Strona 24 z 26

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2013-11-23, 11:39
przez Tequila85
no ostatnio ja usylyszalam kiedy B. robil kupke ze jak mi nie wstyd i wogole obracam sie i odpowiadam pani ze zaraz sprzatne wyjmujac torebki, a ona na to ze to nie wazne bo chodzi o pogwałcenie estetyki czy cos takiego.

Ale wracajac do ogolu nam tez w 90% przypadkow zdarza sie spotykac sympatycznych normalnych ludzi, natomiast te 10% budzi moje przerazenie. Ja sie chyba niedlugo ludzi zaczne bac...

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2013-11-23, 13:57
przez Barbel
A myśmy ostatnio zostali zaproszeni z Potamkiem do kawiarni ! I to na wsi (tak tak, taka u nas wieś z kawiarniami i centrum fitnes :mrgreen: ) Miałam zabiegany dzień, psy ciągle w domu, tyko Lucjanek był w pracy, więc jedyne "wolne" było w porze wymiany opon. Podjechałam pod zakład , zostawiłam auto i poszłam na spacer. Chciałam cos na zab na wynos kupić, ale pani sprzedająca zapytała, czy ten piesek co za drzwiami to mój czy samotny, bo jak mój, to mogę z nim wejść. To zostalismy na kawie. Potam nauke miał dobrego zachowania (choć wpakowac sie na krzesło próbował początkowo). Zmęczony był jak nie wiem co po tych wrażeniach.

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2013-11-24, 00:16
przez Ella
Może ja i mój mąż jesteśmy trochę zbyt "psiozakręceni",ale uważamy,że psy (grzeczne <tak> )powinny mieć wstęp do większości kawiarni i restauracji i nikogo to nie powinno bulwersować.Zawsze można znaleźć jakiś stolik w kącie,tak,żeby pies nikomu nie przeszkadzał.
Jadąc z wystawy w Kielcach do jednej z przydrożnych restauracji nie wpuszczono nas z psem,na co mój mąż oburzony,powiedział do pani,że "mamy bardzo grzecznego,umiejącego się zachować psa i to skandal,żeby w taką pogodę(było bardzo zimno)proponować nam jedzenie obiadu na zewnątrz" ;>
Oczywiście pojechaliśmy dalej.
Przy okazji tankowania na stacji zauważyliśmy śliczny pensjonacik obok i restaurację na dole-tym razem pani w restauracji była przemiła-nie miała nic przeciwko wejściu z psem,zaproponowała nam odpowiedni stolik i nawet zapytała czy piesek też chciaby coś zjeść :-D(mówiła poważnie <tak> ) Jokusia była baaardzo grzeczna,położyła się jak zwykle pod stołem i nikomu nie przeszkadzała <tak>
Niestety nie zapamiętałam nazwy tej restauracji,ale myślę,że warto by było założyć na forum wątek w rodzaju: "Restauracje i kawiarnie gdzie psy są mile widziane"

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2013-11-25, 09:53
przez aurorabea
Ella bardzo fajny pomysł! :)

Ja ze swojej strony moge powiedzieć, że nie zdarzyło nam się jeszcze (na szczęście) być przedmiotem kąśliwych lub negatywnych komentarzy. Byc może dlatego, że na mej wsi (:PD) zazwyczaj spotyka się samych "psiarzy", a Godrey dodatkowo za sprawą poczciwego wyrazu pyska robi furorę.
Zdarzały się sytuacje, gdzie dzieci się bały nadchodzacego wielkoluda, ale w większości przypadków rodzice zaczynali ze mną współpracować, aby pokazać, ze duży pies nie znaczy straszny a ten w dodatku jest "taki milusi w dotyku" :D

Co do knajpek, w Krakowie jeszcze nie zdarzyło mi się być wyproszoną z knajpy, choć, przyznam szczerze, nie odważyłam się do tej pory wejść z Godreyem do miejsc typowo restauracyjnych. Za to w pubo-restauracjach na Kazimierzu w Krakowie nie było najmniejszego problemu. Raz nawet byliśmy na imprezie :D (trwała do 21 ale za to jaka intensywna - Godrey zakochał się w byciu w centrum uwagi :D)

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-04-04, 20:33
przez lena83
Z dzisiejszego spaceru.
Podchmielony pan z psem gabarytów chihuahua patrzy na Vento i dochodzi do wniosku, że szczeniak i że chyba będzie duży. Potwierdzam.
- Taki trochę... BERNARDYN... - konstatuje pan.
- BernEŃCZYK - mówię - to jest berneńczyk.
- Nnno... - niechętnie przyznaje rozmówca i łaskawie przymyka oko na moją ignorancję - może trochę, ale bardziej bernardyn.

<faja>

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-04-25, 11:31
przez inta2
<hahaha>

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-04-26, 11:25
przez Anuta
W SKM: -"Jakiś ty piękny, jaki grzeczny. Mogę zrobić zdjęcie?"
- Proszę bardzo.
- "To wodołaz."
- Nie, to berneńczyk, suczka.
- "Śliczny jesteś" :-D

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-04-26, 13:16
przez lena83
tiaa... można sobie gadać :-D

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-05-22, 21:34
przez Tesla
Z wczorajszego spaceru o naszym młodym:
- Jaki on piękny! Wygląda jak sztuczny!

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-05-23, 07:19
przez lena83
<hahaha> to miał być komplement?

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-05-23, 22:57
przez Tesla
Tak. Wyjaśniła potem, że chodziło jej o to, że wygląda jak zabawka (w sensie pluszowy)

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-07-11, 09:47
przez beta68
A my dostaliśmy anonim, włożoną kartkę (w woreczku) w furtkę. Tłumacząc mamy działkę na ogródkach działkowych. Jest dróżka a po jej 2 stronach są działki. Gdy z psem chodzimy na spacer, to często przechodzimy środkiem, aby poogladać co u znajomych. Każdy do tej pory był przyjazny psu i raczej wydawało mi się, że znam ludzi. Nigdy nie zdarzyło się, aby Collin narobił tam i było eliminowane raczej jego sikanie po płotach.
Tak też nasz "pies olbrzym", jak wynika z listu "załatwia sie po płocie gdzie rosną warzywa", i co teraz... zakazu nie ma chodzenia z psem....
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-07-11, 10:12
przez Haker
Podczas spaceru mijamy z Hakerem dwóch lekko "zmęczonych" dżentelmenów i słyszymy taki dialog: :radocha2:
- Pan 1: O, jaki duuuży! Jaka to rasa?
- Pan 2: To chyba ten... no... podhalan.
- Pan 1: E, to przecież byłby biały ...
- Pan 2: One czarne też bywają!

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-07-11, 18:54
przez Tomek & Dżoja
To znaczy że dzieci jedzą nie obrane i nie umyte warzywa ? Czy może siki psa zatruwają te warzywa ?

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-07-11, 21:37
przez beta68
Ale jaki długi sik musiałby mieć "mój olbrzym". Wydaje mi się, że nikt nie ma warzyw przy płocie, tylko kwiatki lub krzewy. Mamy problem, chodzić tą drogą, czy nie- na razie był spacer po lesie.

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-07-11, 22:01
przez PaniBisiowa
Chodźcie tamtędy, tylko niech pies nie sika na płot. Bez przesady, żeby ktoś mówił, którędy można chodzić. Nie jego teren, ino płot. Jest tam zakaz, że psów nie można wyprowadzać? Nie ma. Psa przytrzymać, gdy będziecie mijać Święty Warzywny Ogród Higieny i idźcie, gdzie chcecie.

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-07-12, 09:12
przez wiki1710
I w tym miejscu (odbiegając od tematu :P ) zapytam: dlaczego PaniBisiowa przestała pisać ?
Toż po Św. Warzywnym Ogrodzie Higieny widać, że talent się marnuje <haha>

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-07-15, 18:55
przez PaniBisiowa
Spoiler:

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-07-15, 21:37
przez beta68
Nam też bardzo spodobała się wena PaniBisiowej.

Re: Jak reagujecie na dziwne komentarze ludzi?

PostNapisane: 2014-09-21, 18:41
przez kronos18
A ja mam obecnie maltańczyki , no i moją piękną Borę - Bernę i jak z nimi idę razem tzn. dwa maltany i Bora to wciąż słyszę dyskusje o tym czy to małe czy duże są cacy, ja jeszcze niedawno małych nie uznawałam, więc trochę rozumiem, tych co nie lubią się schylać żeby głasnąć, ale dlaczego wszyscy czują potrzebę komentowania i wypowiadania soich opiniii. Ja rozumiem że można lubić tylko kanapowce, ale o mojej cudnej i zadbanej Borci słyszałam już nawet że jest obrzydliwa dokładnie "małe to cudne a to duże to fuj obrzydliwe". Bernuś, trójbarwny, błyszcący, Ósmy cud świata po prostu - obrzydliwy, a co ja się osucham o tym jaka jestem zachłanna, bo mam tego tyle, Jedna starsza Pani mi tłumaczyła już kilka razy że od tego wdową zostanę, że tyle psów to same choroby itp. Kiedyś im tłumaczyłam, że mój syn autysta ma manię na punkcie psów, stąd do berni dołączyła maltusia - bo są np. świetne na depresję te białe maluchy, ale okazało się że kaleka i realnie groziło jej uśpienie, więc nabyłam drugą i jesteśmy happy, że je mamy i mam ich wszystkich tych ludzi, co im się w ciasnych umysłach nie mieści w d... tylko dziwi mnie że tacy rozgadani, ja rozumiem zachwyty, miło usłyszeć komplement, ale jak się nie ma nic miłego do powiedzenia to lepiej milczeć...