Dużo pytań i wątpliwości

Wszystko na temat hodowli Berneńczyków, a także dyskusje na temat rasy

Moderator: Halina

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez AT » 2011-05-06, 22:54

Martin napisał(a):
AT napisał(a):Jak chciałam jej zbudować kondycję i bardziej umięśnić na agility (bo przez jakiś czas poginała na torze) to zaczęłam z nią biegać ale po kilku dniach przerzuciłam się na rower bo kondycyjnie nie wyrabiałam ;-)


No to musiałaś, z niej trochę wysiłku wymusić :D, czyli Twoja Bernka, raczej była rzadkością ? :)

Ściśle rzecz ujmując to nie ja z niej wysiłek wymuszam tylko ona ze mnie :->
No i Mufcia - dziękować - nadal jest ;) a czy taką rzadkością to nie wiem, bo znam jeszcze kilka dosyć energicznych berneńczyków :-D
A tak w ogóle to ja nie chciałam psa - to jest pies mojego Męża :mrgreen: - tyle na temat tego jak taki berneńczyk człowieka zmiękczyć potrafi
Avatar użytkownika
AT
 
Posty: 3552
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-04-25, 01:04
psy: Mufka (*)

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Barbapapa » 2011-05-09, 14:01

kerovynn napisał(a):My go czasem temperujemy za pomocą spryskiwacza do kwiatów - Robin nie lubi wody, więc na sam widok spryskiwacza sie uspokaja. Wiele razy proponowałam Ani: weź spryskiwacz, i da wam spokój. To mały szczonek (teraz 6mies) i jest niesforny, trzeba to przeczekać....
ale równie dobrze mogłabym grochem o ścianę.
.

Jedna z wielu poczynań ludzkich mocno stresogenna dla psa..... czy Ty byś się czuła komfortowo, jakby w czasie spotkania towarzyskiego ktoś cię oblał wodą po twarzy???????????
Avatar użytkownika
Barbapapa
 
Posty: 3786
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
psy: Wobler(DSPP,Dublin(7/11/14);Znak Zodiaku(*14/8/10)
Hodowla: Barbapapa-psy

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Leszczyna » 2011-05-16, 08:50

jbeata napisał(a):Martin to ja jeszcze Ci dołożę :lol: bardzo często się zdarza że szczeniak do 4-5 miesięcy" lubi" załatwiać się w domku...
Pomimo, że z nim często wychodzisz <tak> . Kałuże są tak duże jak twój szczeniaczek ;-) więc jeśli masz na podłogach panele to tego nie przetrwają.
I ściany, koniecznie farby zmywalne zalecam :lol:
Sprawny odkurzacz to podstawa :!:
To kiedy nabywasz pieseczka :?: :-D
Pozdrawiamy z Jury :-D

Akurat o tym uprzedzałam...nauczona przypadkiem Opium <pies>
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Martin » 2011-06-09, 10:28

Taką mam wenę to się wyżalę... w końcu troszkę naskrobaliście tutaj rad, więc chyba jestem to winny :) Napisałbym wcześniej, ale niestety problemy zdrowotne trochę pokrzyżowały mi plany :-/

Kurcze nie fajnie tak mówić o jednym z rodziców, ale trudno... czy ludzie muszą być tak ograniczeni, żeby nawet nie podjąć konstruktywnej wymiany zdań... Proszę, grożę, wymyślam różne rozwiązania, tłumaczę dlaczego, w jakim celu, po co, jak... mógłbym tak długo..., ale zawsze słyszę "nie, bo nie". Kurcze teraz w mieście, choćby przez rok szczeniak, miałby lepszą socjalizacje, w sumie to w Dąbrowie Górniczej, nie wpada mi rzecz jakiej by nie doświadczył :P Do tego póki studiują mam więcej czasu, który mógłbym mu poświęcić (chodzi mi o całe dnie :) ) i jak by nie było zawsze prościej z rodzicami (podobno :-/). Kurcze, ale jestem wściekły...., a czas goni... kurde kończą mi się pomysły... Po egzaminie inżynierskim (sobota) przypuszczam kolejne ataki oskrzydlające... mam nadzieje, że coś to jednak da i, że zdam :)
Martin
 
Posty: 51
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-02, 22:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
psy: wkrótce :)

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez ewazoltowska » 2011-06-09, 10:43

Nie znam Twoich Rodziców ale w/g zasady każdy sądzi wg siebie może to NIE bo NIE ma przyczynę -bo ma być prezent niespodzianka z tyt.zdania egzaminu ......oj znamy takie przypadki
Avatar użytkownika
ewazoltowska
 
Posty: 2001
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-02, 11:03
Lokalizacja: bydgoszcz
psy: Bey w typie BPP

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Martin » 2011-06-09, 11:15

ewazoltowska napisał(a):Nie znam Twoich Rodziców ale w/g zasady każdy sądzi wg siebie może to NIE bo NIE ma przyczynę -bo ma być prezent niespodzianka z tyt.zdania egzaminu ......oj znamy takie przypadki


Oj nie, nawet jeśli miała by to być szansa 1 na 1000000, to bym się cieszył, ale niestety :-/
Martin
 
Posty: 51
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-02, 22:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
psy: wkrótce :)

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Justynka » 2011-06-09, 18:44

Pocieszę Cię, ja kupiłam psa dopiero jak wyprowadziłam się z domu, bo reszta domowników nie zgadzała się <uoee> Niestety musiałam się z tym pogodzić, choć całe życie marzyłam o psie. Nawet nie wiem, co Ci doradzić. Po prostu nie wszyscy lubią zwierzęta/psy i nie chcą z nimi mieszkać albo się boją. Może być wiele innych powodów. Uważam, że zmuszanie kogokolwiek do posiadania psa jest błędem.
Avatar użytkownika
Justynka
 
Posty: 1017
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-18, 09:15
Lokalizacja: Gdańsk
psy: Pako

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez AniaRe » 2011-06-09, 20:14

Ja niestety mam teraz na kursie przykład, że czasem należy się wstrzymać:

Mamy na kursie panią powyżej 60-tki z 6-cio miesięcznym szczeniakiem ogara - w tej chwili ok.25-30 kg.
Psa kupił syn -bo kolega ma i to takiego grzecznego.. :-? Z tym, że po kupnie synowi się zmieniły plany na życie i jest w domu raz na 3 tygodnie, na dzień lub dwa a psem zajmuje się mama....
Pani nie radzi sobie kompletnie, pies to czuje i olewa ją całkowicie, ciągnie ją niewyobrażalnie na smyczy, a pani nie jest w stanie ani go nic nauczyć, ani mu się przeciwstawić..nie może go nawet fizycznie utrzymać na smyczy. Spacery są dla niej koszmarem, a pies brudzi w domu bo pani nie daje rady z nim wychodzić ..błędne koło.. Kobieta jest nieszczęśliwa, otwarcie mówi, że pies ją przerasta, pies-czując ten stres- zaczyna być autystyczny (ogary niekiedy tak reagują na za duże obciążenie psychiczne), my jako szkoleniowcy jesteśmy w takiej sytuacji bezradne - bo nawet, jak my go czegoś nauczymy, to w domu nie ma szans na kontynuowanie.. A pies rośnie.. zacznie dojrzewać..

Ja bym się zastanawiała, skoro rodzice nie chcą -jak piszesz -za rok się wyprowadzisz na swoje - to może poczekaj...
Avatar użytkownika
AniaRe
 
Posty: 1145
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-24, 17:49
Lokalizacja: Łubno k.Żyrardowa

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez saba&mlis » 2011-06-09, 20:17

Niestety nie mozna nikogo zmuszac do pomocy przy psie, nie wiem dlaczego jest "nie bo nie" u twoich rodzicow, moze nie maja sily Ci tego tlumaczyc, bo pewnie nie chcesz uznac ich argumentow, skoro ciagle do tego wracasz. Ja mam psa bo chce go miec, ale byl czas kiedy bylam bardzo zaganiana i zmeczona (praca, dom, male dzieci itd) i nie chcialam brac na siebie dodatkowego obowiazku, teraz mam wiecej luzu i pies jest dla mnie radoscia a nie obowiazkiem. Pewnie jestem z pokolenia twoich rodzicow i latwiej mi ich zrozumiec, ze chca zyc po swojemu, ze poswiecili duzo czasu na wychowanie ciebie i moze chca teraz miec troche ciszy i spokoju? A pies jest czasem wiekszym obowiazkiem i "uwiazaniem"niz male dziecko. Mam tez kilku znajomych, ktorzy zostali "uszczesliwieni" psami swoich dzieci (doroslych dzieci) i raczej mi ich szkoda, bo zamiast radosci, pies jest dla nich meczaca koniecznoscia.Ty jako odpowiedzialny dorosly, powinienes uszanowac wole swoich rodzicow, a z realizacja marzen o posiadaniu psa, poczekac az samodzielnie bedziesz mogl sie nim zajac.
Czas ma to do siebie ze plynie szybko a i psiaki za rok, dwa czy trzy tez beda czekaly na nowy dom, wiec predzej czy pozniej jakis pewnie trafi do Ciebie
Avatar użytkownika
saba&mlis
Moderator Działu
 
Posty: 2939
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-08-15, 10:49
Lokalizacja: okolice W-wy
psy: Buba

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Leszczyna » 2011-06-09, 21:37

saba&mlis napisał(a):Czas ma to do siebie ze plynie szybko a i psiaki za rok, dwa czy trzy tez beda czekaly na nowy dom, wiec predzej czy pozniej jakis pewnie trafi do Ciebie

Prawda <tak> czasem lepiej poczekać, co nagle to po diable ;)
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Halina » 2011-06-10, 08:32

Martin myslę, że nie po myśli ci będą słowa , które przeczytałeś powyżej. Ja jednak zgadzam się z dziewczynami. Piszesz , że studiujesz, że bywa iż nie ma cię w domu. Dokładnie nie wiesz w zasadzie co będzie za rok. Czy twoja praca pozwoli ci na trzymanie psa, czy będzie na tyle absorbująca, że jednak nie. Jedno jest pewne jeżeli w domu jest ktoś kto kategorycznie nie chce psa, nie należy go tam wprowadzać. Żeby rodzic był obojętny w tym względzie to już inna sprawa. Jednak kategoryczne weto przesądza tu sprawę.
Ja całe swoje dzieciństwo i młodość marzyłam o psie. Moje wakacje spędzane u cioci na wsi były dla mnie tak wspaniałe, bo był tam zawsze pies . Chociaż nie było tam nic innego mi to wystarczało bo był pies. Jednak moja mama nigdy nie zgodziła się abyśmy my mieli psa w domu. Koniec i kropka. Ba moja mama lubi psy i koty i nawet inne ztwory. Jednak nigdy nie zgodziła się na psa. Dziś z perspektywy czasu widzę, że ona na tyle kocha zwierzęta aby się na nie nie zgodzić. Dlaczego ano dlatego, że tryb życia nie taki jakiego potrzebuje zwierzę, że uważała iż warunki nie są odpowiednie itd, itd.
Dopiero jak już stanęłam na swoim mogłam pozwolić sobie na psa, właściwie psy.
Mój brat natomiast uległ namowom swoich dzieci i zgodził się na pieska. Dora była wspaniała, szyscy ją kochali. Dzieci się nią zajmowali ale.... właśnie to ale. Dzieci wyrosły, porozjeżdżały się do szkół, brat zmuszony był zmienić pracę i w domu zaczął bywać po dwa dni w tygodniu a Dora wylądowała gdzie ? u moich rodziców. To już była siła wyższa. Rodzice zapewnili jej super życie na ostatnie jej lata ale nie było to w porządku. Raz , że sami już byli w wieku grubo po 60-ce, dwa, że w końcu jej śmierć odcisnęła się bardzo , szczególnie na moim tacie.
Aby pies mógł zawitać w jakimś domu wszyscy taką decyzję muszą zaakceptować.
Avatar użytkownika
Halina
Moderator
 
Posty: 6570
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 07:48
Lokalizacja: Dargiń
psy: Karo, Sotella,Ofra, Kora[*], Bora[*], Berni[*]
Hodowla: Szumiąca Knieja

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Martin » 2011-06-10, 08:58

Niestety pewnie macie racje... bezsensu ;) Coś wymyśle, jest jeszcze jedna deska ratunku :-D
Martin
 
Posty: 51
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-02, 22:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
psy: wkrótce :)

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Poker » 2011-06-10, 15:52

Halina napisał(a): Dziś z perspektywy czasu widzę, że ona na tyle kocha zwierzęta aby się na nie nie zgodzić. Dlaczego ano dlatego, że tryb życia nie taki jakiego potrzebuje zwierzę, że uważała iż warunki nie są odpowiednie itd, itd. .

<brawo> kwintesencja podejmowania decyzji :love2:
Poker
 
Posty: 2223
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2006-09-25, 14:22
Lokalizacja: nad Świdrem
psy: Poker (*)Hugo(*)O MójTySmutku, Porto CzarująceOczy

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Romked » 2011-06-17, 01:31

Pies jako nowy członek rodziny zmienia w niej bardzo wiele. Jest inaczej niż było, raz lepiej innym znów gorzej. Utrudnia wiele spraw - część wyjazdów, zwłaszcza jak masz kilka psów. Trzeba się czasem nakombinować co zrobić aby było OK. Z drugiej strony bez psa jest trochę nijak. Psu musisz poświęcić czas i może go braknąć np. na randkę... Czy Ona to zrozumie? Jest jeszcze coś - pies kosztuje i to nie mało. To trzeba wziąć pod uwagę. Jako nagrodę za trudy opieki nad psem dostajesz szmatę do wytarcia ścian i podłogi po spacerku w deszczu. Kiedy leżysz na podłodze przed tv, a obok Ciebie 50 kg oddanej Twemu sercu miłości i patrzy tymi migdałowymi oczyma wybaczasz wszystko i w pokorze znosisz trudy i cieszysz się wspólnym bytem na styku dwóch gatunków...
Avatar użytkownika
Romked
 
Posty: 858
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2007-12-13, 03:04
Lokalizacja: Wieluń
psy: Tetyda, Asteria, Nodik
Hodowla: Canis Magnus

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Martin » 2011-06-17, 04:32

Romked napisał(a):Pies jako nowy członek rodziny zmienia w niej bardzo wiele. Jest inaczej niż było, raz lepiej innym znów gorzej. Utrudnia wiele spraw - część wyjazdów, zwłaszcza jak masz kilka psów. Trzeba się czasem nakombinować co zrobić aby było OK. Z drugiej strony bez psa jest trochę nijak. Psu musisz poświęcić czas i może go braknąć np. na randkę... Czy Ona to zrozumie? Jest jeszcze coś - pies kosztuje i to nie mało. To trzeba wziąć pod uwagę. Jako nagrodę za trudy opieki nad psem dostajesz szmatę do wytarcia ścian i podłogi po spacerku w deszczu. Kiedy leżysz na podłodze przed tv, a obok Ciebie 50 kg oddanej Twemu sercu miłości i patrzy tymi migdałowymi oczyma wybaczasz wszystko i w pokorze znosisz trudy i cieszysz się wspólnym bytem na styku dwóch gatunków...


Właśnie między innymi to próbuje jakoś przekazać jednej z części rodziców, a w szczególności tą drugą część :)
Martin
 
Posty: 51
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-02, 22:03
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
psy: wkrótce :)

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Leszczyna » 2011-06-17, 06:35

Romked napisał(a):
Kiedy leżysz na podłodze przed tv, a obok Ciebie 50 kg oddanej Twemu sercu miłości i patrzy tymi migdałowymi oczyma wybaczasz wszystko i w pokorze znosisz trudy i cieszysz się wspólnym bytem na styku dwóch gatunków...

Ładnie napisane. Prawda <tak>
Leszczyna
 
Posty: 3169
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2009-11-14, 12:52
Lokalizacja: Śląsk

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez Elmo » 2011-07-14, 10:28

No i co z Bernem Martin? ;)
Avatar użytkownika
Elmo
 
Posty: 1322
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-05-09, 21:30
Lokalizacja: Płock
psy: Etap i... :]
Hodowla: Majowy Skarbiec

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez mysza72 » 2011-07-16, 23:03

zawsze chciałam mieć psa-zawsze to miał być duży pies.niestety,rodzice nie zgadzali się ,więc na psa moich marzeń przyszło mi czekać dużo lat :-/ ,ale doczekałam się :okok: jest z nami mój wymarzony duży pies-bernuś :radocha2: wniosek-czasem warto poczekać,bo dopiero wtedy docenisz,to co masz <pies>
mysza72
 
Posty: 13
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-02-20, 22:06

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez limitovana » 2011-07-18, 22:22

Martin - miałam b. podobną sytuację :)
Moi rodzice non stop odwlekali sprawę z zakupem pieska, aż w końcu razem ze starszym bratem
pojechałam do hodowli i przywieźliśmy pięknego szczeniaczka ; ))
Rodzice zostali ' uszczęśliwieni na siłę ', ale teraz sami są z tego b. zadowoleni
i mówią, że nie ma lepszej razy niż BPP a nasz Basti jest śliczniutki :))
Proponuję właśnie ' uszczęśliwienie na siłę ' - sprawdza się, bo gdy rodzice tylko zobaczą
małego berna to się zakochają i nie mają nic do gadania :))
Avatar użytkownika
limitovana
 
Posty: 8
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2011-07-12, 10:45
Lokalizacja: WLKP :)
psy: Berneński Pies Pasterski - Baster
Hodowla: Rudniczanka FCI

Re: Dużo pytań i wątpliwości

Postprzez nika » 2011-07-18, 22:32

A potem efekty uszczęśliwiana na siłę lądują często w schronisku. <uoee> <uoee>
Avatar użytkownika
nika
 
Posty: 1305
Ostrzeżeń: 0
Dołączył(a): 2010-05-06, 22:15
Lokalizacja: Bydgoszcz/las koło Białego Boru
psy: Katia (BPP), Lena (BPP), Pluto (mix), Hela (mix)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Berneński Pies Pasterski

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość