Strona 3 z 4

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-02, 11:05
przez asia78
Dziewczyny podziwiam Was.
Jakoś nie lubię biegać. Mogę 2 godziny intensywnie grać w tenisa,
14 godzin chodzić po górach, jeździć na rowerze, ale biegać mi się nie chce.
Natalia Ty te 15 km biegniesz non stop?

Przepraszam za odejście od tematu.

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-02, 11:47
przez Alicja i Spartki
Brożkin bedziemy trzymać kciuki -powodzenia :-)

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-02, 11:52
przez Natalia i Galwin
To nie ja biegam ;-) Ale tak to jest bez przerwy - lata wprawy. Mój wujek biega regularnie praktycznie od zawsze dlatego pewnie ma taką kondycje ;-)

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-02, 14:29
przez asia78
Uff, odetchnęłam z ulgą.
Bo już myślałam, że jestem największym leniem na forum :-P
A tak to jestem w stawce średnich :mrgreen:

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-02, 16:24
przez monika i leon
1.Jak dużo sierści gubią Berneńczyki przez cały rok, nie tylko w okresie linienia?
Osoba ktora pisala ze wlosy nie sa problemem, chyba nie miala bernenczyka w domu (ok, widze, ze masz 7 mies. psa, wiec wszystko przed Toba) ;-)



hmm... czeszę psa i tylko PORÓWNYWAŁAM do ilosci włosów zgubionych przez labradora trzymanego w tych samych warunkach ;] wiadomo, zdarzają sie włosy w roznych miejscach ale o wiele czesciej znajduje włosy ludzkie :-P i dlatego dla mnie to nie jest duzy problem :-) chociaz "duzo" i "mało" dla kazdego znaczy coś zupełnie roznego :-P

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-02, 16:47
przez agusia
Na przykładzie mojej Sary:
1. Jak dużo sierści gubią Berneńczyki przez cały rok, nie tylko w okresie linienia?
W wieku 6 miesięcy sierści nie jest za dużo. Dla nas większym wyzwaniem jest sam proces czesania... :mrgreen:

2. Czy godzinny spacer jako najdłuższy w ciągu dnia mu wystarczy?
Sara ma do dyspozycji spore podwórko, gdzie sobie dokazuje, ale staramy sie codziennie być na spacerze. Zaczęłyśmy od 30 minut max i systematycznie powiększamy czas spacerów. Dochodzimy do godziny i nam to wystarcza, ale jak to pisali przedmówcy każdy bern jest inny. Ja mam akurat leniucha i trochę zazdroszczę dziewczętom Mufolka czy Galwiniastego, ale wszystko przed nami :mrgreen:

3. Jak bardzo szczekliwe są psy tej rasy. Mieszkam w mieście, i gdyby był na podwórku szczekał by na każdego przechodnia?
Mhy... :roll: Z fonią też mamy problem. ;-) Sara szczeka tylko jak chce się bawić. Ale za to pobija wszystkich w chrapaniu :mrgreen:

4. Czy można je puścić w parku bez smyczy? Nie uciekną?
Sara się mnie pilnuje akurat.

5. Czy lubią aportować lub biegać za frisbee?
U nas wyglada to tak. Ja rzucam, Sara biegnie, kładzie się obok i tyle z aportowania :mrgreen:

6. Czy zaakceptuje drugiego psa w domu?
Sądzę, że tak, ale to zazdrośniki są. Sara jest np. zazdrosna o mojego Filipa :mrgreen: Już gdzieś pisałam, że mnie zdradzają...

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-03, 22:57
przez wiedzma
Mam problem z tym moim malym kudlatym potworkiem.. (3mce - gowniarz :P) Piszczy w domu, marudzi, ciagnie na dwor, wiec wychodzimy na spacer. Cieszy sie on, ciesze sie ja, ciesza sie sasiedzi, ze sobie na niego popatrza hihi. wychodzimy w dobrych humorach. Zalatwi sie po czym przejdzie kilka metrow i siada lub kladzie sie na trawie. I ani w jedna ani w druga strone. Nic. Na wolanie nie reaguje w ogole. Ciagnac smycza sie nie da za bardzo bo przeciez nie bede go ciagnela po trawie. Jak chce go podniesc (przynajmniej troszke, bo juz swoje wazy:/) to kladzie sie na plecy. To jest smieszne bardzo tylko dla osob ktore obserwuja to z boku :P Dla mnie mniej :P Nie zawsze tak jest, czasami chodzimy sobie grzecznie i ladnie, ale no jak mnie czasem wyprowadzi z rownowagi tym swoim no nie wiem, prozniactwem ? zlosliwoscia? Co zrobic z tym osiolkiem?

I jeszcze jak go nauczyc i kiedy moge sie spodziewac, ze zacznie reagowac na "chodz tu"?

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-03, 23:07
przez EwaM
Próbowałaś kusić go smaczkami? Berny na ogół przekupne są,to może się uda ;-) Ja ze swoją Nerą głównie tą metodą się dogaduję :mrgreen: inaczej ,to "mów do mnie jeszcze" :mrgreen: Za darmo nawet łapy nie poda :-(

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-03, 23:28
przez AT
wiedzma napisał(a):I jeszcze jak go nauczyc i kiedy moge sie spodziewac, ze zacznie reagowac na "chodz tu"?

Generalnie trzeba psu pokazać o co nam chodzi zanim zaczniemy wymagać od niego reakcji na jakąś komendę. Jedna z metod to: psiak przypięty na smyczce stajemy nie za daleko (powiedzmy 2 metry od niego) i wołamy radosnym głosem ,,choć tu" ,,do mnie" czy inną komendę na którą pies ma przychodzić jeśli psiak nie zaczyna podążać w naszym kierunku leciutko (powtarzam: leciutko) ciągniemy za smyczkę jednocześnie pokazując psu smakołyk bądź zabawkę tak żeby psiak zechciał do nas przyjść. Gdy tylko pies podejdzie do nas nagradzamy go i cieszymy się wylewnie :mrgreen: ;-) . Stopniowo zwiększamy dystans (dobrze jest mieć dłuższą linkę 7 - 10 metrów) Na początku komendę przywołującą mówimy tylko wtedy gdy mamy 100% pewności, że pies do nas przyjdzie (czyli wtedy gdy jest na lince- linka może się wlec za nim po ziemi nawet na spacerkach) i dopóki nie mamy pewności, że pies bez linki też do nas przyjdzie lepiej go nie wołać daną komendą, pies musi wiedzieć, że jest ona nie odwołalna i tak czy siak musi ją wykonać.
Polecam książkę Jacka Gałuszki ,,Aria, do mnie" fajnie krótko i na temat metody nauki przywoływania ;-)

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-04, 09:07
przez Alicja i Spartki
Trzy miesięczny bernenczyk powinien mieć jak na początek krótkie spacery.Skoro siada lub kładzie sie na grzbiet to znaczy ze ma dość i jest prawdopodobnie zmęczony.Ja jak uczyłam Bosstona czy Olisie spacerków to dosłownie po kilku krokach sama sie zatrzymywałam przykucałam żeby być mniej wiecej na wysokosci wzroku szczeniaka i wołałam go do siebie klaszcząc w dłonie wiadomo ucieszony zajęcym skokiem :-) przybiegał wtedy dostawał pochwałę słowną nagródkę i jeszcze chwilkę odpoczywaliśmy Robiłam to własnie po to żeby wyprzedzić takie zachowanie a wyrobić w maluszku przeświadczenie że to ja dryguje spacerkiem a nie on.Taki spacer był co najwyżej długosci odcinka od lampy oświetleniowej do lampy.potem coraz bardziej wydłużałam spacerki.Ale to mój sposób na spacerki,trzymam sie tej metody od lat i dzieki bogu mam spokój u swoich psów ze stawami i biodrami,nigdy nie forsowałam ich na siłę .Trzymam sie zasady że pies chodzi tyle ile sam chce-wiadomo że nawet najmniejszy bedzie szedł długie spacerki bez treningu ,bo co ma zrobić ,jak pan idzie dalej.

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-04, 10:04
przez wiedzma
dzieki :)

aha i jeszcze jedno pytanie. Planujemy oddac Dracona na szkolenie, czytałam, że niedaleko Lublina jest przedszkole na psiaków, to dobry pomysł ? i kiedy najlepiej z nim pójść zeby nie bylo ani za wczesnie, ani za pozno ?

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-04, 12:10
przez asia78
Oddać? Czy chodzić razem z nim?
Ja z Amandą czekam tylko do 3 szczepienia, kilka dni kwarantanny i do przedszkola marsz.
Będę miała większość domowników przedszkolaków :shock:

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-04, 14:40
przez wiedzma
chodzic razem z nim oczywiscie :) Dzis dzwonilam i sie dowiadywalam i 13.09 idziemy do przedszkola hihihi

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-08, 15:56
przez agusia
Sądzę, że im szybciej wybierzecie do przedszkola tym lepiej dla Draca... :mrgreen:

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-09-08, 22:02
przez wiedzma
a takie jeszcze mam pytanie, jak czesto go kapac? i kiedy juz moze wypluskac sie w jakims jeziorku jakby mial ochote ?

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-10-31, 00:38
przez izu
A koło nas niestety nie ma przedszkola :-( chyba, że nie wiem... Na razie znalazłam tylko w Łodzi (80 km)...Szukam dalej - a może ktoś wie o jakimś w (mniej-więcej)okolicy Wieluń-Bełchatów?

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-11-01, 19:53
przez nina
Bylam w ZK popytac o szkolenia.Najlepszym dla psa wiekiem jest podobno skonczone 7 miesiecy.Wczesniej nie radza.Poza tym jak sie dowiedzieli, ze to bernenczyka chce szkolic to poradzili mi kupic ksiazke "Okiem psa".Ponoc po jej przeczytaniu samemu mozna poradzic sobie z niektorymi niepozadanymi zachowaniami.Ksiazke zakupilam, przestudiowalam i jestem duzo madrzejsza.Zastanowie sie nad szkoleniem bo pewnie nie bedzie mu potrzebne.

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-11-01, 20:03
przez Anuta
Swojego Berna (i nie tylko) uczy (układa) się codziennie, ale szkolenie w grupie psio-ludzkiej daje dodatkową możliwość socjalizacji - przyzwyczajenia do trudnego życia z ludźmi, tak by wzajemnie sobie nie przeszkadzać, by było miło i przyjemnie. Berneńczyk, gdy dorośnie (szczególnie pies-samiec) to duże zwierze i musi być staranie ułożony, by nie trzeba się było z nim szarpać i przeciągać. Dorosły pies będzie od nas silniejszy, więc trzeba go nauczyć posłuszeństwa, a przede wszystkim (to dla jego bezpieczeństwa) bezwzględnie i zawsze musi wracać do nas wołany.
Tak więc można spróbować nauczyć naszego psiura samemu, ale w szkole, pod okiem fachowców będzie o wiele łątwiej i skuteczniej.

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-11-01, 20:06
przez AT
:lol: pewnie jednak będzie...
Berneńczyk to duży pies i nie wyobrażam sobie takiego psa bez szkolenia (wbrew temu co można o bernach przeczytać w różnych publikacjach to nie wszystkie są takie posłuszne same z siebie :-P ) A szkolenie psa najlepiej zacząć od pierwszych dni jak maluch zagości w domu. Generalnie nie wiem co za ,,inteligentny inaczej" radzi żeby dużego psa szkolić dopiero w 7 miesiącu akurat wtedy gdy pies już urośnie i powoli zaczyna czuć swoją siłę... A i mamy dział szkolenie - może jak go poczytasz to sama przekonasz się, że warto szkolić psa (im wcześniej tym lepiej)
Napisz skąd jesteście to może polecimy jakąś szkołę i fajne psie przedszkole

Re: Berneńczyk - pytania i odpowiedzi od Was

PostNapisane: 2008-11-01, 21:22
przez izu
Ja też szukam! W okolicy Wielunia pewnie nie ma, ale może chociaż Bełchatów,Łask albo Częstochowa?