Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

Niedaleko mojej miejscowości, na wsi jest berneńczyk, całkiem ładny chociaż przebielony. Jedna pani na widok berneńczyka w gazecie powiedziała, że niedaleko jej domu ktoś ma podobnego psa, ale on jest mieszańcem. Ok to jeszcze mogłam znieśc, może pies faktycznie nie jest rasowy, jedynie "w typie rasy" Ale już stwiedzeniem, że nawet jak rodzice psa są rasowi, to pierwszy ich miot to będą kundelki

Rozwaliła mnie tym kobieta kompletnie

Witam wszystkich piszących. My też często słyszymy, że nasz Kiperek to bernardyn. Mamy szczeniaka, więc nie uciekają przed nami tak intensywnie, ale pierwsze komentarze już się pojawiły:"Po co komu takie wielkie psisko?" Nie wiem jakie wy macie doświadczenia, ale my mamy dość zabierania naszego puchatka na spacery tam gdzie są ludzie, nie można ujśc kawałeczka, żeby ktoś nie zapytał jaka to rasa, czy bedzie duży itp. już nawet myśleliśmy, żeby go oplakatować: Jestem Bernem, nazywam się Kiper, nie jestem bernardynem, będę duuuży ...i cię zjem . Coraz częściej spotykam jednak ludzi, którzy o dziwo wiedzą jaka to rasa.

Najśmieszniejsze u nas jest to, że przez ostatnie 20 lat ostygły moje relacje z sąsiadami. A teraz jak chodzę z Karmelkiem na spacery to zagadują do nas . I pytają co to za rasa? Po odpowiedzi że to Berneński Pies Pasterski mówią tylko aha , nie znam ale zaraz pytają co i ile razy pies je i co ? to odpowiadam, że na śniadanie owca a na kolację dwie bo jak pasterski to co ma jeść no chyba że krowy pilnuje to po jednej je bo za duża Myślę, że trza nazwę zmienić na " Berneński Pies Integracyjno- sąsiedzki

no no dobrze odżywiać i nie głodzić dać mu trzy A może i sąsiedzi się nawrócą

sąsiad ma amstafa.Kiedyś jedna sąsiadka pytała co taki je.Odpowiedział ,że teraz suchą karmę bo nastolatki na osiedlu się skończyły

Uwielbiam pytania o to ile taki dużżżży pies je
Beata-on jest pasterski więc bydło jada.Owce to danie dla owczarków

Jechałem kilka dni temu autem z Boną. Boniśka na siedzeniu pasażera, okno otwarte, zatrzymujemy się na skrzyżowaniu już na naszym osiedlu. Na rogu stoi kilka dziewczynek w wieku na oko 7-9 lat. Nagle jedna mówi "Patrzcie jaki piękny Bernuś!"
Uśmiechnąłem się pod nosem i pomyślałem "jest nadzieja". Są dzieci, które w przeciwieństwie do dorosłych odróżniają "Bernusia" od Bernardyna...

Adam - racja - na wakacjach nad Soliną jak już ktoś wiedział jaka to rasa to była to młoda osóbka.
Nas zachwycił jeden facet. Stwierdził, że Fito to owczarek szwajcarski, na to ja, że Berneński Pies Pasterski - a on no mówię przecież że owczarek szwajcarski

Zdecydowanie dzieciaki są najlepiej zorientowane.

Nas ostatnio nazwano "Berneńczykiem szorstkowłosym"
na moja uwage ze to szwajcar nie berneńczyk, padła odpowiedź:
"No tak, mowie ze szorstkowłosy no ten berneńczyk ..."

Ech... Niektórzy ludzie czasami są tak bardzo przekonani o słuszności swoich stwierdzeń i zawsze wiedzą lepiej

Rodzinka w komplecie. Pani starsza do pani młodszej: co to za rasa? Pani młodsza: to jest wodołaz, bo ma białe znaczenia na głowie. Mówię, że to nie żaden wodołaz, tylko berneńczyk. Zdziwienie: Nie możliwe. Chyba nie uwierzyły

ja kiedyś miałam taką sytuację.Ide z moim rotkiem wałami wiślanymi.Dopada mnie chłop i wrzeszczy-jak Pani tak mogła utuczyć psa? Ja na to wywalam gały i mówię,że ostatnio pies był ważony i jest ok.Pan na to, co mi tu Pani opowiada.Wiem jak wygląda upasiony doberman-sam takie hoduję....

Czy po takim tekście próbowali byście coś tłumaczyć?

Dzieci są naprawde lepiej zorientowane. My spotykamy sie ze stwierdzeniem ze to bernardyn, ja odpowiadam berneńczyk, a pan na to że bardzo podobny to bernardyna i że to pewnie jakaś mieszkanka. Tak ogólnie jak chodzimy sobie po mieście, to zaczepiają nas ludzie i wiedzą jaka to rasa, tylko niektóry udaja zorientowych mówiac ze mamy bernardyna.
Pytania które są jeszcze nam zadawane, to ile on je, czy nie chce go sprzedać i ile kosztuje. To najczęściej
Ostatnio taki pan bardzo zainteresował sie Eganem i usilnie chciał go kupić.
Ja mówie że nie do sprzedania. A pan na to "ale ja daje 100zł "
Uśmiechnełam sie i odeszlam

"upasiony doberman..."

upasiony doberman, dobre , ja ostatnio spotkałam chłopca, który stwierdził, że też ma takiego dużego psa, to bokser i jakby go ktoś ruszył to na pewno ugryzie. No może i duzy ale z bernusiem to sie nie ma co mierzyć

Dzisiaj nasz Kiper został labradorem.
Spotkany na spacerze pan powiedział:
- O jaki fajny piesek, mój szwagier też ma labradora tylko białego!
- Ale to nie jest labrador, tylko berneńczyk - berneński pies pasterski!
- No przecież mówię!

My ostatnio pojechaliśmy do restauracji. Obok przy stoliku cztery mózgi debatowały nad naszym mieszańcem.na koniec po wymienieniu kilku ras, które brały udział w tworzeniu Gali stwierdzili,że jest fajna.Nie wyprowadzałam ich z błędu.

gabi78 napisał(a):Dzisiaj nasz Kiper został labradorem.
Spotkany na spacerze pan powiedział:
- O jaki fajny piesek, mój szwagier też ma labradora tylko białego!
- Ale to nie jest labrador, tylko berneńczyk - berneński pies pasterski!
- No przecież mówię!

No przecież bern i labek to to samo, nie wiedziałaś o tym moje były już bernardynami, mastifami tybetańskimi i ..podhalanami

Dziś obserwowałam z tarasu wyjście moich panien z synem na poranny spacer.Ulicą szły dzieciaki,a obok biegł ich weścik.Moje psice na smyczy.Słyszę,że dzieciaki wołają:"prose pana,prose pana możemy pogłaskać pieski?" Syn na to,że tak,oczywiście.Dzieciaki zbliżają się,weścik też,moje panny zaczynają zapraszać psiaka do zabawy,on bardzo chętny,a dzieciaki po chwili:"prose pana,my już nie chcemy głaskać,bo one mogą zjeść Maksia"

po przecież wszystkie duże psy żywią się 'ozdóbkami'
teraz z nowym dwupakiem mamy prawdziwy grad pytań :
- czy ten biały to syn Ozzika?
- kiedy się wybarwi tak jak ten duży
- czy to mieszanka z podhalanem
pozostaje się tylko uśmiechać i przytakiwać

Aniu spokojnie możesz mówić, że to po Ozziku i po krówce sąsiadów
(już widzę te miny )