Czy dam rady Bernusiowi?

Witam wszystkich gorąco:)
Witam na tym forum po raz pierwszy...a wszystko co mnie tu przyprowadziło ma swój początek w ogromnym łebku ...a koniec w puszystym ogonku bernenczyka o którym już od dawna marzę:)
Sprawa ma się tak..chciłabym takiego kudłatego przyjaciela sobie sprawić tak za jakiś rok...wtedy przeprwadzam się do domku, tylko już od jakiegoś czasu wszyscy, którym ogłaszam tą nowinę..baaardzo mi sie dziwią..i baaardzo mi odradzają zakup tego pieska. Nie chcę zeby psiakowi czegoś brakowało przez moją nieodpowiedzialność...czy niewiedzę...więc zwracam się do tych którzy kochają te psiaki tak jak ja:)
Zarzuty padają przede wszystkim pod adresem tego, że pierwszy będzie pies a potem po roku dziecko ( a to ponoć niezbyt mądre:(? potem pod adresem ślinienia się, problemów z sierścią, chorób... Ja sama wyczytałam ze to niesamowicie rodzinne psiaki i nie lubią zostawać same.. a my z mężem będziemy przeciez do 15 w pracy...od poniedziałku do piatku...czy taki psiak to zniesie? No i jeszcz kwestia miejsca zamieszkania..przeprowadzam się do domku ale niestety nie będę miała wielkiego ogrodu 12 metrów przed domem i 5 za...moze uda się nam wydzierzawć działkę obok..ale to jeszce nic pewnego..czy taki piesek nie potrzebujeznacznie więcej miejsca do biegania?
Dziękuję wszystkim którzy postaraja się rozwiać moje wątpliwości:)
Ps.przegladałam galerię waszych pupilków i jestem zachwycona, jeszcze bardziej zakochana i oczarowana tymi kudłatymi pięknościami:)
Pozdrawiam serdecznie
Marta:)
Witam na tym forum po raz pierwszy...a wszystko co mnie tu przyprowadziło ma swój początek w ogromnym łebku ...a koniec w puszystym ogonku bernenczyka o którym już od dawna marzę:)
Sprawa ma się tak..chciłabym takiego kudłatego przyjaciela sobie sprawić tak za jakiś rok...wtedy przeprwadzam się do domku, tylko już od jakiegoś czasu wszyscy, którym ogłaszam tą nowinę..baaardzo mi sie dziwią..i baaardzo mi odradzają zakup tego pieska. Nie chcę zeby psiakowi czegoś brakowało przez moją nieodpowiedzialność...czy niewiedzę...więc zwracam się do tych którzy kochają te psiaki tak jak ja:)
Zarzuty padają przede wszystkim pod adresem tego, że pierwszy będzie pies a potem po roku dziecko ( a to ponoć niezbyt mądre:(? potem pod adresem ślinienia się, problemów z sierścią, chorób... Ja sama wyczytałam ze to niesamowicie rodzinne psiaki i nie lubią zostawać same.. a my z mężem będziemy przeciez do 15 w pracy...od poniedziałku do piatku...czy taki psiak to zniesie? No i jeszcz kwestia miejsca zamieszkania..przeprowadzam się do domku ale niestety nie będę miała wielkiego ogrodu 12 metrów przed domem i 5 za...moze uda się nam wydzierzawć działkę obok..ale to jeszce nic pewnego..czy taki piesek nie potrzebujeznacznie więcej miejsca do biegania?
Dziękuję wszystkim którzy postaraja się rozwiać moje wątpliwości:)
Ps.przegladałam galerię waszych pupilków i jestem zachwycona, jeszcze bardziej zakochana i oczarowana tymi kudłatymi pięknościami:)
Pozdrawiam serdecznie
Marta:)