Portal Wielbicieli Szwajcarskich Psów Pasterskich

W takim razie trzymam kciuki żeby wszystko poszło zgodnie z planem
Może jednak zdradzisz z jakiej hodowli będzie maluch ?

Dziękuję ślicznie jak już wszystko będzie potwierdzone dam znać

Z tym zapoznawaniem bernusiów z królikami, to różnie bywa... Jedne żyją z nimi w absolutnej symbiozie, a inne nie Lepiej (dla królika) zaczynać bardzo ostrożnie...

Zobacz sobie tu viewtopic.php?f=153&t=8363&start=40 to KODA - sunia, której forum szukało domu, była pod opieką basoo_007 i miała kontakt z królikiem

Mam nadzieję że nam dobrze pójdzie :) myślę pozytywnie, ale biorąc pod uwagę jaki tchórz z królika, możne być ciężko ! Jak to się mówi wiara czyni cuda :)

Anna Rozalska napisał(a): Ważne jest też aby była to hodowla zajmujaca się jedynie berneńczykami a nie jeszcze innymi rasami. Popatrz w rodowody rodziców, czy przodkowie nie byli obciążeni jakimiś chorobami dziedzicznymi.

Co do zaglądnięcia w rodowód zgadzam się w 100 % .
Ale dlaczego uważasz, za ważne aby hodowla zajmowała się tylko jedną rasą ?
Z tego co wiem hodowla "Altura" poza berneńskimi psami pasterskimi hoduje również owczarki australijskie , A hodowla ta ma bardzo dobrą renomę . I chyba najważniejsze, jest jak pieski w danej hodowli są traktowane / socjalizowane etc.
Nie można tak dyskryminować Hodowli , które kochają dwie rasy ) Ważne , że są ręce do pomocy i maluchy zdrowo się chowają ; )

Gdy ktoś hoduje np. 2 rasy i ma kogoś do pomocy to jest ok. Jest miłośnikiem ras, ale gdy np. w pseudo hodowlach przewijają się szczeniaki w typie różnych ras to mnie szlag trafia.

Anna Rozalska napisał(a):Gdy ktoś hoduje np. 2 rasy i ma kogoś do pomocy to jest ok. Jest miłośnikiem ras, ale gdy np. w pseudo hodowlach przewijają się szczeniaki w typie różnych ras to mnie szlag trafia.

Tak z tym się zgadzam - mówiłam o prawdziwych hodowlach z miłości gdzie rąk do pracy nie brakuje , nie miałam na myśli pseudo ; ))

Witam,
niedawno także szukaliśmy pieska i postawiliśmy na hodowlę w okolicy. Okazało się, że hodowcy to świetni ludzie z pasją. Nie zostawili nas samych z wątpliwościami. Starali się odpowiedzieć na każde nasze pytanie i udzielali dobrych, przydatnych rad. Sami też zadbali o to, żeby pies poznał swoich właścicieli, dlatego zaprosili nas kilkakrotnie. Przy okazji mogliśmy zajmować się też innymi szczeniakami żeby się socjalizowały. Nasz szczeniaczek nie bał się jeździć samochodem, lubi ludzi i inne psy. Jesteśmy na prawdę wdzięczni i zadowoleni.
Wiem, że już jest trochę późno, ale jeśli ktoś jest zainteresowany to chętnie podam namiary. Jest to oczywiście zarejestrowana hodowla. Właściciele traktują swoje psy z prawdziwą pasją i zaangażowaniem.

Postanowiłam poprosi Was o pomoc (głowa mi puchnie już od rozmyslań). 6,5 roku bycia z Bernenczykiem spowodowalo jednak uzależnienie (nawet wchodzenia na forum). Jak wiecie Lucky odeszła od nas 13 wrzesnia.

Pomózcie mi znaleźc psię. Najważniejsze - wolną od dysplazji i histocytozy (jak to mozliwe wg stwierdzic). Na wystawy jeździc nie będę. Może miec kilka miesięcy. Chyba, że macie dla mnie kundelka (miniaturkę berneńczyka), ale wymyslam nocą.

Mieszkam w woj. podkarpackim (Nisko)
Czytam rózne ogłoszenia, ale niektore są dziwne.Dlaczego ktoś pozbywa sie z hodowli 1,5 rocznej suni?
http://tablica.pl/oferta/bernenski-pies-pasterski-suczka-o-anielskim-charakterze-IDvTvr.html

Beta a moze zapukaj do Fundacji Pasterze, maja ostatnio kilka psów szukających domów.
Jak dobrze pójdzie w Tarnowie po naszym Hummerze będą szczenięta, hodowla domowa jednopsowa.

beta68 napisał(a):Postanowiłam poprosi Was o pomoc (głowa mi puchnie już od rozmyslań). 6,5 roku bycia z Bernenczykiem spowodowalo jednak uzależnienie (nawet wchodzenia na forum). Jak wiecie Lucky odeszła od nas 13 wrzesnia.

Pomózcie mi znaleźc psię. Najważniejsze - wolną od dysplazji i histocytozy (jak to mozliwe wg stwierdzic). Na wystawy jeździc nie będę. Może miec kilka miesięcy. Chyba, że macie dla mnie kundelka (miniaturkę berneńczyka), ale wymyslam nocą.

Mieszkam w woj. podkarpackim (Nisko)
Czytam rózne ogłoszenia, ale niektore są dziwne.Dlaczego ktoś pozbywa sie z hodowli 1,5 rocznej suni?
http://tablica.pl/oferta/bernenski-pies-pasterski-suczka-o-anielskim-charakterze-IDvTvr.html

nie wiem czy to jest jeszcze aktualne ale Busola hodowla Dziemionna oglaszala adopcje swojej miotowej suni
viewtopic.php?f=4&t=8850
http://dalmisia.republika.pl/index_pl.htm

trzymam kciuki za wypelnienie pustki...

pozdr

To nie suka, ale pies .....

Szam napisał(a):To nie suka, ale pies .....

fakt!zapatrzylam sie na sunie do sprzedazy

pozdr

U nas na przełomie roku będą maluchy już do odbioru. Są mocno spokrewnione z Hummerem Kasi Szamowej. Linia ojca baaardzo długowieczna. Matka szczeniąt z idealnymi wynikami prześwietleń na dysplazję. Babcię też można pooglądać na miejscu.
Masz do nas wprawdzie ponad 3 godziny jazdy, ale jeśli taka odległość Cię nie przeraża, to zapraszamy (bez zobowiązań) na wizytę

Odkąd mój syn studiuje w Krakowie, to ta trasa jest mi znana. Pewnie 30 grudnia moglibyśmy zajrzeć (chyba. że nas zasypie).
Dzieki wszystkim za pomoc i te listy na PW. A ja MYŚLĘ. ... Postanowiłam sprawić nowemu psiaczkowi budę, może ten ją polubi. Lucky miała chyba rok, ale nigdy jej nie użyła (potem wywiozłam na wieś, ale była za mała i z tłukącym się nieco dachem). Koleżanki berneńczyk uwielbia swoją budę, więc sprawię mojemu taką samą. A psiaczka mogę odebrać dopiero w nowym roku, ze względów wyjazdowych.
Znalazłam takie ogłoszenie, czy coś wiecie o hodowli czy rodzicach
http://tablica.pl/oferta/7-miesieczny-piesek-po-ch-pl-IDpn5Z.html to blisko mnie. Beata

Ojciec miotu obecnie, od niedawna przebywa w rękach forumowicza ( który się jeszcze nie pochwalił - ale taka jego natura - zbiera wszystkie dzieci swego poprzedniego psa ). Wesołek z niego, po lifingu całkiem sympatyczne psisko. Ma 5 lat. Wiecej nic nie wiem. To półbrat mojego psa, czyli w ogłoszeniu Barblowy prawie-że bratanek.

W sobotę lub w niedzielę jedziemy oglądną Collina. Rozmawiałam dzisiaj z jego właścicielką. Było milo.
To strona jej hodowli (40 min. od nas) http://abra-ber.pl/nowosci.htm

Decyzja zapadła 9 mies. Collin w przyszłą sobotę przyjedzie do naszego domku. W sobotę wymizialismy goi jego mamę. Ona jako suczka była jak "nasza", Collin wolał potem wolność i z wrażenia wolał znaczyć teren. Jest ślicznie wybarwiony. Nawet co czasem śpi w budzie. Tak też mam już słomę, buda zamówiona dotrze we wtorek/środę i będziemy czeka na bernolka. Moi znajomi, też sie bardzo ucieszyli, że znów będzie u nas berneńczyk i będą mogli do nas wchodzic i głaskać, głaskać. Jego myślę, uda nam się go nieco wytresować. Obiecuję za tydzień fotki. Beata

Super! Gratulacje