Vel_Pan_Rekin napisał(a):Przy okazji uważam, że dobrze by było, gdyby polscy właściciele psów, które odeszły na HM (i ew. inne nowotwory - również tylko podejrzewane) zdecydowali się na stworzenie listy tychże psów; z kilku powodów - by unaocznić rozmiar katastrofy
, przedstawić krążące nad rasą widmo (cyfry wszak najbardziej przemawiają do ludzi) i by się zjednoczyć.
Oczywiście, mogę zapoczątkować taką listę i zrobić opis przypadku Toy, ale
po pierwsze nie łudźmy się że zobaczymy rozmiar katastrofy, bo dotychczas zdiagnozowano niewiele przypadków, co nie oznacza, że było ich w Polsce niewiele.
Dopiero od 2006 roku się u nas pisze o histiocytozie i większość weterynarzy chyba nawet na studiach się o tym nie uczyła.
Po drugie - taka lista już się będzie sama tworzyć w spisie berneńczyków,
a po trzecie, to nie powinniśmy lekceważyć i wykazywać całkowitego braku zrozumienia dla tych, którzy nie ukrywając przyczyn śmierci swojego psa, nie chcą się z tym obnosić, bo nie zamierzają kłaść krzyżyka na swoją hodowlę.
Więc jeśli stworzymy listę na której będzie dajmy na to 6 psów, to te 6 linii będzie "mieć przekichane", a nie ma to sensu.
Dla przypomnienia artykuł ze strony Therios:
http://www.therios.eu/?act=3&id=29i jeszcze raz link do strony Pani Eli, właścicielki Kory- jednego z pierwszych zdiagnozowanych berneńczyków.
Ela zebrała mnóstwo wiadomości na ten temat i bardzo mnie wspierała w najgorszych chwilach.
http://www.e-bernenczyki.pl/index.php?page=zdrowie