Strona 1 z 3

Nasze szczenięta

PostNapisane: 2007-02-06, 22:57
przez Suerte
Za radą z tematu Przedstawiamy sie, pora na temat o naszych maluchach.

Jak rosną, czego się uczą i ile są w stanie napsocić?!!

PostNapisane: 2007-02-07, 10:40
przez Grażyna i Coffee
Bardzo dobry pomysł . w tym roku "wysyp" jest duży , więc my oglądacze będziemy mieli okazję popatrzeć na szczeniaczki i powspominać jak nasze były takimi słodkimi , puchatymi kuleczkami. Właściciele maluchów będą mogli się wymieniać doświadczeniami z wychowywania "kulturalnych" bernusiów.
Życzę powodzenia wszystkim obecnym i przyszłym właścicielom bernusiątek :-)

PostNapisane: 2007-02-10, 14:09
przez Suerte
Niesamowicie szybko rosna, ucza sie i pokazuja jakie to sa cwaniaki.
Najbardziej niezrozumiale dla mnie jest to ze Suerte, ktory wlasnie skonczyl 12 tygodni, sypia przy kolumnach od sprzetu grajacego, niezaleznie od tego jak glosno gra muzyka.
Zasypia najchetniej przy Katie Melua, natomiast nie znosi muzyki powaznej - oryginalnie prawda?
:-)

PostNapisane: 2007-02-10, 19:16
przez Gość
Mój Rico (już 4,5 miesiąca) uwielbia być odkurzanym... zanim zabiorę się do odkurzania domu- mam 5 sierściuchów, więc robię to baaardzo częzto- młody wywala się łapami do góry przy odkurzaczu i czeka na rytuał. Odpowiednio odkurzony na podwoziu, zmienia pozycję i łaskawie nadstawia kark... nie powiem, jest to wygodne, np jak wraca się ze spaceru, a na podwoziu tony piachu, błota itp. Pozdrawiam.

Re: Nasze szczenięta

PostNapisane: 2007-02-10, 19:51
przez inbloom
Suerte napisał(a):Za radą z tematu Przedstawiamy sie, pora na temat o naszych maluchach.

Jak rosną, czego się uczą i ile są w stanie napsocić?!!


Proszę bardzo, z ostatniej chwili:
mój (za chwilę) 10-cio miesięczny Bosmuś zjadł mi wydrukowane ustawy a ja mam jutro egzamin z tychże wypocin :evil: więc za chwilę czeka mnie kolejne drukowanie :-P położyłam je zwinięte w rulon i zabezpieczone gumką recepturką w łazience na koszu wilkinowym, odwróciłam się na chwilę, wyszłam do pokoju obok, wróciłam i... nie ma :!: trawło to wszystko koło 1,5 minuty ale już nie nadają się do użytku bo mają ewidentne ślady po zębach :mrgreen: nie mógł zjeść kodeksu cywilnego?? egzamin z niego mam dopiero w poniedziałek :mrgreen:
zresztą to bardzo uczony pies jest :roll: jak tylko nazbierałam sobie materiałów do pisania pracy licencjackiej (miał wtedy lekko ponad 2 m-ce) postanowił mi pomóc - w efekcie połowę straciłam następnego dnia :-P
cóż, jutro Bosman będzie się produkował z prawa urzędniczego, ustawy ma w żołądku :lol: a w każdym razie ma ich więcej w żołądku niż ja w głowie :shock:

PostNapisane: 2007-02-11, 00:12
przez Cefreud
cywilny i rodzinny padł w drugiej kolejnosci-pierwsze jak chyba nakazuje tradycja w moim domu zniknęły podstawy filozofi.Widac chciał wiedziec dlaczego akurat freud a nie np.Kant :-)
W drugiej kolejnosci sprawdził jakie są prawne konsekwencje tego czynu :-)

I mimo,ze nie jest juz szczeniakiem odkurzanie jest fajne....Jak tylko wyciagam odkurzacz układa się "kołami do góry" na jedynym ocalałym dywanie i czeka

PostNapisane: 2007-02-11, 14:16
przez Jasiunia
Hmm... te psy mają ogromny ciąg do wiedzy, a prawa i okolic prawa w szczególności. Rico dzielnie mi pomagał w przygotowaniach do egzaminu, dokonując selekcji ustaw... widział, że ilość materiału mnie poraża, więc z poświęceniem zjadł ustawę o policji, prokuraturze i regulamin funkcjonowania sądów powszechnych....od razu mniej materiału do nauki. Dodam jeszcze, że jest to pies wizjoner, bo skonsumował też poradnik dotyczący szkolenia psów :mrgreen: oraz encyklopedię ras psów... tak na wszelki wypadek, gdyby ktoś chciał go szkolić lub poszukiwać jakiejś innej rasy...innym rasom powiedział zdecydowane NIE, ja jestem najważniejszy, jeżeli już to suczkę BPP poproszę!!!

PostNapisane: 2007-02-11, 19:51
przez Zuzanda
No to mi troche wstyd sie przyznać ale moja dziecina czteromiesieczna na gamonia wyrosnie .
Jak do tej pory nic nie zniszczyla , ma na koncie pogryzionych (bez konsumpcji) kilka rolek papieru toaletowego i ukradla 2 pudełka masła oraz 1/2kg boczku wędzonego :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Takze jak widać ma kobiecy pęd do garów :roll:

PostNapisane: 2007-02-11, 20:16
przez Jasiunia
Zuza, przecież Lapi jeszcze po polsku dobrze czytać nie potrafi. W niedzielę spotka się z Rysiem, to jej trochę pomoże, ja kilka ustaw podrzucę, bo znowu egzamin mnie czeka i będzie ok... :lol:

PostNapisane: 2007-02-12, 10:58
przez Lilla
Zazdroszczę Bernom tej chęci nauki, żeby moje dziecko miało taką :mrgreen:.
Moja Abrunia nie zgryzła nic z zakresu wiedzy, natomiast regularnie podgryza narzutę z owczych skórek, uważając zebym tego nie zauważyła. Myślę, że woli tą narzutę od mądrych kserówek, bo widziała jak przeżywam kolejne egzaminy czytając kserowane materiały ;-)

PostNapisane: 2007-02-12, 11:10
przez nugatika
a Nugat wcale nie interesowały moje podreczniki, za to z chęcią dobrał sie do Harrego Pottera :shock:
:lol:

PostNapisane: 2007-02-12, 12:06
przez Ania Gd
Ale z niego początkujący Magic hi hi hi :lol:

PostNapisane: 2007-02-12, 12:37
przez Suerte
Mój jeszcze niczego nie czyta, ale za to codziennie upewnia mnie w swojej orientacji seksualnej. Po prostu najchętniej wykrada staniki i stringi. Generalnie mały złodziej z niego, nie niszczy skradzionego mienia tylko z dumą zanosi je na posłanie.
Za 9 dni pierwszy spacer - wreszcie!!! Gazety się już kończą i cierpliwość też. Ale go kocham strasznie!! :-)

PostNapisane: 2007-02-12, 13:25
przez MartaD
U nas książki i podręczniki są bezpieczne. Ekonomia mojego Buba wogóle nie interesuje :lol: .
Za to jest coś co namiętnie gryzie.............wszelkiego rodzaju koce, ręczniki, pościel, szmaty, ubrania. Żaden "materiał" nie może mu stanąć na drodze :-)

PostNapisane: 2007-02-12, 16:25
przez E.Ś.
u Nas natomiest na topie niszczenia wszystkiego co stanie na drodze jest Tobi ! A już przeszedł sam siebie w sobotę ! Otóż słyszę wieczorkiem mojego tatę : "GDZIE JEST MOJE PIWO ! Gdzie ono jest ! Ewelina , znowu sprzątałaś, i wszystko poprzestawiałaś... " :mrgreen:
No to ja lecę i szukam tego piwka, pytam się jeszcze gdzie go widziano ostatnio- w pokoju na ziemi koło fotelu... Więc szukam, zaglądam, i się wkurzam ... Po czym wchodzi dziadek , spogląda na mnie, i pyta "czego szukasz ?" . Ja na to "Żywca w puszce !"
"A to go już nie znajdziesz, bo jakoś Tobiurowi strasznie się spieszyło na dwór, że ino mi migło coś w pysku i ogon... " :mrgreen:
No i wszystko jasne, w tujach znalazłam winnego na gorącym uczynku przyłapanego, ale ku boleści mojego taty, w puszce nie zostało ani kropli "napoju".... 8-)

PostNapisane: 2007-02-12, 16:34
przez Kasia
ale jaki ma gust chłopak!! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PostNapisane: 2007-02-12, 17:23
przez Magda
Ewelina, Tobi przebił wszystkich :mrgreen: co się będzie chłopak uczył, szkoda czasu, lepiej napić się piwka, a jak! ;-)

Mojego berneńskiego dziecka też do książek nie ciągnie :-> Ile bym nie miała nauki do egzaminów i ile by nie leżało książek/kserówek/zeszytów na moim łożku, to nic mi Bastuś nie pomoże :mrgreen: Dba chłopak, żebym opanowała całość materiału ;-)

Bastek generalnie nic nie zniszczył w domu - przez pewien czas jedynie namiętnie próbował zjadać chusteczki higieniczne, które udało mu się wyciągnąć komuś z kieszeni :mrgreen:

PostNapisane: 2007-02-12, 17:26
przez maat
Właśnie opuściły nas berneńskie bliźniaki i uświadomiłam sobie że n i c n ie z n i s z c z y ł y :shock: nie do wiary, nawet nogi od stołu, która już na włosku wisi dzieki wszystkim poprzednim szczeniakom. Widać Aniu, mają to po tatusiu. Za to Amba to księżniczka złodziei. Nie ma nic wspanialszego niż porwać coś i zamienić w kupkę strużynek! Lista była by tak długa, że nie da się jej przytoczyć. Trochę nauczyła nas porządku. Z tą ciągotką do filozofii u berneńczyków, to hmmm-bardzo ciekawe. Nasz Job trzymał w ukryciu, pod materacem lekko nadgryzioną i trochę sfatygowaną od namiętnego "czytania" " Przekonać Pana Boga"-Tischnera . Jako że psisko miało anielską naturę, podejrzewam, że umiał to na pamięć i że...przekonał.

PostNapisane: 2007-02-12, 18:36
przez Poker
Przepyszny wątek, dziękuję Wam właścicielki pomysłowych szczonków :mrgreen:

podsumowując dotychczasowe: rośnie nam pokolenie bernusi prawników i filozofów :mrgreen: i jeden pijaczyna :mrgreen: Tobisiu popraw się bo Cię wujostwo wyklnie :mrgreen:

Magda, och Magda, ten Job :lol:

Aniu, Syrena: królestwo stylowych czółenek i szpilek!!! całą młodość w nich przetańczyłam :-D

PostNapisane: 2007-02-12, 18:37
przez Kasia
Grażynka dolicz domorosłego budowlańca - Boss co prawda nie zezarł ale "załtwił" projekty budowlane :oops: :oops: