Strona 3 z 3

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-16, 10:46
przez iwona_k1
z tyloma kawalerami to nie dziwota :-P

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-16, 12:35
przez annasm
Ja wybrałam psa - kierując się głównie wyglądem, ten wielki łeb....No i strachem przed cieczkami. Rzeczywiście jest dość temperamentny i pewny siebie. Wymagał trochę pracy bo wydawało mu się że jest najważniejszy (i tak jest :mrgreen: ale nie musi o tym wiedzieć) i żeby zrozumiał że to on ma słuchać dzieci a nie dzieci jego.
Miziasty jest nad wyraz i zawsze jak ktoś przychodzi to każe się głaskać. A na spacerze nie zdarzyło się jeszcze żeby oddalił się z zasięgu głosu czy wzroku.

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-17, 12:43
przez wciornastek
Nasza sunia to istne tornado :oops: - z takim pędem zawsze wita wszystkich. Do tego potrafi bez problemu przeskoczyć 2 metrowy płot. Generalnie żywioł. Ogonem w radości zogonowuje wszystko co napotka. Do tego zapomina że waży 40 kg i laduje sie na kolana. Wiecznie sie uśmiecha i cieszy nie wiadomo z czego i dlaczego. Chodząca radość.
Teraz ma 1,5 roku. Ale gdy była młodsza narobiła sporo szkód w domu. Nadgryzła drzwi wejsciowe do domu, zjadła troche kabli, zperforowała węże ogrodowe, zjadła kurtke mojego mężą. Nie mówiac i innych drobnych częściach graderoby które uległy rozerwaniu. Generalnie bardzo pomysłowe zwierzę. Teraz już się nieco uspokoiła. :mrgreen: :mrgreen:

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-29, 11:49
przez MartkaS2
Hmm...węc ze względu na gabryty chyba zdecydowalibysmy się na sunię:) jakby trzba było piesk zostawić u teściowej to ciut mnieszego moze mniej się wystraszy:) No i ona taka malutka i drobniutka ze lepiej jak ją bedzie ciągneło 40 a nie 50 kg żywej wagi;) ;-)
Mam tylko pytanie odnośnie cieczek. Wybaczcie moją niewiedzę, ale ile razy w roku suczka ma cieczkę? Ile takowa trwa? Czy poza cieczką tez może zajść w ciążę? Kurcze strasznie banalne te moje pytania... :oops:
Widziałam wczoraj sunię od szwagra z ogromnymi "majtkami?" na rzepy czy co, nie wiem co to właściwie było, ale ponoć właśnie potrzebne jest jak sunia ma cieczkę. Bernusie też takie noszą? :shock:
Czy w takim okresie trzeba jakoś sunię zamykać w domku zeby nie biegała sama po podworku? :roll:

Acha i pozdrawiam wszystkich ucestników wystawy w Opolu, byłam, podziwiałam...stałam tam chyba z 3 godziny...Bernusie prezentowały sie przeuroczo...!!!:)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-29, 12:46
przez Daria + Chila i Luna
2 RAZY :) ŚREDNI CIECZKA JEST CO 6-7 MIESIECY MY U CHILI MAMY CO 6 MIESIECY I 3 TYGODNIE ;-) ALE SA SUCZKI KTORE MAJA RAZ W ROKU:)
CIECZKA TRWA OK 2 TYG A POTEM JESZCZE Z TYDZIEN WARTO PILNOWAC:) JESLI CHODZI O MAJTKI TO RACZEJ KWESTIA HIGIENY UNIKNIECIE KROPEK A PIES JAK CHCE POTOMSTWA TO MAJTKI ZERWIE Z SUNI:) WIEC PRZED POTOMSTWEM NIE CHRONIA NO MOZE W 15-20% SAMA W CZASIE CIECZKI NA PEWNP NIE MOZE BIEGAC:) NO CHYBA ZE CHCERCIE ZEBY PO PROSTU MOWIAC SIE PUŚCILA ;-) ALE WARTO POMYSLEC NAD STERYLIZACJA UNIKNIECIE CIECZEK, CIAŻ UROJONYCH I ROPOMACICZA:) JA MAM 2 SUNIE I TO NA PRAWDE NIE JEST AZ TAKIE UCIAŻLIWE:)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-29, 16:52
przez AT
cieczka u suk trwa zazwyczaj 3 do 4 tygodni i wtedy sunia absolutnie nie powinna biegać bez opieki nawet po ogrodzonym ogrodzie ( podczas cieczki na spacerach nie powinno się spuszczać suni ze smyczy). Suka w ciąże może zajść tylko wtedy gdy ma cieczkę - poza tymi dniami nie ma takiej możliwości ;-).

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-29, 16:55
przez Daria + Chila i Luna
tak nawet po ogrodzonym same nie moga biegac pisalam juz w innym watku jak suka po prostu dala przez plot :oops: nastawila sie i sie stalo psy szczepily sie przez plot :oops:

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-29, 20:14
przez iwona_k1
Tak cieczka u nas też 2x w roku .Sama nie biega a na spacerkach na smyczy,na podwórku nie może być sama,psy są bardzo pomysłowe.Ale sunia to dobty wybór... :-)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-04-29, 20:31
przez mirka
Dopiero dzisiaj przeczytałam cały wątek i muszę się zgodzić z wszystkimi opiniami,berneńczyki to po prostu najukochańsza rasa na świecie :lol: Jeżeli chodzi o wakacje to nasza pierwsza sunia żyła krótko bo zaledwie cztery lata była z nami cztery razy nad morzem a mieszkamy na śląsku więc kawał drogi,podróż była dla Diny przyjemnością nasza obecna sunia ma pięć miesięcy i za miesiąc jedziemy nad morze,nie wyobrażamy sobie urlopu bez naszego kochanego przyjaciela.Myślę że wielkość ogrodu nie ma znaczenia my mamy duży ogród a nasz psiak jest najszczęśliwszy gdy to my wychodzimy z nim na spacer ale myślę że każdy właściciel psa znajdzie dla niego chociaż pół godziny dziennie.

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-05-06, 11:42
przez MartkaS2
Krok drugi podjęty: będzie sunia :):):) Tylko muszę imie zmieić , bo przecież miał być Beri!;) Dziękuję ślicznie za pomoc :mrgreen:
Wiele juz się doczytałam na tym forum.. i wprost przeraza mnie chorowitość tych psiaków.. wiem, wiem kupując go trzeba się na taka ewentualność przygotować, al już teraz się boję jak wielką strtą moze być odejscie pupilka...po homiku! kolezanki miesiąc wyłam :cry:
Teraz krok trzeci: wybor hodowcy i pytanko: "Czy to prawda ze czasami w miocioe są jakieś pieski które nie maja prawidłowego umaszczenia, czy krzywy ogonek i wtedy hodowc sprzedają je taniej?
Mój piesek nie ma być wystawowy więc tak z ciekawości pytam:)
Pozdrowionka
Marta:)

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2009-05-06, 23:54
przez iwona_k1
Noo to jak sunia to super!!!

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2011-01-06, 00:00
przez Bernielovers
annasm napisał(a):Ja wybrałam psa - kierując się głównie wyglądem, ten wielki łeb....No i strachem przed cieczkami. Rzeczywiście jest dość temperamentny i pewny siebie. Wymagał trochę pracy bo wydawało mu się że jest najważniejszy (i tak jest :mrgreen: ale nie musi o tym wiedzieć) i żeby zrozumiał że to on ma słuchać dzieci a nie dzieci jego.
Miziasty jest nad wyraz i zawsze jak ktoś przychodzi to każe się głaskać. A na spacerze nie zdarzyło się jeszcze żeby oddalił się z zasięgu głosu czy wzroku.


Hahah bo Chuckusie to temperamentni terroryści. Despotyczne samce alfa, lwy salonowe - muszą być w centrum uwagi - i uparciuchy..mądraśne do bólu, dlatego nie można im popuszczać i popełniać błędów wychowawczych. Wiem coś o tym bo mój Chuckers też taki jest hihihi

Ale za to jaki kofany..achhh...mimo że adoptowany przybłędasek osiedlowy:)))))

Re: Czy dam rady Bernusiowi?

PostNapisane: 2011-01-06, 00:13
przez Wydra
MartkaS2 napisał(a): Teraz krok trzeci: wybor hodowcy i pytanko: "Czy to prawda ze czasami w miocioe są jakieś pieski które nie maja prawidłowego umaszczenia, czy krzywy ogonek i wtedy hodowc sprzedają je taniej?
Mój piesek nie ma być wystawowy więc tak z ciekawości pytam:)
Pozdrowionka
Marta:)

Tak prawda,niekiedy w miotach zdarzają się psiaki niewystawowe.Ja np.mam takiego psa,jest przebielony tzn.ma za dużo bieli niezgodnej z wzorcem.Moim zdaniem to idealny pies dla osób które nie chcą wystawiać a cena może nawet być niższa do50% warto pomyśleć jeśli nie w głowie nam wystawy.