Strona 9 z 10

PostNapisane: 2008-03-04, 23:30
przez Hekate
JagOOdkaxd w czasie studiów gdy mieszkałam w innym mieście kupiłam swinke morską, w domu miałam owczarka niemieckiego i mimo że był juz dorosły zrozumiał że śwince nie robi się krzywdy, trzeba tylko pilnować aby psiak zrozumiał czego się od niego oczekuje, później na ogrodzie puszczałam świnke luzem to tez nic jej nie robił, pilnował jej a jak podchodziła do mnie to wchodził z zazdrości mi na kolana byle to on był bliżej. Teraz mam bernusia ma 5 mies, ale jak narazie zwierzaki widziały się może z 3 razy, bo Alto nie wchodzi na piętro a tam w moim pokoju mieszka świnka. Ale z tego co widze to psiak do wszystkich jest nastawiony pozytywnie, tylko żeby w zabawie nie zrobił jej krzywdy.

PostNapisane: 2008-03-04, 23:57
przez beta68
Cytuję "Bern nie nadaje się do pilnowania domu" (coś mi wcześniej nie wyszło z cytowaniem, muszę się nauczyć)

Też tak myślałam, ale do czasu. W dzień oczywiście każdy może do nas przyjść, wszystkich wita nader czule. Jednak pewnej letniej nocy udowodniła, że jest stróżem swoich posiadłości. Przeskoczył do nas przez płot chłopak i kierował się do garazu, lub od tyłu domu. Psia wpadła we wściekłość- doskakiwała do niego spieniona ze złości i cofała się kierując go w stronę płotu, szczekając przeraźliwie .Sąsiad również zadzwonił, że mamy gościa, bo wszystko widział.Wyszedł mąż i facet uciekł przez płot. Psia nie spała długo, wąchała trop i przemierzała trasę spaceru "gościa". Była bardzo dumna z siebie, a my z niej. Oczywiście cała ulica psów dołaczyła się do jej szczekania przez długi czasTak też,gdy jest na podwórku czuję się bezpiecznie. Cóż w porze pozaletniej budę ma w domu. Jednak słuch ma niesamowity, więc też pilnuje. Myślę, że od tamtej pory zrozumiała co znaczy "Pilnuj domku"

PostNapisane: 2008-03-05, 00:23
przez AT
Ja też uważam, że stróżowanie to osobnicza cecha, która chyba u bernów powinna występować dosyć często :-/ . Mufka szczeka gdy jej się coś za płotem nie podoba zgoła nie do zabawy i ja nie odważyłabym się będąc przywitana takim szczekaniem i widząc psa z taką postawą wejść na czyjąś posesję. Szczekanie zmienia jej się momentalnie gdy ja otwieram drzwi i pozytywnie witam ktosia zza płotu - wtedy jest szczek powitalny i radosny. jednak myślę, że gdyby ktoś obcy wszedł bez naszego pozwolenia mogła by się zachować podobnie jak psiak Bety68. Jednak reakcji podobnej do np. CAO po bernie bym się nie spodziewała. Ale mi osobiście wystarczy moja ,,nadmuchana" i ,,groźna" łajza.

PostNapisane: 2008-03-05, 00:30
przez inbloom
żebyście widzieli jak Bosman w niedzielę powitał Saganków :mrgreen: aż mi wstyd było, że tak ciotkę Saganowską potraktował :roll:
generalnie jest zasada, która u Bosmana jest bardzo widoczna: za bramą jest wróg, jak przejdzie przez furtkę możemy się kochać :-P

PostNapisane: 2008-03-05, 05:59
przez Dżiani
Ben napisał(a):Pewnie, popieraj mnożenie psiej biedy. Ląduje to potem w schroniskach albo na łańcuchu
Jest popyt to jest podaż - kasę można zrobić na wszystkim. Są chętni na takie kundle to są i ich producenci. Tylko po co to popierać?. Gdyby nie było takich jak Ty, to nie byłoby producentów i nie byłoby kundli w typie BPP. Tak przy okazji, do pilnowania to bern się kompletnie nie nadaje. ( Ostatnio przyszła do nas znajoma, którą moje berny widziały pierwszy raz na oczy. Weszła na posesję, podeszła do drzwi,a te pierdoły tylko radośnie machały ogonami ) Znacznie taniej jest założyć alarm, umowa z firmą ochroniarską kosztuje 80 zł/m-c i święty spokój. Żadnych weterynarzy, odżywek, karm, problemów ze zdrowiem, prześwietleń, operacji, problemów co zrobić z psem jadąc na urlop itd, itd.

BEN, jesteś wielki! Nic dodać nic ująć! A ten Twój tekst to wydrukuję i powielę i będę rozdawał gdzie się da :-) jak pozwolisz oczywiscie?

PostNapisane: 2008-03-05, 08:20
przez Ben
Dżiani napisał(a):...A ten Twój tekst to wydrukuję i powielę i będę rozdawał gdzie się da :-) jak pozwolisz oczywiscie?

A pewnie cytuj

PostNapisane: 2008-03-05, 09:49
przez Szam
My do strózowania mamy aussika, jak mowie, zywy na posesje nie wejdzie. Za posesja kudlata milosc.

PostNapisane: 2008-03-05, 12:24
przez saganka
Marta, on mnie zachwycil swoja postawa!! Co beda mu sie za plotem platac! A jak juz Pancia pozwolila, to insza inszosc! Mozna sie miziac :lol:

PostNapisane: 2008-03-05, 14:03
przez Ula
Mam 2 bernusie i 2 świnki. I są one wylizywane, miziane. Bernuś nie ma odruchu krzywdzenia, bo u niego jest wygaszona część łańcucha łowieckiego.

Nie ma niestety fotki ze świnkami, ale za to z króliczkiem Abra

Obrazek

PostNapisane: 2008-03-05, 16:08
przez Kola
Ben napisał(a): Tak przy okazji, do pilnowania to bern się kompletnie nie nadaje. ( Ostatnio przyszła do nas znajoma, którą moje berny widziały pierwszy raz na oczy. Weszła na posesję, podeszła do drzwi,a te pierdoły tylko radośnie machały ogonami ) Znacznie taniej jest założyć alarm, umowa z firmą ochroniarską kosztuje 80 zł/m-c i święty spokój. Żadnych weterynarzy, odżywek, karm, problemów ze zdrowiem, prześwietleń, operacji, problemów co zrobić z psem jadąc na urlop itd, itd.

U mnie Roxy bierze role stróża.
Zazwyczaj szczeka na ludzi którzy zbliżają sie do naszej bramki.
Nie mówiąc o podwórku. Wszystko zależy od człowieka- gdy wyczuje, ze ten sie boi wówczas szczeka.
Igor natomiast na ulicy jak spotka psa to wielki chojrak, pogoni intruza kręcącego sie w jego okolicy. natomiast gdy psy ładują sie na podwórko to nawet oka nie otworzy, nie mówiąc o ludziach.

PostNapisane: 2008-03-05, 16:22
przez Kasia
Raju - to Wam ktokolwiek odważy się wejść na podwórko?? :shock:
u nas nie ma takiego odważnego..

PostNapisane: 2008-03-05, 16:33
przez meggy
Boskie zdjecie :mrgreen:

PostNapisane: 2008-03-05, 16:34
przez Kola
Kasia napisał(a):Raju - to Wam ktokolwiek odważy się wejść na podwórko?? :shock:
u nas nie ma takiego odważnego..


To było do mnie? Bo ciężko stwierdzić :lol:
Jeśli tak to do mnie muszą wchodzić, tak czy siak.
Rodzice maja ogrodnictwo i przyjeżdżają do nas po kwiatki.
Niekiedy musimy Roxy przytrzymać, bo ona uwielbia szczekać więc gdy tylko okazja to nie odpuści.

PostNapisane: 2008-03-05, 16:38
przez Kasia
Aneta - to taka ogólna myśl... :mrgreen:

PostNapisane: 2008-03-05, 17:06
przez Bernerin
Kasia napisał(a):Raju - to Wam ktokolwiek odważy się wejść na podwórko?? :shock:
u nas nie ma takiego odważnego..


Kasia, jak ja bym miala takie dwa cavaliery jak Ty, to tez by sie nikt nie odwazyl :lol:

PostNapisane: 2008-03-05, 17:14
przez Kasia
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

PostNapisane: 2008-03-05, 17:27
przez inbloom
saganka napisał(a):Marta, on mnie zachwycil swoja postawa!! Co beda mu sie za plotem platac! A jak juz Pancia pozwolila, to insza inszosc! Mozna sie miziac :lol:


Kasiu, mam nadzieję, że nie ściemniasz :-P

PostNapisane: 2008-03-05, 19:03
przez Paula with Esta
JagOOdkaxd napisał(a):Mam pytanie, czy berneńczyki dogadują się z innymi zwierzętami, np. świnką morską. Bo pamietam, że jak kiedys był u nas stafford to on sie jej bał strasznie, był on szczeniakiem. Był u nas na jakis tydzien



Jak już wczesniej pisała


Esta świetnie dogadywała się z królikiem, ale ten odbiegł za TM :cry:
http://img100.imageshack.us/img100/834/dsc00085im6.jpg

http://img508.imageshack.us/img508/4342/dsc00104uv6.jpg

PostNapisane: 2008-03-05, 19:13
przez JagOOdkaxd
dziękuje za odpowiedź na moje pytanie :-D Teraz już jestem przekonana i Fryd zostanie, a jesli miał by być pies zamiast Frydzia to ja bym się nigdy na o nie zgodziła :!:

PostNapisane: 2008-03-06, 16:27
przez Ula
Pamiętaj, że berneńczyk bez rodowodu może mieć inną psychikę - znam niestety 2 "podrabiane" bernusie, które mimo socjalizacji i dobrego wychowania są nieobliczalne. Jeden jest lękliwy i reaguje agresją w nieznanych sytuacjach (suczka), a drugi agresywny wobec wszystkiego, co żyje...
Albo coś "nie stykło" w pierwszym okresie życia, jeszcze w (pseudo) hodowli, albo odziedziczyły zbytnią pobudliwość po rodzicach. Ale tego już się nie dowiemy i nie sposób sprawdzić... Ich właściciele bardzo się przejechali i żałują swojej decyzji o wyborze "rasy".