Strona 2 z 2

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-04, 11:13
przez Bożena od Pretora
Ależ macie z tymi bernusiami. Nie wiem czy wszystkie szwajcary, ale mój Pretor nigdy nic nie polykał. Kradzieże się zdarzały i są do tej pory, ale biegnie z nimi do swojego legowiska i pilnuje, nigdy nie polyka. Najczęściek własnie skarpetki, ale się przytula do nich i na szczęście nie zjada.

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-04, 15:32
przez marieanne
GosiaBorys napisał(a):A jak sobie radzicie z odzyskiwaniem skradzionych rzeczy? mój Borys ucieka i chce żebym za nim biegała, staram się jakoś odwracać jego uwagę, i wtedy zabieram to co ukradł, ale tylko wtedy gdy komenda ZOSTAW nie skutkuje, uparciuch.
;)


Zdecydowanie za nim nie biegaj - on tego chce, a jak dostaje to co chciał (czyli biegasz :-D) to logiczne, że wykorzysta ten sposób na zwrócenie na siebie uwagi następnym razem ;-)
U nas jest tak, że większym złodziejem jest Zuza (Bohun miał okres na kradzieże majtek, ale mu jakos przeszło <faja> ). Więc jak widzę że coś zabrała, to wołam ją do siebie, ona przychodzi, mówię "oddaj", oddaje i dostaje smaczka. Jesli odmawia współpracy - ignoruję ją totalnie, póki "zabawki" nie zostawi w spokoju - trudno, najwyżej (kolejną) skarpetkę stracę ;-) Ale najczęściej skutkuje pierwsza metoda. W kazdym razie zabawa jest dopiero, gdy obiektu uciech nie ma juz w pysku ;-)

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-04, 16:07
przez Berrn
Wczoraj Negri oddała pończoche zjedzoną 2-3 dni wcześniej :D...i wszystko ok :)

Czytając niektóre posty zupełnie jakbym widział swojego berna , lecącego z kapciem w zębach i merdając ogonem :D
Ahh te berny.

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-04, 18:07
przez PaniBisiowa
Czytam niektóre posty z przerażeniem. Jeśli pies ma tendencje do złodziejstwa (w tym wypadku) części garderoby to trzeba mu to uniemożliwić. I nie ma, że się nie da bo się da. Raz nie zje a raz zje i może być tragedia. A potem będzie płacz, że połknął i nie wylazło. Owszem, zdarzają się wpadki-wypadki, ale jeśli można czegoś uniknąć to należy tak zrobić. Jak mówi nasz wet: 10 razy wyjdzie, a za jedenastym nie i po ptokach.

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-04, 20:24
przez Berrn
Moja sunia za garderobą raczej się nie ugania,woli kapcie :mrgreen: jeśli już coś złapie to niestety ale musi się z tym odrazu rozstać :mrgreen: . A ta pończocha to na spacerze w polu gdzieś. Ostatnio nawet widziałem sztuczną choinke rzuconą w pole <hahaha>

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-05, 05:47
przez Ania Swęderska
PaniBisiowa napisał(a):Czytam niektóre posty z przerażeniem. Jeśli pies ma tendencje do złodziejstwa (w tym wypadku) części garderoby to trzeba mu to uniemożliwić. I nie ma, że się nie da bo się da. Raz nie zje a raz zje i może być tragedia. A potem będzie płacz, że połknął i nie wylazło. Owszem, zdarzają się wpadki-wypadki, ale jeśli można czegoś uniknąć to należy tak zrobić. Jak mówi nasz wet: 10 razy wyjdzie, a za jedenastym nie i po ptokach.

Zgadzam się. Nasza Fiona nigdy nic nie zniszczyła. Bedąc szczeniakiem nie gryzła, nie niszczyła,ona zwyczajnie wszystko połykała w całości i niestety robi to do dnia dzisiejszego.Ostrzegam wszystkich taka skarpeta może sobie siedzieć w żółądku nawet 3 tyg. Wiem co mówię. Po 3 tyg. zwymiotowała ją. W tym czasie apetyt i pogoda ducha dopisywała i nic się nie działo. Czasami jednak przechodzi dalej i ztrzymuje się w jelitach i siedzi sobie tam bez zamiaru ruszenia. Niestety wtedy już tylko rozcinanie jelita pomaga. Piszę to ,bo wiem z doświadczenia, że to nie jest tak, że piesek, który coś pochlonął czuje się dobrze, to jest ok.Nie raz okazuje się,że nie jest, po paru tyg. kiedy to nagle przestaje oddawać stolec i wszystko, co wypije zwymiotuje, przestaje jeść (nagle z dnia na dzień). Jest to bardzo niebezpieczne doradzam ogromną czujność, jeśli nasza pociecha ma takie tendencje :!: U nas też 10 razy się udało bo oddała razem z kupą w całości ale za 11 razem się nie udało :!: :!:

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-05, 12:33
przez Berrn
W my zaraz się wybieramy po jakiś kaganiec , by ograniczyć suni pochłanianie wszystkiego na spacerach. Jeśli znajdę to wezme taki fizjologiczny <kot>

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-05, 18:17
przez PaniBisiowa
Fizjologiczny jest chyba najlepszy. Najważniejsze, żeby pies mógł mieć otwartą paszczę. Mój chodzi w kagańcu i żyje. Dzięki kagańcowi też ;-)

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-05, 21:42
przez GosiaBorys
mój na spacerach zawsze jest spuszczany ze smyczy, na początku brał do pyszczka wszystko co było na ziemi, a teraz tylko powącha i idzie dalej, chociaż ostatnio zauważyłam, że zasmakowały mu końskie odchody, też wam się to zdarza?

;)

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-06, 08:19
przez Marek-1969
mojej "księżniczce" też sie zdażyło napachć do paszczy sianko z dodatkami...

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-06, 22:40
przez Czela
Gosia kup Borysowi tabletki ze zwaczem Rumen tabs lub zwacze.
Powinno pomoc.

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-08, 19:39
przez GosiaBorys
Czela napisał(a):Gosia kup Borysowi tabletki ze zwaczem Rumen tabs lub zwacze.
Powinno pomoc.

Kupie jak najszybciej! Dzięki :)

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-04-08, 19:42
przez goslava
Diana ostatnio zjadła kawałek jednorazówki reklamówki ale na szczęście wyszło fizjologicznie

Re: Pomocy !

PostNapisane: 2012-06-16, 21:42
przez julka
Nasz Neor to również odkurzacz, spacer polegał na szukaniu i połykaniu praktycznie wszystkiego.Mieliśmy tego dość, bo często nie zdążyliśmy mu wyjąć z pyska np. gum do żucia(a przez godzinę potrafił zjeść z 15 szt). Nie interesował się spacerem, tylko wyszukiwaniem śmieci. Najlepiej sprawdził się kantarek na pysku. Pies grzecznie chodził przy nodze, a kiedy tylko próbował coś złapać w zęby wystarczyło lekko pociągnąć smyczą, hasło NIE RUSZ i smakołyk.Teraz kiedy ma kantarek to nawet nie próbuje, a kiedy chodzi bez, to już mniej zbiera śmieci.W domu mieliśmy pochowane wszystko w szafach i szufladach. Aby zwrócić na siebia uwagę kradł buty, kapcie i laczki. Nie goniliśmy go, bo przeważnie o to mu chodziło (wymuszał zabawę). Brałam do ręki smakołyk i przywoływal go. Teraz też zdarzy się małe złodziejstwo ale nic nie wskura.Trzymamy się reguł i już. Zabawki są do bawienia, a nie kapcie pańci <figielek>