Berneńczyk - w domu czy na dworze

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez PaniBisiowa » 2011-01-07, 13:41

Nie kocham WSZYSTKICH ludzi. Większości wręcz nie znoszę pasjami. Kocha się wybranych, moim zdaniem. A że nie kocham wszystkich nie oznacza, że nie kocham nikogo. Proste? Proste. Zresztą kochać wszystkich? Nuuuuda. To samo tyczy się uprzejmości i szacunku.
Po pierwsze - wolność. Mam silne poczucie własności. Na moim podwórku robię to na co mam ochotę. Pod warunkiem, że nie ingeruję w wolność innych osób oraz ich nie krzywdzę. W myśl jednej z mych zasad: Pchasz się z butami do mojego domu - dostaniesz w łeb. Reszta nie nadaje sie do publicznego cytowania.
Pozdrówki!

Mój pies na zabawki z lumpeksu kupowane na kilogramy.
Avatar użytkownika
PaniBisiowa
 
Posty: 2547
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-12-13, 13:48
psy: Biszkopt (ORLANDO Stoplandia)

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez allam » 2011-01-07, 14:09

Majszczur napisał(a):1. nie odnosiłam się do słów kreski tylko wypowiedzi brendy


Magdo, nie ma czegoś takiego, jak odniesienie do słów Brendy, które odnosiły się do słów Kreski (zresztą po mojej wypowiedzi). To jest wątek, więc musi być spójność.
Jeżeli Twoja wypowiedź nie była powiązana z tymi dwiema i moją poprzednią to wogóle nie ma sensu dalsze roztrząsanie.
PS
Edytowałam swój poprzedni post w trakcie jak pisałaś swój, wię proszę przeczytaj dokończenie. Z mojej strony to koniec "w temacie"
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez kerovynn » 2011-01-07, 15:43

allam napisał(a):Wiedziałam, że to do niczego nie prowadzi :-(
Czy z tego powodu, że JEDEN człowiek jest podły, możesz powiedzieć, że nie kochasz ludzi :?: A Grześ, a Ada :?:
Chyba mówimy o różnych rzeczach. I to jest właśnie problem, że postrzegasz czyjąś wypowiedź przez pryzmat Twojego nastroju w danym momencie. Ja mówię o braku poszanowania dla ludzi tylko dlatego, że mają inne poglądy, a Ty :?:

allam - napisałam JEDEN w sensie ogólnym -czyli nie chodzi mi o jedną konkretną osobę tylko jednego człowieka w odróżnieniu od grupy osób. I tych podłych etc... spotkałam w życiu sporo. Może dlatego, że kiedyś naiwnie wierzyłam , że" ludzie są dobrzy i mówią prawdę". Nie będę się rozwodzić na ten temat bo to nie portal psychologiczny :-D . co do "kochać" - dla mnie = dbać o dobro. Więc "kocham" rodzinę - bo więzy krwi dla mnie są bardzo silne. "kocham" Grzesia - bo mu to obiecałam, a ja dotrzymuje słowa, zaś Ada to dla mnie biologicznie zupełnie obca i obojętna moim emocjom osoba. Ale "kocham" ją bo to wnuczka Grześka i poświęcam jej chyba więcej czasu niż jej obie prawdziwe babcie :-D . Reszta ludzkości emocjonalnie jest mi obojętna. Szanuję tych, którzy mnie przekonają (czynem a nie pustym słowem), że na to zasługują. A co do różnicy poglądów - każdemu przyznaję prawo do posiadania własnych i na tej podstawię nikogo nie osądzam, pod warunkiem, że upór przy własnych poglądach nie prowadzi do wyrządzenia krzywdy jakiejkolwiek istocie.
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez brendy » 2011-01-07, 20:51

Tylko tyle nasuwa mi się po dzisiejszej lekturze forum: Pustej głowie nic po słowie.
Avatar użytkownika
brendy
 
Posty: 95
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-09-05, 12:39
Lokalizacja: Dęblin
psy: Brendy i Reksio

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Apcik » 2011-01-07, 22:22

znowu, po raz kolejny jest wałkowany ten sam temat i pewnie po raz kolejny nie bedzie sie dalo dojść do porozumienia i wspólnego zdania i znów będą kłotnie....

podobny wtek był tu: http://www.szwajcary.com/viewtopic.php?f=3&t=6183
tu: http://www.szwajcary.com/viewtopic.php? ... s+w+budzie
i tu: http://www.szwajcary.com/viewtopic.php? ... zie#p93671

i w każdym jest to samo.... jedna grupa która nie wyobraża sobie psa, który przebywałby na dworze/ budzie i druga która taki układ zna i stosuje... każdy uważa swoje za najlepsze i nie zmieni swojego zdania... to tak jak z polityka, jeden ma poglądy prawicowe, drugi lewicowe i jak maja dojść do porozumienia?

jezeli psu się krzywda nie dzieje to ta dyskusja nic nie wniesie tylko będzie kłótnią... wg. mnie żadna ze stron nie chce źle dla swojego psa.. ;-)
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez allam » 2011-01-07, 22:29

Brendy, każdy ma prawo do własnego zdania, tylko nikt nie ma prawa do twierdzenia, że tylko jego zdanie jest jedynie słuszne. I pomimo tego, że przysłowia są mądrością narodu, nie zawsze ich cytowanie jest na miejscu.
Jeżeli to było w kontekście braku zrozumienia dla moich wypowiedzi to dziękuję, ale nie chcę. To ich problem, jeżeli nie chcą zrozumieć, ale to jeszcze nie powód, żeby kogoś obrażać. :-(

Pisałam równocześnie z Apcik i ... dokładnie mam takie samo zdanie. Nie godzę się jedynie na twierdzenie, że "przeciwnicy" nie kochają swoich psów. Wolno mi :?:
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Natalia i Galwin » 2011-01-07, 22:33

Oczywiście, że wolno jest Tobie nie godzić się z danym twierdzeniem.
Ale ja mam jedno pytanie, może gdzieś tu jest na nie odpowiedź, jednak ja jej nie widzę. Po co komuś pies, któremu nie wolno wejść do domu :?: Po to żeby chodzić na spacery :?: Do tego nie jest potrzebny pies. Taki pies ma siedzieć pod domem i obserwować życie zza okna :?:
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Leszczyna » 2011-01-07, 22:37

[quote="Apcik"
wg. mnie żadna ze stron nie chce źle dla swojego psa.. ;-)
[/quote]
Ja też przyglądam się rozmowie i uważam jak Asia. Każdy ma swoją słuszność i nie chce źle dla swoich psiaków. Po co zaczepki :?: Ja wypowiedź Kreski zrozumiałam tak, jak ona sama to wytłumaczyła... z igły powstały widły...jak zawsze :roll: ;-)
Trzeba się cieszyć że cała sprawa się dobrze zakończyła a sunia znalazła swój dom :-P I wystarczy...i nie uważam że tu... pustej głowie...jest tu wiele mądrych osób :-|
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez allam » 2011-01-07, 22:50

Natalia i Galwin napisał(a): Po co komuś pies, któremu nie wolno wejść do domu :?:


Nie wiem, ale pewnie ten ktoś wie. Ani mnie, ani Tobie to oceniać. Chciałabym jedynie, żebyś zrozumiała, że nie można oceniać tego kogoś. Taki pies też nie jest nieszczęśliwy. Ma swojego pana, pełną miskę, jakiś rodzaj przywiązania, a nawet miłości (może w pojęciu niektórych - chorej). On nie zna innego życia, nie ma punktu odniesienia, jest wierny i oddany. Jeżeli ktoś go nie krzywdzi w inny sposób (np. nie bije, nie traktuje "przedmiotowo" do rozmnażania) to nie ma powodu do "negatywnego oceniania" tylko w oparciu o osobisty stosunek do własnego psa. Bo każdy pies żyje w określonych warunkach i o ile nie są one "naganne", a pies jest zdrowy i pan jest całym jego światem, nic innym do tego. To tak jak z ludźmi, każdy ma własną wizję szczęścia - jednemu wystarczy szałas, żeby być szczęśliwym, a drugiemu pałac to za mało.
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez allam » 2011-01-07, 23:03

Leszczyna napisał(a):Każdy ma swoją słuszność i nie chce źle dla swoich psiaków. Po co zaczepki :?: |


Ja już nie mam siły, próbuję po raz ostatni:
Mam dwa psy, jeden śpi w domu, drugi w budzie. Jestem jak były prezedent: jedną nogą po jednej stronie, drugą po drugiej. Nie piszę na temat:" gdzie powinien spać (przebywać) pies. Piszę, że na podstawie tego, gdzie przebywa, nie można wypowiadać się na temat "prawidłowego stosunku do psa czy też braku uczuć do niego". Tylko tyle i aż tyle.
allam
 
Ostrzeżeń: 0

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Czela » 2011-01-07, 23:11

Brendy, to bardz,bardz wielka szkoda.
Twoje wypowiedzi sa dosc napastliwe, a tak byc nie powinno. Pozar powstaje od iskry.
Piszesz, ze bernenczyk to pies typowo podworzowy, a zostal wsadzony do salonu.
Nie, tak nie jest. Wszystkie rasy szwajcarskie, powstaly by pomagac czlowiekowi i tak
tez byly wykorzystywane. Najczesciej pomagaly przy pasieniu i pilnowaniu stad krow, owiec
i koz. Nie przebywaly tam same, byly tam w towarzystwie osoby zajmujacej sie stadem.
Stad ogromna wiez z czlowiekiem, szwajcary maja to juz w genach. Nie jest wazne gdzie
beda mieszkac, wazne by blisko czlowieka.
Moim skromnym zdaniem, rasy szwajcarow tak duzych, jak i tych malych, sa bardzo mocno
zwiazane emocjonalnie z czlowiekiem i dlugie seperacje zle wplywaja na ich psychike.
Niestety zmnienily sie warunki w jakich obecnie zyja, nie musza pracowac i pomagac, nie
posiadamy hektarow, bo niestety nasze przecietne posesje, to domek i niewielki ogrodek,
wiec nasze szwajcary staly sie ich ozdoba.
Najczesciej jest tak, ze pies mieszkajacy w kojcu z buda, jest wyprowadzany na spacery
sporadycznie. No przeciez caly czas jest na swiezym powietrzu, wiec po co?
Jestesmy zapracowani i zabiegani, dlatego wszystkim, ktorzy nie moga poswiecic psu
minimum 1 godzine dziennie, odradzam kupno bernenczyka czy lysolkow.
Jest wiele ras, ktorym seperacja az tak nie szkodzi.
Mam nadzieje, ze cie nie obrazilam moja wypowiedzia.
Pozdrawiam.
Avatar użytkownika
Czela
 
Posty: 582
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-07-11, 14:28
psy: Irko* Appek, Bolto*, Bero* i Falk* (BPP)Rubin Land

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Natalia i Galwin » 2011-01-07, 23:13

Ja nie oceniam - zadaję pytanie. Nie rozumiem takiej postawy, dlatego pytam. Jak już Apcik zauważyła, ta rozmowa była wiele razy na forum. Jestem tu 4,5 roku i temat był wiele razy poruszany, a ja nadal nie rozumiem.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez kerovynn » 2011-01-08, 11:12

brendy napisał(a): Pustej głowie nic po słowie.


to jakiś nowy rodzaj komplementu pod adresem forumowiczów? :roll: ;-) ;-)
bo nie śmiem przypuszczać, że coś obraźliwego ;-) :-D :-D :-D :-D :-D

A co do tematu dyskusji - to tak naprawdę nie ma mądrych i każdy ma racji po trochu :-D . Nie ma co generalizować, że psy są "właśnie takie" albo "wręcz przeciwnie" bo teoria coś tam głosi. Trzeba brać pod uwagę wiele faktów naraz i weryfikować to w odniesieniu do każdego psa osobno. Bo każdy pies jest inny - jeden chce być w domu a inny na dworze - jak np psiaki Darii od Luny, Chili i Feride, czy tez psy MagdyMR, które po kilku latach mieszkania w domu same wyprowadziły się na dwór i nie chciały więcej w domu spać. Mnie się osobiście wydaje, że mimo naszych chęci nie jesteśmy wstanie zapewnić psu pełni szczęścia, gdyż posiadanie psa to rodzaj kompromisu między potrzebami psa a naszymi możliwościami. Przykład: Eśka to "kanapowiec", który łazi na nami jak cień, kocha mizianie, drzemki "u Pańskich stóp" ;-) . Ale najbardziej kocha długie spacery, wycieczki samochodem, nowe miejsca itd....i co?.... dla dobra psa mam rzucić pracę i całymi dniami podróżować i wędrować z psem by zaznał pełni szczęścia? Absurd. To może nie powinnam mieć takiego psa? Też absurd, bo z kolei ja byłabym nieszczęśliwa ;-) . I tu jest właśnie jest dla mnie miejsce na kompromis - ja się dostosowuję do potrzeb psa a pies do moich możliwości. I myślę, że tak jest w wielu przypadkach, niezależnie od tego czy pies śpi w domu czy w budzie - z pominięciem tych którzy psa traktują na równi z krasnalem ogrodowym ;-) czyli przedmiotowo.
Zobaczcie na temat: czym karmić psa? miska na stojaku czy na podłodze?, sterylizować, czy nie?. Nie ma jednej, jedynie słusznej metody :roll: Jedni naukowcy mówią tak, a drudzy inaczej. Skoro oni do końca nie wiedzą to co nam się "wymądrzać" :?: :roll: :-D Niech każdy kieruje się własną intuicją i rozumem - bo i tak sam ponosi konsekwencje swoich decyzji. Dobrze jest, gdy każdy opisuje jak opiekuje się swoim psem, podając do tego uzasadnienie i efekty swojego działania. Nie ma natomiast absolutnie żadnego sensu ocenianie takich wypowiedzi- po pierwsze dlatego, że nikt z nas nie jest do tego wystarczająco kompetentny, a po drugie, ocenianie wywołuje "odruch obronny" u osoby ocenianej i zaczynają się przepychanki słowne, czepianie się słówek, a w efekcie niechęć do szczerych wypowiedzi, do przyjaznej rozmowy... a za tym chyba nikt rozsądny nie tęskni :-D
Avatar użytkownika
kerovynn
 
Posty: 5300
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-03-06, 13:09
Lokalizacja: Poznań
psy: DSPP Ester Czandoria Ogar Pl Nokturn Olfactus

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Anna Rozalska » 2011-01-08, 11:29

Natalia i pewnie jeszcze długo nie zrozumiesz. Nie zmieni sie mentalności ludzi w stosunku do zwierząt. Nie mówię już o psach wiejskich gdzie ich miejsce jest na łacuchu przy budzie i tak ma być. Takie psiaki powinny być szczęśliwe bo mają gdzie spać i raz dziennie dostaną zlewki z całego dnia. Ja obserwuję psy z mojego otoczenia mieszkajace w blokowiskach. Dla mnie one też są nieszczęsliwe ponieważ ich właściciele wychodzą z nimi np. przed klatkę aby pies zrobił siku w locie i do domu. Na mnie patrzą jak na psychiczną gdy codziennie idę do parku z psem na 2 godz. a latem pomimo, że mieszkam rzut beretem od Wisły jeżdżę w tygodniu autobusem do oczka wodnego żeby pies mógł się ochlodzić w upał. Ja tym ludziom mówię, że oni są nienormalni bo po co brali psa aby nie móc mu zapewnić chociaż minimum ruchu w ciagu dnia. Nic dziwnego, że sterylizowane psy wygladają potem jak toczące się baryłki. Lamia niejednokrotnie na wakacjach ma możliwość spać na zewnątrz ale nigdy nie chce z tego skorzystać. Zawsze jest z nami chociać nie zawsze w domku czy na kwaterze jest duzo miejsca.
Avatar użytkownika
Anna Rozalska
 
Posty: 2722
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-10-12, 08:52
Lokalizacja: Warszawa
psy: Lamia Aninbernus TM Inzaghi
Hodowla: Kamień Milowy

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez dorciaj » 2011-01-08, 11:31

kerovynn napisał(a):
brendy napisał(a): Pustej głowie nic po słowie.


to jakiś nowy rodzaj komplementu pod adresem forumowiczów? :roll: ;-) ;-)
bo nie śmiem przypuszczać, że coś obraźliwego ;-) :-D :-D :-D :-D :-D

Brendy - a ja, na wszelki wypadek, nie okażę takiej tolerancji jak Ania - i udzielam Ci pierwszego ostrzeżenia.
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez dorciaj » 2011-01-08, 11:50

Info: Wątek się wydłużył ponieważ dołączyłam do niego dwa starsze wątki o tej samej tematyce ;-)
Avatar użytkownika
dorciaj
 
Posty: 4450
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2008-05-15, 10:27
Lokalizacja: Warszawa Białołęka
psy: Fito Piorun Aris

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Apcik » 2011-01-08, 14:23

Po co komus pies ktory przebywa na dworze? po to po co Tobie, aby miec przyjaciela który nigdy Cię nie zawiedzie, po to aby codziennie rano widzieć usmiechnięty pysk psa gdy zobaczy swojego pana, po to abym mogla zobaczyć merdający na wszystkie strony ogon... abym mogla wyjsc na dłuugi spacer zapominając o rzeczywistości lub poprostu zrelaksować sie po ciężkim dniu pracy/nauki. abym mogąa sie przytulić do futra, odnaleźć w sobie kawałeczek dziecięcej duszy i wariować ze swoim psem turlając sie po łące, rzucając piłkę. Po to aby być za coś/ kogoś odpowiedzialnym... bo gdzie ma sie czlowiek nauczyć odpowiedzialności jak nie karmiąc codziennie swojego psa, wychodząc z nim na spacer i dbając o niego? Po to aby nigdy nie napadała mnie nuda i nieróbstwo...

Po to mam psa... jezeli tym krzywdzę Cezarego to przepraszam, moze jestem nieludzka i bez uczuć.. ale tak mnie wychowano aby nie krzywdzić tego co sie ma, co jest Twoja wlasnością, a dbać kochać i szanować.. widocznie wg niektorych to za mało... :-/
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Natalia i Galwin » 2011-01-08, 14:41

No tak, tylko w tym wszystkim Asiu jest jeszcze pies, który obserwuje życie swojej rodziny zza okna. Latem wszystko super, a zimą jak jest ciemno przez większą część dnia to psiak siedzi sam w ogrodzie, bo większość osob nie ma nawet ochoty wyjść na chwilę na dwór.
Rozumiem, że jak pies jest do tego przyzwyczajony to mu tego nie brakuje i nie czuje się przez to nieszczęśliwy. I wiem, że u Ciebie to w dużej mierze decyzja Twojej rodziny a nie Twoja. Ty się poświęcasz swojemu psu, starasz się sprostać jego potrzebom, ale większość osób tak nie robi, niestety. Pies ma być ozdobą w ogrodzie, która sama się wyprowadzi (spacer dookoła płotu). I nie mówię tu o kimkolwiek na forum, bo wierzę że tu nie ma takich ludzi. Mówię to na podstawie własnych obserwacji.

Pani Aniu, no ma Pani rację, nie da się ukryć... Cała masa ludzi, szczególnie młodych z dziećmi bierze psa jako dopełnienie rodziny. Tylko mieszkając w mieszkaniu, pracując na etat cięzko jest znaleźć czas na porządny spacer z psem w wyniki czego psy są 3x na spacerach po 15 minut...
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Apcik » 2011-01-08, 19:15

Ty się poświęcasz swojemu psu, starasz się sprostać jego potrzebom,


uważasz, że dbanie i wyprowadzanie na spacer psa który nie mieszka w domu jest poświęcaniem się z mojej strony :shock: :?:
Avatar użytkownika
Apcik
Moderator Działu
 
Posty: 2985
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-08-15, 23:19
Lokalizacja: Cieszyn/Kraków
psy: Cezary

Re: Berneńczyk - w domu czy na dworze

Postprzez Natalia i Galwin » 2011-01-08, 19:20

Chyba źle mnie zrozumiałaś, albo ja źle określiłam to o co mi chodzi.
Chodzi mi o to, że dbasz o niego, wychodzisz z nim na spacery, bawisz się z nim itp - w tym sensie, poświęcasz swój czas.
Avatar użytkownika
Natalia i Galwin
 
Posty: 4226
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-27, 22:27
psy: Galwin (*)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości