Strona 8 z 10

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-15, 02:22
przez stmichal
Kolejny dobry dzień bez rurki , Bary oddycha samodzielnie. Waży już 33 kg. Nadal ma apetyt, szczeka coraz głośniej, jest wesoły, lubi się tulić i chce aby go miziać. chyba jest najbardziej rozpieszczonym czworonogiem, ale jak mu odmówić.
Jest jeszcze w nas jakiś niepokój, bo jeszcze nie znamy wyniku badania. Te wszystkie cechy wskazują na to,że jest dobrze. Ale trzeba zobaczyć Barego krtań. Wówczas będziemy wiedzieli znacznie więcej.
Tutaj trochę refleksji. łapię się na tym, ze powoli zapominamy jak bardzo było źle. To chyba naturalne. Teraz Bary normalnie żyje. To znaczy nie brakuje mu powietrza, nie ma takiego deficytu jaki miał. Szybko odbudował swoją wagę i cały czas rośnie. Z lekarstw dostaje jeszcze steryd ( dwa razy dziennie psikamy mu w paszczę) i syrop. Oczywiście higiena, czyli przemywanie miejsca po otworze po rurce. Po Barego doświadczeniach widzimy jak bardzo potrzebuje kontaktu i naszej bliskiej obecności. Jest to bardzo miłe. Tak naprawdę Bary żyje teraz według nowej jakości. Wcześniej nie mógł tak żyć.
Jeżeli potrafię sobie wyobrazić, co on czuł. To jestem dla Barego pełen podziwu. Ma mocną psychikę. Ta trauma, która przeżył, którą wytrzymał wymagała od niego wiele wysiłku, nie poddał się. Przecież Bary jaszcze niedawno (w styczniu, na początku lutego) nie mógł wejść po schodach do domu ( to jest dziesięć stopni) , dusił się a później wymiotował.Tak sam efekt wywoływały emocje. W ciągu dnia zdarzało się to dwa trzy razy. Kiedy jechaliśmy do Wrocławia na operacje wiedziałem, że to ostatnia szansa dla Barego. Więcej mógł by nie wytrzymać. My z kolei nie potrafiliśmy wyobrazić sobie, że Barego zabraknie. To prawda wierzyliśmy i nikt nie pomyślał, że może być źle.
A teraz Bary jest pełnym entuzjazmu czworonogiem i optymizm z niego bucha na wszystkie strony. Chcę aby tak zostało ale dla pewności musimy jeszcze parę dni poczekać. O wszystkim Wam powiemy. I jeszcze jedno Wasze kciuki i łapki. Ogromna moc !!!!!.
Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję,........ , dziękuję!

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-15, 08:44
przez jbeata
Bardzo się cieszę że jest dobrze z Barym, że to wszystko złe już za Wami, trzymamy kciuki za dobry wynik badania.
Buziaczek dla DZIELNEGO chłopaka. :-D

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-15, 09:03
przez kerovynn
stmichal napisał(a):łapię się na tym, ze powoli zapominamy jak bardzo było źle.

i bardzo dobrze, to nie są wspomnienia które należy pielęgnować.
stmichal napisał(a):Ma mocną psychikę.
i wielką wolę życia - trochę w tym naturalnego instynktu ale tez duża zasługa Wasza - w takim Domu i z takimi Ludźmi chciałby żyć każdy zwierzak :-D
stmichal napisał(a):A teraz Bary jest pełnym entuzjazmu czworonogiem i optymizm z niego bucha na wszystkie strony. Chcę aby tak zostało

Wierz mi - bardzo dużo ludzi pragnie tego samego, dlatego MUSI BYĆ I BĘDZIE DOBRZE :)) :)) :)) :))

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-15, 09:45
przez KasiaT
Bardzo się cieszę,że z Barym jest już tak dobrze ;-) -i oby tak dalej.Trzymam kciuki za pomyślny wynik badania :)) Miziaki dla dzielnego pacjenta,a Wam niskie pokłony za to co dla niego robicie ;-)

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-15, 11:06
przez EwaM
Cieszymy się bardzo,że z Barym tak dobrze i dalej mocno zaciskamy kciuki i łapki,żeby było jeszcze lepiej :-)

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-15, 15:35
przez Tańka
Trzymam kciuki za dobre wyniki badań :!:

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-15, 16:25
przez Roxanka
Jak dobrze czytać takie wieści :-D
Kciuki jeszcze trochę potrzymamy, choć wierzę, że już wszystko będzie ok.

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-18, 23:02
przez stmichal
Witamy wszystkich :)

Dzisiaj byliśmy u lekarza. Myślałem nad tym, jakie słowa napisać, aby nie przesadzić z optymizmem.
Ale chyba właśnie teraz jest pora na to, by się zacząć mówić o zwycięstwie i zacząć się cieszyć.

Dzisiaj Bary miał mieć badanie endoskopowe. Po przyjściu do przychodni doktor popatrzył na niego i zaczął się zastanawiać. Był zaskoczony. Zaskoczony, że Bary od tygodnia oddycha wyłącznie przez krtań i radzi sobie z tym bardzo dobrze. Język ma różowy, spaceruje, skacze i szczeka, chce się bawić z innymi psami. Lekarz poprosił, abyśmy się przeszli i chwilę poczekali. Po kilkunastu minutach wyszedł i powiedział, co następuje. Bary jest wydolny, nie ma potrzeby przeprowadzania badania endoskopowego. "Nie wiem jak dla państwa, ale dla mnie jest to sukces" - powiedział dr Skrzypczak. Hura ! Hura ! Bary może teraz normalnie funkcjonować :-). Nasza rola polega teraz na sprawdzeniu jego wydolności. Mamy chodzić z Barym na coraz to dłuższe spacery, żeby sprawdzić, czy nie będzie się męczył :-)

Bary czekał 17 długich miesięcy, aby wreszcie móc się cieszyć życiem, tak jak inne zdrowe psy. Cała jego droga przez kolejne zabiegi nauczyła nas wszystkich, że trzeba walczyć do końca. Wszyscy tu wygrali. Bary, my i Wy wraz z pociechami, trzymając kciuki i łapy, pomagając dobrym słowem i radą. Kto wie, jakby się to wszystko potoczyło, gdyby nie Wasza pomoc. Dziękujemy Wam bardzo ;-)

Spójrzcie tylko na ten pyszczek :-)


obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-19, 01:36
przez marzena
To jest niezwykła historia... Bary, tak bardzo doświadczony przez chorobę. I ludzie, którzy zrobili więcej niż można pomyśleć, że się w ogóle da... I lekarze, którzy sprawili, że stał się cud... I teraz ten uśmiechnięty pychol i szczęśliwy pies. A jak pies jest szczęśliwy, choć tak niedawno powodów do radości nie było, to świat jest piękniejszy, prawda?
Jesteście wspaniali!

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-19, 04:58
przez KasiaT
Brak mi słów aby opisać jak bardzo się cieszę :radocha2: Po tym co przeszedł Bary,a Wy wraz z nim w końcu należy się Wam trochę normalności ;-) Wierzę ,że już nic nie zakłóci Waszego spokoju i każdy dzień będzie przynosił wiele radości,a cały stres związany z choroba odejdzie w niepamięć :okok:
Jeszcze raz dziękuję za przywrócenie mi wiary w człowieka :-P
Wielkie miziaki przystojniakowi :love2: i niech się chłopak cieszy pełnią życia :love: -bo w końcu mu się też coś od życia należy

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-19, 23:35
przez stmichal
Jesteście wspaniali i niepowtarzalni. Wszyscy razem znakomicie daliśmy radę i Wy też zasługujecie na
medal . Tak dużo wsparcia, zainteresowania i ciepłych słów. Na pewno wszystkim potrzebującym z
przyjemnością się zrewanżujemy.

Miło nam, że cieszycie się razem z nami . Pierwszy raz na tym portalu napisałem, bo szukałem
pomocy dla Barego. To był lipiec 2010 r. Już była diagnoza. Już była zapowiedź, że jest to trudny
przypadek, duży problem a także ryzyko, że Bary nie będzie mógł szczekać.

W poprzednim poście pisałem o 17 długich miesiącach, które Bary musiał czekać, aby zacząć cieszyć
się życiem. Dlaczego akurat 17? Pamiętamy jego pierwsze miesiące, kiedy nikt nie podejrzewał, że coś
takiego może dotknąć naszego Baruszka. Jego zdobywanie Samotni i Śnieżki. Wszystko układało się
tak, jak powinno. Nie wiedzieliśmy, że zdeformowana chrząstka rosła wraz z Barym.

Później diagnoza i pierwsze zabiegi. Skomplikowany stan krtani Barego nie pozwalał na
jednorazową chirurgiczną interwencję. Konieczne było rozłożenie tego zabiegu na kilka etapów. Tak
też zrobiliśmy. Wszystkich operacji było cztery.

Pierwsza operacja polegała na usunięciu chrząstki rożkowej, która zasłaniała światło krtani. Operacja
odbyła się 14 października 2010 roku. Bary odczuł ją bardzo dotkliwie, ale szybko doszedł do formy.
Nastąpiła poprawa.

Druga, kilka miesięcy później (grudzień 2010), usunięcie migdała, bo był bez osłony (w przypadku
zapalenia migdała stanowiłby śmiertelne zagrożenie, gdyż powiększonym rozmiarem zasłoniłby
światło krtani).

Później trzecia – najważniejsza – to po niej zaczęliśmy o wszystkim Was informować. To ta operacja
była największym stopniu ryzyka. Bary po tej operacji utrzymywany był przez dwadzieścia pięć godzin
w stanie śpiączki farmakologicznej, był zaintubowany, cały czas czuwał przy nim lekarz. Bary po
operacji miał wysoką temperaturę, wymiotował przez rurkę intubacyjna, miał biegunkę.

No i ostatnia operacja (luty 2011), której wynik przesądził o tym, że Bary czuje się dziś tak dobrze .
Szkoda, ze tego w komputerze nie widać jak szczeka, biega, skacze, cieszy się . Mam nadzieję, ze
rekompensuje to wszystkie cierpienia, które przeżył.

Wcześniej wspominaliśmy, o wycieczkach z Barym na Śnieżkę, teraz znów jest w formie. Być
może Bary w sobotę pójdzie w góry (Karkonosze), w górach jest jeszcze śnieg ( radocha). Pora wracać
do natury i zdobywania . Koty sąsiadów już wiedzą, że Bary wrócił i jest w formie :)

I jeszcze zdjęcie na dzisiaj :)


obrazek
Obrazek został zmniejszony.

Pozdrowienia z Jeleniej Góry dla wszystkich:)

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-19, 23:39
przez Julian
To na koty,na zdrowie Bary <okok>

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-19, 23:40
przez jbeata
:radocha2:

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-20, 09:05
przez Barbapapa
:radocha2:
ooo wracamy do pisma obrazkowego <hahaha>

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-20, 13:14
przez KasiaT
:love2: <hura>

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-20, 17:24
przez BASTARD
stmichal napisał(a):
Szkoda, ze tego w komputerze nie widać jak szczeka, biega, skacze, cieszy się . Mam nadzieję, ze
rekompensuje to wszystkie cierpienia, które przeżył.


to może krótki filmik chociażby z telefonu <prosi> ;>

stmichal napisał(a):Koty sąsiadów już wiedzą, że Bary wrócił i jest w formie :)


zdecydowanie mu się to należy :))

Bardzo się ciesze że chłopak zdrowieje :radocha2:

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-20, 20:59
przez PaniBisiowa
No i tak miało być. Brawa za wytrwałość dla Was i Barego.

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-20, 22:28
przez Dżiani
Michał, to Ty jesteś wspaniały i niepowtarzalny... Trzeba na prawdę mieć wiele siły i samozaparcia, żeby unieś taki ciężar... ( a wiem to po sobie )
Szacunek dla Ciebie i moc życzeń zdrówka dla Bary'ego.

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-21, 07:54
przez Halina
Wspaniałe wieści <haha> , Chce się żyć. Jesteście cudowni :love2:

Re: Berneński Pies Pasterski problemy z krtanią

PostNapisane: 2011-04-21, 08:11
przez kreska
<hura> :radocha2: <juhu> :okok:
Wasza historia napawa optymizmem i wiara w szczesliwe zakonczenia i w to ze sa ludzie , ktorzy potrafia kochac na dobre i zle <buzki>
pozdr