Strona 4 z 6

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 19:28
przez Barbel
doctore napisał(a):Nie stać mnie na psa z rodowodem i nie potrzebuje rodowodu, napisałem ze 90% dlatego ze zmartwiła mnie ta plamka a po za tym podobno jego tata jest z rodowodem a mamy mama ma rodowód i widziałem rodziców na miejscu, a czy to ważne gdzie był kupiony piesek? no ma niecałe 2 miesiące może i powinien być przy mamie nie wiem nie znam się tak na tym

Jezeli tata podobno z rodowodem i babcia tez - to ten rodowód chyba do czegoś jest potrzebny, nieprawdaż?
Rodowód nam mówi kim byli przodkowie naszego psa, na jego podstawie możemy porównać jak wygladali w szczeniectwie i jako dorosłe psy, jakie choroby ich dotykały, jak długo żyli, czy nie skojarzono np kuzyna z kuzynką albo wnuczkę z dziadkiem. Miesieczne utrzymanie berna to 150 zł najtaniej ( jak jest zdrowy) - wystarczy przyoszczedzic to, co się ma wydac na psa przez rok i masz swinke skarbonke napełnioną.
Perfumy na straganie tez wyglądają jak oryginalne.....
Odowiadajac - plamka w duzej mierze zniknie.
Jedzonko- np royal dla szczeniat bardzo maleńkich - maluch wyglada na 5-6 tyg.
Psy sa sprzedawane w takiej cenie, bo to koszty utrzymania suki/psa, badań poprzedzajacych krycie (podstawowych i rozszerzonych, badan wykluczających wystepowanie chorób dziedzicznych serca/oczu/układu kostnego) jak równiez prawidłowego odchowania szczeniat (socjalizacja/badania weterynaryjne/odchowanie co najmniej do 8 tygodnia życia)

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 19:40
przez dorciaj
Posiadacz psa bez rodowodu to nie pseudohodowca!!
Osoba rozmnażająca psa bez papierów to pseudohodowca!!

Na stronie, którą podsyłałam jest również:
Pseudohodowca a Hodowca - różnice.
http://www.stoppseudohodowcom.org/index ... a-roznice/


Proponuję temat - rozmnażania/ pseudohodowli itp. na ten moment zostawić - bo nie o tym jest ten wątek.
Zostań z nami - poczytaj forum - rozejrzyj się po wątkach dotyczących zdrowia i wychowania BPP

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 19:58
przez Agama
doctore napisał(a):tak mam zamiar , no moze i 30 ale dlaczego psy sa sprzedawane z 400zl więcej?? no tego nie rozumiem

Rozumiem ,że masz zamiar rozmnażać :shock: dobrze zrozumiałam czyli zostać dopiero pseudo

Są sprzedawane po 400 bo to produkcja :evil: :evil: bez szczepień ,właściwej socjalizacji ,zainteresowania i miłości

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 20:54
przez Dora
Kolega zostanie,poczyta,zobaczy ile bernoli jest do adopcji i jak konczą te z pseudochodowli,którym na szczęście pomagają forumowicze,może przemyśli sprawę...

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 20:57
przez Alicja i Spartki
To po co do licha szanowny doctore kupiłes pieska jak sie na niczym nie znasz.Może warto było najpierw zaiwestoweac w ksiązkę o rasie ,troszeczkę podzwonić popytac hodowców.Dlaczego ludzie którzy ci maluszka sprzedali nie powiedzieli czym go karmić jak o niego dbać.Co garnek za przeproszeniem czy żywe stworzenie ci sprzedali.Zresztą prawda jest taka ze nawet do lepszego garnka teraz dokładaja instrukcje jak o niego dbać coby trochę posłuzył.Myslę że do kiepskiego sklepu trafiles albo byle jaka obsługa tam była.

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 21:04
przez Dora
viewtopic.php?f=147&t=7282 tak właśnie kończą berneńczyki za 400zł,niektóre kilkakrotnie w swoim życiu zmieniają dom.

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 21:52
przez dorciaj
Dora napisał(a):Kolega zostanie,poczyta,zobaczy ile bernoli jest do adopcji i jak konczą te z pseudochodowli,którym na szczęście pomagają forumowicze,może przemyśli sprawę...

Święte słowa ;-) - właśnie o to chodzi. Dajcie chłopakowi spokojnie pobyć na forum - bądźcie wyrozumiali ;-)
Kochani - EDUKACJA! i SPOKÓJ ;-)
Daria od Chilki i Luny - pamiętacie jej początki?
Ania Hekate - zawsze powtarza, że forum w tych kwestiach ją wiele nauczyło!
Takich przypadków jest więcej :mrgreen:

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 21:55
przez Przemo
o w morde.

1. rodowod to nie to samo co metryka. By wyrobic rodowod nalezy miec metryka szczeniaka.

Nie stać mnie na psa z rodowodem


skoro cie niestac na 200 zł odkladania przez 10 miesiecy to jak mozesz miec psa?
A miesieczne utrzymanie to min 150 zł. W takim razie czym bedziesz karmic?

(o rozmnazaniu) tak mam zamiar


Czy byłeś kiedys w schronisku? Czy wiesz skad tam sie wzieły te psy?
Skad masz pewność ze wszytskie trafia do kochanego domu?
A moze ktos bedzie chcial jak to ostatnio mialo miejsce wrzucic twego szczxeniaka pod pociąg?
Albo go podpalić ? .......

alicja napisala
To po co do licha szanowny doctore kupiłes pieska jak sie na niczym nie znasz


Popieram.

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 22:40
przez allam
dorciaj napisał(a):Kochani - EDUKACJA! i SPOKÓJ ;-) [/color][/b]:mrgreen:

Dzięki Dorciaj :!: :-D . Z czystym sumieniem mogę się udać "na zasłużony odpoczynek" :lol: :lol:

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 22:49
przez Barbel
doctore napisał(a):tak mam zamiar , no moze i 30 ale dlaczego psy sa sprzedawane z 400zl więcej?? no tego nie rozumiem

(ma zamiar rozmnażac)

dorciaj napisał(a):
Kochani - EDUKACJA! i SPOKÓJ [/color][/b]:mrgreen:

Dzięki Dorciaj . Z czystym sumieniem mogę się udać "na zasłużony odpoczynek"
...............................
A ja nie.............. :-/

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 22:56
przez dorciaj
Aniu - na siłę nic nie zrobimy - bo nikt nie będzie chciał słuchać argumentów. ;-)
Kolejna osoba pomyśli, że banda oszołomów wie swoje :-/ - uważam, że więcej można zyskać podejmując próbę wytłumaczenia takiej osobie naszych argumentów.
Wytłumaczenia a nie zakrzyczenia.

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 23:07
przez allam
Barbel, odniosłam się do konkretnej wypowiedzi Dorciaj. Mam prawo.
Na powitanie na forum dostałam obuchem z jednej strony od Ciebie a z drugiej od Dorciaj. Pamiętliwa ze mnie istota. Mogę dać wyraz swojemu zadowoleniu, że przez te pół roku coś osiągnęłam. Dorota zmieniła sposób postępowania - najpierw wysłuchać, zachęcić do pobytu a później edukować.
Twoja metoda się nie sprawdza, bo jak przyłożysz na dzień dobry to później już nie masz kogo edukować.

Nie ma to nic wspólnego z moim stanowiskiem w sprawie pseudo.
Dla mnie między bielą a czernią jest cała gama szarości.

przez allam » 2010-07-25, 21:00
Witaj Barbel, czytam opinie na forum od kilku dni i zauważyłam ,że wiele opinii jest "oceniających" postępowanie innych. Nie wszyscy mają doświadczenie w opiece nad psami, wszystkiego w książkach się nie wyczyta...

przez Barbel » 2010-07-25, 21:08

...No jasne, ze oceniające - jak cos jest nieprzemyślane, to dlaczego tego nie nazwać nieprzemyślanym??? Nie od ciumkania nad nowonarodzonymi szczonkami tu jesteśmy, tylko ku temu, by służyć dobru rasy... Osobiście nie bede udawac, ze nie widze , kiedy widzę...

Nie mnie oceniać Twoje "metody wychowawcze" - ocenę wystawi im efekt. :-(
I żebyśmy się dobrze zrozumiały - mam wiele szacunku dla tego co robisz, podziwiam, ale..

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 23:33
przez dorciaj
Alla na tym "naszym" przykładzie widać, że nie sprawdza się opcja "siłą" za to owocna jest opcja "sposobem" :mrgreen: :lol: :lol:

A pamiętliwa jesteś przeokrutnie :-P - ale znam równie pamiętliwą 8-) - więc wiem co to za przypadłość :lol: :lol:

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 23:48
przez Wiola&Nero
dorciaj napisał(a): A pamiętliwa jesteś przeokrutnie :-P

He, he czyżby zodiakalne skorpiony :?:
A tak żeby było w temacie mój Nerek też miał białą plamkę na karku. Obecnie ( prawie dwa lata jak widać w podpisie) pozostało 5 białych kłaczków) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-08, 23:52
przez dorciaj
kreska napisał(a):czy mozemy w koncu zablokowac dostep do dzialu o hodowli/rozmnazaniu dla "wszystkich" :?: :roll: pleassssss :!:

pozdr

Aniu - dla wszystkich tzn. dla "gości" - czyli niezalogowanych, czy jeszcze inaczej to widzisz?

Wiola&Nero napisał(a):
dorciaj napisał(a): A pamiętliwa jesteś przeokrutnie :-P

He, he czyżby zodiakalne skorpiony :?:


Ja gorzej 8-) - koziorożec :mrgreen:

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-09, 00:31
przez dorciaj
Posty dotyczące sugestii Ani - kreski odnośnie ograniczenia dostępu do wątków hodowlanych przeniosłam do działu Sprawy dot. forum do wątku :arrow: viewtopic.php?p=269765#p269765

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-09, 07:43
przez SwissW
Agama napisał(a):
doctore napisał(a):ale dlaczego psy sa sprzedawane z 400zl więcej?? no tego nie rozumiem


Są sprzedawane po 400 bo to produkcja :evil: :evil: bez szczepień ,właściwej socjalizacji ,zainteresowania i miłości


Użytkownik miał na myśli raczej dlaczego rodowodowe szczenięta są sprzedawane 400 zł więcej od tych z pseudo...

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-09, 12:36
przez allam
SwissW napisał(a):Użytkownik miał na myśli raczej dlaczego rodowodowe szczenięta są sprzedawane 400 zł więcej od tych z pseudo...

Też mam takie wrażenie.
Uważam, że nie dowiemy się, co tak naprawdę miał na myśli :-( , no chyba, że jeszcze mimo wszystko ma nadzieję, że się dowie, czy plamka nie świadczy przypadkiem o tym, że został "oszukany" i psiak którego kupił nie jest "bernem") ;-) . Rozmnażaniem bym się jeszcze nie martwiła, najpierw pomogłabym zadbać o szczeniaka, który ma dopiero około dwóch miesięcy, a właściciel nie ma zielonego pojęcia o tym, jak takim maleństwem należy się opiekować. I to mnie wnerwia, że skoro bez papierów to zero zainteresowania psem tylko "jazda", że brak ..... :-(

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-09, 12:50
przez Barbel
allam napisał(a): , no chyba, że jeszcze mimo wszystko ma nadzieję, że się dowie, czy plamka nie świadczy przypadkiem o tym, że został "oszukany" i psiak którego kupił nie jest "bernem") ;-) (

Odpowiedz była juz co najmniej 4 razy.

Re: Dylemat-czy to Berneńczyk?

PostNapisane: 2011-02-09, 13:09
przez allam
Ja zauważyłam ;-) A fakt, że dla pytającego te odpowiedzi są niewystarczająco konkretne :lol: :lol: już powinien Tobie powiedzieć wszystko ;-) Pozdrawiam Cię serdecznie i zapewniam, że idziemy w tym samym kierunku, tylko różnymi ścieżkami (ale może to i dobrze, nie ma tłoku ;-) )