Strona 2 z 3

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 21:01
przez iwona_k1
Wakacje to jest to!Teraz nie ma problemów,żeby pojechać gdzieś z psiakiem;fajne hotele i super pensjonaty tez stoją otworem :-P .Ursa podróżuje nawet 10 godzin ,cały czas siedzi na tylnym siedzeniu i się rozgląda.Berneńczyk zniesie wszelkie niewygody,żeby tylko być ze swoim panciostwem,miziać się i przytulać i uśmiechać i patrzeć z uwielbieniem swoimi slicznymi ślipkami.W knajpach tez coraz gościnniej ;-)
Ja bardziej martwiłabym się czasem w ciągu dnia kiedy jesteście w pracy...Ale przecież tyle osób pracuje i kazdy jakoś sobie radzi :roll: .Nasze psiaki mają to szczęście ,że nie zostają same.Ja zdecydowanie polecam sunie...
I potwierdzam to zaraźliwa choroba z tendencją do przyrostu liczby osobników berneńskich...Już ja o tym coś wiem... :mrgreen:

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 21:11
przez iwona_k1
wakacyjne fotki KOKO są super!Jestem pod wrażeniem :shock:

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 21:24
przez starter1
Czesanie, brudna podłoga i ściany, pełno piasku wszędzie (w łóżku i na kanapie też) no cóż ;-) Da się przeżyć ;-)[/quote]No chyba, że ktoś chce mieć w domu laboratorium,a le wtedy można się zdecydować na pluszowego bernusia.

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 21:32
przez Justyna.Sz
Nie uważam, aby kolejność najpierw pies, a potem dziecko była zła. Sama jestem mamą 4 miesięcznego Kubusia i właścicielką 11miesięcznej bernenki. Po powrocie ze szpitala "przedstawiliśmy" sobie tę dwójkę i od początku nie było żadnych problemów, a teraz Otinka nie odstępuje Kubusia na krok, na powitanie liże go po rączkach, a na spacerkach nie odstępuje wózka. Cieszę się, że mój synek będzie się wychowywał pod opieką takiej super niani. Ja też wiele się nasłuchałam, że to nierozsądne, że taki duży pies i małe dziecko... i inne takie, a ja ani przez chwilę nie żałowałam tej decyzji. Gratuluję wyboru rasy, bo to naprawdę niezwykle mądre psiaki!

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 21:43
przez dorciaj
agares22 napisał(a):Tylko uwaga- berny to epidemia. Jeden juz po roku nie wystarcza :mrgreen:


Oj tak coś w tym jest.... nam w maju stuknie rok z Fitem a ja tak sobie marzę jak pięknieby było.... :oops: :-P - ale cóż narazie dwupak berno - onkowy musi wystarczyć bo mąż nie chce słyszeć o następnym kopaczu w ogrodzie.
... Myślałam żeby zmienić męża ... ale w sumie nie jest zły więc poczekam aż zmięknie i da się namówić na drugiego potwora :mrgreen:

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 21:44
przez iwona_k1
na pewno się da... ;-)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 21:52
przez Apcik
a ja widze że mój 'bern' to nie bern o jakim tu wszyscy piszą :-P

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 21:53
przez iwona_k1
Apcik napisał(a):a ja widze że mój 'bern' to nie bern o jakim tu wszyscy piszą :-P

co masz na myśli?

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 22:07
przez Szilkowa
Co do wakacji to ja jeszcze dodam coś od siebie jeśli można ;-)
W wakacje jeżdżę z Szilą na obozy bardzo dobrze to znosi ( dzielnie zniosła podroż pociągiem ok. 12 godzin )
Moi rodzice jakoś zawsze się hm... bali (?) wziąć Szilę z nami jak gdzieś jechaliśmy na dłuższy pobyt ( w tedy u babci jest )
Ale ostatnio namówiłam rodziców i Szilot pojechała z nami :-D I teraz jak się pytam co z następnym pobytem gdzieś to oczywiście odpowiedź jaka : z Szilą oczywiście :mrgreen:
Psiak ani troche nie przeszkadza ;-) ( bo chyba jeżeli można zaliczyć to zę Szila mało nas nie zagazowała w nocy :shock: :roll: ale na szczęście mieliśmy duży taras :mrgreen: :lol: )
Wakacje z psem to super sprawa teraz planujemy majówkę z Szilą oczywiście :mrgreen: :-D

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 22:56
przez Tańka
My właśnie wróciliśmy z Karpacza, gdzie naszemu bernusiowi bardzo się podobało, bo był śnieg :-D Miał własny pokój w eleganckim pensjonacie- okno otwarte szeroko całą noc, i był wpuszczany właściwie wszędzie, włącznie z nobliwą kawiarnią...Aż się sama dziwiłam :lol: Może dlatego, że był po kąpieli :mrgreen: Jeśli się chce (i ładnie uśmiechnie), to można wszystko...Moim zdaniem kolejność-dziecko czy pies pierwsze, nie ma znaczenia. Najważniejsze jest to, że musi się czuć kochany :-) My mieszkaliśmy z Yokim w bloku przez rok-wszysko było ok.Chociaż nie ma to jak kawałek własnego ogródka... do przekopania :!: :evil: Berneńczyki są piękne (ile zachwytów się nasłuchamy :mrgreen: ), ale jeszcze bardziej niż wyglądem jestem zauroczona ich cudownym charakterem...Mniam :mrgreen:

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 23:32
przez annasm
Cefreud napisał(a):
annasm napisał(a):Najdłuższe nasze rozstanie 2 dni. Czak pojechał wtedy z wujkiem którego dobrze zna i lubi na działkę a my do Krakowa na chrzest.


i nie zaglądneliście ? Normalnie maupy z Was.



Wtedy byliśmy w roli statecznych obywateli (co psy zostawiają tam gdzie ich miejsce). Ale nic straconego teraz będziemy mieli mete w Krakowie też. Jak się moja chrześnica przeprowadzi do nowego mieszkania. To z przyjemnością zaglądniemy.
Sorry za offa.
A wracając do tematu, jak jedziemy na obiad do Babci (6 km) to też często jedzie z nami.

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 23:37
przez Hekate
no właśnie rozstanie to najgorsza udręka, mi za każdym razem gdy muszę gdzieś wyjść sama pęka serce :roll:
więc innego wyjścia nie ma jak wspólne podróżowanie, czy to na sylwestra, wakacji bez psa też sobie nie wyobrażam i są pod niego organizowane :mrgreen:

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-14, 23:48
przez iwona_k1
Hekate napisał(a):no właśnie rozstanie to najgorsza udręka, mi za każdym razem gdy muszę gdzieś wyjść sama pęka serce :roll:
więc innego wyjścia nie ma jak wspólne podróżowanie, czy to na sylwestra, wakacji bez psa też sobie nie wyobrażam i są pod niego organizowane :mrgreen:

dokladnie,serce pęka....kiedy my to ostatni raz bylismy w kinie? :roll: nie pamiętam...zawsze bernuś wygrywa :mrgreen:Co do podłóg...My mamy płytki na dole i ogrzewanie podłogowe-zimą trochę może zbyt ciepło ale podłoga przecież nie jest gorąca ; na górze panele -V klasa ścieralności-polecane niby do przedszkoli i kin :lol: .
Przyznam szczerze,że te plytki to rewelacja,dla szczeniaczka może trochę niebezpieczne ale pozniej jak znalazł...

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-15, 11:39
przez MartkaS2
Oj widzę, że wiele jeszcze muszę doczytać:) Ale w lepsze miejsce chyba nie mogłam trafić:):):) Jesteśce kopalnią wiedzy! Aż serce rośnie jak się czyta te wasze posty. Dziś wieczorkiem kawka i będę siedziała na forum poki wszystkiego nie przeczytam :mrgreen: Juz nie mogę się doczkać zeby zosatać członkiem bernusiowego grona:)
Dzięki jeszcze raz za tyle informacji i wsparcie :) Bo część mojej rodziny poka się po głowie i grozi palcem
:-/ i mówi...zobaczysz jeszcze ci powiemy: "A nie mówiłam!" Grrrrr... pesymiści... Ale z wami dam rady:):):) Tylko musze o jakiś szkoleniach poczytać bo od początku chciałabym gdzieś Berrego troszkę podszkolić:)
Pozdrowionka
Marta:)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-15, 12:23
przez starter1
Na pewno forumowicze z twojej okolicy podpowiedzą gdzie możesz uczęszczać na szkolenie, bo nie wszedzie warto.

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-15, 20:45
przez MartkaS2
Acha jeszcze jedo pytanko... :-D co powodowało waszym wyborem wzgledem płci? Czy pieski róznych płci różnia sie jakoś temperamentem lub wygladem? :?:

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-15, 20:51
przez Cefreud
wyglądem,charakterem.

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-15, 20:56
przez iwona_k1
Jak już wczesniej napisałam preferuję sunie.Być może jest to kwestia indywidualnego charakteru każdego psa i pewnych cech dziedzicznych ale Ursa nigdy sie nie oddala i nawet na spacerkach bez smyczy chodzi przy nodze ;zawsze jest obok i jest strasznie milusia i zawsze uśmiechnięta,sunia to sunia -taka dzieczynka :-P filutka -przytulaska
Pies jest chyba bardziej samodzielny i niezależny-taki indywidualista ma tendencje do większej dominacji-jest gabarytowo duzo większy,choć zdarzają się też duże suczki.Zorn jest psem po przejściach,Ursa jest z nami od dziecka więc pewnie nie jestem obiektywna ,ale takie są moje spostrzeżenia po 2 miesiącach spędzonych z dwupakiem :-P .

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-15, 21:11
przez Daria + Chila i Luna
hmmm ja mam 2 sunie i kazda inna jedna indywidualistka z bardzo mocnymi cechami przywodczymi typowy pies nie suka strzaszny dominant druga jej corka zupelne przeciwienstwo :) tylko mizianie a na spacerze najdalej jak odeszla to jakies 10 m:) ale generalnie sunie sa spokojniejsze i mniej impulsywne:) a psy maja zazwyczaj mocniejszy charakter:) ale w miocie zawsze jest czesc szczeniat z charakterem a czesc takich ciap:) jesli hodowca jest w pozadku to pomoze ci w wyborze szczenieta bo powienien kierowac sie on nie tylko uroda ale i charakterem:) my w miocie mielismy jednego olbrzyma z bardzo ciezkim charakterkiem:) i jednym ludziom jako na pierwszego w zyciu psa odradzilamGURU( TERAZ JUZ TERO) a polecilam ŚPIOCHA:) wiec warto porozmawiac z hodowcom bo przebywajac i soocjalizujac szczenieta poznaja sie oni bardzo na ich charakterach :)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-16, 10:32
przez Anirysova
MartkaS2 napisał(a):Acha jeszcze jedo pytanko... :-D co powodowało waszym wyborem wzgledem płci? Czy pieski róznych płci różnia sie jakoś temperamentem lub wygladem? :?:


A u nas psy są spokojniejsze, a suka temperamentna :mrgreen: