Strona 3 z 3

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-02, 21:21
przez PaniBisiowa
I odświeżyć troszkę futerko można :)

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-02, 22:44
przez BERR
U nas dzisiejszy dzień wyglądał tak :

Obrazek

jednak lubi ciepełko???
Obrazek

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-02, 23:22
przez jbeata
Polka też prawie cały dzień bawi się sama z sobą na ogrodzie :shock: zanurza swój nochal piegowaty w śniegu i jest happy :-D biega jak szalona.
Ma zegar w żołądku i kiedy czas posiłku się zbliża przypomina się podchodząc do okna na tarasie.
Patrzy wymownym wzrokiem a ja oczywiście wiem o "co kaman" wpada ,dostaje jeść i znów daje mi do zrozumienia
"wychodzę" jak bym widziała moją córkę kiedy miała naście lat.... :lol:
Pieścimy się mniej :roll: bo ona woli być na dworze...
W domu temp.20-22 stopni. :shock: nie rozumiem.....
Jak poszłam z nią na spacer to o mało nie połamałam nóg...na tym śniegu.Więc na razie nie chodzę :-/
Ale po ostatnim posiłku czyli po godz.19 jest już mój kochany pychol śpiący i napiera na chatę :-P
Oczywiście wie już gdzie podłoga jest zimna i tam się układa i przekłada na wszystkie pozycje :lol:
Nie ma psa....do rana.

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-03, 01:07
przez Vanilla Sky
Vanilla śnieg pokochała :-D Biega jak szalona.. i powróciły wspomnienie z dzieciństwa.. i nawyki :roll: :lol: (jak była maleńka, to załatwiała się tylko na najwyższym szczycie zaspy :roll: :lol: )
Ogółem to komicznie wygląda, bo czasem nie może się wdrapać.. i tak się stara... ale rezygnuje i idzie szukać kolejnej zaspy 8-)

Najgorsze jest to, że je śnieg. :-( Staram się Jej dopilnować, żeby zjadła tego śniegu jak najmniej.. ale jednak :roll:

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-04, 17:35
przez Ola_Dora
No właśnie. Dora też żre śnieg, ale ja jej od tego nie bronie. To jej pierwszwa zima i jak spadł śnieg to najpierw szok że wszystko białe, a potem zaawansowany down. :lol: A teraz szaleje tylko na spacerach, a tak to tylko na siku na dwór i spowrotem do domciu. Mi to pasuje. :-> Jest kogo miziać. ;-)

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-11, 14:36
przez misioooo
Dla Iris to piersza zima. I jak wyżej - najpierw szok "co to ma być?", a potem szaleństwo - czym głębszy śnieg tym lepiej :)
W domu chłodek - jakoś z żoną przywykliśmy do 18 stopni za dnia, a 16 w nocy (wg wskaźnika na regulatorze - pewnie z 1 stopień więcej jest faktycznie).

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-11, 18:40
przez Kinga & Panda
Dla Pandy to już 2 zima :-> Ale cieszy się tak samo, jak rok temu ;-) Uwielbia śnieg :-)

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-11, 21:08
przez Czela
Uwazajcie z waszymi pociechami, by nie jadly za duzo sniegu.
Ja Bolta zalatwilam sama. Bubi biegac po takim puszystym sniegu, poprostu szaleje.
Robilam mu kulki ze sniegu i rzucalam. On je lapal i zozgryzal a przy okazji troche zjadl.
Skonczylo sie zapaleniem krtani, Byly zastrzyki niestety. Juz jest prawie dobrze, ale na
szalenstwa pan dr Tarka jeszcze nie pozwala.

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-12, 08:49
przez Cefreud
a my zdaje się mamy zapalenie pęcherza....Wszystkiego dowiem się w poniedziałek,ale wczoraj wieczorem Freud spał i nasikał pod siebie...
Profilaktycznie podałam żurawinę .Jutro badanie moczu, które potwierdzi bądź wykluczy(podowne objawy mamy przy atakach padaczki, tylko tym zazwyczaj towarzyszą jeszcze drgawki, bądź mijają kompletnie bez rozluźniania zwiewraczy).

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-12, 12:52
przez Anuta
Zima i śnieg to to co Bernusie lubią najbardziej
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
I nie tylko te najmłodsze :mrgreen:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-12, 14:53
przez Czela
Karolina, kup w aptece ludzkiej, bo to lek dla ludzi, ale wyprobowany na moim Berze,
z bardzo dobrym skutkiem, paste DEBELIZYNA. Podawalam strzykawka lub lyzka.
Jest na wyciagach ziolowych, jak nie pomoze, to napewno nie zaszkodzi. Sproboj.
Freudus, zyczymy zdrowka.

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-12, 18:25
przez Cefreud
Czela napisał(a):Karolina, kup w aptece ludzkiej, bo to lek dla ludzi, ale wyprobowany na moim Berze,
z bardzo dobrym skutkiem, paste DEBELIZYNA. Podawalam strzykawka lub lyzka.
Jest na wyciagach ziolowych, jak nie pomoze, to napewno nie zaszkodzi. Sproboj.
Freudus, zyczymy zdrowka.


Pęcherz zdaje się był tylko dodatkiem.Freud ma bolesność w okolicach ślinianki? Pod uszami w każdym razie.Przy ruchu łbem piszczy, jest apatyczny i chodzi jak na szczudłach...Jutro pakuję wszystkich do auta i rajd po lekarzach

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-12, 22:20
przez Czela
Bede trzymac kciuki, by wet dobral dobre leki i zeby pomogly.
Tobie i calej rodzince, tez zycze zdrowia. Powodzenia.

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-12, 22:59
przez Vanilla Sky
Freud trzymamy kciuki !!! :-(

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-14, 22:17
przez Konio
Słuchajcie , moja sunia to istny wariat . Im większa zaspa to lepiej :lol: .
Jest poprostu niesamowita .Mam dylemat .Ile może przebywać na dworku na spacerku 4,5 mc szczeniak ( podeszwy oczywiście wazeliną pociągnięte ) :-D .
Czy 1,5 godzinki ,-6 i nurkowanie non stop w śniegu jej nie zaszkodzą ?.
Apropo najlepsza zabawa skok na główkę w zaspę :-D .

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-16, 08:35
przez BERR
Konio
Ja przyjełam taka taktyke,że jesli psiakowi nic sie nie działo to byłysmy na dworze ile trzeba było - np. dzieci na sanki na gorke i godzina zleciała szybciutko plus droga to spokojnie 1,5h sie nazbierało...
Jedni Ci powiedza ze absolutnie z takim malcem nie tak długo inni powiedza Ci ze spokojnie moze byc.
Sama musisz wyczuc - jesli psiuni nic sie nie dzieje ani w łapki ani w cos innego to szalejcie ... uważaj tylko zeby nie jadła za duzo sniegu...
To tak jak z dzieckiem - kazde jest inne i reaguje inaczej...jedno po 15 min chore inne 2 godz i nic mu nie jest a jeszcze złapie sople lodu albo zje ukratkiem snieg...
pozdrawiam

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-16, 09:13
przez Czela
Jezeli snieg jest sypki, a nie mokry i jest w ruchu, to sie nie wyziebi. Trzeba uwazac, by nie przemoczyc
futerka i zeby nie lezala na sniegu. Ruch jej nie zaszkodzi, ale dobrze jest przyzwyczajac stopniowo.
Bernusie czy duze, czy male wszystkie kochaja snieg. Powodzenia w zabawach.

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-29, 11:39
przez katty
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
Moja sunia uwielbia śnieg i wszelkie zabawy na śniegu ,Katty ma 7 miesięcy i śniego to dla niej raj do rozpędzania się na śniegu i ślizgania :lol:

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-30, 22:39
przez p.kubica
Dla Wery topierwsza zima i uwielbia zabawy na śniegu, a w domu mamy max 19-20 stopni a ona i tak najbardziej lubi wylegiwać sie na wycieraczce przed drzwiami wejściowymi jak już będzie mogła chodzić po schodach to w piwnicy znajdzie swoją kanape a tam tem. można swobodnie dostosowywać.

Re: Zima i Bernenczyk

PostNapisane: 2010-12-31, 01:04
przez jbeata
Jaka grzeczna psiunia, moja Pola zniszczyła wszystkie wycieraczki zewnętrzne :evil: