Strona 2 z 2

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2012-08-06, 23:34
przez Ola i Rubi
ja na pierwsze trzy noce wzięłam naszą sunie do sypialni. Przygotowałam jej posłanie niedaleko łóżka aby czuła moja bliskość i liczyłam, że tak prześpimy noc :)) jednak rzeczywistość była zupełnie inna, a mianowicie Rubi spała około godziny a następną godzinę ściągałam ją z łóżka a dokładniej to z poduszki bo od razu tam się ładowała i tak w kółko :-) wytrzymałam trzy noce ;) później się wycwaniłam i po wieczornym długim spacerku Rubi wracała zmęczona do domu i zasypiała w przedpokoju na zimnych kafelkach, więc pozamykałam drzwi do pokojów i tak przesypia noc do 5 rano :puchar:

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2012-08-11, 23:19
przez BEATA
Nic nie przebije pierwszej nocy z naszą pociechą! A była to noc Sylwestrowa, z hodowli już z naszym psiuniem przyjechaliśmy koło 23-ciej i zaczęło się poznawanie terenu, obchód, wąchanie i cały psi rytuał w nowym miejscu.
My - przygotowani na bezsenną noc, płacze i lamenty szczeniaka, a mordka jak już wszystko poznał, odwrócił się do nas szanownym ogonkiem i podreptał na upatrzone miejsce, gdzie przespał smacznie do rana...Za to my oczywiście nie spaliśmy wcale, ciągle sprawdzając, czy u malucha wszystko w porządku. I taki to był nasz pierwszy wspólny Sylwester - najwspanialszy w moim życiu...

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2012-08-12, 02:54
przez Frances_B
My nie mogliśmy się oprzeć i wzięliśmy małą do łóżka już pierwszej nocy mimo, że wcale nie płakała. I tak zostało do dziś...jedyne co się zmieniło to proporcje zajmowanego przez nią i nas miejsca ;) Teraz śpimy razem w czwórkę z Gigą i kotem...

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2012-08-13, 08:56
przez Fridana
A nasze oba berny mieszkają w domu i nie korzystają z pięknych, (wciąż) nowych legowisk :-D . Spią na podłodze obok łożka pochrapując wesoło, ale kiedy tylko mają okazję to pchają się do "wyrka" - obojętnie czyjego, byle duże :-D . Obie mordeczki nie mają jeszcze roku, więc są skore do zabawy ale w nocy śpią grzecznie. Kiedy gaszę światła to wiedzą, że nie ma przeproś i po wieczornym obchodzie i stwierdzeniu, że stado dwunożnych w swoich łożkach, kładą się grzecznie i śpią do rana. ( No chyba, że któryś musi nieoczekiwanie za nagłą potrzebą... <zmeczony> ). Ale najgorsze są noce, kiedy grzmi lub silnie wieje - szanujące się psy stróżujące nie mogą przecież pozwolić , żeby coś stukało za oknem i stanowiło zagrożenie dla tych śpiących słodko dwunożnych!! Szczekają wtedy tak, że są głośniejsze od grzmotów :-D :-D . Można się przyzwyczaić - to coś jak mieszkanie obok obwodnicy dużego miasta :lol:

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2013-01-14, 22:23
przez aldonabak
Nasz Diego był przyzwyczajony do wczesnego wstawania. Pierwsze dni 4-5, ale ja stopniowa przesuwałam karmienie i pobudka też się przesunęła. Teraz gdy go budzę, bo ja muszę wcześniej wstać, pojechać jest wyraźnie niezadowolony. Gdy wyjdziemy z mieszkania stoi nad schodami i zastanawia się czy zejść . Muszę zachęcić mizianiem mordy. W nocy nigdy nie było większych kłopotów - no tylko po pierwszym odrobaczeniu jak był malutki.
Śpi najczęściej w przedpokoju na podłodze. Posłania używa czasem. Najlepszy był ranek w Nowy Rok. Spał u córki ona z koleżanką po powrocie z Sylwestra na podłodze, Diego na tapczanie. Jak ona przyjeżdża ze studiów to śpi u niej lub pod jej drzwiami. Powiem tak bardzo brakuje mi wtedy pochrapywania i postękiwania pod naszą sypialnią.

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2013-01-15, 12:21
przez monika11444
Mój mąż się ugiął pierwszej nocy, bo sunia bardzo płakała gdyż tęskniłą za swoim pierwszym domem, no i niestety teraz to już śpimy w 3 :mrgreen: Nieraz nas to wkurza, zwłaszcza jak się rozwala na pół łóżka, ale ma coś w sobie takiego że nie da jej się zgonić z tego łóżka, jak się tak przytula i przymila i patrzy tymi maślanymi oczami :love:

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2013-01-15, 13:59
przez Ella
Nasza Joka na łóżka nie ma wstępu(i nawet nie próbuje),ale jeszcze w wieku 10-11 m-cy wchodziła na kanapę w salonie(bo pozwalaliśmy jak była szczeniusiem ;> ),przechadzała się po niej(kiedy tylko miała ochotę),znosiła na nią znalezione w ogrodzie "skarby",wskakiwała z impetem,nie bacząc,że ktoś na niej siedzi itd. ...Wszystko to stało się dość kłopotliwe,zważywszy jej obecne gabaryty :mrgreen:
Wymyśliłam więc,że jednak ją tego oduczę ,spodziewając się,że proces oduczania będzie żmudny.
Ku mojemu zdziwieniu wystarczyły 2 dni konsekwencji i Joka" zapomniała" o kanapie-ma obok niej piękny ponton i uwielbia na nim się wylegiwać i spać .A my mamy wreszcie czystą kanapę :-D

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2013-01-15, 15:32
przez Amelka85
My jak mieliśmy zabrać Tile do domu miałam dylemat czy kupić dwa posłania jeden na dół gdzie przebywamy w ciagu dnia a drugi do góry na noc. Ale w końcu padło na to że pies musi mieć jakies granice i że Tila bedzie spała na dole a na góre nie bedzie można jej wchodzic niech pilnuje domu a pozatym niech nie łazi po schodach bo to dla niej niezdrowe:)
I musze przyznać ze byłam w szoku bo nawet pierwsza noc obyła sie bez płaczu. Położyłam spać na górze syna i wróciłam usypiać mała, chciałam żeby spała na swoim pieknym nowym legowisku...yhhhy jasne... Tila od pierwszej nocy do dnia dzisiejszego spi tylko i wylacznie pod drzwiami balkonowymi ( troche spod nich wieje ) A rano czeka na nas koło schodów jak sie zapomnimy i nie ma nas do 7 rano to zaczyna piszczec i pufać żebyśmy sie pośpieszyli:) pewnie by weszła na góre nas budzic ale w schodach jest bramka ( ze wzgledu na syna ). Dla nas takie rozwiazanie jest super, bo sypialnie wolne od siersci tez sa fajne:)

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2013-01-15, 16:43
przez anjucha
Misza na szczęście nie miał takich prawie nocnych zagrywek :D
grzecznie budził mnie -wchodząc na głowę- o 6rano: spacer ze wszystkimi atrakcjami, później zabawa, o 8 śniadanie i spać :D

Re: Noc z Bernusiem:)

PostNapisane: 2013-01-15, 20:20
przez PaniBisiowa
Noc z bernusiem - Bisz, suń się byku. Całe łóżko zajmujesz. I nie bij komputera łapami bo padnie i na czym filmy animowane będziemy oglądać. Bisz, zabieraj jęzor z mojego ucha i śpij. Dobrze, już miziam po brzuszku, tylko nie pluj na książkę. Bo pójdziesz zaraz spać sam! Już przeszło? Ukocham cie Uściskiem Miłości. I lezie spać na podłogę ;-)