Strona 2 z 2

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-20, 15:18
przez PaniBisiowa
B. również :-) A im więcej błota tym lepiej.

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-20, 15:32
przez agatKa2212
No to nasza Delicja chyba w tatusia się wdała (co prawda nie wiem jak mama) Nic jej nie przeszkadza ani słońce,ani deszcz,ni wichura ani śnieg :-) Kiepska z nas dama za to "rasowa suka" na 102 :mrgreen:

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-20, 15:38
przez kerovynn
Eśka co prawda Łysa a nie Bern, ale wodą nie gardzi - najgorsza ulewa nie zniechęci jej do porannego spaceru (więc już mam skompletowane wodoszczelne ubranie na takie okazje :lol: ), kałuże zalicza bardzo chętnie - ale raczej w cieplejsze dni. teraz jakoś jej nie kręcą ;-) :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Pływak doskonały na dystansie 2 metrów :mrgreen: , a wleźć do bagnistej, cuchnącej wody po samą szyję.... czemu nie? :lol: :lol: :lol: :lol:
edytowane: literówka

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-20, 16:01
przez Apcik
agatKa2212 napisał(a):No to nasza Delicja chyba w tatusia się wdała (co prawda nie wiem jak mama) Nic jej nie przeszkadza ani słońce,ani deszcz,ni wichura ani śnieg :-) Kiepska z nas dama za to "rasowa suka" na 102 :mrgreen:


mamuśka żadnej kałuży nie ominie a im wiecej błota to lepiej ;-) Cezary zawsze na nią patrzył z politowaniem :lol: bo on czyscioszek jest... ale na deszczu uwielbia sie wylegiwać :roll:

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-20, 18:06
przez mysia.x
Ja tu w szkole siedzę,a tu tyle rzeczy się dzieje :lol: He he ale wątek fajny :mrgreen:
Tak berny to są czasem dziwne czasem lubią wodę a czasem nie :lol:
Mój Verni to w lecie po spacerze był wykończony ... i od razu do basenu stał kilka minut aż zdecydował ze sie położy w tej lodowatej wodzie (dopiero co nalanej) :mrgreen: ale szybko wstał bo mu sie mokro zrobiło :lol: :lol: :lol:
Załączam jedno zdjęcie zrobione w lecie :->


obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Drugie zdjęcie to zdjęcie mojego drugiego psa - Foresta który za wszelka cenę nie chce wejść do kałuży :lol:
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-20, 23:54
przez errato
taaaaak, w takim razie Bella zdecydowanie nie jest damą ;-) tylko ja mam jakieś opory, kiedy tak zalega w tej lodowatej wodzie, czy aby się nie przeziębi "od spodu"...

Re: FADO

PostNapisane: 2011-01-21, 00:23
przez malutka503
Mój jak na razie omija kałuże,może dlatego że ma dopiero skończone 3 miesiące,nie wiem jak będzie dalej ;-) Mam pytanko czy Wasze psiaki jak były szczeniakami były płochliwe? bo mój Fado jest,i czy były uparte? bo ten jest strasznie uparty :lol: :lol: :lol: ,ma charakterek,pozdrawiam Justyna
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.
obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 13:28
przez Justynka
Mój Pako deszczu, śniegu się nie boi ;-) Na dworze zawsze jest fajnie :mrgreen: Pako umyślił sobie, żeby przeskakiwać przez większość kałuż. Ja kombinuje jak ominąć kałuże a on patrzy się na mnie i zaraz wykonuje skok spryciarz:mrgreen:

malutka503, większość szczeniaków przechodzi okresy lękowe i mogą się wtedy przestraszyć różnych rzeczy, osób. Dlatego bardzo ważna jest socjalizacja. Zabieraj go jak najczęściej w różne miejsca. Stopniowo oswajaj. Mój piesek też przez pewien czas bał się wychodzić z domu. Brałam go wtedy na ręce i zanosiłam do parku lub na podwórko. Przeszło mu to dość szybko. Dziś nie boi się już niczego ;-) A do charakterku ..też coś o tym wiem :mrgreen: Musisz być konsekwentna i wychowywać pieska od początku. Teraz jest mały i słodki, ale niedługo będzie duży i coraz trudniej będzie nad nim zapanować.

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 13:49
przez malutka503
Dziekuje Justynko,moge wiedziec ile Twoj piesek ma miesiecy,bo widze ze tez jest młodziutki?zabieram go wszedzie,ostatnio przestraszyl sie dzikich krolikow haha,u nas ich pelno,pedzil do domu jak oszalaly,juz nie chcial nigdzie chodzic :) Jestem konsekwentna,wiem co to znaczy miec duzego psa,poniewaz mialam ostatnio Setera Gordon-czarny seter,przesliczne psiaki ale bardzo szalone,Bernen jest zupelnie inny,jest grzeczniejszy,posluszny i szybko sie uczy,nie wiem czy ta rasa taka jest czy moj Fado jest taki,ale mam problem nie chce zostawac sam,jak jest sam nawet na chwilke zaczyna piszczec i obdrapywac drzwi wejsciowe,nie wiem jak go tego odzwyczaic,wszedzie chodzi za mna,nie opuszcza mnie nawet na minutke...

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 15:02
przez Justynka
Mój Pako ma 7,5 miesiąca. Od początku, praktycznie po tygodniu u nas, zaczęłam go przyzwyczajać do zostawania w domku. Najpierw na kilka minut np. szłam wyrzucić śmieci, gdy piesek był spokojny nagradzałam go. Najlepiej dać mu jakąś nową zabawkę albo kość - u nas sprawdzała się rewelacyjnie. Musisz odwrócić jego uwagę od tego, że wychodzisz. Później stopniowo wydłużać czas. Jak Pako miał ok.3,5 miesiąca zostawał już spokojnie na 2-3 godzinki.
Bernusie takie są, chcą być cały czas ze swoim pańciostwem i to chyba z wiekiem nie mija ;-) Pako z każdym dniem jest coraz bardziej przywiązany do nas. Nawet jak jestem cały dzień z nim w domu to i tak cały czas mnie "śledzi" :mrgreen: przychodzi przytula się, nadstawia do głaskania. Ja od początku wiedziałam, że będzie musiał czasem zostawać sam i przyzwyczajałam go. Taki maluszek sporo śpi, więc najlepiej wykorzystać ten czas. Zmęczyć go spacerkiem, zabawą i wtedy wyjść ;-)

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 15:41
przez mysia.x
eh mój Verni nie miał takich problemów od zawsze kochał śnieg wode kałuże i wszystko czym sie można pobrudzić i umoczyć :mrgreen: :lol: :lol: :lol: :lol:

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 16:09
przez malutka503
Justynko,co dajesz mu do jedzenia,moj je karme Royal Canin i codziennie obiad,ryz albo makaron,z kurczaczkiem,i warzywami,oczywiscie puszki tez mu daje miesne jak nie mam dla niego mieska :) zauwazylam ze karme je nie chetnie,najlepiej jadlby z reki-wtedy mu bardzo smakuje haha,ale nic z tego,pozniej wogole by sam jej nie jadl,moze polecisz mi jakas inna karme?pozdrawiam

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 17:24
przez Justynka
Najlepiej poczytać o karmach w dziale Żywienie. Nie chce offtopować tutaj ;-)
Ja karmię teraz Brit Care Junior, wcześniej Purina Pro Plan Puppy Robust (były brzydkie kupy, dlatego zmieniłam). Tyle, że Pako uwielbia jeść i zawsze mu mało :mrgreen: Problem grymaszenia jest nam obcy.

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 21:00
przez Anna Rozalska
Moja panna od szczeniaka uwielbiała kałuże, wodę, błotko i tak zostało jej do dzisiaj. Myślałam, że jak spoważnieje to będzie bardziej dbała o swój wygląd. Niestety im większa kałuża czy blotko tym lepiej bo pańcia będzie miała więcej do roboty. Kąpiel w zamarzniętym nie do iońca jeziorku też mile widziana.

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 21:33
przez malutka503
to masz co robic Aniu jak wejdzie w błotko :) moj jak na razie omija wszystko z daleka,ale co bedzie dalej tego nie wiem hihi,bardzo lubi snieg,wchodzi na najwyzsze gorki i w najwieksze zaspy...

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 21:53
przez nugatika
a tam deszcz i kaluze!
ważne ze sie ładnie bernenczyk prezentuje i w końcu posiada NATURAlny zapach...

a i pod łapami jakieś warunki eksptremalne a nie tylko ten bruk czy asfalt :-D

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 23:39
przez Justynka
nugatika napisał(a):a tam deszcz i kaluze!
ważne ze sie ładnie bernenczyk prezentuje i w końcu posiada NATURAlny zapach...

a i pod łapami jakieś warunki eksptremalne a nie tylko ten bruk czy asfalt :-D

obcowanie z naturą, ot co :-)

Re: Berny i odwilż ;)

PostNapisane: 2011-01-21, 23:40
przez mysia.x
Berny są oryginalne bo chcą być naturalne :lol: :lol: :lol: :mrgreen: