przebywa i pilnuje posesji a zewnątrz. Myśle ze to kwestia nauczenia psa od małego i konsekwencja w postępowaniu.
U mnie Aza nie wejdzie do domu , staje w progu i sie patrzy na mnie czy pozwolę czy tez nie. Sama nigdy!
pozdr
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2008-08-14, 20:50
przez malin
Dziękuje Wam za te wszystkie odpowiedzi!!! Moze teraz uda mi sie jakos przekonac mame:) Jezeli sie uda napewno Wam napisze:)
Serdecznie pozdrawiam wszystkich
Re: Berneńczyk w ogrodzie
Napisane:
2009-04-17, 13:03
przez wciornastek
Hekate napisał(a):a propo płotów i płotków, planuje przegrodzić ogród aby móc tam zostawiać Alta pod nieobecność i pyt czy wys 150cm wystarczy, bo wydaje mi się że berny to raczej cieżkie tyłki mają
no może poza okazami sportowymi
Może dla większości bernów taka wysokość jest ok. Ale Jessy przeskakuje 2 metrowy płot. Mało tego potrafi sobie głowa podnieśc od spodu siatkę i przeleźć pod płotem.