Bo tak sobie pomyślałam, że skoro już trzeba go będzie usypiać i ciąć, to może warto przy okazji przyszyć żołądek? Czy to już zbyt poważna operacja? Jestem laikiem w tym temacie, więc może to głupi pomysł, ale poczytałam wątki o skręcie żołądka i trochę się tego obawiam, zwłaszcza że futrzastego ciężko upilnować żeby nie biegał po jedzeniu

A tak w ogóle to jak wygląda opieka nad psem po przyszyciu żołądka, czy musi już później być na jakiejś specjalnej diecie?