Nata, dopiero tu dotarłam!! Ściskamy kciuki i łapki bardzo mocno- na pewno będzie w porządku- z tego co piszesz to już prawie wszystko wróciło do normy, bardzo nas to cieszy Ucałuj od nas piękną, wielką mordkę i życz wieelu sił!!
o jejku dopiero przeczytalam to straszne!
dobrze ze szybko zareagowaliscie!
trzymamy kciuki za Galwina, ale z tego co piszesz to chyba wszystko juz ok, i oby tak zostalo!
przesyłamy uściski, a Nusiu lizańca dla kolegi Galwina
Natalko, jak to dobrze, że Galwinek już się lepiej czuje. Ale przy takiej troskliwej Pańci, jaką ma Galwinuś, wszystko musiało dobrze się potoczyć. Kontra macha ogonkiem do swojego dużego przyjaciela i mówi, żeby szybciutko doszedł do siebie, aby się mogła wybrać z Galwinkiem na spacer i trochę razem pobrykać
Właśnie wróciliśmy od weta. Galwin dostał leki, kroplówke i kopniaka na szczęście Do jedzonka dostaliśmy diete weterynaryjną dla jelitowców oraz mamy gotować ryżyk z marchewką i indorem.
Dziękuje serdecznie wszystkim, za troske
Uff,jak dobrze ,wytargaj chłopaka za uszy i powiedz mu wyraznie szyjki się gryzie,a nie połyka.Ja mówie to zawsze swoim miśkom i one natychmiast pokazuja mi,ze gryza bardzo dokładnie i powoli
Dopiero przeczytałam.No , całe szczęście że się Galwinkowi polepszyło. Wiem jak to jest ,Pretor też miał z tym żołądkiem i bardzo bylismy zdenerwowani. Ale widać nasze psiaki są mocne i potrafią walczyć z choróbskami.Cieszymy się że juz mu lepiej.
Uff,jak dobrze ,wytargaj chłopaka za uszy i powiedz mu wyraznie szyjki się gryzie,a nie połyka.Ja mówie to zawsze swoim miśkom i one natychmiast pokazuja mi,ze gryza bardzo dokładnie i powoli
Bardzo się cieszę , że Galwinuś jest dzielnym bernusiem i jakaś "głupia szyja indycza"
nie da mu rady Uważajcie teraz na spacerach na patyczki i inne twarde i mało strawne przedmioty do gryzienia . Mam nadzieję , że zobaczymy się na wystawie w Gdyni i będziemy kibicować naszym psim przyjaciołom i rodzinie